Testament.rtf

(4 KB) Pobierz

Testament

 

25 listopada 1997 r.

 

Jezus:

- Nakłoń swego ucha dziecko i pilnie słuchaj, bo pora nadeszła na testament, który chcę ci podyktować. Pisz, nie bój się, testament ten nie dotyczy twojej śmierci ani żadnego z twych bliskich. Zaraz ci wszystko wyłożę z woli mojej.

 

Ja Jezus nie godzę się, by ludzie, którzy żyją w celibacie oszukiwali swój lud, który im powierzyłem. Są kapłanami moimi z mojej woli namaszczeni świętymi olejami. Powiedz dziecko temu kapłanowi, do którego nogi twoje skieruję, żeby więcej nie obrażał Mnie i ludu, dla którego moją ofiarę sprawuje.

 

Nikt nie jest godzien trzymać mego Ciała i Krwi w swych dłoniach, jedynie po uświęceniu, jakie Ja nadaję. Jeśli z tego tytułu nadużywana jest władza w parafii, w której prowadzę moje owieczki tzn., że wcześniej czy później Ja tych kapłanów zacznę karać. Oni wiedzą dziecko, co czynią źle, a czego nie wykonują w ogóle, bo sumienia ich są letnie, nie czują bicia serca Kościoła.

 

Wielu wiernych traci całe morze łask, jeśli się nie opamiętają będę ich karał. Nie może być tak, by wierni jednego Kościoła byli podzieleni przez to, że wprowadza się własne zarządzenia przyjmowania mego Ciała w różnych pozycjach i miejscach nie określonych przez Kościół.

 

Pisz dalej, nie bój się. Nie może być tak, żeby wierni w jednym Kościele przyjmowali Mnie w postawie klęczącej, w innym stojącej, a jeszcze gdzie indziej na rękę. Ja Jezus zawsze jestem Ten sam wczoraj, dziś, jutro. Kto dał takie przyzwolenie kapłanom? To rozbija właśnie Kościół, a nie wierni, którzy zaczynają sami się w obrzędach gubić i waśnie wśród nich powstają, a więc następuje rozłam w Kościele, osłabienie autorytetu Kościoła. To prowadzi do rozbicia jedności i utraty posłuchu pośród kapłaństwa (dop. red.: słowa Ojca św. z homilii wygłoszonej w kościele rzym. kat. p.w. Najśw. Imienia Maryi w Rzymie dnia l marca 1989 roku: „Nie odwołuję tego, co powiedział jeden z moich poprzedników: <dzieje się to na waszą odpowiedzialność. Drodzy biskupi zagranicznych biskupstw, modlę się za was, abyście na czas zrozumieli, że droga którą obraliście jest niewłaściwa>. W tym miejscu, moi umiłowani kapłani, umiłowani bracia i siostry, dozwolone jest przyjmowanie Komunii na język i w postawie klęczącej. Wszystko, co zostało wprowadzone i jest rozpowszechniane przez obcych jest niedozwolone").

 

Kapłani swoim życiem muszą dawać przykład wiernym, bo to rzutuje na całość Kościoła. Nie pozwolę, by moje owieczki spierały się stale w zagubieniu, w jakiej postawie mają przyjmować do serca swego Pana. Kościół zna wytyczne i zna Pismo Święte, przez które Ja przemawiam i pouczam. Czyż już tak daleko ręce i kolana przestały służyć Bogu, by bardziej ludziom się podobać i własnej wygodzie? Jestem Bogiem pełnym miłości i miłosierdzia, dla nędzy ludzkiej, ale cały czas jestem Bogiem swego ludu. Ile miłości w narodzie, poranionej, zagubionej, a do tego wygodnictwa? Te sprawy trzeba szybko zmienić.

 

Ludu Mój, cóżem ci uczynił, że zapominasz o oddaniu Mi należytej czci, czy tak wiele wymagam? Ja nic od was dzieci nie żądam. Ja proszę odnówcie wasze serca, przyobleczcie je w miłość Chrystusową i niech znikną podziały w Kościele.

 

Zaniesiesz dziecko moje słowa do kapłana, do którego Ja cię zaprowadzę i o nic się nie bój. Wręczysz mu tę kartkę, dalej Ja będę działał przez mego pasterza. On pozna, że przez ciebie słowa Jezusa przyjmuje, o nic ty się nie bój. Będziesz tylko narzędziem w ręku moim. Ta sprawa dziecko nie dotyczy ludzi, a kapłanów, przez których sprawuję moją Świętą Ofiarę i wymagam, by z czcią i miłością Mnie podawano wiernym. Ja tobie i kapłanowi, który przyjmie to moje polecenie specjalnie pobłogosławię. Jezus wczoraj, dziś i jutro zawsze Ten Sam. Ja kocham was całym Sobą, bo życie za was oddałem. Amen.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin