antropogeneza-w-21-wieku.pdf

(2859 KB) Pobierz
Poszukiwania przysłowiowego ‘brakującego ogniwa’ w rozwoju człowieka,
swiętego Graala niezniszczalnej sekty anatomów i biologów, stały się pożywką
dla spekulacji i mitów pleniących się dziś tak samo, jak 50 lub więcej lat temu”
Solly Zuckerman
Antropogeneza; wiedza w 21 wieku-podsumowanie dorobku naukowego.
Ostatnio w antropologii fizycznej dzieje się bardzo wiele. Za sprawą lawiny nowych odkryć
unieważniły się wszelkie akademickie podręczniki dotyczące ewolucyjnej antropogenezy.
Następują przetasowania, o których ewolucjoniści nawet nie śnili w największych koszmarach. Takie
powstałe w sferze imaginacji neodarwinistów istoty, jak "h.habilis", czy "h.erectus" przestały funkcjonować na
rynku idei naukowych, lub straciły sens. Nowe badania zdegradowały "h.habilisa" do rangi wymarłej
małpy południowej (wymarłego australopiteka) i to tak nisko, że obecnie się uważa, iż australopitek sediba,
wcześniej zaliczany do niżej plasowanego na"drabinie ewolucyjnej" australopiteka africanusa, był od niego
bardziej"zaawansowany ewolucyjnie" (co czyni go teraz "przodkiem ludzi").Ta parodiasię jednak na tym nie
kończy, ponieważ okazało się, iż stopy australopitekasediby nawiązywały anatomią do stóp małpich.
A to jest dziwne, ponieważ jeszcze niedawno neodarwiniści przekonywali świat, że stopy australopiteka
afarensis (LUCY), nie różniły się anatomicznie od stóp h.sapiens.
„Ludzka
stopa australopiteka”
archeowiesci.pl/2011/02/11/ludzka-stopa-australopiteka/
„W
najnowszym „Science” ukazały się analizy tej stosunkowo niewielkiej kości, na którą nauka czekała tyle
lat. Przeprowadzili je badacze z Uniwersytetu Missouri i Uniwersytetu Stanowego w Arizonie. Okazało się, że
jest ona bardzo podobna do naszej czwartej kości śródstopia. Jej budowa wyraźnie wskazuje na to, że stopa
Lucy była wysklepiona, a nie płaska jak u małp. To zaś oznacza, że Australopithecus afarensis były dobrze
przystosowane do chodzenia na dwóch nogach. Musiały jednak za to zapłacić utratą małpiej sprawności w
poruszaniu się po drzewach. „
archeowiesci.files.wordpress.com/2011/02/29445_web.jpg
A przecież australopitek afarensis miał stać niżej na "drabinie ewolucyjnej" niż australopitek
africanus, to znaczy między innymi australopitek sediba. Warto tutaj przypomnieć istotny fakt,że
narządy równowagi australopiteków (błędniki), ich położenie kątowe, jak i wielkość łuków
półkolistych były takie same, jak u współczesnych, nadrzewnych małp i małp człekokształtnych.
Natomiast narządy równowagi ludzi kopalnych i współczesnych są identyczne.
Badania genetyczne sugerują,że przodkowie ludzi współczesnych krzyżowali się z ludzmi uważanymi do
niedawna za nieludzi. I nie chodzi tutaj tylko o neandertalczyków,ale też o ludzi określanych mianem
"h.erectus" i "h.ergaster". Ponadto materialne świadectwa w postaci szkieletów i ich fragmentów oraz
różnych artefaktów, takich jak: narzędzi ozdób itp. świadczą o tym,że pradawni ludzie uważani dawnej za
pół-ludzi i kretynów, byli takimi samymi i tak samo inteligentnymi ludzmi, jak my. Owe materialne dowody
świadczą też o tym, że ludzie typu "archaicznego" chodzili po ziemi jeszcze całkiem niedawno, a najbardziej
anatomicznie przypominają ich Aborygeni klasyczni. Wszystko razem świadczy o tym, że wszyscy ludzie,
żywi czy kopalni, zawsze należeli do jednego gatunku. Że człowiek, to odrębna jednostka systematyczna nie
spokrewniona z żadnym zwierzęciem.
A co najważniejsze te nowe światło dowodzi,że ludzkość była przez dziesiątki lat perfidnie oszukiwana przez
niezniszczalną sektę anatomów i biologów ewolucyjnych, których jedynymi „dowodami” na ewolucję
człowieka od małpy była mania do wdawania się w paranoidalne spekulacje oraz testy na inteligencję,
które to przeprowadzali czaszkom wymarłych ludzi. Kiedy pierwszy raz odkopano szczątki wymarłych
pigmejowatych ludzi z Dmanisi w Gruzji, to neomitomańscy artyści przedstawiali ich, jako półludzi i półmałpy:
Teraz tak się przedstawia wygląd tych ludzi:
To samo dotyczy h. florensis innego pigmejowatego przedstawiciela gatunku
ludzkiego.
Dawniej jedna z jego wersji wyglądała nie jak człowiek, tylko jakaś zjawa z
japońskiego horroru:
(Była też wersja bardziej małpopodobna)
A teraz wygląda tak ten karłowaty wymarły człowiek.
Niezłą ewolucję przeszedł też „h.ergaster”
Kiedyś go sobie wyobrażano tak:
Pózniej tak:
Aż w końcu przyszła pora na ludzkie wersje:
Czy taka ewolucja rekonstrukcji tych dawnych ludzi świadczy o postępach w nauce, które polegają
na możności sporządzania coraz bardziej adekwatnych do rzeczywistości rekonstrukcji dawnych
ludzi? Bynajmniej. Oto co na temat szkieletu Turkana Boy mówili jego odkrywcy i to zaraz po jego
znalezieniu:
Dr Walker powiedział: „Wygląd ma niesamowicie ludzki. Nie jestem pewny czy przeciętny patolog
zauważyłby cokolwiek różniącego ten szkielet od szkieletu człowieka”.(...) (...)Co się zaś tyczy jego
czaszki, to Walker wspomniał:
„Kiedy
dołączyłem żuchwę do tej czaszki, wtedy Richard (Leakey) i ja
zaczęliśmy się obaj śmiać, ponieważ tak bardzo przypominała neandertalczyka” („Wash. Post”, 19
października 1984, str. A 11). Pojemność mózgu ustalono na 850 cm3, co jest niewiele, ale mieści się
w ramach zmienności ludzkiej.
(...) „
A więc jasno widać,że badacze od samego początku wiedzieli,że szczątki należą do człowieka, jednak
żądza sławy i pieniędzy popchnęła ich do najzwyklejszego w świecie oszustwa!
Nie inne losy dotyczą wymarłych małp australopiteków. Już Solly Zuckerman, który je drobiazgowo
badał powiedział: W swojej książce „Beyond The Ivory Tower” (str. 75-94) lord Zuckerman wykazuje,
że nie dostrzega żadnej prawdziwej nauki w poszukiwaniu kopalnych przodków człowieka, również
nie widzi żadnego dowodu kopalnego świadczącego o ewolucji człowieka od jakiejś niższej istoty.'
niestety na długie lata mity wzięły górę nad rozsądkiem i doświadczeniem. Ale australopiteki pomału
wracają na drzewa o czym świadczą nowe rekonstrukcje ich wyglądu:
Zgłoś jeśli naruszono regulamin