Przeglad.Sportowy.03.02-2015.pdf

(5494 KB) Pobierz
CO DALEJ Z MARCO PAIXAO? TRANSFEROWE SZALEŃSTWO LAST MINUTE
WTOREK, 3 lutego 2015
Nr
27
dołącz do nas na
fb.com/przegladsportowy
(17 105)
Rok założenia
1921
Nr indeksu
350389
Nakład
48 300
02-672 Warszawa
ul. Domaniewska 52
telefon
22-232-05-03
Redaktor prowadzący: Przemysław Rudzki
foto © Tomasz Wantuła, Aleksander Majdański, Piotr Kucza
Majdański,
STOLICA
LUBI
RZESZÓW
Po co czołowe kluby
wypożyczają zawod-
ników do słabszych
drużyn?
STRONA 5
NASI BRĄZOWI MEDALIŚCI MŚ PRZYLECIELI DO KRAJU I ŚWIĘTOWALI SUKCES Z KIBICAMI
Ą
Ę
POWRÓT KRÓLÓW
o
b
e
k
o
ll
a
4
l
.p
foto © Norbert Barczyk
O PIŁCE RĘCZNEJ
STRONY 2–4
Koledzy z Bayernu nie dostrzegają
polskiego napastnika.
foto © Imago/East News
¥
STRONA 11
W Serbii walczyłem z NATO
– mówi trener Turowa.
STRONA 6
Lewy odcięty
od podań
STRONY 12-13
¤
¡
DARIUSZ
TYLKO
DZIEKANOWSKI
W PRZEGLĄDZIE
Jestem pod wrażeniem
SPORTOWYM
klasy Bieglera.
¡
¢
¦
cena 2,80 zł
(w tym 8% VAT)
DUET
NA
DOTARCIU
Miroslav Radović
i Orlando Sa muszą
nauczyć się współ-
pracować.
STRONA 15
REKLAMA
¢
£
 
MIODRAG
RAJKOVIĆ
PIŁKA NOŻNA
2
|
PRZEGLADSPORTOWY.PL
|
3.02.2015
|
Polaków witali na Okęciu
młodzi i tro-
chę starsi fani piłki ręcznej. Bohaterom
z Kataru odśpiewano: „Sto lat!”.
MISTRZOSTWA
ŚWIATA W PIŁCE RĘCZNEJ – KATAR 2015
Wiwatowali
na cześć
{
REPREZENTACJA POLSKI
Brązowi medaliści mistrzostw świata są już w domu!
}
foto © Marek Biczyk (2)
PIOTR
WESOŁOWSKI
ilka minut po godz.
14 na warszawskim lot-
nisku im. Fryderyka
Chopina wylądowali
bohaterowie ostatnich
dwóch tygodni. Nie tylko sym-
patycy piłki ręcznej oblegli halę
przylotów. W pierwszym rzę-
dzie tłumu wiwatujących fa-
nów pojawił się 75-letni samo-
zwańczy król kibiców Andrzej
Bobowski. – Do tej pory nie by-
łem entuzjastą szczypiorniaka,
ale tej kadry nie da się nie ko-
chać – powiedział rozentuzja-
K
KRAJEWSKI:
Będziemy jeszcze silniejsi
S
krzydłowy reprezenta-
cji Polski zdobył podczas
mistrzostw świata w Ka-
tarze 11 bramek. 28-latek
z Azotów Puławy opowiada
o wrażeniach po zdobyciu brą-
zowego medalu tej imprezy.
MATEUSZ PUKA:
Na lotnisku re-
prezentację Polski witały tłumy
kibiców. Przed wylotem do Ka-
taru spodziewał się pan, że po
trzech tygodniach zostanie jed-
nym z bohaterów milionów Po-
laków?
PRZEMYSŁAW KRAJEWSKI:
Tur-
niej rozpoczęliśmy słabo
i jestem pewny, że wielu zdą-
żyło nas skreśliło. Na szczę-
ście podczas meczu ze Szwe-
cją nastąpił przełom. Wy-
graliśmy, ale co najważniej-
sze pokazaliśmy, że jesteśmy
jednością i każdy pójdzie
za drugim w ogień. Wtedy
stworzyła się ta drużyna,
która gotowa była na walkę
o najwyższe miejsca. To bar-
dzo przyjemne, że kibice do-
cenili naszą waleczność. To
coś pięknego zobaczyć tylu
szczęśliwych ludzi wiwatu-
jących na twoją cześć.
Po meczu ze Szwedami nadeszło
jeszcze bardziej efektowne zwy-
cięstwo z Chorwacją. Miliony za-
pamiętały pana jako zdobywcę
najpiękniejszego gola turnieju.
Z Chorwatami zagraliśmy
niemal doskonale. Moja
bramka to jednak tylko
jedna z części składowych
tego triumfu. Nie oceniam
jej przez pryzmat efektow-
Myśl o tym,
że byliśmy
blisko
finału
MŚ, bę-
dzie mi dłu-
go towarzy-
szyła.
ności. Cieszę się, że zdoby-
łem ważną bramkę, ale na-
prawdę nie było to nic niesa-
mowitego. Wykorzystałem
nieuwagę bramkarza, po-
nieważ nic innego zro-
bić nie mogłem.
Rzut zza ple-
ców był tak na-
prawdę pierw-
szą i jedyną
myślą, gdy zła-
pałem
piłkę.
Wyszło
dosyć
ładnie, ale to już
kwestia dla kibiców,
ja nie zwracam na to uwagi.
Wtedy wszystkim wydawało
się,
że nie będzie na was mocnych.
Nie żałuje pan, że wraca do Pol-
ski „tylko” z brązowym meda-
lem?
Myśl o tym, że byliśmy bli-
sko finału, będzie mi jeszcze
długo towarzyszyła. To boli,
zwłaszcza dlatego, że druga
taka szansa na tytuł mistrza
świata może się nie powtó-
rzyć. Trzeba się jednak cie-
szyć z tego, co mamy.
Już za rok będziecie mieli ide-
alną okazję do rewanżu podczas
mistrzostw Europy w Polsce. Czy
kibice mogą liczyć na złoto?
Reprezentacja
przetrwa
do przyszłorocznych mi-
strzostw w niezmienio-
nym składzie i będzie jesz-
cze silniejsza niż teraz. Dla
nas wszystkich może to być
jedno z najpiękniejszych do-
świadczeń w życiu.
Powrót do szarej ligowej rzeczy-
wistości może okazać się dosyć
MAGAZYN PRZEGLĄDU SPORTOWEGO
 
 
zmowany. – Mam nadzieję, że
w przyszłym roku biało-czer-
woni sprawią mi prezent na
60-lecie kibicowania reprezen-
tacji Polski – dodał „Bobo”.
Zawiedzeni fani
Publika poczuła się trochę za-
wiedziona, że w stolicy poja-
wiła się jedynie szóstka brą-
zowych medalistów z Kataru.
– Zawodnicy ponad cztery ty-
godnie byli poza domem, nie
widzieli się z najbliższymi,
więc proszą o wyrozumia-
łość. Mają zaledwie kilka dni
na wypoczynek, bo niebawem
wznawiają rozgrywki ligowe
– tłumaczył prezes ZPRP An-
drzej Kraśnicki.
Ci z piłkarzy, którzy znaleźli
się na lotnisku byli zaskoczeni
owacyjnym powitaniem. – Po-
czątkowo nie wiedziałem, jak
się zachować, co powiedzieć.
Byłem nieco zawstydzony
– stwierdził rozgrywający Mi-
chał Szyba, bohater zwycię-
skiego meczu z Hiszpanami
(29:28 po dogrywce) o brązowy
medal katarskiego mundialu.
– To wszystko dzieje się tak
szybko, że trudno nam zrozu-
mieć, co tak naprawdę osią-
gnęliśmy – dodał skrzydłowy
Przemysław Krajewski.
Zawodnicy nie mieli wiele
czasu na świętowanie suk-
cesu, bo wyruszyli z Kataru
w niedzielę o godz. 23. – W tur-
LICZBA
500
złotych do podzia-
łu na zespół otrzy-
mają szczypiorniści
za brąz MŚ 2015 od
ZPRP (400 tys. zł)
i od Ministerstwa
Sportu (100 tys.
zł.). Co najmniej
drugie tyle powin-
ni dołożyć sponso-
rzy kadry.
TYSIĘCY
nieju grałem mało, ale jestem
bardzo zmęczony. Mogę sobie
tylko wyobrazić, jak wykoń-
czeni muszą być moi koledzy,
którzy odczuwają trudy dzie-
więciu zaciętych meczów – po-
wiedział bramkarz Piotr Wy-
szomirski.
Spotkanie z kibicami było bar-
dzo krótkie. – Brązowy me-
dal był bardzo ładny. Szkoda,
że widziałam go przez chwilę
– stwierdziła pani Magda z Pia-
seczna. – Obejrzałem prawie
wszystkie mecze. Odpuściłem
spotkanie z Arabią Saudyj-
ską, bo byłem pewien zwycię-
stwa naszego zespołu. Sędzio-
wanie spotkań Katarczyków
było skandaliczne – emocjono-
wał się Maciek, fan Legii War-
szawa i szczypiorniaka, który
porusza się na wózku inwa-
lidzkim.
WIĘCEJ O MŚ
W KATARZE
CZYTAJ
W TYGODNIKU
trudny. Nie boi się pan, że meda-
liście mistrzostw świata trud-
niej będzie zmobilizować się na
mniej ważne ligowe mecze z dru-
żynami z Wągrowca, Mielca czy
Kwidzyna?
Ten sukces tylko mnie mo-
bilizuje i zachęca do jeszcze
cięższej pracy. Przed tą re-
prezentacją jeszcze kilka lat
na szczycie, a ja chcę w tym
uczestniczyć. Nie ma mowy
o gwiazdorstwie, czy wodzie
sodowej, która uderzy do
głowy. Jestem tym samym
człowiekiem, który wyje-
chał na mistrzostwa i z po-
wodu sukcesu nie zamie-
rzam się zmieniać. Jestem
pewny, że tak samo my-
śli każdy z członków naszej
drużyny.
MISTRZOSTWA ŚWIATA W PIŁCE RĘCZNEJ – KATAR 2015
|
3.02.2015
|
PRZEGLADSPORTOWY.PL
|
3
TAK
OGLĄDALIŚMY MECZE POLAKÓW
Tylu widzów oglądało w TVP mecze z udziałem polskich
piłkarzy ręcznych w mistrzostwach świata 2015
(łączna widownia w TVP2 + TVP Sport)
TVP 2 + TVP Sport)
5,22
3,45
5,28
3,48
1,95
mln
2,62
2,78
2,6
2,65
rywale biało-czerwonych:
ok.
90%
widzów
oglądało mecze
w TVP 2,
10%
w TVP Sport
Niemcy Argentyna
i
t
Rosja
j
Arabia S.
bi
Dania
i
Szwecja Chorwacja
j h
j
Katar
t
Hiszpania
i
i
TELEWIZJA
Zmęczeni bohaterowie ostatnich dni (od lewej): asystent selekcjonera kadry
Jacek Będzikowski, Krzysztof Lijewski, Piotr Chrapkowski, Michał Szyba, fizjotera-
peuta Jerzy Buczak, Piotr Masłowski, Piotr Wyszomirski i Przemysław Krajewski.
bohaterów
Na Okęciu witały ich tłumy fanów.
Miło było popatrzeć na szczę-
śliwe twarze Krzysztofa Li-
jewskiego (mimo że kontuzja
stopy okazała się poważniej-
sza i lewego rozgrywającego
Vive Tauronu Kielce czeka
dłuższa przerwa w wystę-
pach), Piotra Chrapkowskiego
i Piotra Masłowskiego. Pozo-
stali nasi reprezentanci wylą-
dowali na lotniskach w Pozna-
niu, Krakowie i Katowicach.
– Chcieliśmy, aby jak najwię-
cej osób w Polsce mogło powi-
tać piłkarzy ręcznych – wyja-
śnił Kraśnicki.
Szczypiornistom nie szczę-
dził pochwał również mini-
ster sportu Andrzej Biernat.
– Wszyscy byli z was dumni po
półfinałowym meczu, w któ-
rym walczyliście przeciwko
dziewiątce Katarczyków – sko-
mentował polityk, mając na
myśli wsparcie dla ekipy go-
spodarzy od dwóch serbskich
sędziów.
ciężką pracę i waleczność pod-
czas całego turnieju – podkre-
ślił Bedzikowski.
Wzruszony był kierownik dru-
żyny Zygfryd Kuchta. – Dane
mi było jako zawodnikowi
wywalczyć brązowy medal
igrzysk olimpijskich w Mont-
realu w 1976 roku. Mam na-
dzieję, że w przyszłym roku
w Rio ta drużyna również zaj-
mie miejsce na podium – pod-
kreślił Kuchta. Oby okazał się
dobrym prorokiem.
WSPÓŁPRACA
MATEUSZ PUKA I RAFAŁ JURKIEWICZ
Napisz do autora
piotr.wesolowski
@przegladsportowy.pl
Biegler został w Niemczech
Selekcjoner Michael Bie-
gler poleciał z Kataru prosto
do Niemiec. W najbliższych
dniach czekać go będą ważne
rozmowy z przedstawicielami
klubu HSV na temat współ-
pracy. W imieniu szkoleniow-
ców podziękował kibicom za
wsparcie Jacek Będzikowski,
drugi trener kadry. – Chylę
czoła przed chłopakami za
1
PYTANIA
DO...
ANDRZEJ
KRAŚNICKI
prezes ZPRP
i PKOl.
2
¡
Jest
wielka radość z brązowego
medalu mistrzostw świata, ale za
ten krążek polscy piłkarze ręczni
otrzymają od związku pieniądze. O ja-
kiej kwocie mowa?
Nasi reprezentanci wiedzieli o pre-
miach, bo nie trzymamy tej infor-
macji w tajemnicy. Zgodnie z usta-
leniami zarządu związku za złoty
medal mieli otrzymać 1 milion zło-
tych, za srebro 700 tys. zł, za brąz
400 tys. zł do podziału na całą dru-
żynę. Oczywiście w stosunku do
milionów, które oferuje Katar, jest
to kropla w morzu, ale na tyle nas
stać. Mam nadzieję, że piłkarze
będą zadowoleni.
Polacy zajęli miejsce na podium,
wywalczyli udział w turnieju kwa-
lifikacyjnym do igrzysk w Rio
2016, ale nie mogą być pewni, że im-
preza odbędzie się w Polsce. Dlaczego?
W Katarze przedstawiciele świato-
wej federacji piłki ręcznej stwier-
dzili, że trzy turnieje kwalifika-
cyjne do Rio odbędą się na trzech
3
kontynentach: w Azji, w Europie
i w Ameryce Południowej. Polska
powinna automatycznie zostać or-
ganizatorem takiej imprezy na Sa-
trym Kontynencie. Tymczasem
nie jest to takie pewne. Usłyszałem
od członków władz IHF, że decyzję
podejmą w najbliższym czasie...
Biało-czerwoni mogą wywal-
czyć awans do turnieju olimpij-
skiego dzięki triumfowi w mi-
strzostwach Europy, które w styczniu
2016 roku odbędą się w Polsce. Myśli
pan już o tej imprezie?
Oczywiście. Przedstawiciele miast-
-gospodarzy naszego czempionatu
promowali turniej podczas mi-
strzostw świata w Katarze. Banery
z logo ME 2016 widoczne były pod-
czas transmisji meczów z udzia-
łem naszej reprezentacji. W rekla-
mie pomógł nam sukces sportowy
reprezentacji. Wierzę, że naszych
piłkarzy stać na medal przed swoją
publicznością.
ROZMAWIAŁ PIOTR WESOŁOWSKI
Bracia Michał i Bartosz Jureccy stali się ulubieńcami kibiców przed telewizorami.
foto © Norbert Barczyk
 
¡
Pięć milionów walczyło
o brąz, a finał przyniósł rekord
N
iemal osiem milionów widzów
włączyło
telewizory na piłkę ręczną w szczytowym
momencie spotkania o brązowy medal Polska
– Hiszpania. Średnia widownia w TVP z tego
meczu to ponad 5 milionów widzów.
Amerykanie w niedzielę mieli swoje święto
sportowo-telewizyjne. Super Bowl po raz ko-
lejny pobił rekord oglądalności. 115 milionów
kibiców przed telewizorami oznacza, że trzecia
część ludzi w USA i niemal połowa z tych z włą-
czonymi telewizorami oglądała mecz w futbolu
amerykańskim. W Polsce piłka ręczna nie może
liczyć na aż taką popularność, ale średnia z ca-
łych mistrzostw wynosząca blisko 3 miliony wi-
dzów na mecz i 34 procent telewizorów włączo-
nych w niedzielę na mecz z Hiszpanami poka-
zują skalę zainteresowania imprezą w Katarze.
Przy okazji ostatniego dla naszych szczypiorni-
stów spotkania w turnieju na średnią widownię,
wynoszącą ponad pięć milionów, złożyło się
4,79 miliona widzów oglądających TVP 2 i pra-
wie pół miliona w TVP Sport. Właśnie „średnia
widownia” jest najważniejsza przy podawaniu
i ocenie wyników oglądalności. Pokazuje, ile
osób oglądało mecz od początku do końca.
taru znów znajdzie się w czołówce najchętniej
oglądanych pozycji w telewizji.
Przy okazji wspominanego Super Bowl Ame-
rykanie szacują, ile pieniędzy mecz pompuje
do krajowej gospodarki. W tym roku wyszło im
blisko 13 miliardów dolarów wydanych na zwią-
zane z transmisją zakupy. Od telewizorów po
piwo i pizzę dostarczaną w czasie transmisji.
W tym roku w czasie, gdy o mistrzostwo NFL
walczyli Patriots i Seahawks, Amerykanie zje-
dli 12,5 miliona sztuk pizzy. Szkoda, że u nas
nikt nie szacuje, ile dzięki piłkarzom ręcznym
zarobili producenci napojów lub czipsów.
Piłka ręczna a skoki
Katarskie mistrzostwa były chętnie oglądane
nie tylko wtedy, gdy na boisko wybiegali nasi.
Dzięki finałowi Francja – Katar kanał TVP Sport
miał średnią widownię wynoszącą 1,413 mln wi-
dzów. A w rekordowym momencie sięgnęła ona
ponad 2 miliony kibiców. TVP podaje także, że
transmitowanie piłki ręcznej przełożyło się
również na rekord zainteresowania ich stroną
internetową, a za jej pośrednictwem mecz
obejrzało dodatkowo 76 tysięcy widzów. Do-
datkowo, bo ta liczba także nie wchodzi do wy-
ników oglądalności.
Gdy o brązowy medal w mistrzostwach świata
kobiet rywalizowały nasze piłkarki, ich prze-
grany mecz z Danią oglądało średnio prawie
2 miliony widzów, mimo że w tym samym cza-
sie transmitowany był konkurs skoków nar-
ciarskich, zakończony wygraną Kamila Sto-
cha i trzecim miejscem Piotra Żyły. Tamte za-
wody w Engelbergu wybrało ponad 5,5 miliona
widzów. W czasie ostatniego weekendu skoki
i piłka ręczna nie nakładały się i górą byli szczy-
piorniści. Najwyższą widownię z rozgrywanych
od piątku do niedzieli zawodów o PŚ w Willin-
gen Kamil Stoch zgromadził pierwszego dnia.
Oglądało go 4,138 mln widzów. Te dane nie
uwzględniają widzów Eurosportu, lecz można
zakładać, że drużyna Michaela Bieglera była
dla kibiców atrakcyjniejsza.
RAFAŁ TYMIŃSKI
Większe wrażenie
Podawanie rekordowych momentów oglądal-
ności robi większe wrażenie, ale traktujmy je
jako ciekawostkę niż rzeczywisty obraz zain-
teresowania dyscypliną. Na przykład finał roz-
grywanych w Polsce MŚ siatkarzy w szczycie
śledziło w Polsacie 17 milionów Polaków, na-
tomiast średnia oglądalność spotkania biało-
-czerwonych z Brazylią wyniosła 9,6 miliona
widzów. To i tak był jeden z najlepszych wyni-
ków, jakie stacjom telewizyjnym udało się wy-
pracować jesienią (ostatni kwartał) ubiegłego
roku. Oprócz siatkarzy w dziesiątce znalazły się
jeszcze dwa mecze eliminacyjne piłkarzy noż-
nych oraz... 7 odcinków serialu „M jak miłość”.
Danych za pierwsze miesiące tego roku jeszcze
nie ma. Mamy jednak prawo zakładać, że wynik
osiągnięty przez brązowych medalistów z Ka-
Robocik
na wielbłądzie
MŚ W KATARZE
To były najdziwniejsze mistrzostwa
świata w historii.
Począwszy od przyznania dzikiej karty Niemcom poprzez zastąpienie Bahrajnu
i Emiratów Arabią i Islandią, na dziwacznej drużynie gospodarzy kończąc.
{
}
4
|
PRZEGLADSPORTOWY.PL
|
3.02.2015
|
MISTRZOSTWA ŚWIATA W PIŁCE RĘCZNEJ – KATAR 2015
A
JAK ALKOHOL
W Katarze nie
można ku-
pić go w zwykłym skle-
pie, jest też zakaz wwożenia
go do kraju. Jest jednak w Ad-
Dausze jedyny sklep, w któ-
rym można zakupić wszel-
kie „złe” produkty, jak wła-
śnie procentowe napoje czy
wieprzowinę. Mogą to zrobić
tylko miejscowi. W tym celu
muszą pobrać od pracodawcy
zaświadczenie o zarobkach
i przedstawić je sprzedawcy.
Każdy może bowiem przezna-
czyć na takie produkty mak-
symalnie 10 procent miesięcz-
nego uposażenia.
JAK HASSAN MOUSTAFA
Od 2000 roku prezydent
Międzynarodowej Fe-
deracji Piłki Ręcznej, którą
trzęsie i rządzi twardą ręką.
Pod adresem Egipcjanina
co jakiś czas podnoszone są
różne zarzuty, niepopularny
jest zwłaszcza w Europie, ale
przy władzy trzyma go popar-
cie mało znaczących federa-
cji z Azji i zwłaszcza z Afryki.
Moustafa tak dalece nie li-
czy się ze światem, że prawie
wszystkie oficjalne przemó-
wienia związane z MŚ w Ka-
tarze wygłaszał nie po angiel-
sku, lecz po arabsku.
JAK IGRZYSKA
A raczej na razie kwalifi-
kacje do nich. To był jeden
z głównych celów reprezenta-
cji Polski i kilkunastu innych
uczestników MŚ. Biało-czer-
woni zapewnili sobie nie tylko
udział w turnieju eliminacyj-
nym, ale też będą jego gospo-
darzem.
H
to jak przechodzenie z lo-
dówki do suchej sauny. I to
bez żadnego przedsionka.
Wiemy, co mówimy, bo by-
liśmy w Katarze w lipcu i w
styczniu. Różnica jest kolo-
salna. Podobno wna piłkar-
skie MŚ w 2022 roku Katar-
czycy myślą o klimatyzowa-
nych stadionach. Są już na-
wet po pierwszych udanych
próbach.
JAK KIBICE
No i oczywiście Katar.
W tym przypadku oba
hasła się łączą. Komitet orga-
nizacyjny (też na k) w obawie
o frekwencję na meczach go-
spodarzy, wynajął grupę ki-
biców hiszpańskiego klubu
Ciudad Encantada. Dopin-
gowali oni katarskich szczy-
piornistów poprzebierani
w lokalne barwy. Każdy z 60
Hiszpanów dostał zwrot kosz-
tów przelotu i pobytu plus po
2000 euro na głowę. I co, nie
warto było?
K
dowy. W planie docelowym
jest wybudowanie czterech li-
nii i 98 stacji, z czego w pierw-
szym etapie ma ich powstać
60. W sumie 300 km torów,
częściowo na powierzchni.
Kontrakt między rządem ka-
tarskim a niemiecką firmą
Deutsche Bahn opiewa na
– uwaga – 25 bilionów dola-
rów. Wszystko oczywiście na
potrzeby mistrzostw świata
w piłce nożnej. W ramach
umowy jest też budowa szyb-
kiej kolei między Ad-Dauhą
a stolicą wyspiarskiego Bah-
rajnu Manamą.
JAK NAGRODY
IHF przeznaczył dla
medalistów odpowied-
nio 100, 60 i 40 tysięcy dola-
rów. Jednak w porównaniu
z tym, co swoim reprezentan-
tom wypłaci katarski Komi-
tet Organizacyjny Mistrzostw
Świata, to
g rosz e.
Każdy
walizacji w różnych dyscypli-
nach. Rzeczywiście, robiło to
wszystko wrażenie.
JAK PUCHAR
W Katarze pierwszy raz
mistrz świata otrzymał
nowy puchar. Jest to praw-
dopodobnie jeden z najcen-
niejszych pucharów na świe-
cie przyznawanych w podob-
nych turniejach. Wykonano
go ze złota, a jego wartość
wynosi 960 tysięcy dolarów.
Katarscy organizatorzy za-
fundowali go Międzynaro-
dowej Federacji Piłki Ręcz-
nej. Puchar będzie prze-
chodni, jest na nim około
30 miejsc na wygrawerowa-
nie mistrzów.
JAK ROBOTNICY
Podczas mistrzostw peł-
nili dodatkową funk-
cję zapełniaczy hal. W Kata-
rze pracują tysiące robotni-
ków z biednych krajów azja-
tyckich, za swoją ciężką pracę
Inni sędziowie mówili, że
wstydziliby się tak pracować.
JAK TRANSPORT
To był jeden z najmocniej-
szych punktów w organi-
zacji tych mistrzostw. Między
hotelami a halami kursowały
specjalne autobusy wożące
dziennikarzy i kibiców. Jeź-
dziły punktualnie i były cał-
kiem wygodne.
JAK UBRANIA
W Katarze nie wolno
mężczyznom chodzić
w koszulkach na ramiączka,
a kobiety najczęściej można
zobaczyć w długich czar-
nych szatach ze szparą tylko
na oczy. Podczas finałowego
meczu Katar – Francja prze-
ważali mężczyźni w białych
strojach. Jednak Katar nie
jest pod względem podziału
praw kobiet i mężczyzn tak
restrykcyjny jak sąsiednia
Arabia Saudyjska. W Katarze
kobiety mogą nie tylko same
wychodzić na ulice, ale nawet
prowadzić samochód.
JAK VALERO RIVERA
Polacy mieli do czynie-
nia z dwoma panami
o tym nazwisku. Ojciec tre-
ner z prowadzoną przez sie-
bie reprezentacją Kataru po-
zbawił biało-czerwonych ma-
rzeń o finale. Polacy odegrali
się zatem na synu, lewoskrzy-
dłowym Hiszpanii, pokonu-
jąc jego zespół w bitwie o brą-
zowy medal.
JAK WYŚCIGI WIELBŁĄDÓW
Ulubiony sport Ka-
tarczyków. Polega na
tym, że wielbłądy ścigają się
na specjalnym torze, dosia-
dane przez roboty, które są
wyposażone w sztuczne ba-
ciki. Obok tego toru w swo-
ich wielkich land cruiserach
siedzą właściciele „zawodni-
ków” i za pomocą sygnałów
radiowych popędzają swoje
wielbłądy uderzeniami ba-
cika. Kiedyś zamiast robo-
tów na grzbietach zwierząt
zasiadały specjalnie sprowa-
dzane z Azji trzy- i czterolet-
nie dzieci, ale kiedy na jaw
wyszły nierzadko śmiertelne
wypadki z ich udziałem, prze-
rzucono się na roboty.
JAK ZEGARMISTRZ
Tak przezwano Michała
Szybę, zdobywcę gola
na wagę dogrywki w meczu
o brąz z Hiszpanią. Inna jego
ksywa to „Lopez”. Przy tym
zawodniku przypomina się
dowcip z podstawówki. Co
mówi duża szyba do odcho-
dzącej małej szyby? Wracaj
szybko.
WOJCIECH OSIŃSKI
Napisz do autora
wojciech.osinski
@przegladsportowy.pl
P
T
U
JAK BRACIA
W mistrzostwach świata
pierwszy raz w histo-
rii tej imprezy zagrało prze-
ciwko sobie dwóch braci.
Ivan i Igor Karačiciowie sta-
nęli naprzeciwko siebie w me-
czu grupy B Bośnia i Herce-
gowina – Chorwacja. Wygrał
Chorwat Igor 28:21.
JAK CHODNIKI
Jest ich w Ad-Dausze bar-
dzo mało, podobnie jak
przejść dla pieszych. W mie-
ście niepodzielnie królują sa-
mochody. Chcesz przejść na
drugą stronę? Musisz ryzy-
kować. Można też zapomnieć
o zwiedzaniu miasta na pie-
chotę. Jest ono bardzo rozle-
głe, ale o tym już przy kolej-
nej literce...
JAK DOHA
Albo po polsku Ad-
Dauha, czyli stolica Ka-
taru. Mieszka w niej około
pół miliona ludzi, a wygląda
jak jeden wielki plac bu-
dowy. Prawdziwym symbo-
lem miasta są górujące nad
nim ogromne żurawie, pra-
cujące przy wznoszeniu ko-
lejnych biurowców i aparta-
mentowców. Większość z nich
stoi... pusta.
JAK EUFORIA
W przypadku Polaków
jej największy wybuch
nastąpił po meczu o brązowy
medal, wygranym w niesa-
mowitych okolicznościach
z Hiszpanią.
JAK FRANCJA
Mistrz świata, najlepsza
drużyna wszech czasów.
Światowy czempionat w XXI
wieku Trójkolorowi wygry-
wali w 2001, 2009, 2011 i 2015
roku. Teraz oparli się w finale
katarskiej potędze i piąty raz
w historii wywalczyli złoto.
JAK GAJIČ
Dragan, słoweński
skrzydłowy, który
z 71 golami został królem
strzelców katarskiego mun-
dialu. Dzięki temu trafił do
najlepszej siódemki imprezy.
B
C
I
N
R
Mistrzostwa świata w Katarze
przygotowano z wielkim roma-
chem. Zadbano o każdy szczegół
i nie liczono się z pieniędzmi.
D
E
F
JAK JURECCY
Michał i Bartosz. W tym
turnieju Michał ciągnął
polski zespół, był jego lide-
rem, ale to jego brat trafił do
drużyny gwiazd. Obaj od lat
stanowią podpory reprezen-
tacji Polski. Bartoszowi po-
nadto należy się nieformalna
nagroda specjalna – żaden
polski szczypiornista w tych
mistrzostwach nie odnosił się
tak życzliwie do pracy dzien-
nikarzy, jak właśnie starszy
Jurecki. Duża klasa, dzięki
Bartek!
JAK KLIMATYZACJA
Jest w Katarze tak
samo powszechna, jak
uciążliwa. O tej porze roku
różnica temperatur w klima-
tyzowanym pomieszczeniu
i na zewnątrz nie jest jesz-
cze taka duża, ale latem jest
J
G
K
JAK LUSAIL
Wbrew pierwotnym do-
niesieniom te mistrzo-
stwa nie odbywały się w jed-
nym mieście, lecz w dwóch.
Dwie hale stoją bowiem w Ad-
Dausze, ale ta największa
i najważniejsza właśnie w od-
dalonym około 30 km na pół-
noc Lusailu. Miasto zaczęto
budować na pustyni w 2006
roku, ma je zamieszkiwać
około ćwierć miliona ludzi,
a gotowe ma być na futbolowy
czempionat globu w 2022 roku
i jest przewidziane jako baza
dla kibiców. Stąd w planach
mnóstwo restauracji i hoteli.
Z Ad-Dauhy do Lusailu w go-
dzinach „korkowych” jechało
się dobre półtorej godziny.
L
z zawodników Kataru za wy-
grany mecz miał obiecane 100
tys. euro. Podobno za awans
do półfinału ekstrapremia
wynosiła po 1,5 mln euro na
głowę. Kiedy kuszono zawod-
ników ze świata, za wstąpie-
nie do tej dziwnej drużyny
proponowano im ponoć 600
tys. euro, luksusowy samo-
chód i elegancki apartament
w Ad-Dausze. Nawet jeśli
większość tych kwot to plotki,
grający dla Kataru najemnicy
zarobili na tym projekcie tyle,
ile nie wyciągnęliby w nor-
malnych klubach przez dzie-
sięć lat albo i mniej.
JAK OTWARCIE MISTRZOSTW
Przebiegło z dużym
rozmachem. Boisko do
piłki ręcznej w hali Lusail
dzięki specjalnemu oświetle-
niu zmieniało się w pola do ry-
najczęściej na budowach,
w upale i niebezpieczeństwie
dostają marne grosze i są
traktowani jak niewolnicy.
Wykwalifikowany pracownik
fizyczny zachodniej firmy na
kontrakcie w Katarze dostaje
1000 zł dziennie. Obywatel
Nepalu, Bangladeszu czy Sri
Lanki dostaje około 1200 zł...
miesięcznie. Tacy robotnicy
mieszkają nierzadko w pię-
cio-, siedmioosobowych po-
kojach, podobno czasem na-
wet bez okien.
JAK SĘDZIOWIE
Temat stary jak sport.
W Katarze najwięcej za-
strzeżeń było do par, które
prowadziły spotkania gospo-
darzy. Do literki pasuje też
hasło Serbowie – to arbitrzy z
tego kraju pomogli Katarowi
wygrać z Polską w półfinale.
foto © Norbert Barczyk/Pressfocus
 
V
W
Z
M
JAK METRO
Jak wszystko inne, wła-
śnie jest w trakcie bu-
O
S
SIATKÓWKA
Srećko Lisinac zanim
zagrał w PGE Skrze, był
wypożyczony do AZS Czę-
stochowa i SCC Berlin.
|
3.02.2015
|
PRZEGLADSPORTOWY.PL
|
 
5
foto © Łukasz Laskowski/Pressfocus
Michał Filip zdo-
był dla Politechniki
359 punktów.
Gracze z przechowalni
{
PLUSLIGA
Czołowe kluby wypożyczają zawodników do słabszych drużyn.
}
KAMIL
DRĄG,
RAFAŁ
MYŚLIWIEC
ichał Filip, Dominik
Depowski, Bartło-
miej Mordyl, Alek-
sander
Śliwka i Bar-
tłomiej Lemański.
Tych pięciu zawodników AZS
Politechniki Warszawskiej
w rubryce przynależność klu-
bowa wpisuje nazwę rzeszow-
skiego klubu. Wszyscy w tym
roku zdobywają jednak punkty
dla zespołu ze stolicy i zewsząd
zbierają komplementy za swoją
postawę. W Resovii często nie
mieścili się nawet w meczo-
wym składzie, w Politechnice
są pierwszoplanowymi posta-
ciami.
M
Bednaruk trenerem Resovii
W styczniu dwukrotnie wystą-
pili przeciwko swojemu ma-
cierzystemu zespołowi i dwa
razy przegrali. – Gdybym zo-
stał w Rzeszowie, pewnie nie
miałbym szans na grę. Dla-
tego gdy pojawiła się propo-
zycja z Warszawy, od razu się
zgodziłem – mówi Depowski,
który trafił do Politechniki
w trakcie sezonu.
Pod okiem Jakuba Bedna-
ruka młodzi gracze czy-
nią szybkie postępy, ale tre-
ner Politechniki denerwuje
się, gdy nazywa się go dru-
gim szkoleniowcem... Reso-
vii. – Ci chłopcy są teraz za-
wodnikami Politechniki i nie
zastanawiam się, skąd zostali
wypożyczeni. Może w przy-
szłym sezonie wrócą do Rze-
szowa, ale jeśli ktoś myśli, że
będę szkolił Resovii zawodni-
ków, to jest w błędzie. Robię
wszystko, żeby ci chłopcy stali
się dobrymi siatkarzami, bo
taki jest mój obowiązek. Nie
robię jednak tego dla Resovii
– mówi Bednaruk.
Warszawianie już dwa razy
w tym sezonie podróżowali do
Rzeszowa. Na początku stycz-
nia przegrali z Resovią mecz
Pucharu Polski, ale wystą-
pili w rezerwowym, zaledwie
ośmioosobowym składzie. Nie
spodobało się to rzeszowia-
nom. – Fajnie, że spotkanie
LICZBY
3
lata
trwało wypoży-
eczenie Rafała
Buszka z Resovii.
Przyjmujący repre-
zentacji Polski grał
w tym czasie
w Farcie Kielce
i AZS Olsztyn.
zawodników
5
w PlusLidze Politechnika po-
traktowała poważnie i przyje-
chała w najsilniejszym skła-
dzie. Bo to, co zrobili w Pucha-
rze Polski było brakiem sza-
cunku nie tylko dla nas, ale
przede wszystkim dla kibiców,
którzy kupują bilety i chcą zo-
baczyć normalne widowi-
sko.  Chyba chłopaki z War-
szawy nie są aż tak zmęczeni,
żeby nie mogli wystąpić w peł-
nym składzie w spotkaniu pu-
charowym? Mam nadzieję, że
nigdy więcej nie będą robić
takich numerów jak ostatnio
– mówi rozgrywający Asseco
Resovii Fabian Drzyzga.
Wracają
jako gwiazdy
Na „taki numer” warszawia-
nie zdecydowali się ze wzglę-
dów finansowych. Stołeczny
klub, ledwie wiążący koniec
z końcem, postanowił bo-
wiem zaoszczędzić na tym
wyjeździe parę groszy. Po-
tężna finansowo Resovia ta-
kich kłopotów nie ma. Wice-
mistrzowie Polski dysponują
wysokim budżetem i najlicz-
niejszym składem w PlusLi-
AZS Politechnika-
Warszawska wypo-
życzyła w tym
sezonie z Asseco
Resovii.
dze, a może nawet w Europie.
Właśnie dlatego wielu zawod-
ników wypożyczają.
Najlepsi potem do Rzeszowa
wracają, tak jak Dawid Dryja
czy Rafał Buszek, który ode-
słany został do Olsztyna i po
świetnym sezonie w barwach
Indykpolu AZS trafił do repre-
zentacji Polski. Nic więc dziw-
nego, że teraz znowu zdobywa
punkty dla Resovii.
Jakie będą losy młodych siat-
karzy oddelegowanych do
Warszawy? Po meczu Reso-
via – Politechnika z zawodni-
kami wypożyczonymi do sto-
licy długą rozmowę odbyli
właściciel klubu Adam Góral
i trener Resovii Andrzej Ko-
wal. Czy to oznacza powrót do
koncepcji budowania zespołu
na bazie młodych, utalento-
wanych siatkarzy? – Absolut-
nie nie. Dla nas najważniejsze
jest, żeby ci chłopcy rozwijali
się, grając we wszystkich me-
czach. Jeśli mają do nas wró-
cić, to po to, żeby być pierw-
szoplanowymi postaciami ze-
społu. Tak jak Rafał – mówi
Kowal.
Podobne praktyki jak Re-
sovia już od dawna stosuje
PGE Skra Bełchatów. W 2008
roku bełchatowianie oddali
do „przechowalni” w Czę-
stochowie juniora Pawła Za-
torskiego. Wrócił do Bełcha-
towa już jako reprezentant
Polski. Podobną drogę prze-
szli Srećko Lisinac i Kacper
Piechocki. Z Serbem mistrzo-
wie Polski podpisali umowę
i od razu wypożyczyli go do
AZS Częstochowa a potem
nawet do Recycling Berlin.
W tym czasie Lisinac nabrał
doświadczenia, stał się etato-
wym reprezentantem Serbii
i teraz broni barw PGE Skry.
Młody Piechocki w Bełchato-
wie nie miał szans na grę przy
Zatorskim, a pod Jasną Górą
miał pewne miejsce w skła-
dzie. Gdy „Zator” odszedł do
ZAKS-y, Kacper mógł założyć
koszulkę Skry. Zadowoleni
z takiego obrotu sprawy byli
wszyscy.
Napisz do autorów
redakcja
@przegladsportowy.pl
DRUŻYNA
22. KOLEJKI PLUSLIGI. WYBRAŁ KAMIL DRĄG
Rozgrywający
Koncertowo gubił blok Transferu
Bydgoszcz. Dzięki
Argentyńczy-
kowi siatkarze PGE Skry atakowa-
li z 61-procentową skutecznością
i tylko dwukrotnie dali się zablo-
kować!
3 sety
– 2 pkt (0+0+2).
]
PLUS I MINUS 22. KOLEJKI
czu narzekał na swoją postawę,
zasłużył na miano MVP meczu
i nominację do drużyny kolejki.
3 sety
– 22 pkt (18+2+3).
Atak:
51
proc (18/35).
]
]
NICOLAS URIARTE
Atakujący
Fin poprowadził Cerrad Czarnych
Radom do zwycięstwa nad Ja-
strzębskim Węglem i choć po me-
MIKKO OIVANEN
Przyjmujący
Najlepszy zawodnik meczu w War-
szawie, lider ZAKS-y.
4 sety
– 16 pkt (12+3+1).
Atak:
63
proc (12/23).
]
]
DICK KOOY
MATEUSZ MIKA
Przyjmujący
Sprytnymi atakami doprowadzał
do rozpaczy siatkarzy Cuprum
Lubin i zasłużenie został wybra-
ny na MVP meczu.
4 sety
– 17 pkt
(15+0+2).
Atak:
58 proc (15/26).
]
MIKKO
OIVANEN
1
Cerrad Czarni
Radom
DICK
KOOY
5
ZAKSA
Kędzierzyn-Koźle
SREĆKO
LISINAC
5
PGE Skra
Bełchatów
BARTOSZ
BUNIAK
1
BBTS
Bielsko-Biała
MATEUSZ
MIKA
6
Lotos Trefl
Gdańsk
SREĆKO LISINAC
Środkowy
Sto procent skuteczności w ata-
ku, przy 10 próbach zdarza się na-
prawdę rzadko.
3 sety
– 13 pkt
(10+2+1).
Atak:
100 proc (10/10).
]
]
NICOLAS
URIARTE
7
*
PGE Skra
Bełchatów
* liczba nominacji
do drużyny kolejki
BARTOSZ BUNIAK
Środkowy
W meczu z AZS Częstochowa
środkowy BBTS Bielsko-Biała miał
aż sześć bloków, a w ataku nie
popełnił żadnego błędu.
5 setów
– 13 pkt (7+6+0).
Atak:
64 proc (7/11).
]
]
Cerrad Czarni Radom
Po słabej pierwszej rundzie
rozgrywek radomianie wreszcie
pokazują dobrą siatkówkę. W po-
przedniej kolejce zdobyli cenny
punkt w Rzeszowie, w sobotę po-
konali u siebie Jastrzębski Węgiel.
Olieg Achrem
Po 302 dniach nieobecności
i paskudnej kontuzji kolana kapitan
Resovii po raz pierwszy znalazł się
w meczowym składzie i został owa-
cyjnie przyjęty przez kibiców.
Łukasz Łapszyński
Transfer Bydgoszcz
Jadąc do Bełchatowa, mu-
sisz liczyć się z tym, że na pewno
przegrasz mecz, jeśli PGE Skra za-
gra na swoim normalnym poziomie
– wyznał trener bydgoszczan Vital
Heynen. Jego podopieczni chyba
za bardzo uwierzyli w te słowa, bo
w starciu z mistrzami Polski w żad-
nym z setów nie zdobyli nawet 20
punktów. Od zespołu, który wygrał
w tym sezonie aż 15 spotkań nale-
ży oczekiwać lepszej postawy.
Michał Łasko
Atakujący Jastrzębskie-
go Węgla nie pomógł zespoło-
wi w starciu z Czarnymi Radom.
Wypadł bardzo słabo, zwłaszcza
na tle atakującego rywali Mikko
Oivanena.
libero:
PIOTR GACEK
7
Lotos Trefl Gdańsk
* punkty kolejno: atakiem, blokiem, zagrywką
Libero
Kilka fantastycznych obron Gac-
ka w meczu z Cuprum pozwoliło
gdańszczanom na wyprowadzenie
kontr. 4 sety – 50 proc przyjęcia
(20 prób – 1 błąd).
]
PIOTR GACEK
W meczu z Lotosem Tre-
flem Gdańsk młody przyjmujący
Cuprum Lubin dał świetną zmianę
Ivanovi Borovnjakowi. Może powi-
nien dostawać więcej szans?
foto © Łukasz Laskowski/Pressfocus
 
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin