Spis treĹ›ci OkĹ‚adka Strona tytuĹ‚owa Strona redakcyjna CZÄŚĆ PIERWSZA CZÄŚĆ DRUGA CZÄŚĆ TRZECIA CZÄŚĆ CZWARTA CZÄŚĆ PIÄ„TA PodziÄ™kowania Przypisy koĹ„cowe Redakcja Milena Schefs Projekt okĹ‚adki Magdalena Zawadzka ZdjÄ™cie na okĹ‚adce: © Stokkete/Shutterstock Korekta Piotr KrĂłlak, Jolanta Spodar Redaktor prowadzÄ…cy MaĹ‚gorzata GĹ‚odowska Copyright © by Joanna Opiat-Bojarska, 2016 Copyright for the Polish edition © by Wydawnictwo Czarna Owca, 2016 Wszelkie prawa zastrzeĹĽone. Niniejszy plik jest objÄ™ty ochronÄ… prawa autorskiego i zabezpieczony znakiem wodnym (watermark). Uzyskany dostÄ™p upowaĹĽnia wyĹ‚Ä…cznie do prywatnego uĹĽytku. Rozpowszechnianie caĹ‚oĹ›ci lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci bez zgody wĹ‚aĹ›ciciela praw jest zabronione. Wydanie I ISBN 978-83-8015-236-6 Wydawnictwo Czarna Owca Sp. z o.o. ul. Alzacka 15a, 03-972 Warszawa www.czarnaowca.pl Redakcja: tel. 22 616 29 20; e-mail: redakcja@czarnaowca.pl DziaĹ‚ handlowy: tel. 22 616 29 36; e-mail: handel@czarnaowca.pl KsiÄ™garnia i sklep internetowy: tel. 22 616 12 72; e- mail: sklep@czarnaowca.pl KonwersjÄ™ do wersji elektronicznej wykonano w systemie Zecer. CZÄŚĆ PIERWSZA ZamknÄ…Ĺ‚ za sobÄ… drzwi i wĹ‚Ä…czyĹ‚ stoper. Nie mĂłgĹ‚ przebywać w mieszkaniu dĹ‚uĹĽej niĹĽ trzysta sekund. Czas odgrywaĹ‚ w tym zadaniu kluczowÄ… rolÄ™. MinÄ…Ĺ‚ przedpokĂłj i Ĺ‚azienkÄ™, a potem wszedĹ‚ do sypialni. ZajrzaĹ‚ pod materac. ZrobiĹ‚ szybki przeglÄ…d zawartoĹ›ci szafy i komody. SiÄ™gnÄ…Ĺ‚ teĹĽ po drewnianÄ… skrzyneczkÄ™ z biĹĽuteriÄ…. W ciÄ…gu dwĂłch sekund musiaĹ‚ podjąć decyzjÄ™. Albo weĹşmie jÄ… caĹ‚Ä…, a później sprawdzi, czy jest w niej coĹ› cennego, albo pĂłjdzie dalej. Czasy siÄ™ zmieniĹ‚y – dziĹ› kobiety obwieszaĹ‚y siÄ™ blaszkami i kolorowymi szkieĹ‚kami za kilka zĹ‚otych. I jeszcze nazywaĹ‚y te jaskrawe Ĺ›mieci biĹĽuteriÄ…. Nie tego szukaĹ‚, wiÄ™c poszedĹ‚ dalej. Cyfry na stoperze zmieniaĹ‚y siÄ™ jak szalone. Szafka z rÄ™cznikami. UnosiĹ‚ je po kolei i rzucaĹ‚ na ziemiÄ™. Przy takim potraktowaniu pieniÄ…dze schowane pod rÄ™cznikami lub miÄ™dzy ich faĹ‚dami zawsze wypadaĹ‚y, a chwilÄ™ później lÄ…dowaĹ‚y w plecaku zĹ‚odzieja. Szafa z poĹ›cielÄ…. Pusta. Szuflady w kuchni. Zagracone. Pojemniki na kawÄ™, cukier i mÄ…kÄ™. Bez wkĹ‚adki. Obraz na Ĺ›cianie. KretyĹ„ski portret kobiety z wielkim nosem i jednym okiem, zĹ‚oĹĽony z figur geometrycznych. OkrÄ™gĂłw, prostokÄ…tĂłw, trĂłjkÄ…tĂłw. Metodycznie odhaczaĹ‚ kolejne punkty z listy kontrolnej. SzukaĹ‚ w Ĺ‚atwo dostÄ™pnych miejscach, w ktĂłrych Polacy najczęściej chowali pieniÄ…dze, choć media ostrzegaĹ‚y ich przed tym co roku. Ostatnie sześćdziesiÄ…t sekund. Nigdy jeszcze nie wyszedĹ‚ z mieszkania z pustymi rÄ™kami. ByĹ‚ najlepszy w swoim fachu. SzczyciĹ‚ siÄ™, ĹĽe jest profesjonalistÄ…. PanowaĹ‚ nad wszystkim. W maĹ‚ym paluszku miaĹ‚ rozpoznanie, planowanie i przygotowanie. KontrolowaĹ‚ czas, miejsce i czystość. Nie zostawiaĹ‚ na miejscu zdarzenia ĹĽadnych Ĺ›ladĂłw. Dywan. Nie sprawdziĹ‚ jeszcze pod dywanem. Bingo! – Wrrr, wrrrrrrrr, wrrr. Wrrr, wrrrrrrrr, wrrr. Cicha wibracja w kieszeni spodni zwiastowaĹ‚a kĹ‚opoty. MusiaĹ‚ siÄ™ ewakuować. RozpĹ‚ynąć w powietrzu. Na szczęście miaĹ‚ juĹĽ to, po co przyszedĹ‚. * * * Nie spodziewaĹ‚a siÄ™ tego zupeĹ‚nie. ZupeĹ‚nie siÄ™ tego nie spodziewaĹ‚a. Nie tego siÄ™ spodziewaĹ‚a. Nerwowo poszukiwaĹ‚a takiego szyku zdania, ktĂłry najpeĹ‚niej oddawaĹ‚by jej emocje. W koĹ„cu jednak uznaĹ‚a, ĹĽe nie wszystkie emocje moĹĽna wyrazić sĹ‚owami. Przyjęłaby to jako poraĹĽkÄ™, ale zdarzenia, ktĂłrych byĹ‚a mimowolnÄ… uczestniczkÄ…, sprawiĹ‚y, ĹĽe jej ĹĽycie literackie straciĹ‚o na znaczeniu. ZauwaĹĽyĹ‚a czĹ‚owieka o spojrzeniu bazyliszka. ZamarĹ‚a. ByĹ‚a w swoim mieszkaniu i powinna siÄ™ czuć bezpiecznie, ale… nie wiedziaĹ‚a, jak powinna zareagować. Udawać, ĹĽe go nie widzi? Pozwolić mu odejść? Uciekać? Krzyczeć? * * * – Kobieta, koĹ‚o czterdziestki, znaleziona przez sÄ…siadkÄ™. OdebraliĹ›my zgĹ‚oszenie o czternastej pięć. Krzysztof Wrona, policjant prewencji, wprowadzaĹ‚ w szczegóły dochodzeniowcĂłw przybyĹ‚ych na miejsce przestÄ™pstwa. Podkomisarz BurzyĹ„ski sĹ‚uchaĹ‚ uwaĹĽnie. Nie przerywaĹ‚ i co jakiĹ› czas bezgĹ‚oĹ›nie przytakiwaĹ‚, a jednoczeĹ›nie dyskretnie rozglÄ…daĹ‚ siÄ™ wokoĹ‚o. Dobrze znaĹ‚ taki ukĹ‚ad mieszkania. DĹ‚ugi przedpokĂłj, Ĺ‚azienka naprzeciw drzwi wejĹ›ciowych, maĹ‚y niezaleĹĽny pokĂłj oraz salon poĹ‚Ä…czony z ciemnÄ… kuchniÄ…. W takim samym mieszkaniu Przemek BurzyĹ„ski rozpoczynaĹ‚ dorosĹ‚e ĹĽycie. Niewiele z niego pamiÄ™taĹ‚. Pojedyncze obrazy, zapach przypalonego mleka i uczucie, ĹĽe zĹ‚apaĹ‚ Pana Boga za nogi. Wraz z ĹĽonÄ…, AnitÄ…, siadali wĂłwczas na fotelu, wpatrywali siÄ™ w dziennik telewizyjny, a potem kochali siÄ™ do upadĹ‚ego. ZasypiajÄ…c, marzyli, ĹĽe kiedyĹ› ich wielkie mieszkanie wypeĹ‚ni tupot maĹ‚ych nóżek. Dawniej wszystko wydawaĹ‚o mu siÄ™ wiÄ™ksze. Uczucia, marzenia i szanse na ich realizacjÄ™. Nawet trzydziestooĹ›miometrowe mieszkanie wyglÄ…daĹ‚o na apartament. Z dzisiejszej perspektywy miejsce zdarzenia uznaĹ‚ po prostu za maĹ‚Ä… klitkÄ™. Owszem, surowo i funkcjonalnie urzÄ…dzonÄ…, ale jednak maĹ‚Ä…. W mieszkaniu krĂłlowaĹ‚a szarość, we wszystkich odcieniach, urozmaicona gdzieniegdzie bielÄ…. Partner BurzyĹ„skiego, aspirant Majewski, nawet nie udawaĹ‚, ĹĽe monolog Wrony go interesuje. RozglÄ…daĹ‚ siÄ™ po mieszkaniu i rozkoszowaĹ‚ sytuacjÄ…. ChodziĹ‚ od pokoju do pokoju, zajrzaĹ‚ teĹĽ do Ĺ‚azienki i kuchni. Majewski, zwany teĹĽ MĹ‚odym, uwielbiaĹ‚ wchodzić „na gotowe”. CzuĹ‚ siÄ™ wtedy jak Monk, Holmes lub inny telewizyjny detektyw. Miejsce zdarzenia byĹ‚o juĹĽ zabezpieczone przez prewencjÄ™, ogĂłlne fakty ustalone, pogotowie majÄ…ce stwierdzić zgon zawiadomione. MĂłgĹ‚ z czystÄ… gĹ‚owÄ… chĹ‚onąć atmosferÄ™ miejsca, w tym wypadku mieszkania zaaranĹĽowanego w skandynawskim stylu, w ktĂłrym zamordowano kobietÄ™. DziÄ™ki wrodzonej inteligencji, zdobytemu doĹ›wiadczeniu i wyuczonym w szkole policyjnej procedurom mĂłgĹ‚ zająć siÄ™ tym, co kochaĹ‚. ByĹ‚ lepszy od wróżek czy astrologĂłw. Nie szukaĹ‚ podpowiedzi w kartach, gwiazdach czy nerwowych minach klienta. Obiektywnie rekonstruowaĹ‚ przebieg zdarzenia, by dotrzeć do sprawcy. – Przez mieszkanie przeszedĹ‚ tajfun. KtoĹ› ewidentnie czegoĹ› szukaĹ‚. – CzegoĹ›? – Mhm – przytaknÄ…Ĺ‚ Wrona. – WyglÄ…da to na robotÄ™ zĹ‚odziei. – ZĹ‚odziei? – Majewski parsknÄ…Ĺ‚ Ĺ›miechem. – Wnioskowanie lepiej zostaw nam, kryminalnym. * * * Policjant Krzysztof Wrona wzruszyĹ‚ ramionami i wyszedĹ‚ z mieszkania. Majewski odczekaĹ‚ chwilÄ™ i rzuciĹ‚ do BurzyĹ„skiego: – Ta, faktycznie, te pootwierane szafki, ciaĹ‚o w przedpokoju… WyglÄ…da na to, ĹĽe denatka przeszkodziĹ‚a zĹ‚odziejom. ZaskoczyĹ‚a ich, wczeĹ›niej wrĂłciĹ‚a do domu… Co prawda taka hipoteza Ĺ›ledcza wydawaĹ‚a siÄ™ realna, ale Majewski i tak zamierzaĹ‚ odnaleźć odpowiedzi na siedem zĹ‚otych pytaĹ„ kryminalistyki. Co siÄ™ wydarzyĹ‚o? Gdzie doszĹ‚o do przestÄ™pstwa? Kiedy zaistniaĹ‚o zdarzenie? Czym posĹ‚ugiwaĹ‚ siÄ™ sprawca? Dlaczego popeĹ‚niĹ‚ przestÄ™pstwo? Jak to zrobiĹ‚? Kto byĹ‚ uczestnikiem zdarzenia? – W mieszkaniu mĂłgĹ‚ być jeden albo dwĂłch sprawcĂłw, koĹ„czyli przeglÄ…danie szafek. – MĹ‚ody puĹ›ciĹ‚ wodze fantazji. – Musieli być w salonie albo w kuchni. Kobieta weszĹ‚a do mieszkania. Gdyby byli w przedpokoju, zauwaĹĽyĹ‚aby ich jeszcze przed zamkniÄ™ciem drzwi. MogĹ‚aby wtedy uciec, krzyczeć. Ale byli gĹ‚Ä™biej. Nie widziaĹ‚a ich....
hollow19