Skuteczne leczenie chorob rakowych.pdf

(8722 KB) Pobierz
SKUTECZNE METODY
LECZENIA RAKA
Powrót do Natury - Katolickie Publikacje
80-345 Gdańsk-Oliwa ul.Pomorska 86/d
tel./fax( 058 )556·33-32
www.powrotdonatury.net.pl
adres internetowy: Zdrowie@powrotdonatury.net.pl
Wstęp
Duchowe i fizyczne brzemię raka.
Przyczyny powstawania i metody leczenia raka
Prawo karmiczne
Jak powstaje wina duszy, karma?
Nasze programy leżą w mózgu
Oczyszczenie przyczyn w Gwieździe Całości
Odblokowanie duszy
Leczenie przez kodowanie w umyśle
Leczenie psychotroniczne metodą E. Monahan
Leczenie raka na podstawie technik Kahunów
Oczyszczanie poprzez modlitwę światła
Technika wprowadzenia w stan alfa
Przykłady walki z nowotworem
Przewartosciowana energia
Magnoterapia
Skuteczna terapia wahadłami magnetycznymi
Sposób oczyszczania poprzedzony modlitwą
Teleradiestezja
Oczyszczanie i uzdrawianie na odległość
Podłoże wirusowo-bakteryjne - Zapperowanie
Woda koloidalna srebrna
Sposób wytwarzania srebra i złota koloidalnego
Złota woda koloidalna
Homeopatyczny krzem koloidalny
Cynk koloidalny
Dwuetapowa kuracja antyrakowa
Dokąd zmierzasz medycyno?
Woda - elkisirem życia
Woda martwa i żywa
Woda Grandera
Tajemnicze właściwości wody Willarda
Woda poddana procesowi odwróconej osmozy
Programowanie wody wahadłami magnetycznymi
Woda w zwalczaniu chorób nowotworowych
© Copyright by Zbigniew Kozłowski- 2005r.
ISBN 83-915142-5-0
Zbigniew Kozłowski
SPIS TREŚCI
1
2
3
4
4
6
8
9
10
10
12
14
15
17
19
20
22
23
25
27
27
28
32
35
35
37
38
40
40
41
43
46
47
49
50
50
Magnetyzowanie napojów
50
51
Magnetyczne piramidy w walce z chorobą
Adresat do Piramidy w sprężeniu zwrotnym
53
Recepty antyrakowe
54
Kuracje ziołowe św. Hildegardy z Bingen
54
Leczenie raka metodą Edgara Cayce'go
54
Białaczka
56
Rak i guzy piersi
58
Rak macicy
59
Rak płuc
59
Rak skóry
60
Rak żołądka i jelit
61
Kuracje ziołowe księdza Czesława Klimuszki
62
Huboterapia - sposób na nowotwór metodą Tadeusza Żywczaka 63
Antyrakowa koloidalna huba brzozowa
64
Serwatka Alpha
64
Leczenie betuliną
65
Mikstura oczyszczająca
66
Leczenie naturalne metodą Breussa
67
Leczenie głodówką
74
Boskie uzdrawJanie - Ja Chrystus - ciebie uzdrawiam
ZAKOŃCZENIE
Nieustannie postępujący proces deprecjonowania naturalnych metod leczenia, dzięki którym miliony chorych
odzyskałyby zdrowie, jest bezpośrednim skutkiem oddziaływania wielkich koncernów farmaceutycznych, które ze
względów przede wszystkim finansowych pragną utrzymać w swych rękach monopol na leczenie. Odzyskanie
zdrowia jest już tylko czynnikiem wtórnym, wobec naczelnych przesłanek ekonomicznych oraz marketingowych,
którym podlega nieświadomy swej roli pacjent. Wydaje się, iż we współczesnym świecie, podporządkowanym
postępującej globalizacji i uprzemysłowieniu, nie ma już miejsca na to, co niesie natura, a człowiek jest jedynie el-
ementem przetargowym między nią, a szeroko rozumianą cywllizacją, Tymczasem nadal jesteśmy cząstką natury,
tego dziedzictwa nie wolno nam lekcewazyć, to nasze źródło, bagactwo i życie.
Skutkiem swoistej degradacji natury, a także tego, co w człowieku z nią koresponduje jest zaniżanie, by nie
rzec ośmieszanie roll, jaką odegrała medycyna ludowa na przestrzeni wieków. Nazywano ją pogardliwie zna-
chorstwem, zabobonem, sposobami prababek, które pewnie nie zaszkodzą człowiekowi, ale też za wiele nie po-
mogą. Przemysł farmaceutyczny, nastawiony na pozyskiwanie nowych klientów, a świadomy swej wciąż
priorytetowej roli, działa przecież tak, by jak najwięcej ludzi uciekało się do pomocy środków farmakologicznych.
Niestety towarzyszą temu kolosalne wręcz zyski. Wykorzystuje się również tę prostą, banalną prawidłowość, iż
człowiek pragnie przede wszystkim uciec przed bólem oraz cierpieniem, i dla obu stron chyba nie ma wtedy
znaczenia, iz efekty uboczne farmaceutyków stały się de facto czwartą z kolei przyczyną śmierci w uprze-
mysłowionym świecie.
Ofiarami przemysłu farmakologicznego są zarówno wysoko postawienI biznesmeni, jak i zwyczajni ludzie.
Ogromna większość chorób (a na poniższą tezę dysponujemy przecież licznymi, przekonującymi dowodami), które
traktuje się obecnie jako nieuleczalne, można skutecznie opanować za pomocą środków naturalnych.
Takie rozwiązanie - jak możemy się oczywiście domyślać - leży w sprzeczności z interesami firm farmako-
logicznych. Jeśli zatem pacjent usłyszy od swego lekarza, że ma raka, to nic dziwnego, iż zaczyna czuć się tak,
jakby zapadł już na niego wyrok śmierci. Wiadomość ta zarazem tak paraliżuje jego samoświadomość i poczucie
własnego "ja", że nie zastanawia się nad możliwościami wyzdrowienia. Jedyne pytanie, które wciąz kołacze w jego
głowie, to pytanie o czas, jaki mu jeszcze pozostał, o długość życia, która jeszcze do niego należy.
Lekarze kierują zdiagnozowanego pacjenta na operację albo na chemioterapię, ale po pewnym czasie ów
jednak umiera, zresztą w oczekiwanym przez wszystkich momencie. Oczywiście tak tragiczny finał, a zarazem
skutek podjętego leczenia nie dziwi nikogo. Wedle powszechnej opinii nowotwór należy do chorób w większości
nieuleczalnych, a o tym, że po zastosowaniu chemioterapii chory ma zniszczony system odpornościowy, uszkod-
WSTĘP
2
zone serce, wątrobę, a do tego zapada na depresję, już się nie wspomina. Zupełnie tak, jakby skutki uboczne
terapii nie miały dla zdrowia pacjenta żadnego znaczenia. Ponadto dowiedziono również, że powoduje ona
zniszczenie aury - osłony energetycznej, która jest naturalną barierą chroniącą go przed złem energetycznym.
Powstaje więc pytanie, na które w tym miejscu musimy sobie odpowiedzieć, a mianowicie: "Po co to wszys-
tko?"
Otóż odpowiedź jest niezwykle prosta - nadrzędną wartością jest pieniądz, a gdy człowiek staje wobec alter-
natywy - życie albo śmierć - wybiera to pierwsze. W mniemaniu osoby chorej nosicielami życia są proponowane
mu nieustannie środki farmakologiczne, dla przemysłu ta dialektyka oznacza kolejny przypływ gotówki. Oprócz
środków stricte leczących potrzebne są inne, stanowiące rodzaj uzupełnienia procesu terapii, a zatem - substytuty
krwi, antybiotyki, środki antydepresyjne itp. Nie da się ominąć owych problemów i producenci leków mają tego
świadomość. Rodzi się nam kolejna niepokojąca konkluzja, a mianowicie - aby zmniejszyć skutki uboczne
chemioterapii i radioterapii, uruchomiony zostaje cały rynek farmakologiczny. Tak ukierunkowywany system
leczenia, podporządkowany celowi innemu niż dobro pacjenta, powoduje, iż ten ostatni zapada na nowe choroby.
Zmuszony jest zatem przyjmować inne lekartwa, one zaś wywołują, niemal na zasadzie reakcji łańcuchowej, dalsze
skutki uboczne, i tak aż do tragicznego finału.
Leki kupowane w ciągu ostatniego miesiąca życia pacjenta z chorobą nowotworową, to jedno z najbardziej
dochodowych przedsięwzięć, znacznie bardziej opłacalne od chociażby handlu bronią czy narkotykami. Jak ol-
brzymie korzyści są czerpane z tego procederu, uzmysławia fakt iż zysk z trzech na cztery wyprodukowane tabletki
wraca do firm farmaceutycznych. Zauważmy sami, jeszcze przed kilkunastu laty na przeciętne miasteczko wystar-
czyła jedna lub dwie apteki, dziś na każdej niemal głównej ulicy znajduje się apteka oraz przychodnia lekarska.
Jak się bronić przed nagminnością tegoż zjawiska? Alternatywą mogą okazać się tak bardzo pogardzane
możliwości, jak: medycyna ludowa, magnoterapia, leczenie wodami koloidalnymi, odpowiednie kuracje ziołowe, a
także specjalistyczne diety. Należałoby jednak przede wszystkim skupić się na oczyszczeniu psychiki z negaty-
wnych programów, które powodują zanieczyszczenie naszego umysłu, duszy (grecki termin psyche oznaczał
właśnie duszę), a wraz z nimi ciała fizycznego, które przez ów wpływ zaczyna chorować. Jeśli zatem skupimy się
nad prawdziwą przyczyną, którą mogą być np. traumatyczne urazy z przeszłości stłumione emocje gniewu, smutku,
frustracji, lęku, pesymistyczne myślenie czy poczucie odrzucenia, a wyeliminujemy je, zastępując ufnością, wiarą,
miłością i pozytywnym myśleniem, to wraz ze zdrowiejącą duszą będzie zdrowieć także nasze ciało.
W tej książce zaproponowaliśmy Państwu klIkanaście sposobów na zwalczanie chorób nowotworowych,
choć nie tylko. Sięgnęliśmy do wypróbowanych metod walki z rakiem, które polecali m, in. św. Hildegarda, z Bingen,
E. Cayce, ojciec Klimuszko , Breuss, E. Monahan. Oparliśmy się również na wiedzy Kahunów oraz osiągnięciach
medycyny ludowej, podejmujemy leczenie wahadłami, magnoterapią, wodami koloidalnymi a także zapperowanie.
Najnowszymi osiągnięciami w dziedzinie medycyny niekonwencjonalnej są także preparaty oparte na naturalnych
wyciągach z huby brzozy. Ich oddziaływanie na chory organizm przynosi niezwykle zadowalające efekty.
Wydaje się nawet, iż właśnie do betuliny należy przyszłość w leczeniu chorób nowotworowych. Na koniec
trzeba dodać, że z osiągnięć natury nie chcą czerpać ani lekarze, ani współczesna medycyna. Byłby to bowiem krok
przeciwny wobec partykularnych interesów koncernów farmaceutycznych.
Na straży destrukcyjnego programowania z zewnątrz stoi przecież wola i umysł. Silna wola uchroni nas,
abyśmy nie stali się zbrodniczym narzędziem dla mistrzów złego świata, a nadświadomość w umyśle programuje
wyższe ciało astralne, które jest programatorem ciała fizycznego.
Niezastąpionym ratunkiem dla nas jest modlitwa, która programuje ciało duchowe i bezgraniczne zaufanie
w miłości mądrości i Miłosierdziu Bożym - Miłości przebaczającej, która oczyszcza winę duszy, a uzdrawia ciało.
Owocnej lektury życzy Wydawca - Zbigniew Kozłowski
Choroba nowotworowa zasadniczo rozpoczyna się wtedy, gdy zdrowa dotąd komórka traci "inteligencję" i
przestaje spełniać swe zasadnicze funkcje, zaczynając się dzielić w sposób niekontrolowany. Następnie przyrasta
do otaczających ją zdrowych tkanek, uciskając je i tamując prawidłowy obieg krwi, oraz środków odżywczych. Ist-
nieje ogromna ilość rodzajów raka zarówno wśród tych, które rosną powoli i usadawiają się w jednym miejscu, jak
i tych przenoszących się w szybkim tempie z komórki na komórkę, z tkanki na tkankę i z narządu na narząd. Trudno
zatem znaleźć i zastosować odpowiedni dla owych odmian lek, brakuje również uniwersalnego panaceum. Tycza-
sem ta przerażająca choroba zbiera żniwo wśród wszystkich bez wyjątku - dzieci, kobiet, mężczyzn, młodzieńców
i starców. Nie można lekceważyć ostrzeżeń dotyczących trybu życia sprzyjającego rozwojowi raka, ale fakt, że na
nowotwór płuc choruje osoba, która w życiu nie miała w ustach papierosa, każe nam szukać przyczyn zmian nowot-
DUCHOWE I FIZYCZNE BRZEMIĘ RAKA
3
worowych zupełnie gdzie indziej, Znalezienie zródła choroby pozwala zwiększyć szanse na wyleczenie.
Publikacja ta ma na celu zwrócenie uwagi na prawdziwe korzenie tej, jak dotąd w przeważającej liczbie
śmiertelnej, choroby. Ogólnie przyjęto, na podstawie przeprowadzonych badań, że u podłoża powstawania i sz-
erzenia się form nowotworowych leżą czynniki genetyczne, dietetyczne, środowiskowe i psychologiczne, i że to one
skłaniają normalne procesy komórkowe do wypadnięcia spod kontroli i dania początku procesowi nowotworowemu.
Nikt nie pokusił się do tej pory, lub starało się to uczynić niewielu, o odwrócenie kierunku pojmowania raka i
linii zależności między przyczyną i skutkiem. Zasadniczy błąd w szukaniu przyczyn choroby tkwi w tym, że nie
dostrzega się jej duchowych źródeł, a jedynie przyczyny natury fizycznej.
Jeśli mówi się o ważnej roli, jaką odgrywa psychika w zetknięciu z tą chorobą, to jedynie w kontekście ter-
apeutycznym - jak "już chory" może sobie pomóc, emocjonalnie i psychicznie podtrzymując własne siły. Stres
spowodowany brakiem wsparcia ze strony bliskich, strachem przed śmiercią, smutkiem i osamotnieniem, zaburza
zdolności systemu odpornościowego i uniemożliwia walkę z nawałem namnażających się w ciele niebezpiecznych
dla życia komórek.
Autor niezwykle ciekawej książki traktującej o przyczynach większości chorób, Przez chorobę do samopoz-
nania, mówi, że mimo ryzyka uproszczenia sytuacji, można stwierdzić, że w zdrowym ciele nie rozwija się nowotwór
- ciało osoby, które funkcjonuje na najlepszym poziomie zdrowia fizycznego, umysłowego i uczuciowego, posiada
źródła przezwyciężenia przyczyniających się do powstania nowotworu czynników i procesów, To stwierdzenie przy-
bliża nas w znaczący sposób do meritum rozważań o przyczynach raka oddalając od aspektów fizjologicznych
jako bezpośrednich przyczyn, a zbliżając do prawdziwych źródeł wszelkich chorób - stanu naszego ducha i ciała
astralnego w relacji do wszechświata i boskiego porządku. Nie odwracając się od metod medycyny konwencjon-
alnej - chirurgii i chemioterapii - spróbujemy w tej publikacji sprowadzić je do arsenału środków ostatecznych,
takich, których można uniknąć. Skupimy się natomiast na aspektach duchowych i energetycznych uwarunkowań
zachorowań na nowotwór.
Choroba - to najczęstsza forma objawiania się przeznaczenia. Zachowanie zdrowia nastręcza coraz więcej
trudności zarówno poszczególnym osobom, jak i całym społeczeństwom.
Pod względem technicznym rozwój medycyny jest oszałamiający, ale - paradoksalnie - im większy rozwój me-
dycyny - tym więcej chorych, i tym droższe leczenie. Współczesna medycyna naukowa zatrzymała się w czasach
Hipokratesa (400 rok przed Chrystusem). Wtedy kapłani uzdrawiali chorych świętym śpiewem i z zachowaniem przy
tym rytuału. Wtedy już powstawały zakłady lecznicze, wtedy też powstała zasada Prim um non nocere - "po pier-
wsze nie szkodzić". Przed Hipokratesem uzdrawianie należało do kapłanów, a więc było sprawą religii. Choroba
była uważana za wyraz złości bogów i leczona przez kapłana "budującego most" (łac, pontlfex budowniczy mostu)
poprzez nakłanianie chorego do pokuty i pojednanie go w ten sposób z bóstwem. Z punktu widzenia medycyny
kapłańskiej choroba zawsze związana jest z winą, a uzdrawianie to akt pokuty, pojednania i nawrócenia. Odwróce-
nie się Hipokratesa od tej tradycji jest jednocześnie odwróceniem się od "bycia chorym" i zwróceniem się w stronę
"choroby". Tak więc medycyna do dziś zajmuje się diagnozowaniem i terapią "choroby", pomija zaś istotę problemu.
czyli "bycie chorym". Człowiek "jest chory", a nie "ma chorobę", tymczasem medycyna leczy chorobę i jej objawy,
Sukcesy medycyny ograniczają się więc do chorób, nie dotykają natomiast i nie odnoszą się do problemu "bycia
chorym". W ten sposób, dzięki jednostkowemu traktowaniu chorób, posiadamy dziś wiedzę na temat poszczegól-
nych grup objawów (epidemii, chorób zakaźnych itd,), z drugiej jednak strony nie dostrzegamy w ogóle, że nie
zmieniło się w żadnej mierze samo "bycie chorym", Hans Bluher, który jak nikt inny potrafił naświetlić te wzajemne
uwarunkowania od strony filozoficznej, pisze w swoim Traktacie o sztuce leczenia:
Choroby to towary, którymi obarczono ludzkość: ilość chorób Istniejąca na świecie zawsze pozostaje ta sama:
w każdym razie jakiekolwiek zmiany w tym zakresie w żadnym stopniu nie są uzależnione od interwencji człowieka.
Gdy lekarz uzdrawia chorego, nie oznacza to, że usuwa ze świata choćby część choroby - podobnie jak spalanie
nie niszczy materii - a oznacza, te lekarz zabiera temu człowiekowi jego indywidualny udział w chorobie i obarcza
nim kogoś innego, nawet tego nie podejrzewając.
Prawdziwe uzdrawianie - będące w stanie zdjąć z ludzi brzemię raka - jest zawsze uświęceniem i odbywa
się w wymiarze nieznanym współczesnej medycynie.
Karma jest sumą etycznych skutków dobrych lub złych myśli, słów, uczynków człowieka, które wpływają
bezpośrednio na jego obecne lub przyszłe życie.
Człowiek świadomie lub nieświadomie odkłada w Gwieździe Całości (kronice Akaszy) w postaci energii swoje
obciążenia duszy.
PRZYCZYNY POWSTAWANIA CHORÓB - PRAWO KARMICZNE
4
Te obciążenia wpływają na jego życie, zdrowie i majętność, Kiedy człowiek umiera, jego dusza - przyciągana
do pewnych planet (obszarów oczyszczania) - cierpi, przeżywając duchowo, rozpamiętując swoje czyny i wszystkie
ich następstwa - zmaterializowane na planie fizycznego świata,
Dusza w świecie subtelnomaterialnym nie jest pozbawiona "wolnej woli". Gdy już nie może cierpieć dłużej w
jakimś kręgu - nie mając pomocy z Ziemi w postaci modlitw i zadośćuczynień - otrzymuje łaskę od Boga, rodząc
się powtórnie na Ziemi z obciążeniami karmicznymi. Bez wiedzy o nich nigdy nie zrozumiemy Praw, które nami
rządzą, czy tego chcemy, czy nie, Na każdym kroku musimy zdawać sobie sprawę z konsekwencji karmicznych.
Świat i Ziemia istnieją z powodu przyczyn, które powstały od czasu upadku niektórych dzieci Bożych, Kto działa
wbrew Życiu, wbrew Prawom Boga, ten stwarza sprzeczne z Prawem wibracje, które człowiek nazywa materią, to
znaczy transformuje wysokie wibracje na niskie, które odpowiednio materializują i krystalizują się w świecie.
Ponieważ wibracje te mają krótkofalowe frekwencje, powstały czas i przestrzeń, Z powodu tych zmienionych frek-
wencji, które uległy redukcji poprzez transformację z najwyższej mocy Boskiej, i które po upływie miliardów lat
coraz bardziej ograniczały się, powstały skostniałe formy, które Świat Ducha nazywa zagęszczoną strukturą eteru.
Forma ta z biegiem miliardów lat stawała się coraz mniej płynna, stąd też stworzyła ona odstępy czasu, swoje
własne wymiary, odległości i ciężary, Ta skostniała forma - człowiek - mierzy odległości w latach świetlnych i ob-
serwuje wszystko z dalekiej perspektywy. Poprzez to ograniczenie ludzkiego "ja" powstały kraje, gminy, wsie, drogi,
ulice, wszelkiego rodzaju pojazdy i samoloty, a w ostatnich czasach również satelity i pojazdy kosmiczne.
Z powodu tego ograniczenia i pojęcia odległości nie zagościły pomiędzy ludźmi ani jedność, ani braterstwo,
stali się oni sobie nawzajem obcy. Przez to poczucie obcości powstały różne rządy, języki, obyczaje, tradycje i re-
ligie. Tak to ludzkość zachowała i zachowuje swoje dystanse, z powodu których ludzie rzadko spotykają się w przy-
jaźni i braterstwie, częściej jako obcy sobie, a nierzadko jako wrogowie, Również i w miastach, miejscowościach,
gminach są bariery, rodziny, Każdy ma swoje nazwisko, swój majątek, który przezornie odgranicza i uważa za
swoje terytorium.
Ponadto istnieją przeróżne kategorie ludzi. Jeden jest bogaty, posiada duży majątek i odpowiednie do tego
uznanie, inny jest biedny i zazdrości bogatemu, A jednak i on odgranicza się i nazywa te nieliczne rzeczy, które posi-
ada, swoją własnością. I on strzeże swego dobytku, tak samo jak i bogacz, gdyż każdy sądzi, że musi zachować
swoją indywidualność wobec innych i jej bronić. Tak postępuje rolnik wobec robotnika, przedsiębiorca wobec pra-
cowników. Każdy czuje się w swej roli samodzielny i samowystarczalny.
Religie i kasty mają swoich przywódców i członków. Rzadko jeden drugiemu podaje rękę, gdyż każdy sądzi.
że musi zachować swoją indywidualność i nie wolno mu stracić ani odrobiny ze swego zewnętrznego uznania.
Każdy człowiek uważa, że jest czymś nadzwyczajnym w stosunku do innych ludzi, gdyż jeden jest przeciwny
drugiemu. Przez to ograniczenie, wywołane fałszywym myśleniem, powstają wrogie odczucia pomiędzy narodami,
które często wywołują wojny i niewypowiedziane okropności. Nawet w rodzinach i pomiędzy rodzinami panuje
niezgoda, często nienawiść i wrogość, które w wielu przypadkach prowadzą do morderstw i innych zbrodni. Wielkie,
wszechobejmujące Prawo Boga, w którym każde dziecko Boże żyje jako wiecznie istniejąca istota i przed obliczem
Boga jest równa, nie jest przestrzegane ani w religiach, ani w sektach, ani w kastach.
Gdziekolwiek człowiek spojrzy, istnieją ograniczenia i bariery. Jeden drugiemu nie ma nic do powiedzenia,
wszyscy zwalczają się nawzajem. Jeżeli nie słowami lub zewnętrzną bronią, to często równie niebezpieczną, pod-
stępną i niewidzialną - wrogimi odczuciami i myślami. Również tymi niewidzialnymi wibracjami przywiązuje człowiek
swą duszę do Ziemi. Dopiero wtedy, gdy dusza opuści swój cielesny dom, odkryte będą wszelkie jej odczucia,
myśli, słowa, uczynki. Tym samym staną się one widoczne i dla innych istot. Często to uwidocznienie następuje
już w szacie ziemskiej, Dzieje się to jednak inaczej aniżeli w królestwie dusz, Najróżnorodniejsze choroby, troski.
nieszczęścia, utrapienia, kłopoty, potrzeby, pożądania, nienawiść, zazdrość, wrogość, lecz także i wojny, zabójstwa
- oto rezultaty dawniej powstałych przyczyn, Kto przemyśli Prawo Karmy, ten nieomylnie uwierzy w ponowne wcie-
lenie się duszy w ziemskie ciało, gdyż karma, a więc "wina duszy", powstaje przez nagromadzone przyczyny, które
stworzyła dusza. Poprzez sprzeczne z prawem myślenie i działanie w poprzednich wcieleniach. Ta Ziemia jest
szkołą wszystkich upadłych i obciążonych dzieci Bożych, Każdej duszy dana jest możliwość jak najszybszego
oczyszczenia się z winy, tutaj na poziomie materii, w czasie i przestrzeni. To miejsce oczyszczania, w którym dusza
może szybciej i łatwiej się oczyścić, powołał do życia swym zbawiennym czynem Jezus Chrystus, Zbawiciel
ludzkości, pierwszy ujrzany i narodzony Syn Boga. Przed tym czynem Ziemia była punktem oparcia hierarchii
szatańskiej. Swym zbawiennym czynem Syn Boży ustanowił nie tylko widoczny symbol, przekazując nam naukę
o Miłości, lecz przykładem Swojego Życia pokazał ludzkości, że przez urzeczywistnienie przykazania o największym
ładunku mocy, przykazania Miłości, każda dusza odnajdzie powrotną drogę do domu Ojca.
Jego mesjańska misja miała dużo głębsze znaczenie aniżeli to, co ukazywało się w jawnym życiu Jezusa z
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin