Żywot Matki Bożej o. Prokop.pdf

(15223 KB) Pobierz
ŻYWOT
MATKI BOŻEJ.
Marya, z której się narodził
Jezus
Mat.
3
.
16
.
przez
O. PROKOPA KAPUCYNA.
Wydanie trzecie.
WILNO
\
NAKŁAD I WŁASNOŚĆ JÓZEFA ZAWADZKIEGO.
1906
.
/
Chwała Jezusowi i Maryi Przenajświętszej!
PRZEDMOWA.
APPROBATUR.
Yilnae
die 3
mensis Septembris
1903
anno.
Administrator Apostolicus Camerarius
Suae Sanchtatis
Canonicus
2685.
V. Frąckiewicz.
Święty Piotr Damian powiada że: „najwyższą uciechą
Błogosławionych w niebie, po wpatrywaniu się w Boga,
jest wpatrywanie się w Królowę niebieską, przenajświętszą
Maryę Pannę, Matkę Zbawiciela Pana naszego Jezusa Chry­
stusa“ !). Co i drugi wielki Doktór Kościoła święty Bo­
nawentura powtarza, mówiąc: „po Bogu najwyższą dla
nas chwałą, najwyższą radością jest Marya 2). Stąd też
jak najniezbędniejszą dla każdego chrześcijanina rzeczą
jest znać dokładnie życie Pana Jezusa, to jest życie Bo­
ga na ziemi, kiedy dla zbawienia ludzi raczył stać się
człowiekiem, tak po tej znajomości najpoźądańszem być
powinno, dla każdej duszy wiernej, obeznanie się ze szcze­
gółami życia ziemskiego Tej, która w niebie po Bogu naj­
wyższe zajmuje miejsce.
W szakże można powiedzieć, że w tern zachodzi nie­
jaka trudność. Gdy bowiem szczegóły życia Pana Jezusa
obszernie spisane są w księgach czterech Ewangelistów,
o przenajświętszej Matce tegoż najdroższego Zbawcy na­
szego, krótkie tylko znajdujemy tam wzmianki. Skądże
więc zaczerpnąć można dostatecznej treści do tego, że­
by skreślić mniej więcej obszerną historję Jej pobytu na
l) Kazan, o Narodź. M. B. 2 Spec. B. V. M
)
-
Druk Józefa Zawadzkiego, Wilno, Suworowska N. 3.
— d
ziemi, skreślić ją mniej więcej w ten sposób, żeby to Jej
Żywotem nazwać można było?
Owóź uczynić to można opierając się na następują­
cych źródłach:
Najprzód na tern co nam Ewangelie święte o Matce
Bożej podały, a co jest najwyższem, najmniejszej wątpli­
wości nie dopuszczającem, świadectwem.
Powtóre na równejźe powagi wielu ustępach z ksiąg
Starego Testamentu, które kościół w rozmaitem znacze­
niu i odnoszeniu, do przenajświętszej Panny stosuje.
Potrzecie na licznych podaniach o Matce Bożej, od
pierwszych czasów chrześcijańskich, wiernie przez wiel­
kiej świątobliwości pisarzy Kościelnych przechowanych.
Poczwarte na objawieniach odnoszących się do cza­
sów pobytu Maryi na ziemi, mianych przez różnych świę­
tych, a objawieniach szczególnej powagi w Kościele uży­
wających.
Popiąte na pobożnych przypuszczeniach, na mocy któ­
rych miarkując i wnosząc ze szczegółów z powyższych
źródeł zaczerpniętych, mówi się, że to lub owo, w ten
sposób lub podobny się działo. Co do tego bowiem po­
zwoliliśmy sobie, w niniejszym
Żywocie M atki Bożej,
naśla­
dować świętego Bonawenturę w jego
Żywocie Pana J e ­
zusa,
we wstępie do którego tak się on między in-
,
nemi wyraża:
„Nie sądź, pisze on do osoby dla której głównie to
swoje dzieło przeznaczał, aby wszystko co Pan Jezus mó­
wił i czynił, spisanem było. Ja zaś dla lepszego wraże­
nia w umyśle twoim szczegółów życia Jego, niektóre
z takowych w taki sposób opowiadać ci będę, jakby one
zaszły w istocie, chociaż tylko przypuszczać można, że
tak się rzecz miała. Rozmyślając bowiem nad tern co
nam Pismo Boże podaje, albo je wykładając, wolno nam
czynić różne domysły i przypuszczenia, byle w nich nie
było nic nieprawdopodobnego, nic przeciwnego wierze,
nic niezgodnego z nauką Kościoła i zasadami moralności
chrześcijańskiej. Gdy tedy opowiadać ci będę, że Pan
Jezus to lub owo uczynił, że w ten lub inny sposób prze­
mawiał, albo gdy jakie okoliczności tyczące się jego ży­
cia przywiodę,—jeżeli to oparte nie będzie na powadze
Pisma świętego, nie bierz tego za co innego jak za treść
do pobożnego rozmyślania, i nie sądź, aby to już koniecz­
nie tak, a nie inaczej zaszło. To jest, przyjm go w tem
znaczeniu, jakbym ci mówił: wyobraź sobie, że Pan Jezus
to lub owo czynił, że w ten sposób przemówił, i toż samo
w innych podobnych razach“ 1).
Podobnież i w niniejszym
Żywocie
M a t k i
Bożej:
to
co w nim zaczerpniętem jest z Pisma świętego, jest praw­
dziwości najniewątpliwszej. Co opartem na podaniu staro-
dawnem przez Ojców świętych przechowanem, chociaż
tak wysokiej powagi za sobą nie ma, jest jednak tak
wiarogodnem jak wszelkie podania sumiennie przekaza­
ne, na których się opierają żywoty innych wielkich sług
Bożych, którym Kościół cześć publiczną oddaje. Następ­
nie to co przytoczonem tu jest z objawień niektórych
dusz wybranych, ma za sobą powagę wysokiej świętości
osób, które takowe objawienia miały. A nareszcie, to co
na żadnem z powyższych źródeł nie jest opartem, niema
innego znaczenia jak takie tylko, o którem wspomina wy­
żej przytoczony święty Bonawentura, czyli: że jest to
przypuszczalnem zdarzeniem, które albo w ten sposób albo
w inny zajść, mogło.
Lecz dla uspokojenia pobożnego czytelnika, który
mógłby się obawiać, czyśmy w niniejszym
Żywocie,
nie
za wiele pod względem tego rodzaju przypuszczalnych
tylko zdarzeń, pozwolili sobie, możemy mu powiedzieć,
że nie często odważyliśmy się na to. Gdzie bowiem ani
z Pisma świętego, ani z pobożnych podań wiernie prze­
chowanych, nie mieliśmy dokładnych szczegółów z nie­
których lat pobytu Matki Bożej na ziemi,— wtedy staraliś­
my się ile możności dopełniać tego nie tyle własnemi
domysłami, ile wyjętemi z najpoważniejszych pisarzy Ko­
*) Medit. Vit. IC. Introd
6
ścielnych, a mianowicie: świętego Jana.Damascena, świę­
tego Hieronima, świętego Sofroniusza, świętego Melito-
na, świętego Odilona, świętego Amadeusza, świętego Ber­
narda, świętego Bonawentury, świętego Alfonsa, i kilku
im podobnych.
Do tego zaś głównie posłużyło nam pomnikowe dzie­
ło w tych czasach w dwunastu wielkich
in quarto
tomach
po łacn ie wydane, pod tytułem:
Zloty Zbiór uwielbień
przenajświętszej Jlfa ry i Panny Boga Rodzicielki bez zma­
zy poczętej', zawierający wszystko, co o N ie j najświetniej-
szego znajduje się w Piśm ie Pożeni, w dziełach Ojców św ię­
tych, w orzeczeniach Soborów, w postanozvieniach Papieży,
i pismach, najsławniejszych Doktorów historycznym porząd­
kiem i według następstw czasu ułożone
').
Nie biorąc więc książki niniejszej za co innego jak
za to, czem jest ona według tego cośmy wyżej powie­
dzieli, to jest: nie tyle najdokładniejszą historyą przenaj­
świętszej Matki Boga, jak raczej obszernem rozpamięty­
waniem Jej życia,— czytanie takowe nie będzie bez ko­
rzyści dla każdej duszy pobożnej, a nawet miłem być
może dla tych, które łaską serdeczniejszego ku naszej
najdroższej Matce niebieskiej nabożeństwa są ożywione.
Czas bowiem poświęcony na to, zejdzie im jakby spę­
dzony z Maryą; gdyż zwykle czytając obszerniejszy opis
życia czyjego, doznaje się wrażenia, jakby się z osobą
stanowiącą główne tło opowiadania obcowało mniej wię­
cej dłużej. Gdy zaś wiadomo, jak dalece dla każdego
zgubnem, z tego powodu właśnie, jest czytanie dzieł
w których bohaterowie lub bohaterki przedstawiają w so­
bie wzory wcale nie budujące, tak przeciwnie, zapatry­
wanie się na taki wzór najwyższy cnót wszelkiego rodza­
ju, jakiemi jaśniała za pobytu swojego między ludźmi prze­
ł) Summa aurea de laudibus B. V. Mariae Dei Genitricis sine labe
conceptae, omnia quae de gloriosissima V. Maria Deipara scripta prae-
clariora reperiuntur in sacris Bibliis. operibus SS. Patrum etc complectens-
Collegit... I. I. Bourasse. Cano. Eccles. Metr. Turonensis.
Edit. I. P. Migue, Bibliothecae Cleri universae editor.
,
najświętsza Bohaterka niniejszego Żywota, bezwątpienia
zajzbawienniejszy, najpoźądańszy wpływ wywrzeć musi.
I co większa, nawet aby to nastąpiło, w piszącym nie-
koniecznemi są świetniejsze zdolności pisarskie. Gdzie
bowiem sama rzecz opisywana posiada w sobie najwyższe
piękno i dobro, tam najprostsze pióro wyrazić je potrafi,
a podobno im prostsze tern właściwiej to uczynić może.
Niech Cię przeto, pobożny czytelniku, od dziełka
tego nie zraża nieudolność autora. Przedmiot tu jest sam
z siebie tak wzniosły, tak piękny, tak przecudny, tak
święty, że byle pisząc o nim, nie wykroczyć w niczem
przeciw zasadom nauki katolickiej, (czego tu za łaską
Boską strzeżono się najpilniej) jakkolwiekby się zresztą
z zadania nie świetnie wywiązano, zawsze z czytania te­
go odniosą się nie małe na duszy pożytki. Tych zaś tern
pewniej i tem obficiej się dostąpi, jeśli w książce niniejszej
będzie się szukało nie czego innego, jak dokładniejszego
poznania przenajświętszej osoby Matki Boga i Zbawcy
naszego, a to w tym celu, aby Ją tem serdeczniej umi­
łować, tem bardziej uwielbiać, i w końcu z tem większą
ufnością we wszelkich potrzebach uciekać się do Jej
przemożnego przed Bogiem pośrednictwa, i Jej nieprzer­
wanej nad ludźmi litości.
O! Maryo, Pani najmiłościwsza i najdroższa Matko
nasza niebieska, spraw, by chociażby jedna tylko dusza
z przeczytania tego Żywota Twego dostąpiła wyżej wy­
mienionych korzyści, a mnie niegodnemu, żem się ośmie­
lił go pisać, wybacz to, o! wybacz według
wielkiego mi­
łosierdzia twego
1).*
)
*) Psal. 50. i.
Pisałem- w wigilią Zwiastowania
roku Pańskieąp 1878
w Klasztorze Zakroczymskim.
— 9 —
I
O Z J & Ś Ó
PIERWSZA.
Od poczęcia przenajświętszej Panny w myśli Bożej, do naro­
dzenia Pana Jezusa.
ROZDZIAŁ
I.
słowa przemówiła: „Panie i Boże święty, który od wieków istnie­
jesz i na wieki istnieć będziesz, i który stworzyłeś już te oto nie­
zliczone szeregi Duchów błogosławionych, obdarzając je szczęściem
wielbienia Cię i zażywania wspólnej z Tobą chwały,—racz jeszcze
powołać do bytu inne istoty złożone z ciała i duszy, aby i one
cieszyły się darem życia, przebywając na pięknym świecie, który-
byś dla nich stworzył.“ Na co cała Trójca Przenajświętsza odpo­
wiedziała: „Zgadzamy się na żądanie naszej Dobroci:
Uczynimy
człowieka... i obsadzimy go w raju rozkoszy“ ').
A na te słowa po
wszystkich chórach Anielskich zabrzmiał śpiew:
Święty
,
Święty
Święty P an Bóg zastępów
,
i pełna
będzie
ziemia
dobroci Jego 2).
Wtedy rzekła
Wszechmocność:
Panie i Boże święty, kiedy
Dobroć wymogła na Tobie, że masz stworzyć człowieka i dla nie­
go świat widzialny, tedy ja Wszechmocność Twoja, jestem za tern,
abyś go stworaył nierównie doskonalszym od innych tworów,
które dla niego umieścisz na ziemi, i nad niemi wszystkiemi dał
mu władze i panowanie“ . Na co znowu odrzekła Trójca przenaj­
świętsza:
„ Niech się tak stanie... Uczynimy człowieka na. obraz i po­
dobieństwo Nasze... a niech przełożonym... będzie nad wszystką zie­
mia.“ 3)
A chóry anielskie powtórnie zaśpiewały: „Święty, Święty,
Przenajświętsza Panna w myśli Boga przed wieki poczęta.
Wszystko co jest, było wprzód w Bogu, t. j. w myśli Boga,
i nic niema i być n.e może coby i.iny początek brato. Majac wiec
rozpamiętywać życie Przenajświętszej Maryi Panny, Matki Zbawcy
świata Pana naszego Jezusa Chrystusa, zacznijmy od tej chwili, kie­
dy Ona przed wiekami w myśli Bożej powstała, według tych słów
Pisma świętego, które Kościół do Niej stosuje:
Od początku i przed
wieki jestem stworzona
!).
Jeszcze nie było przepaści, a Jam ju ż
poczęta była 2 Jam wyszła z ust Najwyższego Pierworodna przed
).
wszystkimi stworzeniem 3 .
)
Uroczysta była to chwila! Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch świę­
ty, Trójca przenajświętsza, zasiadała na odwiecznym swoim tronie,
który otaczała nieprzebrana liczba Dachów niebieskich, rozpływa­
jących się w uczuciach miłości, uwielbienia i dziękczynienia, za
powołanie ich z nicości do życia, i za przypuszczenie do współ­
uczestniczenia w chwale i wiecznej szczęśliwości samego Stwórcy.
W tern stanęły przed tronem Najwyższego Jego
Dobroć
,
Wszech­
mocność, M iłość
i
Mądrość,
które wyobraźmy sobie jakby poważne
osoby zawezwane przez Boga do walnej narady.
Gdy wszystkie zajęły właściwe sobie przy tronie Trójcy prze­
najświętszej miejsca, najpierwsza z pomiędzy nich
Dobroć
w te
Święty Pan Bóg zastępów, a wszechmocności Jego niema granic.“
Gdy zaś ucichły,
Miłość
głos zabrała: „Panie i Boże święty
ponieważ siostry moje Dobroć- i Wszechmocność, sprawiły to, żeś
postanowił stworzyć człowieka na obraz i podobieństwo Twoje
i umieścić go w raju ziemskim, tedy ja. a która jestem Twoim
Ałter Ego
bo
Bóg miłość jest
4), domagam się jeszcze więcej: Oto
skłaniam Cię abyś uczynił człowieka zdolnym tego, żeby on po
pewnym czasie przebytym na ziemi, mógł dostać się tu do nieba
i zażywać wspólnego z Tobą szczęścia, jak go zażywają Anioło­
wie.“ Co słysząc te Duchy błogosławione, padając twarzami do
ziemi, zawołały błagalnie: „O! Panie, uczyń to, a uczyń, a zapeł­
nią się pomiędzy nami miejsca opróżnione przez nieszczęsnych
braci naszych za bunt przeciw Tobie podniesiony, słusznie do piekieł
wtrąconych.“ Lecz tą rażą Trójca Przenajświętsza nic nie odpo­
wiadała, tylko spojrzała na Mądrość, a ta gdy Miłość coś jej szep­
nęła na ucho, rzekła; „Panie i Boże święty! wielkiej to rzeczy do­
maga się od Ciebie siostra moja Miłość, ale ja nic przeciwko te­
mu nie mam, gdyż oto jest sposób w jakim jej pragnieniu zadość
uczynić możesz. Obdarz człowieka- wolną wolą, aby on wiernie
poddany i posłuszny Tobie, przez to wysługiwał sobie na ziemi
prawo dostawania się do Nieba.“—Uczynię tak, powiedziała Trój-
ł) Ekl. 24. 14. *) Przyp. 8. 24. 3) Ekl. 2. 45.
*) Gen. 1. 26.— 15. s) Izai. 6. 3.
2
3) Gen. 1. 3. 26. *) Jan 2. fó.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin