XXI - 3000 lat Panstwa Polskiego.pdf

(1195 KB) Pobierz
Mgr inż. arch. Tadeusz Miller
3 tysiące lat
Państwa Polskiego
jakiego nie znamy
Bielsk Podlaski 1964-2000
Copyright by Tadeusz Miller
Okładkę, mapy i rysunki opracował autor
ISBN 83-910388-1-5
WSTĘP
Praca niniejsza powstała w sposób niezamierzony, przez rozszerzenie tematu nie bronionej pracy
doktorskiej pt. „Historia Podlasia
średniowiecznego”,
opracowywanej od 1975 r. na Uniwersytecie
Warszawskim w Warszawie, która w międzyczasie rozrosła się z konieczności powiązania historii
Podlasia z dziejami sąsiednich krain. I tak, metodą łańcuchową, wkrótce objęła nie tylko ziemie
polskie, lecz wykroczyła daleko poza ich granice, dając coraz bardziej przejrzysty obraz dziejów
Narodu i Państwa Polskiego we wczesnym
średniowieczu,
w zakresie na jaki pozwalały
wiadomości, dostępne
źródła
i czas. Pisana była bowiem dorywczo w chwilach wolnych od
kłopotów i wielu obowiązków , jako jedyna z przyjemnostek badawczych pozwalających oderwać
się od codzienności, odetchnąć i pójść parę kroków naprzód w nieznane dzieje przeszłości. Tak oto
powstała seria broszur:
„Bielsk Podlaski jakiego nie znamy”,
„Podlasie jakiego nie znamy”,
Jedna ze stolic Państwa Polskiego Bielsk Podlaski jakiego nie znamy”, a ich ukoronowaniem
jest niniejsza książka pt.
„3 tysiące lat Państwa Polskiego jakiego nie znamy”.
Nie mogę też nie wspomnieć w tym miejscu p. Jana Wojtowicza nauczyciela z Bielska,
wspomagającego mnie na początku przepisywaniem na maszynie, pierwszej osoby
żywo
zaciekawionej, której oczekiwania na nowe fakty z dziejów Bielska i okolicy były dla mnie
dodatkowym bodźcem i zachętą do poszukiwań i prób wyjaśniania tajemnic zamierzchłej
przeszłości Podlasia.
Historia, to prawda o przeszłości pomagająca budować przyszłość. Zniekształcona staje się
przyczyną błędnych poczynań i klęsk społeczeństwa.
Zapoznając się stopniowo z historiografią doszedłem do wniosku,
że
dotychczas przedstawiane
w piśmiennictwie dzieje Państwa Polskiego nasuwają wiele wątpliwości i pytań, gdyż nie wydaje
się możliwe, ażeby np. z chaosu powstało od razu
świetnie
zorganizowane i silne Państwo Polskie
budzące respekt u sąsiadów, a założone jakoby dopiero przez Mieszka I.
Również nie ustalono dotąd, gdzie znajdowała się kolebka i praojczyzna Słowian, na jakie
ziemie się rozprzestrzenili i jakie nazwy nosiły główne ich plemiona. Liczne próby odpowiedzi na
te pytania, nie trafiają jednak do przekonania czytelnikom.
Pierwsze wiadomości o Słowianach, przed początkiem nowej ery, podaje Herodot, później po n.
Chrystusa – informatorzy rzymscy: Pomponjusz Mela, Pliniusz Starszy, Tacyt, Ptolemeusz. Dzielą
ich na trzy, czy dwa odłamy: Wenetów mieszkających na północy, nad Wisłą i Oceanem
Sarmackim, południowych – Sklawinów i wschodnich Antów. Wspominają też lud nieznanego
pochodzenia – Neurów.
Dotąd nie ustalono ostatecznie kim byli Weneci i Neurowie. Skąd przybyli? Jakiego byli
pochodzenia? Co oznacza ich nazwa? Jaką posługiwali się mową? Które zamieszkiwali ziemie? Od
kogo rolnicy – Słowianie przejęli nazwy narzędzi do uprawy roli? Czy mieli własne, czy
zapożyczyli obce? Niepewne jest również przyjmowane dotychczas położenie pierwotnych siedzib
Germanów.
Nie mniej niejasności i zapytań nasuwają twierdzenia współczesnych historyków, wobec jakoby
milczenia dawnych
źródeł
pisanych, o niedawnym powstaniu Narodu Polskiego. Tak samo
przeszkodę w rozwikłaniu wspomnianych zagadnień stanowi niepewność co do czasu
wprowadzenia w Polsce chrześcijaństwa i późniejszych konsekwencji tego wydarzenia.
Ważnym zagadnieniem do rozstrzygnięcia pozostaje ustalenie pochodzenia ludów, które nadały
nazwy topograficzne górom, rzekom i osiedlom w
środkowej
części Europy.
Zamierzeniem niniejszej pracy jest próba przedstawienia czasu zaistnienia, wielkości i znaczenia
Państwa i Narodu Polskiego, oraz rozbudzenia większego zaciekawienia bogatymi dziejami Europy
Środkowej
przed X w.
Na treść niniejszej pracy złożyły się wiadomości o ziemiach i ludach zamieszkujących
środkową
Europę, przekazanych nam w dziełach autorów greckich, rzymskich, arabskich, angielskich,
niemieckich, w latopisach ruskich, kronikach polskich, czeskich oraz własne odkrycia i wnioski.
Jeśli znajdzie ona u czytelników chociaż częściowe uznanie i przyczyni się do zmiany niektórych
poglądów, a także dotychczasowych przekonań o naszej przeszłości, będzie to dla mnie najwyższą
nagrodą.
Pragnę również w tym miejscu wyrazić szacunek i poważanie dla wszystkich autorów, z których
dzieł korzystałem, a ich twierdzenia i przypuszczenia uważam za właściwe i słuszne, jak również
dla tych z którymi się nie zgodziłem, lecz jednak wszystkie one razem pozwoliły mi jaśniej
spojrzeć na zagadnienie i poznać istotę problemu.
Autor
ROZDZIAŁ I – SŁOWIANIE
PIERWOTNE SIEDZIBY SŁOWIAN
Według wiadomości pochodzących ze
źródeł
arabskich z IX w. na południowym wschodzie
Polski, od górnego biegu Prutu na zachód, zamieszkiwali Chorwaci.
Nazwa ich, której w etymologii dotąd nie wyjaśniono, od stuleci zaprząta uwagę historyków
poszukujących odpowiedzi. Kim byli? Jakim plemieniem? Gdzie znajdowały się ich pierwotne
siedziby? Co łączyło ich ze Słowianami zachodnimi?
Nazwa „Chorwaci” powtarza się na Bałkanach, nad Adriatykiem, w Czechach, Polsce, po obu
stronach Dunaju. Gdzież więc należałoby szukać miejsca jej narodzin?
By znaleźć odpowiedź na powyższe pytania, trzeba cofnąć się daleko wstecz do czasów jedności
terytorialnej - praojczyzny Słowian. Miejscem jej położenia zajmowali się dziejopisowie różnych
narodowości, a m.in. Nestor, W. Kadłubek, J. Długosz.
Według najbardziej znanych teorii praojczyzna Słowian znajdowała się nad
średnim
Dunajem, w
środkowej
Europie, częściowo na obszarze Rosji i Ukrainy. Ostatecznie, po stwierdzeniu bliskiego
pokrewieństwa mowy słowiańskiej z litewską i germańską, praojczyznę umiejscowiono na północ
od Karpat, na przestrzeni od Łaby do Wołgi, Turkiestanu, Morza Bałtyckiego i Czarnego. Powstały
kolejne teorie, według których pierwotne siedziby Słowian znajdowały się na wschodzie lub
zachodzie Polesia. Wg J. Kostrzewskiego i L. Kozłowskiego praojczyzna Słowian obejmowała
kraje od Łaby po Bug, od Pomorza po Karpaty. Najnowsze badania polskie i radzieckie
umiejscawiają ją między Odrą i Dnieprem, lecz ustalenia dotyczące granicy północnej budzą
wątpliwości. Badania archeologiczne, antropologiczne, nazewnicze itp. pozwoliły rozszerzyć
wiedzę na ten temat, jednak znaczna rozbieżność poglądów
świadczy
o tym,
że
zagadnienie to nie
zostało jeszcze dostatecznie wyjaśnione. Najstarszymi
śladami życia
Słowian na obszarach Europy
są nazwy cieków, jezior, gór, znaleziska archeologiczne.
Nazwy rzek: Bug, Wisła, Odra, na ogół uznano za słowiańskie. I chociaż, próbowano, nie
wyjaśniono dotąd dokładnie ich pochodzenia i znaczenia, zaś Dniepru, Dniestru, Donu i Dunaju
oraz Łaby zaliczono do obcych.
Z tym powierzchownym stanowiskiem nie można było się zgodzić, gdyż nie ulega wątpliwości,
że
większość wspomnianych rzek, jak również południowych dopływów Dunaju: Raby, Sawy,
Drawy, Morawy, zachodnich dopływów Łaby oraz rzek: Wezery i Renu, są nazwami słowiańskimi.
Tysiące nazw słowiańskich, chociaż zniekształconych, znajdujemy też w zachodnich
Niemczech, nad Renem, w Szwajcarii, północnych Włoszech. Słowiański rodowód mają również
takie nazwy plemienne i terytorialne jak: Venetes, Veneti, Vindilia (wyspa), występujące nad
zatoka Biskajską i w zachodniej Francji. Pisze o tym w swym dziele „Historia Słowian” – E.
Bogusławski i przytacza wiele przykładów nazw
świadczących
o pierwotnej słowiańskości
obszarów dzisiejszych Niemiec.
Nazwy słowiańskie występują również dalej na zachodzie i północy Europy. Do takich należą
między innymi Londyn, Belfast, Belford. Ich rodowód związany jest niewątpliwie z najazdami
Zgłoś jeśli naruszono regulamin