Regulowany zasilacz wysokiego napięcia zmiennego (0-250V).pdf

(862 KB) Pobierz
P R O J E K T Y
Regulowany zasilacz
wysokiego napięcia
zmiennego
Opisy konstrukcji zasilaczy
warsztatowych, różnego
typu i przeznaczenia, są
stałym tematem w literaturze
dla elektroników. Niestety
publikacji zawierających
opisy zasilaczy napięcia
przemiennego o częstotliwości
elektroenergetycznej sieci
zasilającej nie ma zbyt dużo.
Rekomendacje:
opisany
zasilacz zainteresuje
z pewnością dotychczasowych
użytkowników autotransformatorów.
Oferuje łatwość nastawiania
napięcia i jednocześnie izolację
galwaniczną od sieci elektrycznej.
Może być stosowany do prac
związanych z naprawami,
uruchamianiem lub testowaniem
rozmaitych urządzeń, a także
przyda się do zasilania silników
elektrycznych lub regulacji
oświetlenia.
Elektronika Praktyczna 10/2004
W artykule autor proponuje
budowę właśnie takiego zasilacza.
Jego zasadniczym elementem jest
odpowiedniej konstrukcji transfor-
mator sieciowy z przekaźnikowym
układem przełączającym. Zasi-
lacz jest źródłem napięcia prze-
miennego, regulowanego w za-
kresie 0...255 V z rozdzielczością
1 V i obciążalności zróżnicowanej
w zależności od nastawionego na-
pięcia wyjściowego. Proponowane
rozwiązanie, przy założonym za-
kresie i założonej rozdzielczości
regulacji napięcia, zdecydowanie
upraszcza sposób regulacji oraz do
minimum redukuje liczbę uzwojeń
lub odczepów transformatora sie-
ciowego i połączeń wewnętrznych
zasilacza. Zastosowanie mikrokon-
trolera do sterowania tym urzą-
dzeniem wydatnie podnosi jego
walory użytkowe.
Nie znam odpowiedzi na py-
tanie, dlaczego podjęty temat nie
cieszy się większą popularnością.
Przecież zasilacz potrafiący dostar-
czyć regulowanego w szerokich
granicach napięcia przemienne-
go jest urządzeniem bardzo przy-
datnym w warsztacie elektronika
amatora (i nie tylko), a obszar
jego zastosowań jest bardzo sze-
roki. Ponadto może być on wy-
godnym i tanim źródłem zasilania
posiadanych elektronarzędzi, takich
jak: miniwiertarka, lutownica, do-
datkowe oświetlenie itp. W swej
praktyce konstruktorskiej niejedno-
krotnie spotkałem się z potrzebą
dysponowania źródłem zasilania
napięcia przemiennego o wyraź-
nie określonym lub regulowanym
napięciu wyjściowym. Korzystałem
wtedy z ciężkiego i nieporęczne-
go autotransformatora regulacyjne-
go lub w „lżejszych” przypadkach
z różnych posiadanych w swoich
„zapasach” transformatorów siecio-
wych. Konfigurując na różne spo-
soby układ połączeń ich uzwojeń
wtórnych otrzymywałem pożądane
25
Regulowany zasilacz wysokiego napięcia zmiennego
niejako bezpośrednio konwertuje
binarny zapis położenia poszcze-
gólnych kluczy na wartość na-
pięcia wyjściowego. Ten fakt miał
zasadnicze znaczenie przy reali-
zacji układu odpowiedzialnego za
sterowanie kluczy przełączających
oraz wizualną prezentację wartości
zaprogramowanego napięcia wyj-
ściowego. Omawiany układ może
zatem realizować funkcję przełącz-
nika wartości napięcia na jego za-
ciskach wyjściowych, a napięcie to
zależne jest od położenia poszcze-
gólnych kluczy i może przyjmo-
wać wartości z przedziału od 0 V
do 15 V z rozdzielczością 1 V.
Ponadto wartość napięcia wyjścio-
wego wyrażona jest liczbą binar-
ną, która odzwierciedla położenie
poszczególnych kluczy. W prak-
tycznym zastosowaniu wyżej omó-
wionego układu, źródła napięcia
zastąpiłem uzwojeniami wtórnymi
transformatora sieciowego, zwięk-
szyłem ich liczbę do 8, a rolę
kluczy powierzyłem przekaźnikom
o stosownej wytrzymałości prądo-
wej. Uzwojenia wtórne transfor-
matora wykonałem tak, aby dosto-
sować się do zasad omówionych
powyżej, tzn. napięcia znamio-
nowe uzwojeń tworzą ciąg: 1 V,
2 V, 4 V, 8 V, 16 V, 32 V, 64 V,
128 V. Tak rozbudowany układ
realizuje funkcję regulacji napięcia
wyjściowego zasilacza w granicach
od 0 V do 255 V z założoną roz-
dzielczością 1 V.
Rys. 1. Sposób regulacji napięcia wyjściowego
napięcie zasilające. Jak dalece pry-
mitywny i niewygodny był to spo-
sób nie muszę przekonywać niko-
go, kto trzymał lutownicę w ręku.
Opracowałem wtedy i wykonałem
prezentowane w niniejszym ar-
tykule urządzenie. W przyjętych
założeniach zasilacz powinien
dostarczać napięcia przemienne-
go, ustawianego z rozdzielczością
1 V w zakresie od 0 do 250 V
i mocy 100...150 W. Ponadto, co
jest sprawą bardzo istotną z punk-
tu widzenia bezpieczeństwa pracy,
powinien zapewniać galwaniczną
separację od elektroenergetycznej
sieci zasilającej. Założenia te jed-
noznacznie wskazywały, że ser-
cem tej konstrukcji powinien być
transformator sieciowy. Pozostał
do rozwiązania sposób regulacji
napięcia wyjściowego. Na samym
wstępie odrzuciłem w miarę pro-
ste i powszechnie stosowane regu-
latory oparte na technice tyrysto-
rowej. Oczywistym powodem były
zniekształcenia kształtu sinusoidy
napięcia wyjściowego oraz zakłóce-
nia radioelektryczne, jakie te ukła-
dy generują. Tradycyjny sposób,
wykorzystujący odczepy wykonane
na uzwojeniu wtórnym transforma-
tora oraz wielopozycyjny przełącz-
nik był również nie do przyjęcia
z uwagi na znaczną (aż 250) licz-
bę potrzebnych odczepów. Zasto-
sowałem zatem niekonwencjonalny
sposób regulacji eliminujący opi-
sane powyżej niedogodności. Pre-
zentowany zasilacz jest konstruk-
cją stosunkowo prostą, ma jednak,
moim zdaniem, jedną kapitalną za-
letę. Zastosowane rozwiązanie ukła-
du regulacji napięcia, przy założo-
nym zakresie i rozdzielczości regu-
lacji, do minimum redukuje liczbę
uzwojeń i odczepów transformatora
sieciowego, jak również znakomicie
upraszcza metodę regulacji.
Metoda regulacji napięcia
wyjściowego
Przystępując do projektowania
zasilacza, zadałem sobie zasadni-
cze pytanie: w jaki sposób wy-
eliminować olbrzymią liczbę od-
czepów na uzwojeniu wtórnym
transformatora oraz jak uprościć
jego układ połączeń wewnętrz-
nych i montaż? Z pomocą przy-
szła technika cyfrowa. Dla potrzeb
projektowanego urządzenia zaadap-
towałem rozwiązania stosowane
w niektórych typach kompensa-
cyjnych przetworników analogowo-
-cyfrowych. Ideę tego rozwiązania
przedstawiono na
rys. 1.
Jest to
układ czterech źródeł napięcia
oznaczonych symbolami U
0
do U
3
.
Wartości napięć poszczególnych
źródeł są kolejnymi wyrazami cią-
gu 2
n
i wynoszą 1 V, 2 V, 4 V
i 8 V. Każde z tych źródeł po-
siada przynależny mu przełącznik
(klucz), oznaczony S
0
do S
3
. Ana-
lizując działanie układu, nietrud-
no spostrzec, że napięcie na za-
ciskach wyjściowych tego układu
zależne będzie od położenia po-
szczególnych kluczy. W przypad-
ku gdy wszystkie ustawione będą
w pozycji „0”, napięcie wyjściowe
równe będzie 0 V. Przestawienie
do pozycji „1”, np. przełącznika
oznaczonego S
3
, spowoduje po-
jawienie się na wyjściu napięcia
8 V, natomiast przełącznika ozna-
czonego S
1
, napięcia 2 V. W sy-
tuacji przedstawionej na rysunku,
gdy w pozycji „1” znajdują się
przełączniki S
0
i S
3
, a przełączniki
S
1
i S
2
pozostają w pozycji „0”,
napięcie wyjściowe będzie sumą
napięć źródeł U
0
oraz U
3
i bę-
dzie miało wartość 1 V + 8 V =
9 V. Dozwolona jest każda kom-
binacja położenia kluczy, zatem
w drugim krańcowym przypadku,
gdy wszystkie klucze znajdą się
w pozycji „1”, napięcie wyjściowe
przyjmie wartość 1 V + 2 V +
4 V + 8 V = 15 V. Zakładamy
naturalnie, że wszystkie napię-
cia źródłowe mają tę samą fazę.
W dolnej części rysunku przedsta-
wiony jest binarny zapis położenia
poszczególnych przełączników re-
prezentowany liczbą 1001. Należy
zwrócić uwagę na fakt, że liczba
1001 w zapisie binarnym to licz-
ba 9 w zapisie dziesiętnym, a to
oznacza, że przedstawiony układ
Opis konstrukcji zasilacza
Schemat elektryczny zasilacza
pokazano na
rys. 2
(sekcja prze-
łączników) i
rys. 3
(sekcja sterow-
nika). Zasadniczym elementem za-
silacza jest transformator sieciowy
i od jego wykonania rozpoczyna-
my budowę urządzenia. Gruntow-
na znajomość transformatorów jest
stosunkowo rzadkim zjawiskiem,
nawet wśród doświadczonych kon-
struktorów. Jest nieomal regułą, że
zarówno początkujący hobbysta,
jak i wieloletni praktyk posługują
się uproszczonymi wzorami ma-
tematycznymi pozwalającymi do-
brać przekrój rdzenia oraz wyzna-
czyć dane nawojowe potrzebnego
transformatora. Przytoczę zatem te
wzory dla mniej doświadczonych
Czytelników. Transformator Tr na-
szego zasilacza powinien posiadać
uzwojenie sieciowe, inaczej zwane
pierwotnym, które dostosowane
jest do napięcia elektroenergetycz-
26
Elektronika Praktyczna 10/2004
Regulowany zasilacz wysokiego napięcia zmiennego
kiej obciążalności prądowej prze-
znaczone do zasilania obwodów
pomocniczych.
Gotowego transformatora, speł-
niającego powyższe wymagania,
z całą pewnością nie kupimy. Po-
zostaje zatem wykonanie go sa-
modzielnie. Może się zdarzyć,
a tak było w moim przypadku, że
w swych zapasach będziemy mieli
transformator z rdzeniem o odpo-
wiednim przekroju i nawinięty-
mi już uzwojeniami. Wprawdzie
istniejące uzwojenia wtórne będą
dla nas bezużyteczne, ale możemy
przecież wykorzystać gotowe i na
pewno dobrze nawinięte uzwo-
jenie sieciowe przystosowane do
napięcia 230 V. Należy podkreślić,
że przezwojenie transformatora
jest łatwiejsze oraz mniej praco-
chłonne od wykonania go niejako
od nowa.
Co należy zrobić w takiej sy-
tuacji? W pierwszej kolejności, dla
posiadanego transformatora, należy
wyznaczyć parametr, który określa
liczbę zwojów przypadających na
1 V napięcia (w skrócie lz/1V).
Wykorzystamy go w obliczeniach
dla nowych uzwojeń. Możemy to
zrobić na dwa sposoby. Metoda
pierwsza to prowizoryczne nawi-
nięcie, na nierozebranym jeszcze
transformatorze, uzwojenia kontro-
lnego, np. 10 zwojów. Następnie
do uzwojenia sieciowego podłącza-
my napięcie 230 V i wykonujemy
dokładny pomiar napięcia zaindu-
kowanego na uzwojeniu kontrol-
nym. Z poniższej zależności obli-
czymy wartość interesującego nas
parametru:
[1.1]
Rys. 2. Schemat elektryczny zasilacza (sekcja przełączników)
nej sieci zasilającej, standardowo
230V/50Hz. Ponadto powinien po-
siadać 8 odrębnych, izolowanych
od siebie uzwojeń wtórnych o na-
pięciach znamionowych 1 V, 2 V,
4 V, 8 V, 16 V, 32 V, 64 V, 128 V.
Obciążalność prądowa poszczegól-
nych uzwojeń wtórnych może być
różna, trzeba jednak pamiętać, aby
iloczyn napięcia i prądu obciąże-
nia tych uzwojeń nie przekroczył
mocy znamionowej transformatora.
Dodatkowo transformator powinien
posiadać dwa pomocnicze uzwo-
jenia wtórne, o napięciach: 10 V
oraz 18 V o stosunkowo niewiel-
Ale tu uwaga! W czasie wyko-
nywania tych czynności zachowaj-
my szczególną ostrożność. Trzeba
zawsze pamiętać, że praca w po-
bliżu napięcia sieci elektroenerge-
tycznej 230 V jest niebezpieczna
dla zdrowia i życia człowieka.
Drugim sposobem liczbę zwo-
jów przypadających na 1V może-
my określić w trakcie usuwa-
nia zbędnych uzwojeń. Odwijając
jedno z nich, najlepiej o małej
liczbie zwojów, trzeba dokład-
nie policzyć ich liczbę. Następ-
nie, wiedząc na jakie napięcie to
uzwojenie było wykonane, należy
obliczyć interesujący nas parametr
ze wzoru:
Elektronika Praktyczna 10/2004
27
Regulowany zasilacz wysokiego napięcia zmiennego
Rys. 2. Schemat elektryczny zasilacza (sekcja sterownika)
28
Elektronika Praktyczna 10/2004
Regulowany zasilacz wysokiego napięcia zmiennego
[1.2]
na moc wynika z zależności
przedstawionej poniżej. Podob-
nie jak poprzednio i tutaj za-
silacz wykorzystuje uzwojenia
obliczone powyżej oraz uzwo-
jenie o napięciu znamionowym
128 V, zatem średnicę drutu
nawojowego tego uzwojenia do-
stosowałem do prądu 0,5 A.
[1.5]
0,5 A · 255 V = 127,5 V < 180 V
A
A
Liczbę zwojów poszczególnych
uzwojeń wtórnych wyznaczyłem,
korzystając ze wzoru:
[1.6]
Z
w
= U
zn
· liczba zwojów/1V
natomiast średnicę drutu nawojo-
wego opisuje zależność:
[1.7]
d [mm]= 0,7 ·
I[A]
W
tab. 1
zebrano wszystkie wy-
niki dokonanych obliczeń. Zasto-
sowany w moim zasilaczu trans-
formator posiada rdzeń zestawiony
z blach w kształcie litery L. Ce-
chą charakterystyczną rdzenia tego
typu jest to, że posiada dwa kar-
kasy, na których nawinięte są jego
uzwojenia. Teoria mówi, że każde
uzwojenie takiego transformatora
powinno być symetrycznie roz-
dzielone na oba karkasy (po poło-
wie na każdy z nich). Dla nowych
uzwojeń wtórnych odstąpiłem od
tej zasady i rozmieściłem uzwoje-
nia tak, aby wypełnić równomier-
nie dostępną przestrzeń w kar-
kasie. Podczas nawijania nowych
uzwojeń nie można dopuścić do
uszkodzenia izolacji drutu. Zwoje
powinny być ułożone równo obok
siebie, nie mogą pozostać luźne.
Gorąco polecam oznaczenie końcó-
wek wykonywanych uzwojeń. Za-
łożone kolorowe koszulki izolacyj-
ne z pewnością ułatwią ich póź-
niejsze rozpoznanie. Po nawinięciu
nowych uzwojeń, a przed nało-
żeniem ich na rdzeń, należy ko-
niecznie sprawdzić izolację pomię-
dzy poszczególnymi uzwojeniami.
Zakończeniem tego etapu powin-
no być staranne złożenie rdzenia
i sprawdzenie wyników dokonane-
go przezwojenia transformatora.
Jako przełączniki (klucze) prze-
łączające poszczególne uzwojenia
transformatora Tr zastosowałem po-
pularne, ogólnie dostępne i spraw-
dzone w praktyce przekaźniki typu
R15. Wybrałem typ w wykonaniu
bez obudowy z potrójnym układem
styków przełączających i cewkami
sterującymi przystosowanymi do
napięcia 24 VDC. Gorąco go pole-
cam z uwagi na szereg zalet, ja-
kimi się charakteryzuje. Ma prostą
konstrukcję, odpowiednią dla na-
szych celów obciążalność prądową
zestyków i stosunkowo duże prze-
rwy izolacyjne pomiędzy nimi. Ta
ostatnia cecha ma duże znaczenie,
gdyż w ekstremalnych przypadkach
napięcie pomiędzy zestykami może
osiągać wartość 255 VAC. Uważne-
go Czytelnika może zastanowić po-
kazana na rys. 2 konfiguracja po-
łączeń uzwojeń transformatora Tr
z przekaźnikami przełączającymi
Pk0...Pk7, w której wykorzystane
są dwa zespoły zestyków każdego
z nich. Wybrałem ten układ nie-
przypadkowo. W chwili zmiany
położenia styków przekaźnika ge-
neruje on dwie przerwy izolacyj-
ne pomiędzy stykami, a to wy-
datnie poprawia warunki gaszenia
łuku elektrycznego, który pojawia
się w tym momencie. Dodatkowo
eliminuje konieczność stosowania
elastycznych połączeń dla styków
ruchomych przekaźnika. Wystarczy
„na sztywno” połączyć dwa są-
siadujące ze sobą wyprowadzenia
styków ruchomych, a pozostałe
przewody będą wymagały pod-
łączenia wyłącznie do jego sty-
ków stałych. Znacząco upraszcza
to montaż urządzenia. W trakcie
prac nad tą częścią zasilacza nale-
ży zwrócić uwagę na sposób pod-
łączenia każdego z uzwojeń wtór-
nych transformatora Tr z przyna-
leżnym przekaźnikiem. Istotny jest
kierunek nawinięcia uzwojenia,
a zatem jego połączenie z prze-
kaźnikiem nie może być przypad-
kowe. Generalną wskazówką jest
informacja, że w trakcie załączania
kolejnych przekaźników Pk0...Pk7
napięcia z tych uzwojeń powinny
się sumować. Z całą pewnością
pomocne będą tu oznaczenia ich
początku i końca, o których wspo-
minałem wcześniej. Pozostała apa-
ratura tej części naszego zasilacza
nie wymaga komentarza.
Centralnym elementem sterow-
nika zasilacza jest zaprogramo-
wany mikrokontroler US1 typu
AT89C2051. Zastosowanie mikro-
kontrolera wynika ze złożonych
funkcji, jakie pełni sterownik. Na
bieżąco odczytuje on i przetwa-
rza parametry nastaw zasilacza
wprowadzane przez użytkownika
z klawiatury, zajmuje się obsłu-
gą 3-dekadowego, 7-segmentowego
Po ustaleniu parametru lz/1V,
należy odwinąć wszystkie niepo-
trzebne uzwojenia, pozostawiając
tylko sieciowe. Czynność tę nale-
ży wykonać bardzo staranie, aby
nie uszkodzić izolacji pokrywają-
cej to uzwojenie.
Jak wspomniałem, w mojej
konstrukcji wykorzystałem posia-
dany transformator typu TS180/5
o mocy 180 VA. Celowo wybrałem
rdzeń o większej mocy, aby tą
drogą zyskać więcej przestrzeni na
pomieszczenie w karkasie dosyć
dużej liczby uzwojeń wtórnych.
Liczbę zwojów przypadających na
1 V napięcia wyznaczyłem metodą
uzwojenia kontrolnego i dla tego
typu transformatora wynosi ona
3,44 zw/1 V. Dopuszczalną obcią-
żalność prądową zasilacza, z uwa-
gi na moc zastosowanego transfor-
matora, zróżnicowałem w zależno-
ści od napięcia wyjściowego:
– W zakresie napięć od 1 V do
63 V przyjąłem obciążenie prą-
dem do 2 A. Wartość maksy-
malnej pobieranej mocy (dla
maksymalnego napięcia wyjścio-
wego i maksymalnego prądu)
sprawdzamy według zależności
przedstawionej poniżej. W tym
przedziale napięć wyjściowych
zasilacz wykorzystuje uzwojenia
o napięciu 1 V, 2 V, 4 V, 8 V,
16 V oraz 32 V, zatem śred-
nicę drutu nawojowego tych
uzwojeń dobrałem do założone-
go obciążenia prądem 2 A.
[1.3]
2 A · 63 V = 126 VA < 180 VA
– W przedziale napięć wyjścio-
wych od 64 V do 127 V ob-
ciążalność jest mniejsza i wy-
nosi 1 A. Maksymalny pobór
mocy wyznaczamy z poniższe-
go wzoru. Tutaj zasilacz wyko-
rzystuje uzwojenia sprawdzone
powyżej oraz uzwojenie o na-
pięciu znamionowym 64 V, tak
więc średnicę drutu nawojowe-
go dla tego uzwojenia dostoso-
wałem do prądu 1 A.
[1.4]
1 A· 127 V = 127 VA < 180 VA
– Dla napięć wyjściowych od
128 V do 255 V przyjęta ob-
ciążalność prądowa wynosi
0,5 A, a maksymalna pobiera-
Elektronika Praktyczna 10/2004
29
Zgłoś jeśli naruszono regulamin