Magazyn_Histeria_2016_5_PDF.pdf

(7893 KB) Pobierz
Plik chroniony znakiem wodnym. ID: 314105
Plik
SPIS
TREŚCI:
Wyznania Histeryka
Słowo od redakcji
3
21
32
38
52
56
69
78
4
5
BAZAR
CIEMNA STRONA LUNY
MAMUSIA
POPĘKANE NIEBO
REJS COLUMBUSA
W IMIĘ OJCA
ZŁY DOTYK
PERSUS 2030
Paweł Cieliczko
Agnieszka Kwiatkowska
Anna Musiałowicz
Tomasz Kempski
Sylwia Bylicka
Karol Mitka
Kazimierz Kyrcz Jr
Damian Cieślik
PRZYPADEK PILOTA FABISIAKA
Z BŁĘKITU W CZERŃ
Jarosław Jakubowski
Przemysław Pilarek
Lema widzenia świata
Eliza Krzyńska-Nawrocka
116
109
93
Redaktorzy
naczelni:
Błażej Jaworski, Maciej Zawadzki
Projekt okładki:
Dawid Boldys
Skład:
Maciej Zawadzki
Ilustracje:
Anusza,
Marcin
Czarnecki, Olga Czarnecka,
Agnieszka Grocholska,
Grzegorz Marcholt,
Alicja Tempłowicz,
Joanna Widomska,
Izabela
Wojciechowska,
Kosma Woźniarski,
Korekta:
Dagmara Adwentowska,
Magdalena Kucenty
email:
magazynhisteria@gmail.com
Prawa autorskie do poszczególnych opowiadań są własnością ich autorów.
2
Plik chroniony znakiem wodnym. ID: 314105
Plik
Witajcie!
Przed Wami wrześniowa Histeria. Unosi się nad nią duch Stanisława Lema, którego
95. rocznicę urodzin obchodzimy w tym miesiącu.
Gościem Specjalnym szesnastego numeru jest Kazimierz Kyrcz Jr, który prezentuje na
naszych łamach niepublikowane dotąd opowiadanie „Popękane niebo”.
Wśród dziesięciu opowiadań znajdziecie cztery finałowe teksty grozy science fiction
z konkursu „Cyberiada”. Na początek jednak wywiad z Histerykiem Miesiąca – Damianem
Zdanowiczem.
Na koniec – artykuł dr Elizy Krzyńskiej-Nawrockiej pt.: „Lema widzenia świata”.
Tyle od nas. Wracamy do prac nad kolejnym numerem. Życzymy strasznej lektury!
B. Jaworski i M. Zawadzki
Plik chroniony znakiem wodnym. ID: 314105
Plik
WYZNANIA
HISTERYka
Zdanowicz
Damian
Mam 23 lata. Piszę od czasów liceum. Pierwsze
opowiadania szczęśliwie zbierają kurz w szufladzie,
chociaż kilka się wydostało i jako potencjalny materiał
do szantażu nie pozwalają w nocy spać. Zwrot
w podejściu do pisania nastąpił po przeczytaniu
pokonkursowej antologii „Po drugiej stronie”, którą
otrzymałem w ramach wyróżnienia. Nowsze materiały
wysyłam na konkursy albo cierpliwie gromadzę
w nadziei, że coś z tego będzie.
Jakich pisarzy szeroko pojętej grozy cenisz sobie
najbardziej?
Czytam mało grozy, głównie klasyków wydawanych
przez C&T. Mogę polecić „Za sprawą nocy” Thomasa
Glavinica To jedna z najbardziej przerażających
książek, jakie czytałem. „Powrotem” zaimponował mi
Wojciech Gunia. Uwielbiam Houellebecqa, bardzo
podobały mi się „Historie o zwykłym szaleństwie”
i
„Najpiękniejsza
dziewczyna
w
mieście”
Bukowskiego. Ci dwaj autorzy na pierwszy rzut oka nie
mają wiele wspólnego z horrorem, ale wyczuwa się
w ich dziełach pesymizm, szczerość. Z podobnych
powodów czytam Nabokova. W doborze lektur kieruję
się przede wszystkim pokrewieństwem w widzeniu
świata. Chociaż preferuję horror jako konwencję
najbardziej adekwatną do opisu rzeczywistości, to
mimo wszystko konwencja pozostaje sprawą
drugorzędną.
Pisanie to hobby czy coś więcej?
To sposób na zabicie czasu i czucie się dobrze.
W gruncie rzeczy w życiu nie robi się niczego więcej.
To też sposób na zajrzenie do własnej głowy.
Z czym kojarzy Ci się słowo histeria?
Z wrzeszczącą kobietą, którą towarzystwo ma za
wariatkę i próbuje uciszyć. Chyba nikt nie lubi
histeryków. Społeczeństwo woli zimnych
i opanowanych bohaterów, którzy radzą sobie
z przeciwnościami, w ostateczności pogodzonych
z losem cyników, bo jeśli już musisz narzekać, to
przynajmniej w zabawny sposób. Zazwyczaj nie lubimy
myśleć o tym, że drzemią w nas pokłady depresji
i przerażenia, a świat zna milion zaklęć, żeby je obudzić
i wydobyć na powierzchnię. Trudno o lepszą nazwę dla
magazynu grozy.
Skąd pomysł na „ Zbierali się w piwnicy tego
budynku wieczorami”?
Miała to być historia o medytacji. Moja pierwsza
medytacja (za wskazówki techniczne dziękuję old
weirdmanowi z pessimus.pl) zakończyła się dość
dziwnym poczuciem obcości we własnej skórze.
Chociaż słowo medytacja nie pada, to opowiadanie,
mimo ewolucji pomysłu, pozostało tekstem
o poznawaniu siebie, zaglądaniu w głąb siebie
i w rezultacie odkrywaniu czegoś, co można określić
jako grozę nadprzyrodzoną. Takie ujęcie poznania
ludzkiej natury nie będzie obce dla czytelników
Ligottiego. Medytacja umożliwiła też dodanie aspektu
psychotopograficznego, który grał pierwsze skrzypce
(albo pierwszą wiolę – jak mógłby powiedzieć ktoś po
lekturze pewnego opowiadania H.P. Lovecrafta).
Jak wyglądała praca nad tekstem?
Domyślam się, że nie był to ciekawy widok. Na
szczęście nikt nie musiał go znosić. Moim zdaniem
praca nad tekstem wizualnie nie może równać się z np.
grą na instrumencie muzycznym. A poważnie to nie
pamiętam, jak długo powstawała pierwsza wersja
tekstu. W każdym razie była skończona i zdążyła
wystygnąć, zanim ogłosiliście konkurs. Później
wprowadziłem poprawki, zastąpiłem trzecią część
starej treści nową – nie dlatego, że tak każe jakiś
pisarski regulamin, ale uznałem, że pewne akapity są
zbędne, za to innych brakuje. Piszę wolno, często
zatrzymuję się na długo, bo nie wiem, co dalej napisać,
a jeśli wiem co, to nie wiem jak.
Plik chroniony znakiem wodnym. ID: 314105
Plik
rys. Kosma Woźniarski
BAZAR
Paweł Cieliczko
Przedmowa
Autora prezentowanych tu opowiadań poznałam w okresie, kiedy przechodziłam kryzys
własnej twórczości literackiej. Takiego początku opowiadania oczekiwaliby pewnie
czytelnicy. Byłby to znakomity uchwyt dla opowieści o tym, jak to dzięki spotkaniu z nim
mój kryzys minął, a natchnienie powróciło. Tak jednak nie było. Nasze spotkania nie
5
Plik chroniony znakiem wodnym. ID: 314105
Plik
Zgłoś jeśli naruszono regulamin