Erich Fromm - Ucieczka od wolności.txt

(514 KB) Pobierz
 

Erich Fromm
Ucieczka od Wolnosci
Escape from Freedom.



Przelozyli:
Olga i Andrzej Ziemilscy.

Przedmowa opatrzyl:
Franciszek Ryszka

"Czytelnik"

ISBN 83-07-02357-2

skan i łamanie: lampion@o2.pl

Przedmowa.  

Minelo osiem lat od pierwszej polskiej edycji Ucieczki od wolnosci - najglosniejszej bodaj ksiazki Ericha Fromma. Spotkala sie ona z wielkim zainteresowaniem publicznosci - oczywiscie tej, do ktorej byla adresowana -i z zyczliwym, a czasem wrecz entuzjastycznym przyjeciem krytyki. Ksiazka stala sie swego rodzaju klasykiem, jezeli przez klasyke bedziemy rozumiec wprowadzenie do pewnego gatunku literatury, otwierajacej nowe horyzonty i nowe drogi poznania. Nie znaczy to, ze nalezy slepo poruszaac sie sladem wytyczonym przez autora. Ucieczka od wolnosci jest przede wszystkim inspiracja, to juz bardzo wiele. Nie trzeba zatem traktowac jej jako uniwersalnego klucza do poznania wybranego zagadnienia czasow wspolczesnych. Byloby to zapewne wbrew intencji autora i wbrew doswiadczeniom nauki, zebranym przez 36 lat, jakie uplynely od momentu, gdy ksiazka ukazala sie po raz pierwszy. 
Udostepnienie polskiemu czytelnikowi dwoch pozniejszych ksiazek Fromma (O sztuce milosci, Zapomniany jezyk - obie w serii Biblioteki Mysli Wspolczesnej PIW) pozwolilo mu blizej zapoznac sie z autorem, nie wydaje sie przeto potrzebne ponownie kreslic jego sylwetke. Rowiesnik naszego stulecia, lecz wciaz jeszcze czynny intelektualnie, Erich Fromm wydaje nowe dziela z podziwu godna regularnoscia, choc nie wszystkie reprezentuja jednakowy poziom. Szczegolnie wydana w roku 1973 obszerna ksiazka o anatomii ludzkiej destruktywnosci (The Anatomy of Human Destructiveness) jest rozwlekla, trudna do czytania i malo oryginalna wzgledem tego, co Fromm napisal byl wczesniej. 

Tworczosc Fromma-mysliciela budzila i budzi u nas sporo kontrowersji, osobliwie kiedy patrzy sie na nia od strony recepcji w kregach nowolewicowych - wrogich wobec marksizmu. Przeciwko pogladom Fromma wypowiadali sie filozofowie spoleczenstwa (scislej: doktryny zmian spolecznych), przedstawiciele nauki o polityce i specjalisci od metodologii. Bronili jego pogladow religioznawcy, filozofowie zajmujacy sie etyka i - nie na ostatnim miejscu - przedstawiciele historiografii akademickiej, o czym jeszcze za chwile. Podzial ten usprawiedliwia wieloznacznosc i wielowatkowosc dziela Fromma. Nie daje sie ono zaklasyfikowac do zadnego sztywnego podzialu w instytucjonalnych ramach nauki akademickiej. Fromm jest, jak sie to zwyklo u nas okreslac, interdyscyplinarny. Stanowi to zreszta o sile jego pisarstwa. Ulatwia wprawdzie sprawe krytykom watkco czy sadow szczegolowych, lecz nie pozwala przejsc obok jego dziela obojetnie. Zaryzykowalbym twierdzenie, ze wspolczesna mysl o swiecie wspolczesnym bylaby o wiele ubozsza bez wkladu Ericha Fromma. 

Rekomendujac pierwsze wydanie Ucieczki od wolnosci zbyt moze natarczywie staralem sie zwrocic uwage na watki historyczne ksiazki. Jest to przeciez ksiazka o zjawiskach uniwersalnych, wsparta tylko konkretnym doswiadczeniem czasoprzestrzennym, wszelako tak sugestywnym i tak doskonale uporzadkowanym, iz nalezy ona do zelaznego repertuaru lektur na temat genezy hitleryzmu. To prawda, ze podstawa empiryczna Ucieczki od wolnosci byla watla i slusznie budzi zastrzezenia metodologow. Jej malo znany i zapomniany prototyp, wydana na emigracji w Paryzu (1936) w nieslychanie niskim nakladzie Autoritat in der Familie (Autorytet w rodzinie), poddaje sie latwo krytyce; to prawda, ze autorowi nie udalo sie nigdy pozniej powrocic do obserwacji i wywiadu. Okazalo sie jednak, ze dedukcja z materialu historycznego - Fromm uczyl sie wszak od marksistow historycznego racjonalizmu - prowadzi do zaskakujaco odkrywczych wynikow. Dlatego wolno nam dostrzegac w Ucieczce ori wolnosci wazne dzielo historyczne. Moge tedy spokojnie powtorzyc moj wczesniejszy poglad o przydatnosci tego dziela do historii pewnego fenomenu i dostrzegac w nim inspiracje do refleksji uogolniajacej, bez ulegania sugestiom plynacym z psychoanalizy, ale ze zrozumieniem pozytkow, jakie wynikaja z zastosowanej przez Fromma metody. 

Twierdzenie Freuda i jego ortodoksyjnych uczniow, ze tlumione popedy decyduja o wszelkim postepowaniu czlowieka, okazalo sie oczywiscie niesluszne. Nie znaczy to wcale, by wszystkie twierdzenia szczegolowe nalezalo odrzucic. Jesli stwierdzono ponad wszelka watpliwosc, ze obok racjonalnych istnieja irracjonalne motywy zachowan ludzkich, historyk musial je rowniez wziac na warsztat; skoro trudno mu sie przedzierzgnac w psychologa, niechze historyk zajmie sie na serio wynikami obserwacji psychologicznych i psychosocjologicznych. Wazne jest przeciez nie tylko to, jak czlowiek dziala, ale i z jakiego powodu. Ludzkie pragnienia i marzenia, tlumione popedy, uczucia i leki, slowem, wszystko to, co ksztaltuje lub deformuje spoleczna swiadomosc czlowieka, nie moze byc przeciez obojetne dla badacza przeszlosci. Badania ponurego fenomenu hitleryzmu potwierdzily to az nadto wyraznie. 

Nie trzeba bylo jednak az tego fenomenu, by zwrocic uwage historykow w strone jazni ludzkiej. Zaden badacz przeszlosci, ktory siega glebiej, pod powierzchnie faktow, nie moze po prostu przejsc obojetnie obok zjawisk psychologii zbiorowej, odkad historiografia przestala byc tylko kronika wydarzen. 

Dziesiatki historykow, badaczy dziejow faszyzmu i hitleryzmu, probowaly interpretacji psychologicznej. Pierwsze, skromne wprawdzie rozmiarem, studium poswiecone wylacznie psychologicznym zrodlom hitleryzmu przedstawil amerykanski politolog Harold D. Lasswell w pare miesiecy po dojsciu Hitlera do wladzy (The Psychology of Hitlerism, The Political Quarterly, t. I V,1933). Bylo to jednak studium ogolnohistoryczne, podejmujace znany problem rozczarowan powojennych wsrod Niemcow i uprawianej w tym kraju propagandy nacjonalistycznej, bez proby analizy bodzcow psychicznych, wplywajacych na odpowiednie decyzje polityczne. 

Pierwszym autorem, ktory staral sie wywiesc zrodlo hitleryzmu z glebokich pokladow jazni ludzkiej, ale w konkretnej sytuacji spolecznej - byl Erich Fromm. Niemal rownoczesnie z Frommem brytyjski psychiatra ze szkoly Freuda, Peter Nathan, oglosil interesujace studium o psychologii faszyzmu (The Psychology of Fascism, 1943). Sporo w tej ksiazce typowych dla calej szkoly uproszczen. Niemniej w dwoch przynajmniej punktach ksiazka brytyjskiego autora warta jest bacznej uwagi. Nathan trafnie akcentuje znaczenie psychicznego mechanizmu projekcji w typowym mysleniu faszystowskim, gdy schemat ja nienawidze przechodzi w schemat on nienawidzi mnie, aby ulec z kolei szczegolnej dramatyzacji, jak to mialo miejsce w stosunku do rasy nizszej, wrogow panstwa, Zydow, Slowian itd. Propaganda hitlerowska racjonalizowala spontaniczny mechanizm projekcji. Okrucienstwa wobec Polakow w pierwszej fazie wojny starano sie (z powodzeniem) racjonalizowac rzekomym terrorem w rodzaju krwawej niedzieli bydgoskiej (Bromberger Blutsonntag) tudziez innych rzekomych krzywd wyrzadzonych Niemcom. Druga wazna konstatacja Nathana bylo zwrocenie uwagi na specyficzny kult sily (polaczony z biologicznym mizoginizmem) uprawiany przez hitlerowcow, a wywodzacy sie z psychicznie zdeterminawanego kultu autorytetu zespolonego z wyobrazeniem panstwa i wladzy. Nawiasem mowiac, ten fragment ksiazki Nathana zdobedzie w pare lat pozniej solidna dokumentacje w badaniach empirycznych, jakie prowadzil w Stanach Zjednoczonych Theodor W. Adorno z zespolem Instytutu Badan Spolecznych we Frankfurcie (z ktorym wspolpracowal Erich Fromm) nad modelem osobowosci autorytarnej (The Avthoritarian Persarality,1950). Badania te uznac nalezy za wazne ustalenie naukowe, enumeracja zas cech totalitarno-faszystowskiego syndromu potwierdza wczesniejsza prace Fromma i wydaje sie uderzajaco trafna. Zcspol Adorna zalicza do tego syndromu nastepujace objawy: 

konwencjonalizm, mocne przywiazanie do drobnomieszczanskiego systemu wartosci oparte na moralnosci burzuazyjnej; 
autorytarna podleglosc, brak krytycyzmu wobec wyidealizowanych autorytetow wlasnej grupy spolecznej; 
agresywne wyszukiwanie autorytetu, tendencja wyszukiwania ludzi naruszajacych wartosci konwencjonalne; 
wiara w przesady i myslenie stereotypami, przekonanie, ze tajemnicze sily kieruja losami jednostek*; 
dazenie do sily i brutalnosci, identyfikacja z figurami, ktore te cechy reprezentuja; 
destrukcyjnosc i cynizm, uogolnione wrogie stanowisko i niechec do rodzaju ludzkiego; 
projekcja wlasnych popedow na swiat zewnetrzny. 
Wiekszosc wymienionych tu cech sprawdzila sie przy badaniach prowadzonych przez alianckich lekarzy psychiatrow w Norymberdze na osobach uwiezionych tam hitlerowskich zbrodniarzy wojennych. Amerykanscy lekarze dr G.M. Gilbert i dr D.N. Kelley oraz francusb lekarz psychiatra dr F. Bayle dokonali wnikliwych obserwacji przedstawicieli elity nazistowskiej, oczekujacych wyroku w procesie glownych zbrodniarzy wojennych (Gilbert i Kelley), oraz oskarzonych w procesie lekarzy i dowodcow tzw. Einsatzgruppen (Bayle). Warto zwrocic przy tym uwage, iz wiele cech wspolnych wystepowalo zarowno u przedstawicieli elity wladzy Trzeciej Rzeszy, jak i u brutalnych wykonawcow sadzonych w Norymberdze. Dotyczy to srodowiska spolecznego i karier zyciowych, ktore zaprowadzily nie tylko na najwyzsze, ale i nizsze szczeble hierarchii hitlerowskiej. 
Badania prowadzone w Norymberdze mialy jednak charakter wyrywkowy i dokonywane byly w warunkach specyficznych. Zgromadzono i przeanalizowano niewiele zrodel, ktore dawalyby podstawe do uogolnien na temat psychosocjologicznych determinacji hitleryzmu. Rozumowanie Fromma, tak zdawaloby sie abstrakcyjne i poslugujace sie czysta dedukcja, daje sie jednak zweryfikowac za pomoca obserwacji empirycznej. 

W roku 1933 amerykanski socjolog polskiego pochodzenia, uczen Floriana...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin