Mioduszewski_M_-_Śpiewnik_kościelny_czyli_pieśni_nabożne_z_melodyjami 1838.pdf

(46956 KB) Pobierz
CZYLI
P IE Ś N I
N A B O Ż N E
W KOŚCIELE KATOLICKIM UŻYWANE
A DLA WYGODY
KOŚCIOŁÓW PARAFIJALNYCH
PRZEZ
X. 3
TI. H I. M i o d u s z e w s k i e g o
ZGROM. X X . M ISS.
Z E B R A N E .
K R A K Ó W ,
W DRUKARNI STANISŁAW A CIESZKOWSKIEGO.
1
8
3
8
.
W y d a w c a k sią ż k i p o j ty tu łe m : Ś P I E W N I K K O S C IF .L N Y
czy li
P ie śn i nabożne z M clodyja m i
w
Kościele k a to lic k im u ży w a n e,
b a rd z o p o ż y te c z n ą i p ie rw s z ą w ty m r o d z a ju p ra c ę so b ie z a d a w sz y ,
z e b r a ł P ie śn i d u c h o w n e , sta ro ż y tn o śc ią p o tw ie r d z o n e , n am aszcze­
niem p o b o żn o ści tclinącc i ze św ię tą w ia rą k a to lic k ą zg o d n e, w sto ­
so w n y p o rz ą d e k j c uło ży ł i m elo d y je i<h pow ażne i p n sp o lilszein
u ży w an iem zalecone w y n a la z ł, a b y w iern i w ed łu g p rz e stro g i D u ­
ch a S . D ogu ja k o K ró lo w i w sz y stk ie j ziem i
śp ie w a li m ą d rze
, a do
pobożności i c n ó t św ięty ch w zajem n ie się p o b u d z a li. K siążk ę w ięc
n in ie jsz ą ja k o z aleca ją cą się w y b o rem P ie ś n i g ru n to w n ie n ab o żn y ch
i ich in elo d y jam i , go d n ą b y ć są d z ę d r u k u .
w W a r s z a w ie u S . K rz y z a d n ia I I C z erw c a 1 8 5 7 r .
Xiq«lz A d a m
D l u g o k ą c k l
Z g ro m a d z e n ia X X . M issy o n arzy
C e n z o r K s ią g d u ch o w n y ch .
I M P I U I H A T I I R .
STAiNlSLAUS KOSTKA
A rch iep iseo p u s Y arsn v ien sis.
D a lt. 1 5 J o n i i 1 8 5 7 V nrsavia».
\l
PRZEMOWA.
Co mnie skłoniło do zbierania Pieśni nabożnych w ra z
z ich M elodyjam i i w ja k i to sposób w yk onałem , sądzę
za rzecz potrzebny w krótkości tu nadmienić.
W iadomo każdemu w iernem u, że pienia nabożne, są
cząstką czci zew nętrznej którą Panu Bogu oddajem y, że są
tak dawne ja k i R e lig ija , że ogłaszają Tajemnice i do­
brodziejstw a B oskie, że nakoniec są dowodem czci w e­
w nętrznej a skutkiem przepełnienia serc naszych miłością
Bożą. Lecz że zazw yczaj przechodząc z ust do u s t, pa­
mięci tylko powierzane b y w a ją , łatw o zatem ulegają
zmienianiu; a w miarę stygnącej pobożności częstokroć
i zupełnie zapominane byw ają. M am y w praw dzie w n ie ­
których książkach dochowane pieśni d aw n e, ale z trudna
natrafiamy ktoby ich praw dziw e i pierw otne zn a ł m clo-
dyjc: a co się stało zm clodyjam i dawnemi, to i z dzisiej-
szemi stać się może. T a więc u w a g a , obudziła w e mnie
chęć w yw iadyw ania się o inelodyjacli nic tylko pieśni
daw nych ale i teraźniejszych, i onych zgrom adzania.
D ruga a ta w ażniejsza pobudka b y ła , ułatw ić X X .
Plebanom nauczanie ludu prawowiernego śpiew ów n a­
bożnych, a m łodzieży zostającej po sem inaryjach, na­
stręczyć sposobność wczesnego obeznania się z niemi.
Lubo się znajduje w iele Kościołów paraiijalnych w któ ­
rych śpiewanie poważne i budujące oddawna je st zapro­
w adzone, gdzie lud w szystek bądź to w czasie M szy ś.
1
h
bądź podczas innych naltożcństw wspólnie i zgodnie śpie­
w a ; ale je s t niemało i tak ich , w których albo nie było
używ ane albo zupełnie zaniedbane zostało. Sam a nieraz
troskliwość wielu X X . Plebanów o zaprowadzenie po­
rządnego śpiewania lu d u , zostaje bez skutkn dla tego,
że im zbyw a i na śpiewach potrzebnych i częstokroć na
organistach należycie usposobionych.
A
z tąd pochodzi:
że lud staje się, ociężały m w uczęszczaniu do Kościołów,
albo też nudzi się , g d y mu przychodzi w czasie nabo­
żeństw przestaw ać na samem tylko odmawianiu pacierzy'.
Nie usłyszysz go równie i pozostałego w domu w dni
św ięte, lub w inne przy lżejszej pracy', aby się zabawiał
pieśniami nabożnemi; bo niedosyć że ich nicumic, ale i
niewidzi w zorów zachęcający ch go do tego. W ieleż się
nam dziś pozostało pocieszających przykładów domowe­
go nabożeństw a, tak niegdyś upow szechnionego, g d zie-
by się schodzono wspólnie n a ranne i w ieczorne modli­
twy', albo w pew ne godziny' dnia, n a odmaw ianie koron­
ki lub śpiew anie godzinek? Przeznaczam y osobne miejsca
do różnych potrzeb i zabaw naszych, m am y pokoje go­
ścinne, bawialne, jadalne i t.p . lecz mainyż choć m ały j a ­
ki kącik przeznaczony do modlitwy'i do rozmow y z Panem
Bogiem ?., samy mże ty lko żebrakom zostawim y śpiew a­
nie pieśni i w głos uwielbianie P ana B oga?.. O co za ró­
żnica od zw yczajów bogobojny ch przodków' naszych!
Trzeci pow ód albo raczej życzenie moje by ło , ażeby
pienia nabożne, a osobliw ie te które nie w szędzie są zna­
n e , tym sposobem upowszechnione być mogły'; a ta k , by
zw olna jednostajność
a
pieśniach im clodyjach zaprOAva-
a
dzoną została. Lecz nie je s t moją m yślą narzucać komu
taki lub inny sposób śpiew ania; bo wiciu że to do Avładzy
a naw et i obowiązku każdego B iskupa należy przew o­
dniczyć, urządzać i czuwać nad sposobami modlenia się
w iernych, ich pieczy od Boga powierzonych. P rzedsta­
wiam to ty lk o , co je st pospoliciej używ ane a mnie w ia­
dome.
Co się dotyczy samego zbierania pieśni, nieprzyw ię-
zyw alem się do jednej tylko książki, ale użyłem rozmai­
tych ile ich mieć m ogłem , w różnych czasach i miejscach
wydanych; a g d y z trudnością przychodziło znaleść pieśń
ja k ą , któraby w e wszystkich zgodnie była w ydrukow a­
n ą , natenczas trzym ałem się ałbo daw niejszych w ydań,
albo mocniejszego w yrażenia. — Co do wyboru pieśni:
te tylko umieściłem do których inelodyje by ły mi w kulo­
nie i którym przystęp do świątyń Pańskich dozwolony
być może. Nie pominąłem także i tyrch które do pry w a­
tnego śpiewania słu żą, jako i łacińskich które młodzież
szkolna śpiewrać zw y k ła . Lubo w iele jeszcze pieśni do­
brych znajdow ać się może któreby tu miejsce mieć po­
w inny, ale gdyr mi nie są w iadom e, czasowi się to zo sta-
wić musi. — W śpiewach podczas M szy ś. używ anych
które zw ykle Mszami n az y w ają, przy pomnażającej się
coraz ich liczbie, ograniczyłem się do tych tylko, któro
są i łatw e do śpiewania dla ludu, i po wielu już Kościo­
łach zaprow adzone.
Co do M elodyj: za najstosow niejszą rzecz osądziłem
umieścić j e razem z pieśniami w formacie podręcznym; bo
w ielka je st niedogodność w wyszukiw aniu onych gdy są
oddzielnie, a gorzej że łatw o zagubieniu po dpadają.—
W oddawaniu przez nutyr odrzucałem w szelkie niepo­
trzebne dodatki, a w tonach pieśni które w różnych stro­
nach mniej więcej odmiennie śpicwranc b y w ają, posze­
Zgłoś jeśli naruszono regulamin