Halban L. - O jedności moralnej świata. Mistyczne postawy narodowego socjalizmu.pdf
(
3904 KB
)
Pobierz
LEON HALBAN
O JEDNOŚCI MORALNEJ
ŚWIATA
LUBLIN 1948
TOWARZYSTWO NAUKOWE
A L RACŁAWICKIE 14
K. U. L.
1
Wykład wygłoszony w cyklu wykładów uniwersyteckich
Towarzystwa Naukowego K. U. L.
p. t. „Z ZAGADNIEŃ NAUKOW EGO POGLĄDU N A ŚW IAT'
dnia 2 września 1947 r.
2
Zagadnienie, którym się w tej chwili zajmujemy, może
się niejednemu wydać czysto teoretycznym, pozbawionym
wszelkiej wartości praktycznej. Epoka, w której żyjemy, za
dała przecież kłam tylu uważanym za pewniki tezom o .na
turze ludzkiej", o istniejących jakoby podstawowych pojęciach
dobra i zła. W świadomości ogółu została zachwiana, a w wielu
wypadkach i unicestwiona wiara, co prawda poważnie już
w XIX wieku podważona, w zasadniczą, istniejącą przynaj
mniej potencjonainie równowartościowość rodzaju ludzkiego.
Wypadki, których nasze ziemie były świadkami od roku 1939,
zdają się przyznawać słuszność wszystkim przyjmującym i roz
wijającym tezy, sformułowane w połowie zeszłego stulecia
przez Gobineau w dziele .O nierówności ras ludzkich”1
),
później spośród wielu innych przez Gumplowicza uzasadniają
cego teoretycznie walkę ras2
).
Zdaje się, że rzeczywistość przekreśliła ostatecznie wiarę
w istnienie ogólnie obowiązujących praw natury, które naka
zywały już Antygonie Sofoklesa oprzeć się zakazowi Kreona
pogrzebania ciała Polynikesa. Podobnie można odnieść wra
żenie, że zadała ona kłam zarówno marzeniom o dobru i złu
Platona, jak i opartemu, zdawało się, na realnej obserwacji
pouczeniu Arystotelesa o istnieniu dwóch rodzajów praw.
Jedne zmieniają się i są u różnych narodów rozmaite, inne
natomiast są stałe, powszechne i niezmienne. 8 Człowiek jest
)
przecież stworzony do życia społecznego. On sam wśród
wszystkich stworzeń posiada mowę. Co zaś wyróżnia go
w sposób szczególny, jak czytamy w Politei: .to, że odróżnia
on dobro i zło, sprawiedliwość i niesprawiedliwość... wspól
ność tych uczuć tworzy rodzinę i państwo.”
*)
Bez sprawied
liwości człowiek byłby ostatnim zwierzęciem, gdyż: .Nie ma
nic okropniejszego nad uzbrojoną niesprawiedliwość.” 6 Ce
)
lem życia politycznego, zarówno w ciaśniejszym, jak i szer
szym zakresie jest i pozostaje prawo równoznaczne ze spra
wiedliwością.
Szczególnie, jak wiadomo, stanowczy wyraz przekonaniu
o jedności moralnej ludzkości dali w Grecji stoicy. Tak na-
5
3
przykład jeden z nich, Chrysippos, powiada: .wszyscy ludzie
posiadają rozum, który co do swego źródła jest jeden. Wszyscy
więc ludzie zdolni są do pojęcia prawa i to tego samego pra
wa." A to: .Prawo jest królem wszech rzeczy boskich i ludz
kich, sędzią dobrego i złego, sprawiedliwości i niesprawiedli
wości, najwyższym władcą stworzeń towarzyskich z natury.
Ono nakazuje to, co być powinno i zabrania rzeczy temu
przeciwnych." 6 W świecie rzymskim w podobny sposób
)
przemawiali Cicero, Seneka, Marek Aureliusz i bardzo wielu
innych.
Idea jedności moralnej stanowi jeden z zasadniczych ele
mentów chrześcijaństwa w nauce i czynie, o czym tak wy
raźnie świadczy prowadzona przez wieki bez przerwy i mimo
wszystkich trudności praca misyjna. Poza krajami kultury
europejskiej to przekonanie odnajdujemy już znacznie daw
niej w Egipcie, w Chaldei, Chinach, Persji itd., później w bud-
daizmie i islamie.
Uderza nas ono po dziś dzień u wielkiej
ilości ludów, które zwykliśmy określać jako pierwotne lub
półpierwotne. Pod tym zwłaszcza względem nieoczekiwany
obraz odsłoniły nam mozolne I długoletnie badania, prowa
dzone przez całe plejady uczonych wśród wszystkich ludów
i krajów.
Stwierdzenia Frazera, Sóderbloma, a wreszcie Schmidta,
ujęte w nieprawdopodobnie obszernym wielotomowym dziele
pt.
„ D e r U rs p ru n g d e r G o tte s id e e " ,
wykazały np., że bynaj
mniej nie można uważać za coś wyjątkowego akcenty mono
teistyczne Amenofisa IV. O tej wierze monoteistycznej, któią
religioznawcy skłonni są dzisiaj uważać, w przeciwieństwie do
tak niedawnej jeszcze przeszłości, jako podstawę religii pier
wotnej, musimy tutaj wspomnieć. Łączy się z nią bowiem
przekonanie, że ten jeden najwyższy Bóg stworzył człowieka,
a w konsekwencji, że rodzaj ludzki jest jeden. Z tego zaś
wyciąga się ważne konsekwencje teoretycznej i praktycznej
natury. 7 Widzimy to np. w tak ciekawych i pięknych my
)
ślach zmarłego w roku 1362 przed nar. Chr. króla egipskiego
Amenofisa IV, autora wspaniałego hymnu do Attona.
Szczególnie sprecyzowane wnioski wyciągali w stosunku
do całej ludzkości z wiary w Pana Mleba Chińczycy. W Szu-
klngu, który zawiera tyle ciekawego i prastarego materiału,
czytamy np. nastęDujące pouczenie Tszing-Tanga z roku 1766
przed narodzeniem Chr.: .Najdostojniejszy Szank - ti (tzn Naj
wyższy Pan, określenie Boga) obdarzył człowieka naturalnym
rozsądkiem. Jeżeli człowiek postępuje zgodnie z nim, to jego
6
4
istota będzie trwać... Wieczny rozsądek nieba czyni szczęśli-
wymi ludzi cnotliwych, a nieszczęśliwymi występnych i o złych
obyczajach... Najwyższe Niebo miłuje szczerze i ochrania lu
dy." 8 ft króla Kao-Tsanga (około 1324 przed nar. Chr.) poucza
)
jeden z jego doradców: .Niebo obserwuje ludzi tuta] w dole
i chce, żeby oni tylko to czynili, co odpowiada rozsądkowi
sprawiedliwości... Niebo ludzi nie psuje, lecz ludzie sami się
niszczę łamięc jego wieczne prawa.” 8
)
Brak czasu nie pozwala oczywiście na przytaczanie dal
szych nieskończenie licznych przykładów. Chcę tylko zazna
czyć, że nieprawdopodobną ich ilość znajdujemy zwłaszcza
w publikacjach tekstów religijnych, prawniczych i literackich
wszystkich epok i ludów. W tej chwili interesuje nas zresztą
co innego, a mianowicie pytanie, czy ta wiara w podstawową
jedność rodzaju ludzkiego, mimo wszystkich zachodzących
fizycznych i psychicznych różnic, odpowiada rzeczywistości,
czy też stanowi tylko tęsknotę i pragnienie pozbawione jed
nak dostatecznych podstaw? W związku z tym pozostaje py
tanie, czy i o ile można przyjąć, że istnieje jakiś wspólny
rozsądek, jakieś zasady, które wolno uważać jako na ogół
zasadniczo zawsze uznawane? fl wreszcie, jeżeliby nie mo
żna tego stwierdzić, czy jest rzeczą możliwą dzięki odpowied
niej akcji propagandowo - oświatowej i przez tworzenie spe
cjalnych form polityczno - organizacyjnych doprowadzić ludz
kość do, jak wszyscy czujemy, koniecznej jedności? Można-
by przecież także dojść do przekonania, przebiegając rozwój
dziejowy ludzkości, że te odwieczne pragnienia, które w chrześci
jaństwie znajdują swój wyraz w Chrystusie Królu i w ideale
jednego Pasterza i jedne] owczarni, są tylko marzeniami ich
zaś powszechność, a z takim poglądem także się spotykamy,
przemawia równie mało za słusznością, jak tak częsta wiara
w złoty wiek ludzkości — w jakiejś odległej przeszłości. Wie
my przecież, że w ciągu wieku XIX w europejskim kręgu kul
turalnym tak często, poza nauką Kościoła katolickiego i pro
testancką, odrzucano pojęcie prawa natury. Wyraziło się to
w zniesieniu odnośnych katedr istniejących poprzednio na
wszystkich wydziałach prawa.
W świecie naukowym zwyciężyło przekonanie, że ludz
kość przechodziła i przechodzi stopniową ewolucję, w której
kolejno wszystko ulega zmianie. Formy ustrojowe i gospo
darcze następują jedne po drugich z logiczną i żelazną kon
sekwencją. Jedne ludy przechodzą je prędzej, inne wolniej.
Z tymi zaś zmianami pozostają w ścisłym związku także
7
5
Plik z chomika:
ftaq
Inne pliki z tego folderu:
Pająk H. - Niemieckie ludobójstwo na polskim narodzie.JPG
(39 KB)
Pająk H. - Sąsiedzi, płacić za ludobójstwa.JPG
(62 KB)
Pająk H. - Rosja we krwi i nafcie.pdf
(5025 KB)
Pająk H. - Rosja we krwi i nafcie.JPG
(38 KB)
Pająk H. - Chazarska dzicz panem świata. T. I Zagłada Rosji.pdf
(5366 KB)
Inne foldery tego chomika:
_ Kurs. Feynmana wykłady z fizyki
► Książki PDF (pdf)
10.Z chomika kondratowa 1 iv
Alex Collier
Astrologia
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin