00:00:01:Czeć wszystkim! 00:00:02:Czeć, Natsume! 00:00:03:Połowa egzaminów za nami. 00:00:05:Jak ci idzie, Harutora? 00:00:07:Zamiennikiem towarzyszasługi jest... 00:00:10:W końcu uczyłe się całš noc? 00:00:12:Nie zmrużyłem oka przez zajęcia wyrównawcze Natsume. 00:00:15:Za nic nie pozwolę, żeby powtarzał rok. 00:00:18:Póniej zrobimy ostatniš powtórkę do egzaminu. 00:00:20:Co jeszcze chcesz mi wbić do głowy? 00:00:24:Czy twierdzisz, że jeste zupełnie gotowy na egzamin? 00:00:26:To... No... 00:00:28:Będę przy tobie, więc jeli |nie będziesz znał na co odpowiedzi... 00:00:32:O, to prawda! 00:00:33:cišganie... 00:00:35:Jeli cię przyłapiš, będziesz powtarzał rok. 00:00:37:Idiotora! 00:00:38:Chcesz splamić nazwisko Tsuchimikado? 00:00:40:Tylko żartowałem... 00:00:41:Jeli masz czas na mylenie |o głupotach, lepiej przeznacz go na naukę. 00:00:44:Jasne, jasne. 00:00:46:Idiotora! 00:00:47:Nie nazywaj mojego mistrza idiotš! 00:00:47:Bierz to na poważnie! 00:00:48:Spónimy się! 00:00:53:Touji? 00:00:54:Co nie tak? 00:00:56:Nie. 00:00:59:Minęło już szeć miesięcy, co? 00:01:07:Nie mogę stšd wystartować. 00:01:10:Samo patrzenie na twój profil nie pomoże. 00:01:14:Mogłabym rozpaczać nad swš bezsilnociš, 00:01:17:ale to nie jest dobry sposób, by się wznieć. 00:01:21:Ptaki, które zapomniały, jak latać, 00:01:25:wypłakujš sobie oczy z żalu. 00:01:28:Jest co, czego pożšdam 00:01:31:na tym zimnym, nieludzkim wiecie, 00:01:35:ale nie jestem pewna, czy to wszystko. 00:01:38:Wewnštrz mnie ronie nadzieja. 00:01:42:Do czego jestem zdolna? 00:01:45:Nie dowiem się, póki nie spróbuję. 00:01:49:Biegnę w kierunku linii startu. 00:01:51:Na pewno tak włanie miało być, 00:01:55:więc rozkładam skrzydła i odbijam się od ziemi. 00:01:58:Lecę tam, gdzie jeste ty. 00:02:01:Lećcie, kruki. 00:02:02:Walczcie! Wytrzymajcie! 00:02:04:Spotkamy się w rodku tysišca pętli. 00:02:07:Włanie w tym miejscu. 00:02:09:Nie można już zatrzymać mojego przeznaczenia. 00:02:12:Nieważne, jak mało 00:02:14:mogę tak naprawdę zrobić. 00:02:17:Cokolwiek będzie ci ciężarem, 00:02:20:mam nadzieję, że będę mogła dzielić twój ból. 00:02:24:Będę przy tobie, aż nadejdzie ten dzień. 00:02:26:Nadszedł czas, by odlecieć, kruki. 00:02:40:WIĘZI 00:02:44:Podajcie arkusze do przodu. 00:02:47:Harutora? 00:02:50:Nie zdam. 00:02:51:Jeszcze nie! Wcišż został egzamin praktyczny! 00:03:00:Teraz! 00:03:10:Mam go! 00:03:12:Hura! 00:03:13:wietnie, Harutora! Bardzo się |poprawiłe przez te 6 miesięcy. 00:03:17:To było niesamowite, mistrzu! 00:03:19:A twoje wyczucie czasu było idealne, Kon! 00:03:22:Nie zasłużyłam na takie pochwały... 00:03:25:Wiesz, Kokufuu i Hakuou działajš jako para. 00:03:29:Mistrzu Harutora, nie musisz |słuchać narzekania przegranych. 00:03:34:Słyszę cię! 00:03:35:Co słyszała? 00:03:37:Natsume, nadrobię dzięki praktyce, co? 00:03:40:Naiwny jeste! Polegasz na swojej |lasce w sprawach magii, prawda? 00:03:45:Nie możesz zabrać jej na egzamin. 00:03:48:Przecież wiem. 00:03:50:Natsume, wczeniej byłe taki zadowolony. 00:03:53:Wcale nie! Nieprawda... |To znaczy... Ja nie... 00:03:57:W każdym razie, Harutora, 00:03:59:będziemy ćwiczyć posługiwanie się |magiš aż do jutrzejszego egzaminu! 00:04:03:Ćwiczyć? 00:04:04:Jak? 00:04:06:Włanie, Touji. 00:04:07:Gdzie on... 00:04:08:Udział Toujiego... 00:04:10:W oczyszczeniu duchowej katastrofy? 00:04:12:Tak. To będzie egzamin praktyczny dla pierwszaków. 00:04:15:Upozorujemy duchowš katastrofę, |a wy będziecie musieli jš oczycić. 00:04:19:Dlaczego mi pani powiedziała? 00:04:21:Damy ci fory na tym egzaminie. 00:04:25:Jeste ofiarš duchowej |katastrofy sprzed dwóch lat 00:04:28:i zmagasz się z jej następstwami. 00:04:30:Przedyskutowalimy już przebieg |egzaminu z twoim lekarzem, 00:04:34:ojcem Harutory. 00:04:36:Nie wiedziałe? On też jest |absolwentem tej szkoły. 00:04:40:Rozumiem. Chyba wielu ludzi się o mnie martwi. 00:04:44:Czyżby się dšsał? 00:04:47:Gdy kto mi przypomni, że jestem ofiarš |katastrofy, automatycznie się denerwuję. 00:04:52:A niby się z tym pogodziłem. 00:04:59:Mam wobec pana dług. 00:05:01:Ja tylko przygotowałem elementy. 00:05:04:Ale cóż za szkoda. 00:05:06:Planujesz zginšć, prawda? 00:05:10:Choć festiwal będzie trwał dalej. 00:05:13:Żegnaj, mistrzu Doman. 00:05:21:Proszę patrzeć, dyrektorze Dairenji. 00:05:24:Co? Mówisz poważnie? 00:05:27:Tak, nie pozwolę ci spać dzi w nocy. 00:05:30:Co to ma znaczyć? 00:05:32:Król Gwiazdy Polarnej. 00:05:33:Serio? 00:05:35:O, Królu... proszę... 00:05:43:Ten chłopak... 00:05:46:Mógłby nie trwonić podatków |ciężko pracujšcych ludzi w takim miejscu? 00:05:51:Przestań mnie oskarżać. 00:05:53:Płacę za to z własnej kieszeni. 00:05:56:Jak leci? U Miyo po staremu? 00:05:58:Pani dyrektor? Dużo ode mnie wymaga. 00:06:02:Wyglšda życzliwie, ale strasznie wykorzystuje ludzi. 00:06:05:Wcale nie. 00:06:06:Ostatnio Magiczne Biuro ledcze |też nie ma zbyt dobrej opinii. 00:06:09:Nie można wykonywać tej pracy,| przejmujšc się zdaniem innych. 00:06:12:Więc po co mnie pan tu wezwał? 00:06:15:Oddałem panu swojš rezygnację, |dyrektorze Amami. Już dla pana nie pracuję. 00:06:19:Nie bšd głupi. 00:06:21:Mylisz, że ten wistek |papieru wyrównuje rachunki? 00:06:27:Poważnie... 00:06:28:Więc? Kto to jest? 00:06:32:To nasza nadzieja, Atsune Hirata. 00:06:36:Obecnie dowodzi ledztwem |w sprawie Grupy Bliniaczych Rogów. 00:06:39:Innymi słowy, to twój następca. 00:06:42:Miło mi pana poznać, panie Ootomo. 00:06:44:Wiele o panu słyszałem. 00:06:46:Same okropieństwa, prawda? 00:06:48:Prawa ręka obecnego więtego |generała, Daizena Amamiego, 00:06:55:były członek dwunastu więtych generałów, |Jin Ootomo, znany także jako Cień. 00:06:59:To zaszczyt poznać swojego poprzednika. 00:07:02:On sam do tego doszedł. 00:07:06:Nie martw się, zabroniłem mu to rozpowiadać. 00:07:09:Pozwolš panowie. 00:07:13:Nareszcie mogę się najeć! 00:07:15:Biedny mistrz Harutora. 00:07:17:Smacznego! 00:07:23:Czy nie powiniene wypełnić mózgu wiedzš, |nim wypełnisz żołšdek jedzeniem? 00:07:30:Jeste jakim demonem? 00:07:32:Jak miesz przerywać kolację mojego mistrza? 00:07:35:Nawet jeli to ty, nie mogę pucić tego płazem! 00:07:37:Ja jestem mistrzem Harutory. 00:07:39:A ja mówię, że to niedopuszczalne. 00:07:41:Wszyscy inni uczš się bez przerw! 00:07:43:Ja nie jadłem od... 00:07:44:Ja również! 00:07:46:Nie, ja pracuję ciężej od ciebie! 00:07:48:Nie, bo ja! 00:07:49:Nie, ja! 00:07:50:Ja! 00:07:52:Touji? 00:07:54:Duchowy atak terrorystyczny sprzed dwóch lat 00:07:56:oraz oczyszczenie Wielkiego Festiwalu Lalek 00:07:58:przeprowadziła Grupa Bliniaczych Rogów| za pomocš Duchowej Dywizji. 00:08:02:Ich dowódca, Shido Dairenji, zmarł, |a Duchowa Dywizja została rozwišzana. 00:08:07:Jednakże Grupa Bliniaczych Rogów istnieje do dzi. 00:08:10:Tylko szaleńcy używajš duchowych |katastrof w taki sposób. 00:08:14:Ale przecież nie muszę mówić |tego wszystkiego mojemu poprzednikowi. 00:08:18:Mógłby przestać nazywać mnie |swoim poprzednikiem? To dziwne. 00:08:22:Teraz jestem zwykłym nauczycielem. 00:08:24:I włanie do tego nauczyciela mam sprawę. 00:08:27:W twojej klasie jest kto o| nazwisku Tsuchimikado, prawda? 00:08:32:Nie mylałem, że zawód nauczyciela |będzie tak dobrze do ciebie pasował. 00:08:37:Musiałem posprzštać wasz |bałagan szeć miesięcy temu. 00:08:42:Mówisz o tamtym? Miyo już mnie za to zrugała. 00:08:46:Nie chcę tego robić nigdy więcej. 00:08:48:Brakuje nam ršk do pracy. 00:08:50:Kogure i tak pracuje cały czas. 00:08:53:I dobrze. 00:08:55:Miło, że tak mówisz o swoim byłym koledze. 00:08:58:To dzięki Kogure nie musimy wykorzystywać Kagamiego. 00:09:05:Szefem Agencji Onmyou| jest syn pani dyrektor, prawda? 00:09:09:I wcišż nie ujarzmili tego bachora? 00:09:14:Założono mu obrożę i zakuto w łańcuchy, 00:09:18:ale nie ma sensu wyrywać mu kłów. 00:09:21:Więc po co zostałem wezwany? 00:09:24:Powie mi pan to wprost? 00:09:28:Grupa Bliniaczych Rogów planuje co nowego. 00:09:31:Co dużego. 00:09:32:Dużego? Chyba nie mówisz o... 00:09:34:Bez wštpienia chodzi o osobę D. 00:09:36:Wyglšda na to, że skontaktował się z członkiem Grupy, 00:09:41:byłym onmyouji z Dywizji Duchów, Chihiro Mutobe, 00:09:45:który był prawš rękš Shido Dairenjiego. 00:10:07:Twoje gwiazdy sš wyjštkowo trudne do odczytania 00:10:11:z powodu tych następstw. 00:10:13:W przyszłoci czeka cię sporo zamętu. 00:10:18:Nie jestem w stanie pomóc ci bezporednio, 00:10:20:ale mogę cię nauczyć, jak pokonać to samemu. 00:10:25:Żeby mógł żyć tak, jak będziesz chciał. 00:10:30:Niestety, nie mam specjalnych planów na życie. 00:10:35:Teraz nie. 00:10:38:Ograniczanie perspektyw na przyszłoć nie jest mšdre. 00:10:44:Perspektywy na przyszłoć? 00:10:49:Hej. 00:10:50:O, to ty. 00:10:52:Co jest, jankesie? 00:10:54:Wyglšdasz, jakby miał zapalić. 00:10:56:Cicho sied. Nie palę. 00:11:00:Nie możesz spać? 00:11:02:A ty? Zajęcia wyrównawcze się skończyły? 00:11:06:Tak jakby. 00:11:09:Nie wierzę, że na jutrzejszym egzaminie będzie |oczyszczanie duchowej katastrofy. 00:11:13:Będzie tylko upozorowana. 00:11:16:Całš klasš powinnimy dać sobie radę. 00:11:18:A Natsume ma się tylko przyglšdać? 00:11:20:Farciara... 00:11:21:To znaczy, że uznali, że jej nie trzeba sprawdzać. 00:11:24:Dla szkoły umiejętnoci sš najważniejsze. 00:11:26:A my, zwykli uczniowie, |musimy ciężko pracować. 00:11:31:Naprawdę jest tu inaczej niż na wsi. 00:11:34:Taa. 00:11:36:Touji, co się zmieniło? 00:11:38:Nie, nic. 00:11:40:Nie o tym mówię. 00:11:42:Chodzi ci o następstwa katastrofy? 00:11:44:Tak. 00:11:45:Powiedziałem, że nic, prawda? 00:11:47:Nic się nie zmieniło. 00:11:48:Ale mogę teraz wyczuwać duchowš energię. 00:11:...
mekami