Dolores Cannon wywiad.txt

(64 KB) Pobierz
Dolores Cannon (ur. 15 kwietnia 1931 w Saint Louis, w stanie Missouri)  amerykańska hipnoterapeutka, wydawca i fundatorka wydawnictwa "Ozark Mountain Publishing", autorka 17 ksišżek przetłumaczonych na ponad 20 języków. Twórczyni autorskiej metody Terapii Uzdrawiania Kwantowego Hipnozš QHHT.
Dolores Cannon urodziła się w Saint Louis. Żyła i dorastała tam aż do czasu ukończenia studiów w roku 1947. W roku 1951 wyszła za mšż za Johna Cannona, pracujšcego w US Navy i w zależnoci od jego zobowišzań podróżowała z nim po wiecie. Pod koniec lat 60, ubiegłego wieku obydwoje małżonkowie zetknęli się z hipnozš. Mšż Dolores Cannon odbył kurs hipnozy i obydwoje rozpoczęli eksperymenty w stosowaniu hipnozy w gronie znajomych i przyjaciół stosujšc proste sesje hipnotyczne do usuwania nałogów. Według słów Cannon w 1968 roku zetknęli się ze zjawiskiem reinkarnacji. Doszło do tego podczas sesji hipnotycznych majšcych pomóc pacjentce w terapii leczenia otyłoci. Opis tego wydarzenia został opisany w pierwszej ksišżce jakš napisała Dolores w 1980 roku, wydanej 2009 roku: Five Lives Remembered (2009) [Pięć Zapamiętanych Wcieleń].

W 1968 roku mšż, Johny Cannon miał wypadek samochodowy, po którym musiał przejć na rentę i resztę życia spędził na wózku inwalidzkim. Majšc bardzo ograniczone rodki rodzina Cannonów przeniosła się do Arkansas. W tym okresie regresje hipnotyczne zostały przerwane, a Dolores skupiła się na opiece nad mężem i na wychowywaniu czwórki dzieci. Dopiero pod koniec lat 70., gdy dzieci dorosły i wyprowadziły się z domu Dolores wróciła do hipnozy.

Terapia Uzdrawiania Kwantowego Hipnozš QHHT
Dolores Cannon stworzyła własnš metodę terapeutycznš, którš nazwała: QHHT Quantum Healing Hipnosis Therapy  Terapię Uzdrawiania Kwantowego Hipnozš. Naucza jej od roku 2000 na swoich autorskich kursach prowadzonych na całym wiecie.
Obecnoć w Polsce
Dolores Cannon pierwszy raz przyjechała do Polski 6 sierpnia 2012 na zaproszenie firmy "MIKO - Terapie i Rozwój". 7 sierpnia 2012 dała wykład w Warszawie, w dniach 8-12 sierpnia 2012 poprowadziła kurs Terapii Uzdrawiania Kwantowego Hipnozš QHHT. Na rynku polskim ukazały się dotšd jedynie trzy ksišżki Dolores Cannon napisane w poczštkowym okresie jej działalnoci:
- "Jestemy Dziećmi Gwiazd" wydana w 2005roku, będšca tłumaczeniem "Legacy From the Stars" wydanej w 1996roku
- "Kosmiczni Ogrodnicy" wydana w 2000r, będšca tłumaczeniem "Keepers of the Garden" wydanej w 1993roku
- "One Szły z Jezusem" wydana w 1996r, będšca tłumaczeniem "They Walked With Jesus" z 1994roku.
 Nazywam się Krery Cassidy, pracuję w organizacji Project Camelot Productions i zapraszam na wywiad z Dolores Cannon.
Cieszę się bardzo, że mogę przedstawić szerszej publicznoci Dolores i jej osišgnięcia.

Dziękuję.

Studiuję Twojš pracę już od pewnego czasu, przeczytałam kilka ksišżek i jestem zachwycona zaangażowaniem oraz troskš, z jakš traktujesz każdš osobę, którš poddajesz regresji hipnotycznej. Naprawdę cieszę się, że mogę z Tobš rozmawiać. Dziękuję bardzo za powięcony czas.

Dzięki za zaproszenie.

Zacznijmy może od powodów, dla których rozpoczęła tę pracę oraz wyjanienia zjawiska Trzech Fal, jak sama je nazwała, które przybyły na pomoc naszej planecie.

OK. Jestem hipnoterapeutkš i konsultantkš. Zajmuję się terapiš, którš przeprowadziłam już dla wielu, wielu ludzi. Zainteresowałam się hipnozš ponad 40 lat temu, kiedy nie było jeszcze ruchu New Age, nikt nic nie wiedział o reinkarnacji. Nie było czego takiego jak przeszłe wcielenia, nikt o tym nic nie wiedział, więc przygotowywałam scenę wtedy. Zdecydował przypadek. Przeprowadzałam wtedy sesje hipnotyczne dla pozbycia się nałogów, palenia, schudnięcia, jedynego znanego w tamtych czasach sposobu.  Wtedy natknęlimy się na wspomnienia z poprzednich wcieleń. Oczywicie nie było ksišżek na ten temat, nikt nie wyjaniał, co w takich przypadkach należałoby robić i czego oczekiwać. Jedynie ciekawoć nakazywała mi szukać i poznawać coraz więcej. Ta rzeczywistoć pojawiła się tak nieoczekiwanie, więc mogłam jš zwyczajnie zignorować, ale ja zagłębiłam się w niš z pełnš determinacjš.
Pierwsza ksišżka, którš wtedy napisałam, traktowała o poczštkach moich poszukiwań. Nie mogłam jej opublikować, gdyż temat nie był nony, wyprzedzał swój czas. Wydana została znacznie póniej.

Która to ksišżka? Jaki ma tytuł?

Five Lives Remembered, Wspomnienia z pięciu wcieleń.

OK.

To jest włanie opowieć o naszych poczštkach, która pomimo prób nie została opublikowana. Nie było wówczas wydawnictw, ani księgarń New Age. W wydawnictwach mówiono: Nie rozumiemy tego. Nie wiemy o co chodzi. Musiałam więc odłożyć jš na półkę. Kontynuowałam pracę, rozpoczynajšc intensywne sesje regresji hipnotycznych do poprzednich wcieleń.
Było to 30 lat temu, a od tamtego czasu zdobyłam dużo więcej informacji, które pozwoliły mi wydać kolejne ksišżki. Musiało jednak upłynšć wiele, wiele lat zanim wiat o nich usłyszał.   

Dobrze, a póniej dotarła do wspomnień, nie tylko z poprzednich wcieleń, ale opisujšcych również życie na planetach, należšcych do innych układów słonecznych.

Tak.

Opisujšcych dowiadczenia innego rodzaju, kiedy byli istotami pozaziemskimi (ang. E.T.), jak my bymy je nazwali.

Jak już mówiłam, 30 lat temu rozpoczęłam sesje regresji hipnotycznej, ale 25 lat temu poproszono mnie, żebym rozpoczęła badania nad zjawiskiem UFO. W Arkansas, gdzie mieszkam, nie było nikogo, kto mógłby się tym zajšć. Był to kolejny pionierski temat.



Kto poprosił Cię o to?

Badacze, wtedy MUFON.

Rozumiem.

Powiedzieli mi, że zetknęli się z ludmi, którzy twierdzili, że byli porywani na statki kosmiczne. Nie znali nikogo, osoby która mógłby to zbadać. Wczeniej zaangażowali psychologów, którzy wprowadzili takš osobę w trans hipnotyczny, przenoszšc jš psychicznie na pokład statku, ale zaraz potem stwierdzili, że nie wiedzš, co dalej czynić. Wybudzali jš i odsyłali do domu, a nie na tym polega terapia.
Badacze, gdy docierali do czego, czego nie znali, mówili: Nie wiem, co mam z tym zrobić. W ksišżkach się o tym nie pisze, nie wiem więc, o co mam pytać. Zadzwonili wtedy do mnie i zaproponowali współpracę. Uważali, że ten temat mnie nie wystraszy, skoro od dawna zajmuję się dziwnymi zjawiskami. Sšdzili, że skoro jestem oswojona z regresjš do  poprzednich wcieleń, przywykłam do rzeczy dziwnych i niezwykłych.
Przezornie zapytali jednak, czy mnie to nie przerazi. Odpowiedziałam, że nie, bo jestem zbyt ciekawa nowych rzeczy. Zaprosili mnie więc na spotkanie na szczeblu stanowym, w którym brało udział 25 badaczy okręgowych. Miałam w ich obecnoci wprowadzić w trans kobietę z Oklahomy oraz zadawać jej pytania.

Oooch.

Chcieli, abym wprowadziła jš w hipnozę przy wszystkich i zadawała pytania. Nie była to najlepsza atmosfera do takich poczynań. Przypominała sytuację złotej rybki, na którš wszyscy się gapiš. Nie znalimy kobiety poddawanej hipnozie, a ona nie miała pojęcia kim jestemy w takich oto okolicznociach miałam dociec wielu szczegółów. Nigdy nie robiłam czego podobnego. Sama, bez niczyjej pomocy, musiałam okrelić reguły dla takich sesji hipnotycznych. W mojej technice przenoszę osobę poddanš hipnozie do poprzedniego wcielenia. W tym przypadku, musiałam zaadoptować jš do wymogu pozostania w obecnym życiu i to mi się udało. Obserwatorzy nie wiedzieli, że tego rodzaju sesji nigdy nie robiłam.
Przenielimy jš na pokład statku i uzyskalimy ogromnš iloć informacji. Następnie, po prostu wysyłali do mnie kolejne przypadki. Póniej, no cóż, nie podobało mi się nastawienie MUFONu. Czy mogę mówić o takich rzeczach? (miech)

Oczywicie, bezwzględnie.

OK. Nie podobało mi się, że sš tacy przyziemni, naukowi.

Zgadza się.

Istnieje dla nich tylko to, czego mogš dotknšć, poczuć, rozebrać na czynniki. Hipnozy zupełnie nie rozumiejš, więc podczas sesji, w których uczestniczyli, po prostu wymiewali osobę, którš wprowadzałam w trans hipnotyczny.

Oj!

Robili złoliwe uwagi i rzucali kšliwe komentarze. Nie mogłam dopucić do upokarzajšcego traktowania osób poddawanych badaniom. Nie traktowali mojej pracy poważnie, dlatego zdecydowałam o zakończeniu współpracy. Obecnie majš innego dyrektora, więc mylę, że sš już daleko bardziej otwarci, ale wtedy, 25 lat temu było inaczej.

Wydaje mi się, że w rodowisku badaczy UFO przez wiele lat istniał pewien opór. Zmiana nastawienia rozpoczęła się dopiero jakie pięć lat temu, kiedy to wzrosło zainteresowanie istotami latajšcymi tymi statkami, a zmniejszyło nimi samymi i zasadš ich poruszania.

Tak, zainteresowanie koncentrowało się na ustaleniu rodzaju paliwa zasilajšcego statek, zasad pracujšcego napędu, pokonywanych odległoci oraz osišganych prędkoci. Przecież nie o to tu chodzi.

Zgadza się.

Napędem jest myl, a na pokładzie wykorzystuje się energię kryształów.

Jasne.

Może to być kolektywna myl całej załogi. Podróże nie odbywajš się z jednaj planety na drugš. Podróżujš poprzez wymiary. Ówczeni badacze nie byli w stanie tego zrozumieć. Deprecjonowali moje osišgnięcia, zdobyte informacje odrzucali, a nawet omieszali efekty mojej pracy. W konsekwencji definitywnie zakończyłam współpracę z nimi. Wreszcie spotkałam pewnego człowieka, Lucjusza Farisha, może o nim słyszała. Rozpoczšł cykl konferencji dotyczšcych UFO w Eureka Springs.

Rozumiem.

Współpraca z nim trwała 22 lata. Był moim powiernikiem. Potrzebuję kogo, z kim mogę wymieniać poglšdy, dzielić się ideami. Lucjusz zawsze był gotów przyjšć każdš myl, więc rozmawialimy o wszystkim, z czym się zetknęłam. Komunikacja z MUFONem ustała, a ja dotarłam znacznie dalej, do informacji w dużo szerszym zakresie, niż oni.

Dobrze, wróćmy do teraniejszoci. Jeste w trakcie pisania ksišżek pod wspólnym tytułem The Convoluted Universe, Spleciony Wszechwiat...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin