Zenon z Elei - doksografia i fragmenty (M. Wesoły).pdf

(354 KB) Pobierz
SYMBOLAE PHILOLOGORUM POSNANIENSIUM GRAECAE ET LATINAE XXIII/2 • 2013
pp. 69–96. ISBN 978-83-7654-261-4. ISSN 0302-7384
MARIAN WESOŁY
Instytuf Filozofii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza
ul. Szamarzewskiego 89c, 60-568 Poznań
Polska – Poland
ZENON Z ELEI –
dOKSOGRAFIA I FRAGMENTY
a
bstraCt
.
Wesoły Marian, Zenon z Elei – doksografia i fragmenty (Zeno of Elea – doxography and fragments).
After a very general exegetical introduction, we put forward a new arrangement and translation of the major
testimonies on Zeno of Elea. The few passages that are generally regarded as
fragmenta verbatim
are also cited
in the original. The source material is presented in a reconstructive order that is somewhat different from the
previous editions of Zeno. Our aim is to capture the specific problematic context of the ancient authors who
refer and question Zeno’s arguments, without isolating and break up theses texts. The particular passages have
been provided with thematic headings.
Keywords: Zeno of Elea; Plato’s and Aristotle’s account of his arguments against the one – many, infinite
divisibility, motion, place, and sound; Zeno’s dialectic.
Niniejsze uwagi niech służą za zwięzłe wprowadzenie i komentarz do naszej
prezentacji antycznych źródeł i drobnych resztek po Zenonie z Elei, uczniu Par-
menidesa i twórcy słynnych paradoksów. Nieliczne dane o jego życiu i heroicz-
nej śmierci znamy od diogenesa Laertiosa. Co zaś się tyczy napisanej przezeń
księgi z owymi paradoksami, skąpe dane też pochodzą z drugiej czy kolejnej
ręki, a raczej są to świadectwa recepcji bądź krytyki Zenona głównie ze strony
Platona, Arystotelesa, Eudemosa i Simplikiosa. Ten ostatni w swym rozległym
komentarzu do
Fizyki
Arystotelesa przytoczył kilka krótkich cytatów z pisma
Zenona, które pozostawały wciąż przedmiotem sporów.
świadectwa te podajemy w nowym układzie i przekładzie; te uznane za
ver-
batim fragmenta
przytaczamy także w wersji oryginalnej. Jest ich doprawdy
niewiele (ponad dwieście słów), a zachowały się jako cytaty u późniejszych
autorów. Materiał źródłowy zestawiamy w pewnym rekonstruującym porząd-
ku, nieco inaczej od dotychczasowych edycji Zenona, aby uchwycić właściwy
kontekst problemowy u antycznych autorów referujących i krytykujących jego
argumenty, nie izolując i rozdrabniając zbytnio tych tekstów. dla zwięzłości
i jasności pomijamy przy tym niektóre świadectwa raczej drugorzędne.
70
MA R IA N WES OŁY
Choć ze wszystkich przedsokratyków Zenon z Elei okazuje się najczęściej
dziś wzmiankowany i problemowo inspirujący do przemyśleń, brak nowego
i krytycznego wydania o nim świadectw antycznych, analogicznie do nowa-
torskich edycji Parmenidesa, Heraklita, Empedoklesa czy demokryta. Potrzeba
zatem źródłowych opracowań w tym zakresie; nasza propozycja porządku i wy-
mowy świadectw ma charakter rekonstrukcyjny i egzegetyczny. W możliwie
dosłownym przekładzie staramy się przybliżyć najważniejszy materiał tekstów,
podając nagłówki tematyczne do poszczególnych ich partii.
Podług antycznych świadectw, Zenon był nie tylko uczniem i miłośnikiem
swego mistrza Parmenidesa, ale i dzielnym obywatelem Elei, który występując
odważnie przeciwko ówczesnemu tyranowi (Nearchosowi czy diomendonto-
wi), był poddany torturom i poniósł męczeńską śmierć. Choć podawano różne
wersje jego przesłuchiwania i torturowania, niezasłużona i spektakularna śmierć
Zenona stała się przysłowiowa, na podobieństwo haniebnego uśmiercenia Pala-
medesa, któremu przypisywano wynalezienie wielu użytecznych sztuk. Platon
w
Fajdrosie
wzmiankował o „eleackim Palamedesie” i to w zakresie dwuznacz-
nej i zwodniczej sztuki przemawiania. Zapewne z tej właśnie racji określano
później Zenona wymownym epitetem „dwojako czy dwuznacznie mówiący”
(ἀμφοτερόγλωσσος), jako że wypowiadał się jednako za i przeciw w formie an-
tytez czy antynomii (aporii).
Jednakże w czasach nowożytnych Zenon stał się znany ze swych słynnych
paradoksów. Już Arystoteles stwierdził, że argumenty Zenona dotyczące nie-
możliwości ruchu sprawiają trudność tym, którzy chcą je rozstrzygać. dla nas
trudności są tym większe, gdyż nie zachowało się pismo Zenona, a tylko skąpe
jego urywki cytowane przez Simplikiosa, a także relacje pochodzące od Platona
i Arystotelesa oraz ich komentatorów.
Powody czy okoliczności powstania i rozgłoszenia pisma Zenona podaje
Platon na wstępie swego wymyślnego dialogu pod znamiennym tytułem
Par-
menides.
Czytamy tam, że Parmenides i Zenon przybyli do Aten na wielkie Pa-
natenaje, a Zenon liczył wtedy prawie czterdzieści lat. Jeśli faktycznie oni tam
przybyli, mogło to mieć miejsce ok. 450 roku p.n.e. data urodzenia Zenona
przypadłaby wtedy na 490 rok. daty te są tylko domniemane, gdyż nie mamy
pewności co do przedstawionej przez Platona dramaturgicznej scenerii spotka-
nia i dyskusji młodego Sokratesa z obydwoma eleatami. Wydaje się bardziej
prawdopodobna chronologia podana za Apollodorem przez diogenesa Laertiosa
(IX 29), podług której Zenon urodził mniej więcej 10 lat wcześniej. Żył wiec
prawie współcześnie z Anaksagorasem i Empedoklesem, a młodszy był od nich
Leukippos, który zresztą miał być uczniem Zenona.
Według Platona, Zenon w młodości stworzył swe wyzywające pismo
w obronie mistrza Parmenidesa. Proklos i Simplikios wzmiankują o jednej tyl-
ko księdze Zenona, natomiast bizantyński leksykon
Suda
przydziela mu cztery
tytuły pism:
Spory, Egzegeza dzieł Empedoklesa, Przeciw filozofom, O naturze.
ZENON Z ELEI – d OK SO G R AF I A I F RAGMENTY
71
Jedynie ten ostatni tytuł
Peri physeos
można uznać za autentyczny z odniesie-
niem do wspomnianej księgi Zenona; pozostałe natomiast tytuły nie mają żad-
nego potwierdzenia w świetle dostępnych źródeł.
W czasach nowożytnych przyjęło się mówić o paradoksach Zenona, chociaż
antyczni tym terminem (τ�½� παράδοξο�½ = oboczność mniemania) zasadniczo ich
nie określali. Platon wspominał o argumentach (λόγοι) i hipotezach (�½�ποθέσεις),
odnosząc je do czytanej przez Zenona jego własnej księgi. Podobnie Arystoteles
mówił o argumentach Zenona jako aporiach, czyli trudnych do rozstrzygnięcia
dylematach czy wątpliwościach. Oprócz tych wyrażeń komentator Simplikios
używał też Arystotelesowego określenia epichejremat (ἐπιχείρημα), oznaczają-
cego sylogizm (dowód) dialektyczny odpierający daną tezę.
Platon w
Parmenidesie
przytoczył jeden niejako wzorcowy argument Ze-
nona, nazwany pierwszą
hipothesis
przeciwko wielości. Trudno potwierdzić
wzmiankę o tym u Eliasa i Proklosa, że Zenon sformułować miał aż czterdzieści
takich argumentów w obronie Parmenidesa. Od Arystotelesa dowiadujemy się
o czterech aporiach Zenona na temat ruchu, zreferowanych w formie zwięzłej
i krytycznej parafrazy, a diogenes Laertios podaje jeszcze inny argument do-
tyczący ruchu i miejsca. Z kolei Simplikios cytuje przykładowo z księgi Zeno-
na trzy epichejrematy wokół wielości i jednego, oraz jeden dotyczący miejsca.
W sumie więc możemy odtworzyć raczej tylko oględnie około dziesięciu argu-
mentów Zenona.
Relacja Platona w
Parmenidesie
okazuje się wybiórcza i jednostronna, gdyż
wzmiankuje jedynie o argumentach Zenona przeciwko wielości z przykłado-
wym podaniem jednego z nich, a pomija zupełnie jego aporie dotyczące ruchu,
miejsca i podziału. Wymownym uzupełnieniem w tym względzie jest relacja
Arystotelesa w
Fizyce
(VI; VIII), z gruntu jednak krytyczna i w kontekście ana-
lizowanych przezeń kwestii miejsca, ciągłości (kontinuum), nieskończoności
i ruchu.
We wspomnianym dialogu Platona Sokrates wysłuchawszy powtórnie pierw-
szej hipotezy pierwszego argumentu Zenona, zwrócił mu uwagę, że w swoim
piśmie nie miał nic własnego do powiedzenia, a tylko zmieniwszy słowa, po-
wtarzał właściwie to samo co Parmenides. Zenon się tłumaczy, że wcale nie
miał zamysłu stworzenia czegoś oryginalnego, lecz wskutek swej swarliwości
napisał za młodu pewną księgę w jego obronie, którego pogląd, że „wszystko
jest jednem” (hen
einai to pan)
ośmieszano. Starał się wykazać, że twierdzenie
temu przeciwstawne, głoszące wielość rzeczy (polla
einai),
prowadzi do jesz-
cze większych sprzeczności i niedorzeczności. Zenon nie miał zamiaru ogła-
szać swego pisma, lecz zostało mu ukradzione i tym sposobem upublicznione,
a w Atenach wtedy przez niego samego po raz pierwszy czytane.
Nie sposób skądinąd potwierdzić bądź zaprzeczyć tym relacjom, jakkolwiek
młodociany Sokrates wydaje się tutaj być fikcyjnie przedstawiony przez Plato-
na. Nie wiemy też, przez kogo pogląd Parmenidesa o jednem bywał ośmieszany,
72
MA R IA N WES OŁY
czy przez zwykłych czytelników jego poematu, czy też przez ówczesnych pi-
tagorejczyków czy jeszcze innych przeciwników. dawniej przypuszczano, że
Zenon w swych kontrargumentach podważał założenia pitagorejskiej teorii
liczb – punktów, gdzie problemem były kwestie nieskończoności i niepodziel-
ności, jednakże z braku źródeł nie da się tego potwierdzić, czy były już wtedy
stawiane takowe założenia. Projekt Zenona był raczej wymierzony w potoczne
wyobrażenia o wielości, wielkości, miejscu i czasie, które okazują się jeszcze
bardziej niedorzeczne od monizmu Parmenidesa. Trudność polega też na tym, iż
nie wiadomo, czy „jedno jako byt” było dla samego Parmenidesa naczelnym za-
łożeniem, jak pojmowali to jego następcy z Platonem i Arystotelesem włącznie.
Niezależnie od tych wątpliwości, z Platońskiego
Parmenidesa
możemy od-
tworzyć ogólny schemat argumentacji Zenona. W scenerii tego dialogu Zenon
sam czytał swe pismo złożone z takich argumentów (logoi), które zaczynały
się od założeń (hypotheseis) w formie: „Jeżeli wielość jest, to ...”, i dążyły do
wyprowadzenia z tego sprzecznych wniosków.
Hypothesis
Zenona wyrażała się
zatem podług znanego nam
modus tollendo tollens
(resp.
reductio ad absurdum)
jako substytut wzoru: p
q
~ q
~ p. W następniku pierwszej implikacji
występuje sprzeczność q
~ q, na mocy której zanegowany zostaje poprzednik.
Takie dowodzenie nie wprost jest odparciem danej tezy poprzez sprowadzanie
do sprzeczności wynikłych z niej konsekwencji.
Argument podany w
Parmenidesie
(127e) i fragmenty Zenona (B 1 – B 3) cy-
towane przez Simplikiosa zachowują wspomniany schemat. Platon w
Fajdrosie
(261d) miał Zenona na myśli, mówiąc o „eleackim Palamedesie”, który przema-
wiał w ten sposób, że „te same rzeczy zdały się słuchaczom podobne i niepodob-
ne, jednem i wielością, pozostające w spoczynku i ruchu zarazem”. Można stąd
wnosić, że w ogólnej formule argumenty Zenona wychodziły z założenia: „Jeżeli
jest wielość, to ...”, i w następniku tej implikacji występowało szereg takich anty-
tez tworzących antynomie: 1. podobne – niepodobne; 2. jedno – wielość; 3. duże
– małe; 4. skończone – nieskończone; 5. nieruchome – ruchome.
Być może wszystkie argumenty Zenona miały formę antynomii „wykazując
w następniku powyższe pary sprzeczności. Jeśli taka była wspólna formuła tych
argumentów, to mogły podpadać pod ten schemat również jego aporie przeciw-
ko ruchowi (dychotomia, Achilles, strzała, stadion), które znany z krytycznej
relacji Arystotelesa. W takiej samej formule wyrażony był paradoks Zenona
dotyczący miejsca, lecz co do podanych przez Arystotelesa aporii ruchu trud-
no to wprost stwierdzić. Nie wiemy też, czy pozostawały w jakimś związku
wzajemnym aporie wielości, jednego i ruchu. Te i inne wątpliwości wynikają
z niedostatku danych źródłowych, trudności odczytania pewnych miejsc w tek-
stach, które też bywają przez badaczy korygowane i tym samym interpretowane
niejednolicie.
Arystoteles w
Fizyce
(I 3) inaczej niż Platon w
Parmenidesie
wyprowadza
konsekwencje z monizmu Parmenidesa, które prowadzą do uznania niebytu,
ZENON Z ELEI – d OK SO G R AF I A I F RAGMENTY
73
mając na myśli zapewne meotologię Gorgiasza, a także konsekwencje wynikłe
z dychotomii, mając na myśli pewien argument Zenona. Simplikios obszernie
komentuje to trudne miejsce z odniesieniem do owego argumentu z dychotomii,
powołując się na Eudemosa z Rodos i Aleksandra z Afrodyzjas. dla potwierdze-
nia swych wywodów cytuje on
verbatim
trzy fragmenty (epichejrematy) z pisma
Zenona, które tutaj wraz z odnośnym kontekstem problemowym porządkujemy
w zwykłej kolejności, inaczej niż w wydaniu H. dielsa (B 2; B 3; B 1), pod ta-
kim nagłówkiem: aporie wokół wielości i jednego.
W związku z tym argumentacje Zenona można ogólnie w ten sposób od-
tworzyć. Jeden z jego epichejrematów przeciwko wielości zakładał w następ-
niku antynomie: wielkości duże aż do nieskończoności – wielkości małe aż do
nicości. I tutaj stosuje Zenon ów argument z dychotomii, czyli nieskończone-
go dzielenia wielkości po połowie, co prowadzi do aporii nieskończenie dużej
i nieskończenie małej wielkości. Ta ostatnia w wyniku zupełnego rozdzielenia
stanowi nicość, z której już nie da się złożyć żadnej wielkości. Konsekwencją
jest pogląd, że jeśli byt ma wielkość (rozmiar) i dzieli się, to będzie wielością
(mnogością), a nie nierozdzielnym jednem, które bez wielkości nie jest żadnym
z bytów.
Simplikios powołując się na Eudemosa, uwzględnia zatem argument Zeno-
na, różny od podanego przez Platona w
Parmenidesie,
podważający jedno (to
hen),
a zakładający wielość. Zenon miał stwierdzić, że gdyby znał, czym jest
jedno, zdołałby wyjaśnić wielość, gdyż każda z wielości musiałaby być tym
samym co jedno. Nie może być wielości bytów jako mnogości jednostek, gdyż
nie ma w nich żadnego jednego. dychotomia zakłada wielkość i wielość do po-
działu w nieskończoność, a nie niepodzielne jedno i bez rozmiaru, które w ogóle
nie da się określić, gdyż stanowi nicość. Nie można zasadnie określić jednostek,
z których złożona jest wielość, jeśli jednostki te są nierozdzielne (jak punkty),
które realnie nie istnieją. Jeśli zaś są podzielne (jak rzeczy zmysłowe), to nie są
jednostkami, lecz wielkościami.
W świetle tych świadectw Zenon miał też kwestionować, niejako wbrew
Parmenidesowi, realność „jednego” jako niepodzielnego punktu. Arystoteles
(Metaph. 1001b7) podaje, że podług aksjomatu Zenona (zapewne dychotomii),
jeśli jedno jest nierozdzielne, to będzie niczym, gdyż wszystko, co istnieje, ma
pewną wielkość (cielesność), dającą się rozdzielić. Co nie ma wielkości i masy,
w ogóle nie istnieje; z nicości nic przez dodawanie bądź odejmowanie nie po-
wstaje. Wszystko, co jest, musi mieć wielkość, rozdzielną na części w nieskoń-
czonej mnogości. Nieskończenie małą wielkość pojmował Zenon jako równą
nicości (pojęcia różniczki i zera jeszcze nie znano), stwarzając aporię (nie)-
rozdzielności, z której wybornie wybrnął jego uczeń Leukippos, wprowadzając
wielkości nierozdzielne, czyli niedziałki (atomy).
Wynika stąd, że Zenon formułował argumenty nie tylko przeciwko wielości,
lecz także przeciwko jednemu, niejako wbrew monizmowi Parmenidesa, choć
Zgłoś jeśli naruszono regulamin