O Sybilli.odt

(17 KB) Pobierz

O Sybilli

 

Posłuchajcie wierni ludu

Oczyść duszę z grzechów brudu

Bo nastąpią ciężkie lata

I nadejdzie koniec świata.

 

Sybilia mówi święta

Żyć będziemy jak zwierzęta

O Bogu też zapomniemy

swoje dusze potępimy.

 

Wejmij sobie do pamięci

Czy nie wszystko się nam święci

Różne mowy i wybryki

Maszyny różne techniki.

 

Panny w stroju brzydkiej mody

Kosmetyki dla urody

Za grzech też się nie przejmuje

Grzeszne ciało pokazuje.

 

Gdy przychodzi do kościoła

Ogląda się dookoła

Nie słucha słowa Bożego

Pyszna ze stroju swego.

 

Syn gdy ojca dziś zobaczy

To przywitać go nie raczy

Ojciec starzec obrażony

A syn jego wystrojony.

 

 

 

Ile matek opłakuje

Że ich dziecko nie szanuje

Kawałka chleba upragnie

Będzie dziecko w piekle na dnie.

 

Posłuchajcie chrześcijanie

Co się za to z nami stanie

Bo nastąpią ciężkie czasy

I nastąpi koniec świata.

 

Powstaną na świecie wojny

Naród będzie niespokojny

Syn do walki z ojcem stanie

Będzie duże krwi rozlanie.

 

Antychryst będzie panować

Ołtarze każe rujnować

Z kapłanów nikt nie zostanie

smutek na ziemi zostanie.

 

Krwawe deszcze z piorunami

Będą naszymi świadkami

Nie będzie ducha żadnego

na całym świecie żywego.

 

Posłuchajcie chrześcijanie

Nic wam później nie zostanie

Chaty będą popalone

I kościoły poniszczone.

 

 

Duma ludzi powyniszcza

Pozostaną same zgliszcza

Nie ma ojca ani brata

Wtedy będzie koniec świata.

 

Chmury, niebo nam zakryją

Deszcze krwawe nam zaleją

Ludzie w Jaskiniach się skryją

Prawie na świecie nie żyją.

 

Przyjdzie na nas kara Boża

Będziem bez ziarna i zboża

Nędza, głód i narzekanie

Co się z nami wtedy stanie.

 

Runowiska i mogiły

Caluteńki świat pokryły

Kościoły porujnowane

 

Matko Boska ukochana

Ziemia trupami zasłana

Tam bez ręki tu bez nogi

stękać będzie Boże drogi.

 

Matka włosy powydziera

Że syn ranny jej umiera

Tu mąż we krwi zbroczony

Szukać będzie swojej żony.

 

Nad swym mężem klęknie żona

Patrząc jak on ciężko kona

Płacze rzewnie, łzy z oczu leje

Gdzie ja z dzieckiem się podzieję.

Dziecko matki będzie szukać

By ją mogło ucałować

Ani ojca ani matki

Nie znajdziecie wtedy dziatki.

 

Brat z bratem się nie poznają

Jedni do drugich strzelają

Syn swego ojca zabije

Bagnetem mu pierś przebije.

 

Ojciec padnie krwią zbroczony

Przez syna ciężko zraniony

Z żalu pęknie serce jego.

 

Potem po strasznej wojnie

Naród będzie żył spokojnie

Kościoły będą budować

Przykazania zachowywać.

 

Brat z bratem gonić będzie

I po świecie szukać wszędzie

Wtenczas będą się szanować

Będą ślady stóp całować.

 

Co siedem mil ludzka noga

Pozostanie z woli Boga

Syn z ojcem gdzie się zobaczą

W objęciach z radości płaczą.

 

Pozostanie jeden pasterz

I owczarnia tylko jedna

Słowa królowej Sybilli

Są święte i sprawiedliwe.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin