Alex Collier – Star Family Conference – marzec 1997.doc

(81 KB) Pobierz

Alex Collier – Star Family Conference – marzec 1997

Wprowadzenie
Dziękuję za znalezienie czasu w waszym napiętym planie i przybycie tu, aby posłuchać  tego, co mam do powiedzenia. Kiedy mówię, nie lubię ponownie powtarzać rzeczy, o których mówiłem przez ostatnie trzy albo cztery lata. Tak więc, za waszym pozwoleniem, chciałbym po prostu zacząć od miejsca, w którym zasadniczo skończyłem ostatnim razem. Jeżeli szukacie więcej informacji, znajdziecie je w Internecie. Jeżeli naprawdę tego zechcecie, dacie radę je znaleźć, ponieważ one tam są.

Chciałbym powiedzieć o kilku rzeczach. Chciałbym przekazać wam trochę historii, którą podzielono się ze mną. Mamy dość dużo do omówienia w związku z Jehową i Nibiru i też chcę opowiedzieć wam o proroctwie Indian Hopi, jak również chciałbym podzielić się moimi własnymi przemyśleniami na temat proroctwa Indian Hopi. Chciałbym też przeczytać wam pewne informację od samych Andromedan – Morenae i Vissaeusa.

Chcę zacząć od tego, że nie słyszałem wszystkich moich przedmówców. Jestem pewien, że oni wszyscy byli wspaniali i mieli wiele do powiedzenia. Tak naprawdę, wy wszyscy również tacy jesteście. To wspaniałe przyjść tutaj i znowu zobaczyć tych samych ludzi. Ale, panie i panowie, w tym momencie zamierzam po prostu być szczególnie uczciwy. Niektórzy z was mają coś do opowiedzenia i niektórzy z was muszą „ruszyć tyłki” i zacząć mówić w waszym imieniu. Nasza planeta potrzebuje przywódców i niektórzy z was wykonali poważne inwestycje myśląc, że nasi politycy zamierzają być tymi przywódcami i że oni mają zamiar robić właściwe rzeczy. Dla nas to brzmi to jak żart, dosłownie. Oni naprawdę pomagają w tym, aby to wszystko tylko spieprzyć, a nasza apatia powiększa ten problem.

Zatem, następne kilka lat będzie dla nas wszystkich wielkim wyzwaniem, zwłaszcza tutaj w Stanach Zjednoczonych, a prawdziwe przywództwo ludzkości stanowicie wy sami.  Proszę, abyście poważnie rozważyli, aby coś z tym zrobić – aby powstać i wziąć [na siebie] rolę przywódców. To nie dotyczy mnie. To nie dotyczy moich wszystkich przedmówców. Robimy to w nadziei, że zechcecie wziąć na siebie odpowiedzialność i zrobicie to, co należy zrobić. Zacznijcie „świecić przykładem”, że tak powiem.

Inną sprawą, którą chciałem poruszyć, jest to, że wiele osób chce tylko słuchać o „miłości i świetle”. Chcą po prostu słuchać o tym, jak „macie zostać zbawieni”, jak macie zostać „uratowani” i jak ktoś ma zatroszczyć się o wszystko tak, abyście wy nie musieli nic robić. Jeżeli tak naprawdę jest, jeśli tak właśnie uważacie, to naprawdę powinniście teraz opuścić tę salę, ponieważ nie mam wam nic do przekazania, nie mam dla was żadnych wiadomości. Istnieje zarówno „dobro” jak i „zło”. Żyjemy w dwoistości i musicie wziąć odpowiedzialność za jedno i drugie, musicie żyć pośród ich obu. Najważniejsza rzecz, to znalezienie równowagi, która jest pośrodku. Wszyscy tego szukamy. Dopóki tego nie znajdziemy, wszyscy musimy brać w tym udział.

Pewien bardzo mądry człowiek powiedział kiedyś: „Fakty nie przestają istnieć tylko dlatego, że postanawiacie je ignorować”. Do tych z was, którzy chcą usłyszeć po prostu słowa „miłości i światła” – to jest wspaniałe, ale jesteście „poza równowagą”. Potrzebujemy przywództwa i ludzi z pomysłami na to, jak rozwiązać problemy, zaczynając od samych siebie, waszych rodzin i poziomu lokalnego. Prezydent i ONZ nie mogą wszystkiego rozwiązać w ten sposób, że podpiszą kawałek papieru. To zaczyna się tutaj, na poziomie lokalnym, to zaczyna się w sercu. Tylko wy to możecie zrobić. Nie jestem w stanie zmienić waszych poglądów, nie mogę nawet powiedzieć wam, co macie myśleć. Powinniście sami chcieć się zmienić i tak rozwinąć wasze postrzeganie, aby odkryć, o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi. To też zawiera w sobie posiadanie odwagi, aby naprawdę chcieć dowiedzieć się o co chodzi. OK, to była taka moja przemowa.

W ciągu [najbliższych] sześciu miesięcy, zwróćcie uwagę na wszelką aktywność UFO , która będzie miała miejsce na Grenlandii. Powód tego, że zacznie się wiele dziać jest prosty – ponieważ wiele z ras [pozaziemskich] będzie przybywać i opuszczać tereny polarne.

Chciałbym teraz powiedzieć kilka słów o Jehowie. Mówi się o nim ostatnio wiele, a w pośredni sposób odnosi się to też do proroctwa Indian Hopi. Chciałbym zacząć o tego, że istnieje ogromne ryzyko związane z „rozmontowywaniem” systemów wierzeń. Po prostu dlatego, że jeśli w coś wierzy się od tysięcy lat i zostało to przyjęte jako naturalne, nie oznacza to wcale, że jest to oparte na faktach.

Nie musimy tworzyć ani wypełniać księgi objawień [Apokalipsy], ani też wypełniać proroctwa Hopi, w których obu wszyscy jesteśmy niszczeni. Naprawdę nie rozumiem takiego rodzaju systemu przekonań. Dlaczego w coś wierzyć, przyciągać do was coś, co wszystkiego was pozbawia? Przekaz od Andromedan był taki, że jesteśmy „królewscy” ze względu na naszą genetykę, która zawiera zarówno elementy pozaziemskie jak i te „z rzędu naczelnych”. Jesteśmy niezwykle unikalni. Wiele ras pozaziemskich postrzega w nas korzyść dla siebie, ale niektóre z nich postrzegają nas jako zagrożenie. Nie mam pomysłu, dlaczego stanowimy dla kilku z nich jakieś zagrożenie, poza tym, że są w tym uprzedzenia i bigoteria. Od najmłodszych lat uczono mnie, że uprzedzenie to perspektywa pozaziemska. Nauczono nas tego typu zachowania, a my tylko wciąż je przenosimy, z pokolenia na pokolenie. To nigdy dobrze nie służyło naszej rasie. Nigdy.  Nie rozumiem, dlaczego to wciąż się rozprzestrzenia.

Kobiety, które były przede mną mówiły o uprzedzeniach. Realia są takie, że uprzedzenia w naszym społeczeństwie to wielki biznes. To wszystko dotyczy pieniędzy. Znowu, wracam do tego, o czym mówiłem wcześniej, że to wy jesteście przywódcami i to wy musicie powstać i wziąć odpowiedzialność.  Nie mówię tu o „porzucaniu wszystkiego” i „zbawianiu świata”, ale mówię o tym, co dotyczy waszych rodzin. Bądźcie bohaterami – dla waszych rodzin i dla samych siebie.

Nikt nie może was rozwalić, albo zniszczyć jeżeli nie wyrazicie na to zgody. Czy  to pojmujecie? Jedyne, co musicie zrobić, to wyrazić zgodę, na uwierzenie w te bzdury. Jeżeli nie zgadzacie się, wtedy to nie staje się realne. To jest tak proste i subtelne, że ludzie tego nie widzą. Nasz świat składa się z wielu subtelności. OK, mam zamiar teraz przeczytać trochę z historii i wtedy ruszymy dalej.

Jehowa, jeden z Elohim

„Bóg” ze Starego Testamentu jest istotą pozaziemską. Czy jest to wystarczająco proste? Czy każdy z was to „łapie”? „Bóg” z Nowego Testamentu także jest istotą pozaziemską. Oni nie są tacy sami. Ale właśnie zamierzamy poradzić sobie z tym, którego Izraelici nazywają Jehową. Andromedanie mają urządzenie, zinterpretowalibyśmy je jako „aparat fotograficzny”, którego używają kiedy podróżują w przestrzeni. Robią tym „zdjęcia” księżyców, gwiazd i planet i ten „aparat fotograficzny” zapisuje wszystko holograficznie. Zależnie od ustawień, zarejestruje również rzeczywistą historię tego, na co „wycelują” to urządzenie.

Andromedanie wykonali wiele „zdjęć” naszej planety i rozdzielili ten holograficzny obraz według „ram czasowych”, gdzie mogą zobaczyć i zapisać rzeczywiste zdarzenia, takie jak miały miejsce. Miałem dużo pytań dotyczących Starego i Nowego Testamentu oraz osoby zwanej Jezusem. Wielu z nas zadałoby takie pytania. W końcu przecież jak to jest, że „kochający i wyrozumiały Bóg” chce wrzucić nas do otchłani za popełnione błędy? To jest skrajnie zaburzające, ponieważ strach przed zrobieniem lub nie zrobieniem czegoś wtrąca was w całkowitą bezczynność. Wracając do Jehowy. Izraelici są tym, co pozostało ze starożytnego plemienia Chaldejczyków. Słowo „Jehowa” w pierwotnym języku oznaczało „Jest, Był i Będzie”. To nigdy nie miało znaczenia „twórca wszystkich rzeczy”. Takie znaczenie zostało dodane później. Powodem tego, że nazywano go „Jest, Był i Będzie”, było to, że podobnie jak wiele innych istot pozaziemskich, Jehowa żyje niezwykle długo. Oni żyją tysiące lat. Andromedanie na przykład, żyją przeciętnie 2000 lat. Niektórzy z nich żyją ponad 4000 lat.

Chaldejczycy byli pozostałością po Sumerach. Jest wiele podobieństw w religiach hebrajskiej i sumeryjskiej. Księgi Mojżesza wcale nie sugerują, że Jehowa był jedynym „Władcą Elohim” na tym terenie. Z jakiegoś powodu, ludzie po prostu przyjęli, że to co zostało im historycznie powiedziane przez „tych u władzy” jest prawdziwe. Abraham uważał, że Jehowa był „Bogiem” z powodu technologii Elohim, którą tamten posiadał i używał aby wzbudzić dla siebie respekt u pierwotnej populacji. To wszystko, czego oni wtedy używali – to tylko technologia. Gdybyście wzięli kogoś dzisiaj, kto miałby szafę grającą, lampę błyskową, odtwarzacz płyt kompaktowych oraz komputer i przynieślibyście tę osobę do czasów starożytnych Izraelitów i Egipcjan, to taka osoba zostałaby uznana za „Boga” z powodu [posiadania] technologii. Pomyślcie o tym. To technologia była używana do wzbudzania strachu w ludziach, którzy zostali „wrobieni w kult”, aby uniknąć kary.

Wielu z tych „Bogów” robiło te same rzeczy. Marduk, Enki i Enlil byli z tego znani. Te pozaziemskie istoty (manipulatorzy) stworzyli również bigoterię, ponieważ każdy z nich kontrolował swoje własne grupy ludzi i każdy z ich synów płodził potomstwo z populacją Ziemi.

[Val Valerian: Odkąd te wszystkie istoty zaczęły ze sobą nawzajem konkurować, ziemscy ludzie powiązani z każdą z tych grup z czasem zostali nastawieni nawzajem przeciwko sobie].

Według Morenae i Vissaeusa, nasze rdzenne rasy Ameryki to pozostałość starożytnych Babilończyków, którzy zostali przyniesieni tutaj przez Enki, tuż przed wielkim „Potopem”. Według Andromedan, ten „Potop”, jak jest popularnie nazywany, był bezpośrednim rezultatem ruchu planety Ziemi z jednej orbity do innej, wewnątrz układu słonecznego. Ten ruch dodał także pięć dni do naszego roku.

Mędrcy
Wielu z tych pozaziemskich istot, którzy mieli tutaj potomków („synowie Boga poślubili córki ludzi”) zobaczyło, że ich dzieci zostały uznane za „mieszańców”, którym nie wolno było opuścić planety. Według Morenae i Vissaeusa, te „dzieci – mieszańcy” pierwotnie byli nazywani Mędrcami. Wiele z urządzeń technicznych, których ich pozaziemscy rodzice nie mogli zabrać ze sobą, kiedy opuszczali Ziemię pozostało w rękach tych „dzieci – mieszańców”. To oni dostali te urządzenia i wiele z tego było potem przekazywane z pokolenia na pokolenie.

Morenae powiedział, że właśnie teraz jednym z tych miejsc na naszej planecie, gdzie jest najbogatszy zbiór [urządzeń] pozaziemskiej technologii jest Nigeria, a według mojej wiedzy, jest to obszar, który naprawdę nie był dotychczas badany. Ta technologia opierała się przede wszystkim na stosowaniu dźwięków, kolorów i radioniki.


Ci Mędrcy będący mieszańcami pojawili się w kulturach, które dzisiaj znamy jako Izraelska, Majańska, Celtycka i Aryjska. Według Morenae i Vissaeusa, „Tytani” ze starożytnej wiedzy pochodzili z systemu Pleiadian i kilku z nich do dzisiaj żyje wewnątrz niektórych planet w naszym układzie słonecznym, a najbliższa z nich to Wenus.


Niewolnictwo: Zachowanie Wyuczone

Teraz czas na rasę reptiliańską. Rasa Reptilian najwyraźniej pojawiła się tutaj na długo przed czasem, zanim miały miejsce eksperymenty genetyczne dokonywane przez inne grupy pozaziemskie. Jak wspomina Sitchin, te genetyczne eksperymenty na populacji naszej planety miały na celu wytworzenie niewolniczej siły roboczej (do pracy w kopalniach i tak dalej) ponieważ istoty pozaziemskie sami nie byli w stanie wykonywać ciężkich prac. Gdzieś już o tym przedtem słyszeliśmy? My także „tworzyliśmy” własną niewolniczą siłę roboczą, co było naśladownictwem tego, co przedtem zrobiły z nami wszystkimi istoty pozaziemskie.

Według Morenae i Vissaeusa, pierwsze genetyczne połączenie między gatunkiem [pozaziemskich] ludzi a rasą naczelnych miało miejsce 28 731 007 p.n.e. To pokazuje, jak dawno temu rozpoczęły się te eksperymenty i dlaczego było tak wiele prototypów.

Wszystkie nasze koncepty, włączając w to język i struktury społeczne, wszystko to zostało wprowadzone do nas przez istoty pozaziemskie, zarówno „te dobre” jak i „te złe”. Nasi przodkowie zostali tego nauczeni.

Według Morenae i Vissaeus, „Adam i Ewa” wcale nie byli „pierwszym mężczyzną i pierwszą kobietą”. W rzeczywistości, oni nie byli nawet pojedynczymi istotami. To były plemiona, rasy plemienne.


Kontrola populacji: „zaprawianie” zapasów wody

Zapytałem Morenae, jak istoty pozaziemskie mogły mieć taką kontrolę nad populacją. Powiedział, że głównie poprzez technologię, ale dodał też, że dla każdej pojedynczej rasy, nawet tak prymitywnej jak twoja własna, najważniejsze jest zaopatrzenie w wodę. Musicie mieć wodę.

[Val Valerian: to jest główny powód tego, że fluorki, które wpływają na hipokamp w mózgu, są dodawane do wody pitnej – aby zmniejszyć odporność na tyranię. Warto postudiować psycho – behawioralne funkcje hipokampu!]


Atlantyda: źródło filozofii Iluminatów

Przez cały czas, cywilizacje przychodziły i odchodziły, ścierając się ze sobą. Cywilizacja Atlantydy była jedną z nich. Przedstawiciele „stanu kapłańskiego”, którzy przeżyli zatopienie Atlantydy stali się znani jako „ci z Nauga”. Według Morenae, potomkowie tych starożytnych kapłanów atlantydzkich potocznie są znani jako „Iluminaci”. Wiemy, że te koncepcje filozoficzne istnieją do dzisiaj. Niestety, główny koncept jest taki, że „potrzeby kilku przeważają potrzeby wielu”. Mam z tym poważny problem.


Ludzka wojna i orientacja obrony oparta na strachu przed odwodnieniem planety

Morenae powiedział mi to w 1991 roku: „W waszym czasie i przestrzeni, wyrażenie strachu będzie wyzwaniem do wszystkich. Dla kogokolwiek z was przebywanie w stanie strachu, powoduje brak jasnego rozumienia większości sytuacji.  Zaobserwowaliśmy, że wasz świat przechodzi przez najbardziej pogmatwany punkt w waszej historii i ewolucji. Rozumiemy waszą nadzwyczajną dążność i zaangażowanie, w celu pozostania przy życiu. Jednak nie jesteśmy w stanie zrozumieć waszej potrzeby tworzenia narzędzi śmierci i oczekiwania, że to one utrzymają wszystko w przestrzeni rozumienia i pokoju. Obserwujemy, że budujecie, tworzycie i planujecie będąc w przestrzeni strachu, a nie w świadomości miłości, zatem stąd „pozycje obronne” waszych instytucji, które tworzą i zatrudniają – są one zawsze w stanie rozpadu i dezintegracji.

Dzielimy się tym z wami, ponieważ oni pozbawiają was i waszą Ziemię energii, zarówno duchowej jak i materialnej. Strach musi zawsze czymś się karmić. Strach nie tworzy się sam z siebie. Strach, który obserwujemy jest trudny do zrozumienia. Odsuwa was od waszego skupienia na pierwotnej intencji i ten strach jest bardzo tajemniczą energią. Strach powstrzymuje miłość. Najbardziej zasmucające jest zobaczyć to i odczuć to. Jak możecie dzielić się zrozumieniem i miłością, kiedy tak wielu z was powstrzymuje się nawzajem i sami przed sobą? Poczujcie prosimy te słowa, które my jako rasa próbujemy przekazać waszej rasie. Jednym z waszych pierwotnych zamiarów w tworzeniu waszej fizycznej rzeczywistości jest idea tworzenia oraz uczenia się zręcznego działania i wyrażania siebie przez fizyczność używając waszej świadomości.

To wasza świadomość dana wam przez samą [waszą] Istotę i faktycznie wszystko, co niesie ducha. To jest właśnie ten dar, który został zakryty, a co najważniejsze, zakryty przez strach. To jest zupełnie niewspółmierne, w stosunku do tego, kim wszyscy jesteście. Przyszliśmy aby zrozumieć, że powstrzymywanie miłości tylko tworzy nieustanną dezintegrację. Odkryliśmy w naszej własnej galaktyce ruiny ogromnych ras, które osiągnęły uznanie, a które przestały istnieć. Zniszczyli samych siebie bardzo prosto, ponieważ wstrzymywali miłość, co pozbawiło sił życiowych ich pierwotną intencję, a oni implodowali i zniszczyli ich samo – tworzenie

Pierwszą projekcją strachu jest zaprzeczenie, to emocja niewiarogodnego ograniczenia. Zaprzeczenie i strach pociągają za sobą kompletne przeciwieństwo tego, czego wymaga rzeczywistość. Z naszej perspektywy, strach jest oparty na niezrozumieniu własnej wartości i bezpieczeństwa. Dyskutowaliśmy o tym w naszym gronie, o waszej rasie i stworzyliśmy sobie perspektywę, opierającą się na waszej historii. Wiele z waszych religii pomogło i ale również bardzo utrudniło ten proces. Wiele z wiar waszego świata przekonuje was o tym, że jesteście „grzesznymi tworami natury”. Wasza nauka uczy, że wasza fizyczna forma jest „zbiorem substancji chemicznych przypadkowo zebranych ze sobą”, zatem wy wszyscy jesteście takim „przypadkiem”, żyjąc życiem pozbawionym nawet szansy jakiegokolwiek znaczenia

[Val Valerian: przypadkowa ewolucja jest jednym z fundamentów myśli darwinowskiej, na której do dnia dzisiejszego jest oparta nauka materialistyczna. To nie ma żadnego rzeczywistego znaczenia].

„Boicie się „Boga”, którego księga mówi, że jest „Bogiem kochającym”, a który wrzuci was w otchłań za popełnione błędy. Wielu w waszym świecie zaczęło już rozumieć, że wasz światowy strach i sama idea strachu, to twój wróg. Wszyscy walczycie pomiędzy zrozumieniem a strachem, rozsądkiem a strachem. Ta walka nie jest w żaden sposób zdeterminowana. My widzimy to tak, że ta walka (również) doprowadzi wasz świat do pokoju i odpowiedzialności, albo do wyginięcia was jako rasy. To by nas bardzo zasmuciło…”

[Val Valerian: Znowu, pojęcie że „życie jest walką, każdy przeciw wszystkim” jest komponentem myśli darwinowskiej, tak zupełnie zintegrowanym z naszą kulturą i nauką, zwłaszcza socjologią. To jest dysfunkcyjny system wierzeń utrwalony w populacji.]

Chciałbym się z wami jeszcze czymś podzielić. To jest coś, co powiedział Vissaeus:
„Stwórzcie inną Domenę Wiedzy, komunikowania się i istnienia. Mówiąc innymi słowami, sposób generowania waszych intencji [formułowania waszych celów] powinien być bardziej odmienny. Wasza „fizyka”, jak ją nazywacie, jest dobrym przykładem tego „wywoływania” [celów]. Na waszej planecie byli już tacy ludzie, którzy domagali się nowych sposobów myślenia, które nigdy przedtem nie istniały. Oni to wynaleźli, a nie fantazjowali o tym. Oni nie udawali. Dosłownie stworzyli nowy kontekst dla tego, co teraz nazywacie „fizyką”. Wasza ludzkość jest silna z przykładami tego rodzaju. Jednak, żadnej istocie nie robi różnicy, że jest taką, jaką jest.

Chciałbym dać wam pewien przykład. Wasze pojęcie „praw człowieka” było czymś, co nie istniało. Wy Ziemianie nie mieliście żadnych „praw”, tylko wasi „Królowie” i wasi „kapłani” mieli prawa. Zatem, pojęcie „prawa człowieka” zostało stworzone zupełnie z niczego. Stworzyliście dla tego celu język, przekazaliście to, a ten przekaz miał moc, ponieważ był wypełniony intencją. To posiada moc nie tylko do tego, żeby reprezentować i wzywać, ale też aby dosłownie powołać to do istnienia. To jest właśnie to, co wasze rasy potrzebują zrobić w celu jasnego poznania samych siebie i przekształcenia jakości waszego życia na Ziemi.”

„Tak naprawdę, na waszej planecie, istnieje doświadczenie przefiltrowane, rozumiane tylko przez wasze osobiste systemy wierzeń albo koncepty. Odkryliśmy, że w waszym świecie każdy ma inną „prawdę”, a „kultury prawdy” istniały w każdym społeczeństwie i w każdej cywilizacji. To utrzymywało „continuum światła” tutaj, na waszej planecie. „Prawda” nie jest przekazywana każdemu, ponieważ nie każdy, jak czujemy, jest gotowy by ją usłyszeć. Istnieją tacy, którzy wzięliby wasze „prawdy” i zamknęliby je w „pudełku” i wtedy utrzymaliby swoje życie w oderwaniu od tego.

Problemem jest to, że wielu przedstawicieli waszego ludzkiego rodzaju bierze te „prawdy” osobiście, zamiast widzieć je jako „obiektywną prawdę”, albo rzeczywistość. Wzięliby tę prawdę i uczyniliby ją czymś bardzo egoistycznym, aby wywyższyć samych siebie ponad innych. A tak jak to spostrzegamy oraz przez nasze własne doświadczenie, prawda wcale nie do tego jest przeznaczona. Wtedy znowu stworzyliby jakąś religię albo coś w rodzaju dogmatu, coś takiego, że pozostaliby oderwanymi od tego, a pomimo to byli wywyższeni w oczach innych.”

Co sprawia, że brzmi to dla was znajomo? „Prawda nie ma nic wspólnego z waszymi ziemskimi religiami. Tajemna, zdumiewająca natura ducha nie ma nic wspólnego z waszymi religiami. Jesteście wszyscy wielowymiarowi. Pomyślcie w taki sposób! Aby tak pomyśleć, powinniście odwrócić na drugą stronę sposób, w jaki rozumiecie i w jaki postrzegacie siebie samych i życie, oraz uczynić wszystkie z waszych systemów wierzeń abstrakcyjnymi i nie osobistymi. Z powodu swoich osobistych przywiązań odcięliście się od wiedzy uniwersalnej. Musicie mieć obiektywny umysł aby uzyskać prawdziwą wiedzę. Wszyscy rozwinęliście w sobie nastawienie „samo – subiektywne”.

[Val Valerian: Rozwinięcie „samo – subiektywności” jest tym, o czym mówią media, kultura, reklama, identyfikacja z ciałem i inne rodzaje aktywności umysłowej, wszystko tego dotyczy, nieprawdaż?]

„Ta Istota (obecnie) nie żyje wewnątrz wszystkich z was i jeżeli nie wyobrazicie sobie tego, albo nie uwierzycie w waszą własną boskość, to jak zamierzacie wykonać ten „skok” na następne poziomy? Jak macie zamiar przyciągać innych i wzbudzać prawdziwy bezwarunkowy szacunek i miłość do was, bez myślenia w taki sposób? Jeżeli nie bierzecie w tym udziału, jesteście tylko widzami. Nie weźmiecie udziału w planie wzrostu i ewolucji w naszej galaktyce oraz co najważniejsze, naprawdę sami tego nie doświadczycie.”

Oni są naprawdę mądrzy, jest także wiele mądrości tutaj, na naszej planecie. Każdy to ma i nie wiem czemu to nie jest uczone. Zdrowy rozsądek. Słowo „żołnierz” pierwotnie oznaczało „tego, który nie boi się bycia sobą”, a nie „tego, który napada i wyrzyna”, jak myślimy, że to dzisiaj znaczy. Będący konfliktowym. Mamy dużo problemów na tej planecie.

Jak Einstein powiedział: „nie możecie rozwiązać problemów używając w tym celu tego samego rodzaju myślenia, które je wytworzyło”.

Zatem musimy zrobić kilka zmian i nikt z nas nie jest w stanie zrobić tego samemu. Kolektywnie, możemy. Możemy to zrobić natychmiast. Chciałbym jeszcze tylko przeczytać kilka rzeczy, a następnie przejść do pytań. Chciałbym przeczytać wam o ich koncepcji przywództwa.

Podyktowane przez Morenae dla Alexa Colliera, 11 marzec, 1995

„Ważne jest w obecnych czasach w waszym świecie aby poznać pionierskich przywódców z waszej  przeszłości, którzy znacząco wpłynęli na wasz świat, a dzisiaj są usunięci z ludzkich serc. Dzisiejsi przywódcy, w obecnej chwili, powinni podzielać i wykorzystywać tę samą wiarę, filozofię i cele jak pozostali ludzie. Oni, przywódcy, powinni w ten sposób wznieść każdego z rządzonych do jego własnego poziomu, od początku do końca według zasad konsekwencji.

Te nieporozumienia, tak jak studiowaliśmy i zaobserwowaliśmy, wynikają z tego, że w waszej historii kult bohaterów i szukanie sławy wzniosło się do tego punktu, że wasi przywódcy są wielcy, a większość populacji jest nieświadoma i bezsilna. Taki koncept w waszym kraju zaprzecza prawdziwej demokracji i jest nieprawdziwy. Będzie tak, że jednostki będą musiały się przebudzić i dobrowolnie zjednoczyć. Niektórymi z nich będą artyści, naukowcy i inni podążający wszystkimi drogami życiowymi. Oni właśnie staną się przywódcami i nauczycielami ludzi, z którymi bezpośrednio pracują i to oni nauczą tych wszystkich ludzi – mężczyzn i kobiety – jak być przywódcami. W tym samym czasie, co także jest ważne, ci którzy ich poprą też muszą stać się przywódcami.

Chcielibyśmy tylko zasugerować, że wymagania – aby być przywódcą w waszym świecie – są proste i wywodzą się z prawdziwej istoty rodzaju ludzkiego. Przywódcy powinni mieć absolutną wiarę w swoje człowieczeństwo, zawsze deklarując samo-odpowiedzialność. Powinni też mieć silne poczucie odpowiedzialności za siebie i tych, których uczą. Przywódca powinien zawsze kochać swych ludzi, chronić ich i gorąco ich wspierać w odkrywaniu przez nich własnej siły i człowieczeństwa. Poczucie odpowiedzialności przywódcy pogłębi się przez jego zaangażowanie się w pełnienie roli nauczyciela oraz ojca lub matki.

Kiedy przywódcom zabraknie litości albo współczucia, staną się samolubni i nieodpowiedzialni. Przywódca – nauczyciel powinien zawsze się starać oraz być tolerancyjnym. Powinien zawsze próbować być gotowym do rozumienia potrzeb członków swojej społeczności i w indywidualnych sytuacjach umieć postawić się na ich miejscu. Przywódca powinien stosować w praktyce łagodność i wyrozumiałość, powinien być zdecydowany wysłuchać problemów innych oraz uczyć ich radzenia sobie i używania wolnej woli, aby wytworzyli w sobie wewnętrzną wiarę i szczęście.

Przywódca powinien też być bezstronny. Nie może być rozchwiany przez swoje własne uczucia albo egoistycznie względy. Powinien być zawsze chętny, aby bezstronnie wysłuchać rozsądnych sugestii, ale jednocześnie twardy w sprzeciwianiu się egoistycznym celom albo błędnym poglądom – nawet w stosunku do starszych rangą.

Przywódcy powinni troszczyć się o tych, którzy im pochlebiają, jeśli tylko to nie służy zaspokojeniu ich osobistych planów. Przywódcy powinni rozwijać zmysł, aby zauważać tanie sztuczki, kłamstwa i podstępność. Przywódca musi też umieć umieścić właściwe osoby we właściwych miejscach i mieć odwagę to zrobić. Rzecz polega na tym, aby zbudować długoterminową integralność we wszystkich aspektach życia i przywództwa. Zawsze doceniajcie nawet niepozorne wysiłki innych, ponieważ wszystkie dusze są częścią całości i każda wnosi swój wkład do całości.

Wasi przywódcy powinni także mieć wiarę w siebie, odwagę i stanowczość. Przywódcy muszą uwierzyć w swoje kompetencję aby ochraniać członków swoich społeczności i pomagać im rozwijać samo-odpowiedzialność, bo wszystko może zostać tym zdeterminowane. Te osoby, które wykonują wewnętrzną pracę na ścieżce „bycia prawdziwą istotą ludzką”, nabierają mądrości i są prawdziwymi przywódcami. Wtedy zawsze mają wiarę w sobie. Ci, którzy podążają ścieżką serca odkryją, że z wiary wyłania się mądrość. A ta sama wiara umożliwi przywódcy skuteczne użycie jego mądrości we wszystkich sytuacjach.

Odwaga jest niezbędną cechą przywódcy. W przywództwie nie ma miejsca dla tchórzostwa. Zawsze starajcie się rozwijać mądrość i odwagę. Budowanie uczciwej i zdrowej rasy ludzkich istot oznacza tworzenie świata przywódców postępujących według prawdziwego prawa zgodności. Rozwijanie wiary, prawości i charakteru stanowi zarówno punkt startowy jak i końcowy rezultat. To uczyni wszystkich ludzi zdolnymi istotami.

Każde dziecko urodzone w waszym świecie stanowi nową okazję do zbudowania świata zarówno uczciwego jak i realnego. Przywódca nie powinien krytykować każdego błędu popełnionego przez członków swojej społeczności albo swoich pracowników. Powinien pochwalić ich za to, co zrobili dobrze i kompetentnie. Będą inni ludzie, którzy ich skrytykują. Bycie lub stawanie się przywódcą nie oznacza też posiadania doskonałej uczciwości albo mądrości. Do tego dąży się całe życie. Bycie przywódcą ma rozwinąć ludzi, ma pomóc im w rozwinięciu samo-odpowiedzialności, duchowej dojrzałości i wolności w wykształcaniu dobrowolnej introspekcji. Rodzaj ludzki może się niezwykle rozwinąć, nawet przy przeciwnych okolicznościach. Kiedy Ziemia zacznie budzić do swej misji i zacznie zmierzać ku jej wielkiemu celowi, będziemy mieć pełne zaufanie, że wszyscy odniesiecie sukces i będzie to źródło wielkiej dumy dla wszystkich z nas.”

„Prawo konsekwencji” jest tym, czego Andromedanie uczą swe dzieci. Oni zdają sobie sprawę, że cokolwiek stworzą, rozwinięcie tego pozostawiają następnym pokoleniom. To jest im pomocne, ponieważ kiedy oni przekraczają swoją fizyczność i reinkarnują, mają nietkniętą pamięć i wiedzą, kim są. Zatem istnieje kontynuacja wiedzy oraz osobowości. My z jakiejś przyczyny nie doświadczamy tego. Jeszcze nie.

W społeczeństwie Andromedan, najstarsi i najmądrzejsi z nich uczą młodych wszystkiego, co sami wiedzą. Dzieci, wchodząc w dorosłość, wiedzą więcej niż ich rodzice. Nikt tam z tym nie ma problemu. Tutaj, na Ziemi, robimy dokładnie na odwrót. Absolwenci szkół niekiedy nie potrafią nawet się podpisać albo czytać ze zrozumieniem. Musimy coś z tym tutaj zrobić.

Tutaj jest coś jeszcze od Moranae:

„W waszym świecie jest wiele uwarunkowania, często wypowiadanego słowami [werbalnego]. To nie jest tak, że słowa albo myśli, które są wypowiadane, odsłaniają was, wasze dusze. W naszym postrzeganiu, najlepiej poznajemy was przez milczenie. Ludzie na waszym świecie popadną w ślepotę, jeżeli nadal będą chodzić jak cienie swego własnego oświecenia. Wasza rasa jest tak samotna… Wasza samotność, tak jak my to widzimy, wynika z braku reagowania na wasze środowisko. Prawo konsekwencji tworzy równowagę wszystkich rzeczy. Zapamiętajcie wasze intencje, [obojętnie] czy są uczciwe, czy też fałszywe. Naprawdę, wasze intencje muszą uzasadniać wasze działania. Żadna znacząca rzecz albo żyjąca istota nie może zostać stworzona, jeżeli nie istnieje taka intencja. Odnosimy się do tego jako istoty uprzednio istniejące. Te rzeczy stają się rzeczywiste w waszym świecie wraz ze składową czasu. Powiedz swojej rasie, żeby szukała szlachetnych wśród swoich, a zamiast błędów w innych. Bądźcie jednością”.

Innym razem, byłem kiedyś na zewnątrz „wzywając ich” i zasnąłem. Obudziłem się, a Morenae stał nade mną. Powiedział do mnie te słowa, po czym odwrócił się i wyszedł: „Uświadomiliśmy sobie, że znacząca większość waszej rasy nie jest świadoma filozofii i logiki, rozumienia i wiedzy [pochodzącej ze] swojej własnej duszy. Obserwujemy wielu Ziemian widzących i odczuwających to, co powiedzieli albo mówili im inni. Czy wasza rasa utraciła samoświadomość odkrycia samej siebie?”.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin