Magazyn_Histeria_2015_6_PDF.pdf

(9105 KB) Pobierz
LISTOPAD 2015/6
magazynhisteria.pl
STEFAN GRABIŃSKI
PO STYCZNEJ
SYLWIA BŁACH
Guślarz,Ligeja
i Wendigo
GOŚĆ SPECJALNY:
Martyna Major
CZERWONA FREA|JASNOWIDZ
JESTEŚ SOCJOPATĄ|KARIN|LIMIT
MARZENIE SPOWITE SMOGIEM|MOGIŁKI
NIELUBA|WYPADEK PRZY PRACY
ŻERTWĘ SWĄ ZŁÓŻ,GDZIE STARE CZCZONO BOGI
Plik chroniony znakiem wodnym. ID: 314105
Plik
SPIS
TREŚCI:
Słowo od redakcji
JASNOWIDZ
KARIN
Wyznania Histeryka
3
20
42
49
59
80
70
76
4
5
JESTEŚ SOCJOPATĄ
LIMIT
MARZENIE SPOWITE SMOGIEM
NIELUBA
WYPADEK
PRZY PRACY
STARE CZCZONO BOGI
PO STYCZNEJ
MOGIŁKI
CZERWONA FREA
Antoni Nowakowski
Jakub Zieliński
Sylwia Błach
Marianna Szygoń
Marek Palutkiewicz
Karol Zdechlik
Olga Rot
Martyna Konwińska
Justyna Lech
ŻERTWĘ SWĄ ZŁÓŻ, GDZIE
Guślarz, Ligeja i Wendigo
Jarosław Jakubowski
Stefan Grabiński
Martyna Major
118
107
97
88
Redaktorzy
naczelni:
Błażej Jaworski, Maciej Zawadzki
Projekt okładki i skład:
Roman Panasiuk
Ilustracje:
Marcin Czarnecki, Stanislav Lament, Roman Panasiuk,
Izabela Wojciechowska
Korekta:
Dagmara Adwentowska, Magdalena Kucenty
email:
magazynhisteria@gmail.com
2
Plik chroniony znakiem wodnym. ID: 314105
Plik
Witajcie!
Ten numer będzie wyjątkowo dziadowski. Oczywiście mamy na myśli ducha
starosłowiańskiego obrzędu, który unosi się nad listopadowym wydaniem, a nie poziom
tekstów w nim zawartych. W jedenastej Histerii oprócz sześciu opowiadań przyjętych
w zwykłym trybie, znajdziecie teksty laureatów DZIAD(Y)owskiego konkursu. Podium
zdominowały panie.
À propos pań. Dokładnie rok temu gościliśmy na naszych łamach Sylwię Błach. Tym
razem Jej Mroczna Wysokość zaszczyciła nas opowiadaniem: „Jesteś socjopatą”.
W związku z 79. rocznicą śmierci Stefana Grabińskiego postanowiliśmy przypomnieć
Wam opowiadanie „Po stycznej”, do którego ilustrację wykonała Izabela Wojciechowska,
debiutująca wśród histerycznych grafików.
Na deser jak zwykle publicystyczna wisienka na torcie w postaci artykułu „Guślarz,
Ligeja i Wendigo”, czyli kreacje obrzędu dziadów w literaturze grozy, autorstwa Martyny
Major.
Radzimy jednak zacząć od wywiadu z wrześniowym Histerykiem Miesiąca
Pawłem
Cieliczko, który zdobył ten tytuł po raz drugi.
Życzymy strasznej lektury.
B. Jaworski i M. Zawadzki
Plik chroniony znakiem wodnym. ID: 314105
Plik
WYZNANIA
HISTERYka
Cieliczko
Absolwent historii UAM, doktor literaturoznawstwa
w Instytucie Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk,
pomysłodawca i redaktor almanachów: „Warszawski
przewodnik literacki” oraz „Poznański przewodnik
literacki”, prowadzi strony internetowe oraz profile na
facebooku poświęcone tym projektom. Założyciel
i prezes Fundacji na rzecz Badań Literackich,
organizator wielu konferencji humanistycznych,
redaktor tomów zbiorowych związanych
z literaturoznawstwem.
Głosami naszych czytelników zostałeś po raz drugi
Histerykiem Miesiąca. Jakie to uczucie?
Przyjemne, że aż strach. Przy pierwszym wyborze
mogłem mówić o szczęściu debiutanta, niektórzy
recenzenci podkreślali też, że dużo głosów
przysporzyła mi dobrze napisana scena erotyczna.
Powtórny wybór na Histeryka Miesiąca traktuję jako
uznanie dla opowiadania oraz zobowiązanie do tego,
żeby pisać kolejne i po raz trzeci zasłużyć sobie na
nagrodę czytelników Magazynu Histeria.
„Noblowski cyrograf” czy „Sędzia Dago”? Z którego
opowiadania jesteś bardziej zadowolony i dlaczego?
W poprzednim wywiadzie opowiadałem
o „Noblowskim cyrografie”, więc tym razem – dla
odmiany – muszę wskazać „Sędziego Dago”. „Sędzia
Dago” to opowiadanie znacznie trudniejsze, jego akcja
rozgrywa się pomiędzy połową XIX wieku a latami
30. XX wieku, ale poszczególne wątki nawiązują do
czasów starożytnych, do początków państwa
polskiego, a inne myśli sięgają do najświeższych
wykopalisk prowadzonych przy poznańskiej katedrze.
Do tego jeszcze cała ta skomplikowana konstrukcja
została podlana sosem opowieści a’la Lovecraft
i połączona kilkoma wątkami. Gdy rozrysowałem
sobie konstrukcję opowiadania, to nie wierzyłem, że
uda się tak skomplikowaną koncepcję zmieścić na
piętnastu stronach i ująć w przejrzystej dla czytelnika
narracji. Nagroda czytelników pokazuje, że mi się
udało, co mnie bardzo cieszy.
Z jakimi pisarzami chciałbyś znaleźć się w jednej
antologii?
Na razie piszę opowiadania konwencyjne. Magazyn
Histeria ogłasza konkurs, daje piętnaście stron do
dyspozycji i wskazuje, do czyjego pisarstwa należy
nawiązać. Te opowiadania traktuję więc jako pewnego
rodzaju wprawki literackie, jako ćwiczenia warsztatu.
Plik
Paweł
Miło by mi było znaleźć się w antologii z autorami
Histerii, takimi jak Krystian Janik, Olga Haber,
Przemysław Karbowski. A co będzie dalej, czas pokaże.
Masz jakiś ulubionych autorów, którzy również
publikują opowiadania w Histerii?
Nie lubię grozy dla samej grozy, dlatego najbardziej
podobają mi się opowiadania Przemysława
Karbowskiego. Myślę, że wynika to z faktu, że nasza
metoda pisarska –jeśli tak można powiedzieć – ma
pewne podobieństwa. Bierzemy pewne zdarzenia
z przeszłości, które są straszliwe, przerażające lub po
prostu zupełnie niezrozumiałe, zdarzenia, przy których
tradycyjne formy ich wyjaśnienia zawiodły, i staramy się
o nich opowiedzieć w kategorii opowiadania grozy.
Napisanie opowiadania grozy osnutego wokół
barbarzyńskich eksperymentów na dzieciach w czasie
okupacji, podobnie jak o samobójczej śmierci wybitnego
wydawcy i intelektualisty, pozwala powiedzieć znacznie
więcej o ludzkiej naturze, niżeli mogą wyrazić historycy
czy biografowie ograniczeni warsztatem zawodowym
czy powagą swojej publikacji. Opowiadanie grozy staje
się nie tylko utworem literackim, daje przyjemność
lektury, ale także podważa nasze schematy myślenia,
postrzegania świata, narusza poczucie bezpieczeństwa,
pokazuje, że psychopaci nie są tylko tworami fantazji
pisarzy, ale łatwo znaleźć ich obok nas, wśród ludzi,
których byśmy o takie skłonności nigdy nie
podejrzewali.
Wymień trzy książki z szeroko pojętej grozy, które
zrobiły na Tobie największe wrażenie.
Pytanie o szeroko pojętą grozę odsyła w zupełnie inne
rejony. Prawdziwą grozę odczuwałem, czytając książki,
które nie są i pewnie nigdy nie będą zaliczane do kanonu
tego gatunku. „Malowany ptak” Jerzego Kosińskiego
w paradokumentalny sposób relacjonuje traumatyczne
przejścia żydowskiego chłopca ukrywającego się na
polskiej prowincji, gdzie widzi ciemną stronę zwykłych
ludzi. „Czarny potok” Leopolda Buczkowskiego,
eksperymentalna powieść szkatułkowa opowiada
o grupie ludzi, którzy w 1943 roku na Podolu walczą
z Niemcami i ukraińską policją, uciekając, ukrywając
się, żyjąc w ciągłym strachu, gdzie nawet szare
krajobrazy widziane są przez pryzmat ich przydatności
do ukrycia się przed pościgiem. Wreszcie „Pamiętnik
z powstania warszawskiego” Mirona Białoszewskiego,
który opisuje swoje przemieszczanie po bramach,
piwnicach, podwórkach, świat, w którym wszystko
uległo odwróceniu, dom stał się najbardziej
niebezpiecznym miejscem, a piwnica azylem. Groza tych
książek robiła na mnie największe wrażenie, bo
pokazywały one, jak w wyniku nagłego zdarzenia, na
które nie mamy żadnego wpływu, cały otaczający nas
świat może runąć, wszystkie wartości ulegają
odwróceniu, a życie sprowadza się do biologicznej walki
o przeżycie. Najgorsze w nich zaś było to, że nie były do
tego potrzebne żadne potwory, tylko czynili to
zwykli, normalni ludzie.
Plik chroniony znakiem wodnym. ID: 314105
rys. Marcin Czarnecki
CZERWONA
FREA
Antoni Nowakowski
Pierwszy raz w życiu Ingrid drżała z trwogi. Pociła się z zawłaszczającego umysł
strachu. Dłonie trzęsły się niczym liście osiki na wietrze, więc zacisnęła palce w pięści. Nie
chciała patrzeć przez otwór okienny w murze komnaty – chłonęła tylko dźwięki dobiegające
zza podwórca dworzyszcza. Pozostawało już tylko jedno – słuchać. Z oczyma wbitymi
w posadzkę odbierać męczące uszy odgłosy krwawego starcia.
Miarowy łomot tarana zagłuszał wrzaski i jęki walczących wojów. Nie ustawał. Ingrid
wiedziała, że w końcu brama pęknie i napastnicy wedrą się do środka. Przełamią rozpaczliwą
obronę pozostawionej przez Haralda garstki zbrojnych.
Potężny bal uderzał bez chwili przerwy. Huk miarowych pchnięć przebijał się przez
krzyki walczących, rzężenia konających i przeraźliwe zawodzenia tych, których trafił
5
Plik chroniony znakiem wodnym. ID: 314105
Plik
Zgłoś jeśli naruszono regulamin