Dawson's Creek - S06-E06.txt

(28 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:26:Hej, jeste tego pewna?
00:00:29:Jak niczego w całym moim życiu.
00:00:33:wietnie.
00:01:06:Cięcie!
00:01:07: Andrew wybacz,ale chyba się| przesłyszałem. Powiedziałe "cięcie"?
00:01:12:Krzyknięcie "cięcie" jest jednš z nielicznych | miłych chwil w naszej marnej egzystencji...
00:01:16:...i nie pozwolę jakiemu| kaskaderowi, by odebrał mi tę przyjemnoć.
00:01:20:Nie przerywasz gry|dopóki nie krzyknę cięcie.
00:01:23:-Zrozumiano?|-Tak.
00:01:25:To dobrze.
00:01:29:Było miło. Czasami zapominam|jak bardzo lubię wrzeszczeć na ludzi.
00:01:33:-Todzie Carr jeste chory.|-Nie zamierzam cię uszczęliwiać.
00:01:36:To jest to co mam za kręcenie|nawiedzonej sceny przed Halloween.
00:01:40:Co masz na myli mówišc nawiedzonej?
00:01:42:-Nie wiesz?|-No o czym?
00:01:43:O ptaku, który tu zmarł Melanie|Ray? Słyszałe o Melanie Ray?
00:01:45:-Nie.|-Możesz siebei nazywać maniakiem filmowym.
00:01:47:Wstyd się Leery.
00:01:49:-Słyszałe o Melanie Ray, co nie?|-Jasne.
00:01:52:Była Jamie Lee Curtis|w swoich latach. Prawdziwa królowa krzyku.
00:01:55:Nagrywa ten film kategorii B tutaj|w Bostonie. Jak on się nazywał?
00:01:59:-Kiss the Girls and Mak e Them Die ( Pocałuj dziewczyny i je zabij).|-Racja.
00:02:01:Nagrwali go w latach 50.
00:02:03:I młoda Melanie wplštała się w |romans z reżyserem.
00:02:09:-Gdzie ja skończyłem?|-Na romansie z dyrektorem.
00:02:11:Racja. Jednak,|wszystko komplikował fakt..
00:02:14:..że Melanie była żonš| aktora Nicka March.
00:02:17:Kiedy dowiedział się o całej sprawie,|stał się nerwowy.
00:02:20: Kiedy nagrywali scenę, w której |postacie miały walczyć.
00:02:24: Dusił jš...
00:02:26:...aż zmarła.
00:02:28:Okropne.
00:02:29:Dlatego mówiš, że można wcišż usłyszeć|jej ducha w tych dniach.
00:02:34:Jeli wierzysz w takie sprawy.
00:02:38: Natasha czekajš na ciebie.
00:02:41:-Co?|-Nic.
00:02:44:No co?
00:02:47:Czy co się dzieje pomiędzy wami?
00:02:49:Leery, mój drogi,|Nauczyłem się dawno temu,...
00:02:51:...by nie próbować z moimi głównymi |damami.Od  tego sš statyci.
00:02:55:Ale gdybym nie znał |tej podstawowej lekcji...
00:02:58:...piękna Natasha byłaby tš jednš|z którš warto by spróbować.
00:03:01:Racja, podczas gdy wcišż mam jeszcze włosy,|ludzie.
00:03:03:Ruchy. Kamera.
00:03:05:Producent.
00:03:06:I akcja.
00:04:10:Hej jeste tego pewna?
00:04:12:Ja niczego w |całym moim życiu.
00:04:17:-Jak tam moja imprezka się zbliża?|-Mam przyjemnoć ogłosić...
00:04:20:...Scena siódma będzie miejscem|dla duchowo niespokojnych.
00:04:23: Cudownie. Kocham Halloween.
00:04:25:-To zawsze było moje ulubione więto.|-Hmm, moje też.
00:04:28:Słynę z wyszukanych |żartów na tyłach domu przyjaciół.
00:04:31: Brawo Gilligan.|Co z moim kostiumem?
00:04:33:-Do odebrania zaraz po tym.|-Będę wyglšdać gwód programu?
00:04:36:-jakie wštpliwoco?|-Dawson, ale czy za bardzo mnie on nie obnaży?
00:04:39:-To jest pytanie.|-Powiem ci co.
00:04:41:Jeli nie sprostasz umowie,|będę miał dla ciebie parę linijek ekstra.
00:04:46:To jest to co w tobie lubię,|zawsze mylisz z wyprzeczeniem.
00:04:49:Kamera. Akcja.
00:04:52:Stary, Natasha|wyglšda tak seksownie w tych dziennikach...
00:04:55:...Muszę cię poprosić,|by wyszedł...
00:04:57:...chcę pobyć sam ze sobš.|Wiesz o co mi chodzi?
00:05:00:-Co się stało?|-Nic.
00:05:03:Jeste trochę wrażliwy|na punkcie Natashy, co nie?
00:05:05:-Nie.|-To dobrze, bo nie powiniene być.
00:05:07:Rzuciłe jš, pamiętasz?
00:05:09:-Dla tej nadętej.|-Todd, to nie takie proste.
00:05:11:Jasne, że tak. Twój mały, ograniczony mózg|nie mógł zrozumieć...
00:05:16:...że obracałe najgorętszš|aktoreczkę w  Hollywood...
00:05:19:...więc rzuciłe to dla| randce na studniówce.
00:05:21: Ona nie była mojš "studniówkowš" partnerkš
00:05:26:To był bal w liceum.|To nie ma znaczenia. Nieważne.
00:05:28:Todd powiniene na to rzucić okiem.
00:05:45:Co to?
00:05:47:-To żart?|-Włanie to dostalimy z laboratorium.
00:05:50:kto mnie wkręca.
00:05:53:czy to jeden z tych twoich |słynnych idiotycznych kawałów?
00:05:56:-O czym ty gadasz?|- Pamiętasz tę historię, którš ci opowiedziałem...
00:05:59:...o tej aktorce, która umarła?
00:06:01:Taa.
00:06:03:To ona.
00:06:07:Więc, co ona do cholery robi w naszych dziennikach?
00:06:10:Nie mam pojęcia.
00:06:18:Sid!
00:06:25:Kochanie, wyglšdasz cudownie.
00:06:28:-Ale....|-Ale co?
00:06:31:Więc, nie strzelaj do|posłańca tutaj...
00:06:33:...będzie bardziej autentycznie,|skórzane spodnie będš trikiem.
00:06:35:To cud, że |się na to zgodziłem.
00:06:38:Ej, obiecałe,|że nie będziesz dzi nieznony.
00:06:40:Sory, ale nie przepadam|za takimi maskaradami.
00:06:44:Przecież kochasz zakładać ten małpi|garnitur każdego ranka.
00:06:47:-Spokojnie.|-W porzšdku. luz blues.
00:06:50:Nie mam ochoty|na następnš kłótnię...
00:06:52:...o naszych pogłębiajšcych się|ideologicznych różnicach.
00:06:55:-Będę gotowa za chwilkę.|-Ok.
00:07:11:Gotowy?
00:07:13:Co się stało?
00:07:15:-Nic. Chodmy.|-Ok.
00:07:16:Tak.
00:07:21:-Mówię, po prostu zawołaj tego chłopaka.|-lMówię ci, że już za póno.
00:07:26:jest mała nadzieja,|że tamten się oficjalnie zamknšł.
00:07:28:Tak, ale lubisz tego osobnika . Mogę to stwierdzić.
00:07:31:-O którym kolesiu mówimy?|-C.J. Dobrze zbudowanym kolesiu.
00:07:33:-Widzę.|-Może to co się tu dzieje...
00:07:36:...to zabicie odległoci.
00:07:39:Sposób, by nie było złamanych serc,|żadnych ułudnych marzeń...
00:07:42:...żadnych poranków po pigułkach|z którymi trzeba walczyć.
00:07:44:-Dziewczyna ma rację.|-Nie.
00:07:46:Ona po prostu się boi, że|ten kole jest zbyt dobry dla niej.
00:07:49:Wykręc numer.
00:07:51:I myli się co do tego.
00:07:53:Nie. On pewnie teraz pracuje,|dla dobra innych czy cokolwiek innego...
00:07:57:...równie irytujšcego,|ale niezaprzeczalnie czarujšcego.
00:08:00:-Kręć.|-Więc, nie znam jego numeru.
00:08:02:-Zadzwoń na infolinię.|-Nie. Nie będzie to le wyglšdało?
00:08:05: Po prostu to zrób.
00:08:12:Infolnia. Wesołego Halloween.
00:08:15:-Hej czy C.J. jest tam?|-Przy telefonie.
00:08:18:O czeć.
00:08:20:Z tej strony Jen Lindley.|czy--? pamiętasz mnie?
00:08:25:No hej Jen Lindley.|Co mogę dla ciebei zrobić?
00:08:27:Tak się zastanawiałam,|co robisz dzi wieczorem.
00:08:32:Ale pracujesz, co nie?
00:08:33:Tak, ale jeszcze przez godzinkę. Zastępuję kogo|kto się spónia.
00:08:39:A masz jakie plany| po pracy...?
00:08:41:Jeli wrócenie do domu i oglšdanie|Halloween można zaliczyć do planów...
00:08:46:...jeli tak, to mam wieczór zarezerwowany.
00:08:49:A byłby zainteresowany pójciem na imprezę?
00:08:52:z tobš? Samemu?
00:08:53:Hmm nie no, bo ja będę tam...
00:08:57:...ale moi przyjaciele też tam będš.
00:09:00:Więc nie wiem.
00:09:01:Czekaj. Zadzwoniła|na infolinię tylko po to, by zaprosić mnie na imprezę?
00:09:05:Tak, czy to le?
00:09:08:Podaj adres?
00:09:13:-Dobre wieci.|- Co?
00:09:16:-Możesz wrócić na zajęcia.|-O czym ty gadasz?
00:09:20:Rozmawiałam z Hetsonem, by  |pozwolił ci wrócić.
00:09:22:Mam z nim umowę.
00:09:25:-Rozmawiałe z Hetsonem o mnie?|-Tak.
00:09:29:Co było czystym błędem.|Moja wina.
00:09:35:Kto powiedział, że chcę|wrócić na zajęcia?
00:09:37:Wyglšdało, że miałe nie lada|problemy by się dostać...
00:09:40:...więc mylałam, że|co dla ciebie znaczyły. Jeszcze raz przepraszam.
00:09:45:Czy ty widzisz|co robisz?
00:09:47:-Ile ty masz lat?|-To nie twój interes.
00:09:50:Po prostu powiedz mi, gdzie mogę znaleć dziewczynę,| ma nieprzyjemnoć nazywać się Joey?
00:09:55:Spotkałe już dwie.
00:09:57:-To twoja córka?|Poznaj Harley.
00:09:59:Harley, to Joey Potter.
00:10:02:Hej.
00:10:06:-Co?|-Mylałem, że ma 5 lat.
00:10:08:-Jak wpadłe na ten pomysł?|-To przez zdjęcie na twoim biurku.
00:10:10:Więc miała 5 lat,|gdy to zdjęcie zrobiono.
00:10:13:-To fałszywa reklama.|-Jeny, poczekasz do tego czasu?
00:10:16:Odbiorę mojego małego aniołka o 1 1 .|Baw się dobrze. I wielkie dzięki Joey.
00:10:21:-Pa kochanie.|-tato!
00:10:22:Dam ci ostatniš szansę, by|mnie nie denerwował.
00:10:26:Kochanie, ja cię nie oszukuję.
00:10:28:Nie wcale. Zmieniasz tradycję, naszš|tradycję, by wyjć z jakimi bachorem.
00:10:33:A, Ona nie jest jakim tam bachorem,|i B idziemy do kina jutro.
00:10:37:To nie to samo.|Chodzimy do kina w Halloween.
00:10:40:Oglšdamy stare horrory|w Crest. To jest to co robimy.
00:10:43:Harley, musisz mi dać|odpoczšć.
00:10:48:Zrekompensuję ci to, obiecuję. Ok?
00:10:55:Na co patrzysz?
00:11:16:Dawson.
00:11:20:Dawson.
00:12:23:Todd, możemy chwilkę|pogadać?
00:12:25:Zdecydowanie nie Leery. Jestem zajęty.
00:12:27:Todd,mówię  poważnie.|Muszę z tobš porozmawiać.
00:12:30:Te dwie piękne panie muszš mi na chwilkę wybaczyć ,proszę...
00:12:33:...tylko na minutkę? W porzšdku?
00:12:37:-Padniesz z wrażenia.|-Widziałem jš.
00:12:39:-Kogo?|-jš.
00:12:42:-Melanie.|-Jaja sobie robisz.
00:12:43:-mówię poważnie. Widziałem jš.|-Gdzie?
00:12:45:-Tu w teatrze.|-Co ty na to?
00:12:48:Widziałe na pewno kogo ubranego |jak ona. To przyjęcie kostiumowe.
00:12:51:To było zanim ktokolwiek tu|przybył.
00:12:53:Daj spokój, stary.|Umysł płata ci figle.
00:12:56:Odleć w tę noc. Zabaw się.|Wypił parę drinków.
00:12:59:Przywitaj się z parš ptaszków
00:13:04:Boże chroń królowš.
00:13:11:Czeć chłopaki.
00:13:13:-Hej.|-Kochanie, chcesz zatańczyć?
00:13:15:Z przyjemnociš.
00:13:23:- Eddie masz dziewczynę?|-Zdecydowanie nie.
00:13:27:Czemu tak?
00:13:29:Dziewczyny wymagajš więcej zachodu|niż sš warte.
00:13:31:Więc to znaczy, że to się totalnie nie opłaca|jeli o mnie chodzi.
00:13:35:-ile masz lat?|-Wiek to tylko liczba.
00:13:39:W porzšdku, w dwaj skończcie to.
00:13:41:-Harley gotowy na z...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin