Puls.Biznesu.09.02-2015.pdf

(4145 KB) Pobierz
Poniedziałek
9 lutego 2015
Wszystko dla małych i średnich firm.
Czytaj na str. 10-15
www.pb.pl
PulsDnia
Katar
przenosi się
drogą
biznesową
Polskie firmy coraz śmielej robią interesy
z najbogatszym krajem Półwyspu Arabskiego.
2-3
cena 4,99 zł
(w tym 8% VAT)
NR 25 (4287) INDEKS 349 127 WYD. A+B
dane
z godz. 18.00
z 6.02
USD
3,67 PLN
EUR
4,16 PLN
CHF
3,96 PLN
WIG20
+0,55%
DAX
–0,49%
Inwestycyjny
wyścig metropolii
Choć pod względem łącznej kwoty planowanych nakładów prym niezmiennie wiedzie Warszawa, nawet ona nie zdoła przebić Rzeszowa w kategorii inwestycji na głowę mieszkańca. Stolica kraju wyda
w 2015 r. 2,59 mld zł (1,6 tys. zł na głowę), a Podkarpacia — tylko 539 mln zł, ale aż 2,9 tys. zł per capita. W 12 miastach Unii Metropolii Polskich zapanowała inwestycyjna mała stabilizacja.
12-13
PulsDnia
Fuzje w energetyce
są przesądzone
BGK wesprze
zagraniczne
podboje
Nowy wehikuł w strukturach banku, kierowanego przez Dariusza Kacprzyka, na dobry początek ma 100 mln zł dla małych i średnich firm, które chcą robić
biznes za granicą. Fundusz nie wyklucza wspierania akwizycji, ale najchętniej będzie wykładał gotówkę na całkiem nowe projekty — 1,5 mld zł w 7 lat.
6-7
O tym, dlaczego trzeba skon-
solidować cztery spółki
w dwie, kiedy ruszy ten pro-
ces oraz co oznacza dla regio-
nów i akcjonariuszy — mówi
Włodzimierz Karpiński,
minister skarbu.
8
PulsFirmy
Amerykanie
docenili OORT
Inteligentnym domem można
zarządzać ze smartfona.
To polskie rozwiązanie,
które ma podbić USA. Zebrało
już pierwsze laury.
10
PulsInwestora
Giganci chcą mieć długi w Polsce
Światowy nr 1 przetarł szlak transakcją z Getin Noble. Branża sądzi,
że na tym nie skończy – windykacja nad Wisłą kusi zagranicę
4-5
Wanna z jacuzzi
zamiast ołtarza
Dla zdesakralizowanych
kościołów czy synagog
komercjalizacja bywa jedy-
nym ratunkiem przed ruiną.
Na Zachodzie powstają
w nich sklepy lub mieszkania.
W Polsce to nowinka.
16
2
PULS BIZNESU, 9 LUTEGO 2015
PulsDnia
PREZYDENT 2015–20
Bezpartyjny,
czyli partyjny
JACEK ZALEWSKI
j.zalewski@pb.pl
Firmy zachoro
K
onwentykle wyborcze dwóch kandydatów,
którzy mogą ewentualnie zmierzyć się
w drugiej turze — czyli urzędującego pre-
zydenta Bronisława Komorowskiego oraz
pretendenta Andrzeja Dudy — miały wiele wspól-
nych elementów. W piątek i sobotę naprawdę można
było się wzruszyć, patrząc na wielkie sale nabite
partyjnym aktywem, wpatrującym się w uwielbiane-
go kandydata z autentycznymi łzami w oczach.
Dla obu zgromadzeń triumf ich reprezentanta jest
oczywistą oczywistością, a główna różnica sprowa-
dza się do tego, że kandydat PiS nie śmie marzyć
o wygraniu już w pierwszej turze, na co z kolei
bardzo liczy kandydat PO.
Obie partie walczące o władzę w Polsce potwierdziły,
że instytucja prezydenta bezpartyjnego nie istnieje.
Rzecz jasna nie jest to przypadłość tylko Polski, lecz
globalna reguła, od której istnieją bardzo nieliczne
wyjątki — np. obecny prezydent Joachim Gauck
w Niemczech. W dziejach III Rzeczypospolitej bez-
partyjny był tylko w kadencji 1990–95 Lech Wałęsa,
programowo skonfliktowany ze wszystkimi partiami.
Notabene założył własną, pod nazwą Bezpartyjny
Blok Wspierania Reform, ale i z nią szybko się skłó-
cił. Następni prezydenci byli już najczystszymi pro-
duktami partii, ba, wręcz ich ojcami — Aleksander
Kwaśniewski stworzył Socjaldemokrację RP, później
przekształconą w Sojusz Lewicy Demokratycznej,
a Lech Kaczyński założył Prawo i Sprawiedliwość.
Bronisław Komorowski akurat nie był jednym
z trzech „tenorów” zakładających Platformę
Obywatelską, ale od początku zajmował stanowiska
państwowe z jej mandatu, a w 2010 r. wystawiony
został na prezydenta po wewnętrznych elimina-
cjach. Dzięki wyborom bezpośrednim w III RP,
prezydent od ćwierć wieku ma bardzo silny mandat
społeczny (znacznie silniejszy, niż w przedwojennej
II RP), ale wszyscy wybierani od 1995 r. dobrze
pamiętali/pamiętają o korzeniach, wykonując
w Pałacu Prezydenckim dla macierzystych partii
usługi polityczne.
Weekendowy start ostry kampanii potwierdził silne
sprzężenie zwrotne wyborów prezydenckich w maju
oraz parlamentarnych w październiku.
Powodzenie
wszystkich górnolotnych planów kandydatów do
fotela głowy państwa na kadencję 2015–20 zależy
przede wszystkim od tego, kto będzie trzymał stery
w rządowej kadencji 2015–19. Oto prosty przykład
— w sobotę Andrzej Duda zapowiedział, że jedną
z pierwszych jego prezydenckich inicjatyw ustawo-
dawczych byłoby wycofanie się z wydłużenia wieku
emerytalnego do 67 lat. To chwyt bardzo sprytny
w kampanii, ale autor całkowicie pominął dalsze
losy jego inicjatywy — jeśli większość w Sejmie nadal
będzie miała koalicja pod przewodem PO, to projekt
tylko zaliczy pierwsze czytanie i na amen trafi na dno
szuflady w komisji. Z kolei Bronisław Komorowski,
którego reelekcja w maju jest pewna, w razie przeję-
cia w październiku władzy przez PiS straci cieplarnia-
ne otoczenie jego prezydentury z kadencji 2010–15.
Przy takim niespójnym rozstrzygnięciu wyborczym
Polska weszłaby jesienią nie w okres kohabitacji, czyli
zimnej współpracy dwóch konkurujących ośrodków
władzy, lecz po prostu w okres zażartej wojny na
©Ⓟ
górze, całkowicie paraliżującej państwo.
Szczypiorniści przegrali z siłą kapitału
najbogatszego kraju Półwyspu Arabskiego,
ale przedsiębiorcy, w tym Ifinity, Impel
czy Sunreef Yachts, walczą ostro
Małgorzata
Grzegorczyk
m.grzegorczyk@pb.pl
22-333-98-56
Karol
Jedliński
k.jedlinski@pb.pl
22-333-99-21
Kraj z drugim na świecie pod
względem wielkości PKB, które-
go rodowici mieszkańcy (20 proc.
z 1,9 mln) cieszą się wieloma przy-
wilejami: zwolnieniem z podatków,
opłat za media czy dotacjami pań-
stwa, to atrakcyjny kąsek dla firm.
Polacy próbują ugryźć ten rynek. Od
tego tygodnia w katarskich supermar-
ketach Carrefour można kupić cztery
gatunki polskich jabłek.
— Zabiegaliśmy o to przez pół
roku. Dostawcą jest grójecka spółka
Malum — mówi Krzysztof Suprowicz,
ambasador RP w Dausze.
Ambasadora czeka sporo pracy.
Wynosząca kilkanaście milionów
dolarów nadwyżka handlowa Polski
w niezbyt prężnej wymianie wyno-
szącej kilkadziesiąt milionów dolarów
rocznie już wkrótce — od rozpoczę-
cia dostaw gazu z Kataru dla PGNiG
przez port w Świnoujściu — zamie-
ni się w deficyt przekraczający
500 mln USD.
ców i właścicieli spółki Ifinity, oferu-
jącej rozwiązania związane z beaco-
nami, postanowił zatem stanąć na
palcach, by sięgnąć choć małe gro-
no. I okazuje się ono całkiem słodkie:
Ifinity na potrzeby Mada, centrum
edukacyjnego dla niepełnospraw-
nych w Dausze, stworzy system
nawigacji lokalnej. Wykorzysta do
tego beacony i autorskie oprogra-
mowanie, wszystko ma działać w ję-
zyku arabskim. Dużo większy kon-
trakt Ifinity z katarskim sektorem
publicznym jest właśnie negocjo-
wany.
— Rynki Bliskiego Wschodu są za-
interesowane usługami opartymi
na beaconach. Te wpisują się w ich
wizję inteligentnych miast przyszło-
ści, tzw. smart cities, które tam po-
wstają. Potrzeby i zainteresowanie
są olbrzymie. W listopadzie zeszłego
roku otworzyliśmy w Katarze przed-
stawicielstwo Ifinity, a w tym roku już
zrealizowaliśmy pilotażowe wdroże-
OKIEM AMBASADORA
To rynek ogromnych możliwości
KRZYSZTOF SUPROWICZ,
ambasador RP w Dausze
Słodkie grona
Katarczycy, mówiąc o Europejczykach
zdystansowanych do robienia bizne-
su w emiratach, cytują przysłowie
o tym, że ten, kto nie sięga winogro-
na, twierdzi, że jest ono cierpkie.
Adam Jesionkiewicz, jeden z twór-
ainteresowanie rynkiem katarskim, który stwarza rozliczne możliwości,
nadal jest nikłe, ale w ostatnich miesiącach narasta i nie ma tygodnia,
żebyśmy nie otrzymali pytania z polskich firm z różnych branż: od sektora
budowlanego przez spożywczy po ICT. Impel jest najbardziej zaawansowany
w rozmowach spośród spółek, które wspieramy w Katarze. W związku z budową
nowej dzielnicy w Dausze — dla ponad 200 tys. mieszkańców, gdzie ma powstać
pierwsza w mieście linia tramwajowa — jest olbrzymi potencjał dla wielu polskich
podmiotów. W trakcie wizyty ówczesnych władz Kataru w Polsce jesienią 2011 r.
doszło do podpisania porozumienia o powołaniu polsko-katarskiej rady biznesu.
Zabiegamy, by się ukonstytuowała. Mam nadzieję, że uda się to do końca
pierwszego kwartału, a w połowie roku odbędzie się pierwsze posiedzenie.
Zachęcam też polskie firmy, by wzięły udział w Project Qatar, corocznych
największych targach budowlanych, które odbędą się w Dausze w dniach 4-7 maja.
To dobra okazja, by zaistnieć w Katarze.
Z
PULS BIZNESU, 9 LUTEGO 2015
3
Zbigniew Derdziuk
odchodzący prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych
Marek Działoszyński
odchodzący komendant główny policji
Ogłaszając swoją dymisję stwierdził, że „zrealizował cele i uważa misję za
wypełnioną”. W dojściu do takiego wniosku pomogła prezesowi kontrola
z kancelarii premiera, której wyniki zostały utajnione, a także afera przetargowa,
po której grupa pracowników ZUS ma prokuratorskie zarzuty.
[JAZ]
Ogłaszając swoją dymisję podał jako przyczynę „względy osobiste”.
Najważniejszym z nich jest pogłębiająca się różnica zdań między szefem
policji a kierownictwem MSW. Marek Działoszyński poczuł się już zmęczony
tą sytuacją, ale na generalskiej emeryturze nie będzie miał szkody.
[JAZ]
wały na Katar
Pomoc społeczna
w parze z biznesem
Starzejące się
społeczeństwo to dla
przedsiębiorców impuls
do inwestycji w Domy
Pomocy Społecznej.
Łatwo nie będzie.
Choć Domy Pomocy Społecznej
(DPS) nadal są domeną publicz-
ną, coraz częściej interesują się
nimi inwestorzy. Są aktywni
m.in. w województwie opol-
skim.
— Zwłaszcza od czasu, gdy
zaczęliśmy mówić o problemie
starzejącego się społeczeństwa
— zauważa Roman Kolek, wice-
marszałek województwa opol-
skiego.
W związku z dużą emigracją
zarobkową region jest szcze-
gólnie narażony na problemy
związane z opieką nad osoba-
mi starszymi.
— Wiele osób wyjechało,
pozostawiając w kraju bez
opieki rodziców czy dziadków.
Z ostatnich analiz Uniwersytetu
Opolskiego i regionalnego
ośrodka polityki społecznej wy-
nika, że połowa emigrantów nie
czuje się zobowiązana do opieki
nad rodzicami, część odpowie-
dzialności spadnie więc na pań-
stwo — tłumaczy Roman Kolek.
Jego zdaniem, wyobrażenie
o skali problemu dają kolejki do
placówek opiekuńczych — DPS
czy Zakładów Opiekuńczo-
-Leczniczych (ZOL), długie
mimo dobrze rozbudowanej
regionalnej sieci ośrodków.
Systemowi brakuje elastycz-
ności.
— Warto inwestować w ko-
lejne placówki całodobowe,
DPS, ZOL etc., jednak jeszcze
bardziej kuleją formy pomocy
pośredniej, np. opieka dzien-
na. Brakuje też placówek, które
są nastawione na szybką reha-
bilitację pacjenta pozwalającą
mu wrócić do własnego śro-
dowiska. Ciekawym rozwiąza-
niem są też ośrodki podzie-
lone na nieduże mieszkania,
gdzie pensjonariusze mogą
prowadzić dotychczasowe
życie, płacąc jednak mniej za
mieszkanie i mogąc liczyć na
pomoc opiekunek — tłumaczy
Roman Kolek.
Marek Wójcik, podsekre-
tarz stanu w Ministerstwie
Administracji i Cyfryzacji,
uważa, że rola domów opieki
w systemie pomocy społecznej
będzie rosła.
— Podobnie jak liczba in-
westycji — podkreśla Marek
Wójcik.
Przypomina, że jeszcze kilka
lat temu dominowały DPS ogól-
ne, a dzisiaj coraz większy na-
cisk kładzie się na specjalizację.
— Popularna jest m.in. psy-
chiatria. Coraz częściej łączy
się DPS ogólne ze specjalistycz-
nymi, co wcześniej nie było
możliwe — mówi wiceminister.
Inwestorów nie czeka jed-
nak droga usłana różami. Kilka
nagłośnionych przez media
przypadków nadużyć popsuło
opinię całej branży.
— Do tej pory prywatne
placówki są kontrolowane czę-
ściej niż publiczne — twierdzi
Marek Wójcik.
Nierozwiązanym proble-
mem jest również finansowa-
nie. Obecnie za politykę spo-
łeczną odpowiada samorząd,
który może sam prowadzić DPS
lub zlecić to podmiotowi ze-
wnętrznemu, np. przedsiębior-
cy. Część kosztów utrzymania
pokrywa pensjonariusz (prze-
kazując 70 proc. dochodów),
resztę rodzina lub, w praktyce
częściej, samorząd.
[AT]
© Ⓟ
nia — twierdzi Adam Jesionkiewicz,
prezes Ifinity.
Marzenie na pustyni
O tym, że Katarczycy chcą nie tylko
polskich produktów spożywczych czy
usług, ale szukają także kreatywno-
ści oraz dostępu technologii, świad-
czy też przypadek Platige Image.
Notowana na NewConnect spółka
słynie z doskonałych animacji i gra-
fiki 3D. Nic dziwnego, jednym z jej
czołowych akcjonariuszy jest Tomasz
Bagiński, laureat Oscara. Pierwsze
kontakty w Dausze firma nawiązała
przy okazji organizacji Narodowego
Dnia Kataru w końcu 2010 r. Potem
przyszedł większy kontrakt Platige’a,
związany z realizacją animacji na
potrzeby ambitnego programu spo-
łecznego Dream 2030 r. Całościowy
budżet Dream 2030 liczony jest w mi-
liardach dolarów.
— Kontrakt wciąż obowiązuje, aku-
rat w zeszłym roku nie było z tamtej
strony większych zleceń. Trzeba pa-
miętać, że jest to jednak specyficzny
rynek i choć mówi się, że w Katarze
można szukać wyższych marż, to
nie zawsze jest to prawda — twierdzi
Jarosław Sawko, prezes Platige Image.
z Dauhą, ma jak najlepsze zdanie
o tamtych elitach.
— To ludzie wykształceni na
Zachodzie, w amerykańskich uczel-
niach, świetnie znający języki, part-
nerzy do rozmowy o profesjonalnym
biznesie. Teraz stawiają na rozwój
kompetencji w dziedzinie medycy-
ny, nowych technologii, kultury. I to
lokalnie, na miejscu, żeby oderwać
od siebie łatkę kraju żyjącego jedynie
z ropy — mówi Adam Michalewicz.
puje się za 20 EUR na lotnisku. Cały
świat tu siedzi, bo są tu i pieniądze,
i potrzeby. Polska jest bardzo konku-
rencyjna. Nam się chce, mamy nowsze
technologie. Musimy popracować nad
tym, by łączyć się w grupy i starto-
wać o kontrakty, prezentując potę-
gę finansowo-gospodarczą — uważa
Antoni Mielniczuk, prezes Polsko-
-Saudyjskiej Izby Gospodarczej.
Zaufanie w paszporcie
Transakcje warte miliony euro na
Bliskim Wschodzie ma za sobą Francis
Lapp, właściciel stoczni Sunreef
Yachts, produkującej luksusowe kata-
marany, warte nawet 5-6 mln EUR za
sztukę. Twierdzi, że choć mieszkańcy
emiratów kochają luksus, to nie lu-
bią płacić ot, tak. Negocjują świadomi
siły własnych pieniędzy. Przy czym
Polakowi łatwiej je zdobyć niż np.
Francuzowi.
— Od niedawna obok francuskie-
go paszportu mam także polski. Do
Kataru zabieram tylko ten z orzeł-
kiem. Mamy, jako kraj, dobry wize-
runek w świecie, tamtejsze elity żywo
interesują się europejską polityką.
Mają też mniej stresu, więcej luzu
w sobie. W końcu mają pieniądze,
nie muszą o nie walczyć. Domagają
się natomiast najlepszej z możliwych
obsługi. Obecnie wszyscy znają tam
Sunreef i nam ufają, ale to efekt kil-
ku lat wytężonej pracy i sporych in-
westycji w tamten rynek — tłumaczy
Francis Lapp.
Właściciel stoczni dokłada aneg-
dotę, pokazującą zachowania konsu-
menckie arabskich multimilionerów
w przypadku, gdy dana marka lub
produkt już zdobędzie ich zaufanie.
Nie tak dawno w Dausze Francis Lapp
negocjował sprzedaż łodzi z jednym
z możnych tamtego świata. Po uda-
nej kolacji wyszli razem z restauracji,
zajęci rozmową mijali salon samo-
chodowy. Arabski klient przystanął,
obejrzał auta za szybą, a po chwili
namysłu rzekł:
— Chodź, Francis, idziemy do skle-
pu po ferrari!
© Ⓟ
[FOT. BLOOMBERG]
Ropa plus ochrona
Sił w Katarze próbuje też Impel, który
zaangażował w to kilkudziesięciu pra-
cowników.
— Staramy się o kontrakty w trzech
krajach Półwyspu Arabskiego
— Arabii Saudyjskiej, Kuwejcie
i Katarze — mówi Piotr Regulski, wi-
ceprezes Impel Cleaning.
Sp ółka
działa
dwutorowo.
Zajmujący się oczyszczaniem zbior-
ników z paliwem Climbex od dwóch
lat ma licencję na świadczenie usług
na Półwyspie Arabskim — w ubiegłym
roku otrzymał wart 1 mln USD kon-
trakt w Arabii Saudyjskiej i stara się
o kolejne zlecenia w regionie. Impel
chce też działać w usługach sprząta-
nia czy ochrony.
— Chcemy wprowadzić technologie,
wykorzystać doświadczenie bizneso-
we, a nasi lokalni partnerzy zapewnią
siłę roboczą. W związku z tym założy-
liśmy spółki z partnerami w Katarze
i Arabii Saudyjskiej. W obu obszarach
działalności liczę na zawarcie kontrak-
tów jeszcze w tym roku i kilka milio-
nów dolarów przychodów z Półwyspu
Arabskiego — mówi Piotr Regulski.
Impel ma w Katarze także licencję
na usługi ochroniarskie, zabezpie-
czanie przewozu pieniędzy, a także
zarządzanie nieruchomościami.
— To świetnie, że Impel widzi swoją
przyszłość na Półwyspie Arabskim,
ale tam jest miejsce dla 100 tys. takich
spółek. Katar nie jest tak odmienny
kulturowo, jak Arabia Saudyjska. Jest
łatwo dostępny: wizę, do której uzy-
skania skanowane są tęczówki, ku-
Liczba dnia
Elity bez łatki
Jeden z polskich biznesmenów, nawet
kilka razy w roku latający do Kataru
w interesach, uważa, że owszem,
Katarczycy lubią pokazywać, że mają
dużo pieniędzy. Jednak — zwłaszcza
młodsze pokolenie — umie te stosy
petrodolarów policzyć i nie przepła-
ca, lecz twardo negocjuje.
— No mają rozmach. Ale także ro-
zum: widzą, że jak podpisują kontrakt
z niemiecką firmą, to i tak wykonu-
ją go najemnicy z obrzeży Europy,
a marża idzie do Berlina. W przy-
padku kontraktów z Polakami ta-
kiego zjawiska nie ma i Katarczycy
to doceniają — uważa przedsię-
biorca.
Adam Michalewicz, członek za-
rządu giełdowego Cam Media, który
także nawiązał kontakty handlowe
Unijny zastrzyk
dla Krakowa
900
mln zł
Tyle pieniędzy dostanie miasto
z programu Infrastruktura i Środowisko.
Pieniądze zostaną przeznaczone na
rozbudowę i remonty tras tramwajowych
oraz modernizację sieci ciepłowniczej.
Tadeusz Trzmiel, wiceprezydent Krakowa, zaznaczył,
że 300 mln zł dołoży samorząd. Wartość inwestycji wyniesie
więc 1,2 mld zł. Warunkiem uzyskania unijnej dotacji jest
przygotowanie do końca 2016 r. dokumentacji projektowej,
zawierającej decyzje środowiskowe i pozwolenia na budowę.
Dzięki wsparciu UE w 2018 r. powinna powstać linia
tramwajowa Krowodrza Górka — Górka Narodowa,
a później jej odgałęzienie na osiedle Azory.
Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej podłączy
natomiast do sieci mieszkańców, którzy obecnie korzystają
©Ⓟ
z pieców opalanych węglem.
[DI, PAP]
4
PULS BIZNESU, 9 LUTEGO 2015
PulsDnia
14,5
proc.
O tyle wzrosła
w styczniu, w ujęciu
rocznym, produkcja
samochodów w Polsce.
Fabryki wyprodukowały w styczniu 54 003 samo-
chody osobowe i dostawcze, o 35,15 proc. więcej
w ujęcu miesięcznym i najwięcej od lipca ubiegłego
roku. Styczniowy poziom produkcji w porównaniu
z analogicznymi miesiącami, rok do roku, był rów-
nież najwyższy od stycznia 2012 r. — podał Instytut
Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.
[ISBNEWS, DI]
PIERWSZA TAKA UMOWA NA RYNKU:
GetBack, zarządzany przez Konrada Kąkolewskiego (z lewej), zorganizował konsorcjum z udziałem PRA Group. To pierwsza taka umowa na rynku. Paweł Szewczyk,
prezes Kredyt Inkaso, też ma doświadczenie w przeprowadzaniu takich transakcji wyniesione z rynku rumuńskiego, gdzie spółka prowadzi działalność.
[FOT. GK, WM]
Popyt na polskie
Na polski rynek windykacyjny łakomym okiem patrzą największe
fundusze i firmy. Dla krajowych spółek to może być szansa,
dla Kruka problem. Ale on się nie boi
Eugeniusz
Twaróg
e.twarog@pb.pl
22-333-97-01
W grudniu Getin Noble sprzedał pakiet
przeterminowanych kredytów detalicz-
nych, głównie samochodowych, o nominal-
nej wartości 1,7 mld zł konsorcjum z udzia-
łem, jak czytamy w komunikacie banku,
„dużej międzynarodowej firmy działającej
na rynku windykacyjnym”. W styczniu
okazało się, że tajemniczym zagranicz-
nym kupcem jest amerykańskie Portfolio
Recovery Associates, w skrócie PRA Group,
największy gracz w branży windykacyjnej
na świecie. Udało się nam ustalić szczegó-
ły transakcji oraz skład konsorcjum, które
przejęło niespłacone długi klientów Getinu.
Czołowym podmiotem konsorcjum jest
PRA Group, a dokładniej Aktive Kapital, bo
Amerykanie wystąpili pod marką przeję-
tej latem ubiegłego roku norweskiej firmy
windykacyjnej. Drugim konsorcjantem jest
GetBack z grupy Idea Banku, należącej do
Getin Holding. Trzeci uczestnik konsor-
cjum to Kredyt Inkaso.
Według naszych informacji, transakcja
została przeprowadzona w taki sposób,
że Amerykanie wyłożyli dwie trzecie pie-
niędzy na getinowy portfel, resztę zebra-
ły polskie spółki windykacyjne, z tym, że
GetBack objął większy pakiet niż Kredyt
Inkaso. PRA Group pełni w konsorcjum tyl-
ko rolę inwestora finansowego. Serwisem
portfela, czyli ściąganiem należności, zaj-
mą się GetBack i Kredyt Inkaso, dzieląc
między siebie liczbę spraw mniej więcej po
równo, choć GetBack ma ich nieco więcej
do obsługi.
Transakcje w milionach dolarów
Transakcja z Getinem wywołała spore
zainteresowanie w branży windykacyjnej
ze względu na wielkość nakładów oraz
udział amerykańskiego inwestora. Paweł
Szewczyk, prezes Kredyt Inkaso, który
niemal równo rok temu na łamach „PB”
zapowiadał, że jest tylko kwestią czasu,
kiedy najwięksi gracze na globalnym ryn-
ku zawitają do Polski, uważa, że nie jest to
ostatnia taka inwestycja.
Branża
spekuluje,
że inwestycja
PRA Group
to tylko
przetarcie
szlaków
do Polski.
Amerykanie
mają
pieniądze i są
zaintereso-
wani
przejęciami
w Europie.
— Duże fundusze inwestycyjne oraz
branżowi gracze z uwagą obserwują nasz
rynek, na którym zaczynają pojawiać
się oferty liczone w setkach milionów
już nie złotych, lecz dolarów — mówi
Paweł Szewczyk.
W 2014 r. takich przetargów było kil-
ka. Ten rok też zaczyna się od mocnego
uderzenia. Jak dowiedzieliśmy się nieofi-
cjalnie, Raiffeisen Polbank rozsyła zapro-
szenia do licytacji wierzytelności hipo-
tecznych o nominalnej wartości 1 mld zł,
który — przyjmując stosowaną dotychczas
wycenę takich portfeli, może kosztować
300 mln zł.
— Jest coraz więcej transakcji prze-
kraczających możliwości inwestycyjne
krajowych firm. Rozwiązaniem mogą
być konsorcja z udziałem zagranicznych
— twierdzi Paweł Trybuchowski, wicepre-
zes GetBacku.
W grupie potencjalnych inwestorów
finansowych, którzy mogą zasilić rynek
wierzytelności, wymienia się Deutsche
Bank, potężnego gracza w tym seg-
mencie w Europie, fundusze Baupost,
BDM, Lone Star, Ana Cap (bierze udział
w przetargu na FM Bank) czy Sankate
Advisors. Do tego trzeba doliczyć in-
westorów branżowych, z których część
już działa w Polsce: EOS, Hoist Finance
( jesienią ubiegłego roku kupił Navi Lex),
B2Holding (latem 2014 r. przejął Ultimo),
Intrum Iustitia. Bardzo prawdopodobne
jest, że dołączą do nich kolejni. W tym
tygodniu do Polski przyjadą przedstawi-
ciele chińskiego funduszu inwestycyj-
nego, który od miesięcy przypatruje się
branży windykacyjnej pod kątem inwe-
stycji w akcje spółek oraz portfele wie-
rzytelności.
Branża spekuluje też, że inwestycja
PRA Group to tylko przetarcie szlaków do
Polski. Amerykanie mają pieniądze i są
zainteresowani przejęciami w Europie,
o czym świadczy akwizycja norweskiego
Active Kapital, kupionego za 890 mln USD.
Z naszych informacji wynika, że w stycz-
niu do Polski przyjechał sam szef grupy,
żeby zapoznać się z naszym rynkiem win-
dykacyjnym.
Przyczółek nad Wisłą, choć w innej
branży, ma również amerykański gigant
Lone Star, który kupując w ubiegłym
PULS BIZNESU, 9 LUTEGO 2015
5
GIEŁDA
Elektrobudowa
więcej zarobi
w Finlandii
Notowana na warszawskiej
giełdzie Elektrobudowa podpisała
aneks do umowy z niemieckim
oddziałem francuskiego koncernu
Areva, na mocy którego wartość
prac realizowanych w elektrowni
atomowej Olkiluoto 3 w Finlandii
wzrosła o 23,59 mln EUR netto
(98,47 mln zł), do 103,79 mln EUR
netto (433,22 mln zł).
Lider wśród polskich firm
elektroenergetycznych podpisał
kolejny aneks do umowy zawartej
3 stycznia 2008 r. z firmą Areva
GmbH z siedzibą w Erlangen na
wykonanie montażu instalacji
elektrycznych, w tym montażu
kabli i urządzeń rozdzielczych,
aparatury kontrolno-pomiarowej
i automatyki oraz udział w rozru-
chu dla części reaktorowej.
Termin zakończenia prac ustalo-
no na 17 miesięcy od podpisania
aneksu.
[ISBNEWS, DI]
104
mln EUR
Taką kwotę
otrzyma Elektrobudo-
wa za prace w fińskiej
elektrowni atomowej.
Pierwszy krok do wyższego ratingu
S&P nadało ratingowi
Polski perspektywę
pozytywną, a to oznacza,
że jest 30 proc. szans,
że w ciągu dwóch lat
zostanie podwyższony.
„A-” z perspektywą stabil-
ną — taka, zdaniem Standard
& Poor’s (S&P), była dotąd oce-
na wiarygodności kredytowej
Polski. Agencja utrzymywała
długoterminowy rating w walu-
cie obcej na niezmienionym po-
ziomie od 2007 r. To oznaczało,
że nie należy się spodziewać
podwyżki, ale także bać obniżki.
Od piątku to już niekatulane, bo
agencja podniosła perspektywę
do pozytywnej.
— Pozytywna perspektywa
odzwierciedla nasz pogląd, że
solidne perspektywy wzrostu
przełożą się na wyższy poziom
dochodu i poprawę wiarygodno-
ści kredytowej — oceniają anali-
tycy S&P.
REKLAMA
Eksperci agencji przyznają,
że mogą rozważyć podniesienie
ratingu, jeśli skuteczność działań
rządu będzie się poprawiała nie
tylko w związku ze zbliżającymi
się wyborami. Dodatkowo pozy-
tywne byłoby gdyby władze dalej
obniżały zadłużenie, a dochody
na głowę mieszkańca zbliżały się
do tych na Zachodzie.
Ich zdaniem Polska będzie
doganiać państwa UE dzięki
wzrostowi PKB. S&P prognozu-
je, że dynamika rozwoju gospo-
darki w 2015 roku spowolni do
3 proc. w związku ze słabszym
wzrostem u głównych partne-
rów handlowych i napięciami na
Wschodzie, ale już w przyszłym
roku przyspieszy do 3,4 proc. To
ponad dwa razy szybsze tempo
niż przewidywane dla strefy euro.
Polscy ekonomiści nie byli de-
cyzją S&P specjalnie zaskoczeni,
bo już od jakiegoś czasu uważają,
że zasługujemy na lepsze noty.
— Z podniesieniem ratingu
agencja raczej zaczeka jednak na
wykonanie budżetu w 2015 r. i de-
cyzję KE o zniesieniu procedury
nadmiernego deficytu w 2016 r.
— mówi Rafał Benecki, główny
ekonomista ING Banku Śląskiego.
To prawdopodobne, bo S&P
zakłada, że deficyt sektora finan-
sów publicznych w tym roku
spadnie poniżej 3 proc., a to
wystarczy do zdjęcia procedury.
Pomimo tego, że wzrosła nam
jedynie perspektywa ratingu,
satysfakcji nie kryje minister fi-
nansów.
— Podwyżka perspektywy ra-
tingu jest odzwierciedleniem stale
rosnącej wiarygodności kredyto-
wej Polski na rynkach finanso-
wych — mówił Mateusz Szczurek
tuż po publikacji komunikatu.
Radość ministra wydaje się
być na wyrost, bo na tle krajów
z regionu wypadamy blado.
Polska jest lepiej oceniana niż
Węgry, ale gorzej niż Czechy
i Słowacja. Teraz udało się zrobić
mały krok, aby zbliżyć się do po-
łudniowych sąsiadów.
[BG]
© Ⓟ
30963
ZA DUŻY NA KONSOLIDACJE:
Kruk, którym kieruje Piotr Krupa, nawet gdyby chciał konsolidować
branżę, to zapewne natrafiłby na opór Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
ze względu na udział w rynku przekraczający 25 proc.
[FOT. WM]
długi
roku za 1,3 mld USD DFC Group, przejął
kontrolę na trójmiejską spółką pożyczko-
wą Optima.
Kruk zagranicy się nie boi
W Polsce jeszcze nie ma m.in. jednej
z największych firm z branży windyka-
cyjnej — norweskiego Lindorffa. Michał
Handzlik, prezes DTP Partners, zauważa,
że o ile udział zagranicznych inwestorów
finansowych będzie miał raczej ograni-
czony charakter, gdyż na krajowym ryn-
ku może pojawić się raptem kilka dużych
transakcji rocznie, to obecność inwesto-
rów branżowych może mieć istotny wpływ
na kształt rynku.
— Od lat mówi się o konsolidacji sektora,
który dla krajowych spółek jest trudny do
przeprowadzenia. Możliwe, że zrobią to
zagraniczni inwestorzy, dla których prze-
jęcie średniej wielkości spółek może być
bardziej opłacalne niż budowanie struktur
od zera — uważa Michał Handzlik.
Z tego punktu widzenia zainteresowa-
nie zagranicy może być szansą dla ryn-
kowych średniaków, ale zagrożeniem dla
dużych firm, szczególnie Kruka.
Piotr Krupa, prezes spółki, spokojnie
podchodzi do ostatnich wydarzeń, pod-
kreślając, że wejście zagranicznej firmy do
polski nie jest niczym nowym ani zaskaku-
jącym, ponieważ od lat są u nas obecne
międzynarodowe grupy finansowe.
— Biznesowe sukcesy Kruka przyciągają
konkurencję. Od lat nasza grupa nie jest
już jednak lokalną firmą. Mamy mocno
zdywersyfikowany geograficznie biznes,
14
2
.
1.
.
2.
.
. .
.
.
.
.
. .
.
. .
3.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
mld zł
O takiej nominalnej wartości
długi trafiły na rynek w 2014 r.
mld zł
Taka była wartość portfela
wierzytelności hipotecznych, które
po raz pierwszy w takiej ilości
zostały wystawione na sprzedaż.
z przejrzystą strategią ekspansji na kolej-
ne europejskie rynki, opartą na prougo-
dowym podejściu do osoby zadłużonej.
Wejście kolejnego podmiotu do Polski nie
będzie miało istotnego wpływu na naszą
działalność — twierdzi Piotr Krupa.
Podkreśla, że Kruk również jest zain-
teresowany konsolidacją sektora, ale ra-
czej przejmując portfele wierzytelności
od innych firm niż same firmy. Nie od-
żegnuje się od transakcji zrealizowanych
z zagranicznym partnerem w przypad-
ku, gdy pojawi się na rynku wiele dużych
przetargów, szczególnie na wierzytelno-
ści hipoteczne.
— Byłaby to współpraca dwóch dużych
i równorzędnych partnerów. Kluczowe bę-
dzie dobre zrozumienie i pełna akceptacja
naszej prougodowej strategii operacyjnej
przez partnera — zastrzega Piotr Krupa.
© Ⓟ
.
4.
.
.
5.
.
.
1 .
. .
.
6.
.
7.
.
. .
.
.
.
.
.
.
1 . 3.2 15 .
.
.
.1 .
.
..
.
. .
.
.
.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin