PISOWNIA WYRAZÓW Z „RZ – Ż”

1. Od rana p....eśladował Filipa pech. Wszystkie p....ygotowania do podró....y były zakończone i rodzina Konopków poszła na pla....ę, aby po....egnać się z mo....em i po raz ostatni p....ejść się b....egiem. Wiatr ucichł i było bardzo p....yjemnie i ciepło. Mewy z k....ykiem chwytały kawałki bułki, które ....ucał im Filip. Zajęty karmieniem ptaków nie zauwa....ył, że zbytnio zbli....ył się do b....egu. W pewnej chwili jakaś złośliwa fala b....ydko ochlapała chłopca. P....era....ony i przemoczony Filip odskoczył gwałtownie do tyłu i cię....ko upadł na piasek. Mo....ecie sobie wyobrazić, jak śmiesznie wyglądał! Oblepiony piachem sprawiał wra....enie stracha na wróble. T....eba było szybko wracać do domu, rozpakować baga....e i przebrać Filipa w suchą odzie..... Mama była rozgniewana nie na ....arty, ale tata i Ewa t....ęśli się ze śmiechu. Filip również się t....ąsł, ale z zimna. Ka....dy krok sprawiał mu ból, w zębach zg....ytał niep....yjemnie piasek, trudno było mu się poruszać. Zły i roz....alony powst....ymał łzy i mę....nie szedł nap....ód. Nie tak wyobra....ał sobie ostatni dzień wakacji.

2. Ju.... skończyły się wakacje i nadszedł w....esień. Liście na d....ewach po....ółkły, a grona ja....ębin poczerwieniały p....eślicznie. Zab....miał pierwszy dzwonek szkolny i młodzie.... rozpoczęła nowy rok nauki. Filip z dr....eniem serca p....ekroczył próg szkoły. Był teraz uczniem czwartej klasy. P....ywitał się z kole....ankami i kolegami i usiadł w t....eciej ławce w ....ędzie pod oknem. Pat....ył na zalane słońcem szkolne podwó....e. Było bardzo ciepło i tylko b....ęczenie owadów zakłócało ciszę. Nagle p....ez otwarte okno wleciało do klasy du....a p....czoła. Zbli....yła się do Filipa i usiadła mu na policzku. Po chwili rozległ się  ok....yk bólu. Filip trzymał się za twa.... – p....czoła u....ądliła go boleśnie. Koledzy p....yło....yli mu zimny okład do bolącego miejsca. Po paru minutach twa.... Filipa p....ybrała k....tałt olb....ymiej dyni. Gdy wychowawczyni weszła do klasy, nie poznała chłopca. Myślała, ....e to jakiś nowy p....ybysz. Filip był szcze....e zmartwiony, ....e jego pech towa....yszy mu nawet w szkole.