00:00:01:Kawałek miłoci. 00:00:05:Lnišcy czas... 00:00:09:...Który zawsze sobie wyobrażałem. 00:00:15:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:19:KAMIKAZE KAITOU JEANNE 00:00:25:Jutro co ulegnie zmianie. 00:00:33:Potrafię to wyczuć. 00:00:40:W złudzeniu, oczekuję twego przyjcia. 00:00:47:Idšc tak szybko przez jasno rozwietlone ulice. 00:00:56:Jak dotšd wcišż ode mnie uciekała. 00:01:03:Lecz w końcu poczułem to powietrze przepełnione twojš miłociš. 00:01:11:Wiem, że wkrótce znów cię zobaczę, 00:01:18:Moje skradzione serca bicie. 00:01:43:Kurcze, znowu się przez ciebie spónię! | No dalej, biegiem! 00:01:49:Nie prosiłam cię, żeby na mnie czekała. | Mogła pójć sama. 00:01:53:Gdybym to zrobiła, to ty by się spóniła. 00:01:56:A poza tym czy ty przypadkiem nie | masz dzisiaj dyżuru przy kwiatach? 00:01:59:Och, prawda! Miałam je trochę popodcinać! 00:02:03:Co? Maron, wstęp na ten teren jest zabroniony, wiesz?! 00:02:07:Dzień dobry, Ne-san. 00:02:10:Miyako, pójdę przodem. 00:02:14:Och, Maron... 00:02:26:Zatrzymaj się! 00:02:31:Och, nie! 00:02:41:Mało brakowało! | Nic ci nie jest? 00:02:50:To było niebezpieczne. Idziemy! 00:02:52:Tatusiu... to boli. 00:02:55:To jest kara za bawienie się rowerem. 00:02:58:Maron! Co ty wyprawiasz?! 00:03:00:Spónisz się do szkoły! 00:03:03:Ach, no tak. 00:03:06:Hej, idziemy. Popiesz się! 00:03:10:"Celem Jest Rodzinna Wię?!" 00:03:26:Hej, nie biega się po korytarzu! 00:03:30:Jestecie spónione! Spónione! 00:03:35:Yo! 00:03:36:Ty jeste tym chłopakiem z wczoraj... 00:03:38:"Szczególnie, gdy widzę co takiego." 00:03:45:Ty jeste tym facetem od gaci! 00:03:48:Co? Nie mów takich nieprzyzwoitych rzeczy! 00:03:52:Ten tutaj jest nowym uczniem... 00:03:54:Nagoya Chiaki. Miło cię poznać. 00:03:57:Mnie też jest miło. | Nazywam się Toudaiji Miyako. 00:04:00:A to jest Kusakabe Maron. 00:04:02:On chodzi do tej samej szkoły co my. | Ale super! 00:04:05:Najgorsze co może być! 00:04:07:Zajmij swoje miejsce. 00:04:10:Jasne. 00:04:13:*Niemożliwe, niemożliwe, niemożliwe, niemożliwe...* 00:04:19:Jaki majš dzisiaj kolor? 00:04:21:O co ci chodzi? 00:04:22:O twoje majteczki. 00:04:27:Sš czerwone. 00:04:28:Co ty wyprawiasz? 00:04:30:Nie mam żadnych podręczników ani nawet piórnika. 00:04:34:Zaczynamy lekcję. 00:04:39:Co? 00:04:40:Jeste liczniutka. Chcesz ze mnš chodzić? 00:04:43:*Co za wstrętny podrywacz!* 00:04:49:Kusabake... Bšd poważna! 00:04:53:Dlaczego zawsze mi się to przytrafia? 00:05:05:Hej, Maron! Nie robisz tego poprawnie. 00:05:08:W tym miejscu musisz podnieć nogę o 120 stopni. 00:05:11:Robię to jak trzeba. 00:05:14:Mylisz się. No dobra, nie ruszaj się. 00:05:19:Widzisz, to tylko 100 stopni.| A 120 jest o TUTAJ... 00:05:24:Aua, to boli Miyako! 00:05:28:Zwariowała? Dziwnie się dzisiaj zachowujesz. 00:05:31:Jeli położysz rękę w miejscu gdzie masz serce i| się głęboko zastanowisz, to wtedy mnie zrozumiesz. 00:05:36:Hmmm... 00:05:39:I tak nie kapuję. 00:05:40:To z powodu Nagoya Chiaki-kun! 00:05:42:Za dużo z nim flitujesz. 00:05:45:Nigdy w życiu! On mnie nic nie obchodzi! 00:05:48:Hej Maron, on naprawdę ciebie nie pocišga? 00:05:52:Oczywicie, że nie. 00:05:55:W takim razie mogę się za niego zabrać. 00:05:57:Dlaczego...? 00:06:04:*Co za zbol* 00:06:13:Patrz tylko na mnie! 00:06:22:Proszę, wróć! 00:06:30:O mały włos. 00:06:33:Dzien dobry. 00:06:34:Czeć. Cóż... chciałam, ci podziękować za dzisiaj. 00:06:37:Nie ma za co. Ale, dlaczego tutaj jeste? 00:06:40:Lekcje już się skończyły, ale...| Nie chcę wracać do domu. 00:06:45:Zobaczyłam cię z mojego domu. 00:06:48:Chcę być gimnastyczkš tak jak ty, Onee-chan. 00:06:51:Och? 00:06:52:Chciałam dołšczyć do klubu, ale tatu mi nie pozwolił... 00:06:59:Czy twój tata zawsze się na ciebie gniewa? 00:07:02:Nie, zwykle jest bardzo miły. 00:07:04:Ale teraz cišgle obraża mamusię. 00:07:08:Krzyczy i bije | Tatu kiedy był uprzejmiejszy... 00:07:16:Przestań, nie bij! | Przestań! 00:07:22:Co się stało, Onee-chan? 00:07:25:Ach... nic takiego. 00:07:27:Hej, jest tu trochę zimno. | Chcesz wejć do rodka? 00:07:30:Nie... muszę wracać do domu, | bo inaczej tatu będzie na mnie zły. 00:07:34:Czy twój tata jest w domu? 00:07:36:Tak... zrezygnował z pracy. 00:07:39:Czy mogłabym kiedy znowu tutaj przyjć? 00:07:42:Tak, oczywicie. 00:07:43:W takim razie pa pa. 00:07:47:Och... więc czasami ty również umiesz być miła, co? 00:07:53:Co? Podsłuchiwałe? 00:07:57:Skšd. Tylko na was patrzyłem... 00:08:01:Masz całkiem niezłš sylwetkę. 00:08:03:Przestań, ty zbolu! 00:08:08:licznie wyglšdasz, gdy się wciekasz. 00:08:11:Maron? 00:08:13:Yo! 00:08:14:Chiaki-kun! 00:08:18:Co wy wyprawiacie? Trening jeszcze się nie skończył! 00:08:22:Wiem o tym. 00:08:24:Więc należysz do tego samego klubu? 00:08:26:Ee... Tak! 00:08:28:Kiedy kończycie trening? 00:08:30:O 5:30 00:08:31:Więc będę na was czekał. Pójdziemy razem do domu. 00:08:33:Serio?! SZCZĘCIARA!! 00:08:45:Gimnastyka... 00:08:50:Boli... 00:08:57:Powiedz, gimnastyka jest taka fajna? 00:08:59:Nie do końca. 00:09:01:Hej, słuchaj. 00:09:03:Gimnastykuję się, by uczynić | moje ciało bardziej gibkim. 00:09:06:Muszę szybko stać się sprawna, | by w końcu złapać Kaitou Jeanne. 00:09:11:A co z tobš Maron? 00:09:12:Od kiedy to jestem z panem po imieniu. | (Chiaki nie dodał do imienia Maron grzecznociowego zwrotu "-san") 00:09:15:Ja tam nie mam nic przeciwko. | Mów do mnie po prostu "Chiaki". 00:09:17:Co nie, Miyako? 00:09:19:Oczywicie! Jeste kolegš z klasy | a do tego mieszkasz w tym samym bloku co my. 00:09:25:Broszę bardzo, moje panie. 00:09:26:Jej, wyglšdasz niesamowicie! | Maron, popiesz się! 00:09:29:Jedcie beze mnie. 00:09:32:Och, serio? | Szczęciara ze mnie! 00:09:45:Wróciłam... 00:09:50:Chyba mam doła. 00:09:54:Jutro będzie lepiej. 00:09:59:W poooooorzšdku... 00:10:01:Raz, dwa, trzy, cztery... 00:10:03:Co ty wyprawiasz? 00:10:06:Nic. 00:10:08:Więc jeste moim sšsiadem? 00:10:10:Najwyraniej. To bardzo ładny dom, | a do tego jakie ma piękne widoki. 00:10:16:No cóż, w końcu to jest 7 piętro... 00:10:18:Nie miałem na myli "krajobrazu". 00:10:22:No co? 00:10:28:*Dlaczego zawsze mi się to przytrafia?* 00:10:32:*Nienawidzę tego...!* 00:10:42:Witaj, Maron! | Już wróciłam! 00:10:45:Gdzie znowu była, Fin? 00:10:47:Sprzštanie odłóż na póniej. | Masz nowe zlecenie. 00:10:50:Odmawiam. Nie czuję się dzisiaj zbyt dobrze. 00:10:56:Demon ukrył się w kolejnym obrazie. 00:10:59:Nadal uważam, że | dzisiaj już temu nie podołam. 00:11:02:No ale przez Demona rodzina może się rozbić. 00:11:09:Rodzina? 00:11:10:Tš ważnš sprawš jest włanie rodzina. 00:11:13:To przecież... 00:11:17:Hiromi-chan... 00:11:18:Co? Skšd ty jš znasz? 00:11:19:Wyjanię ci to póniej. Zabierz mnie tam. 00:11:21:Co za temperament. 00:11:27:Hej Maron, a ty gdzie się wybierasz? 00:11:32:Gdzie? Ee... idę trochę pospacerować. 00:11:35:Znowu dostalimy zawiadomienie od Kaitou Jeanne. 00:11:38:Jednak jedno mnie dziwi. Rzecz, która ma | być skradziona to tylko rysunek małej dziewczynki. 00:11:44:Ona co knuje, tylko co? 00:11:46:Kt... Kto wie... 00:11:49:W każdym razie. Biegnę pomóc tacie i reszcie. 00:11:52:Tej nocy na pewno jš złapię! 00:11:54:Dzisiaj jeste bardzo optymistycznie nastawiona. 00:11:56:Oczywicie. Tym razem moja pułapka jest idealna. | To czeć, spieszy mi się. 00:12:06:Hej, już zdšżyła wysłać to całe zawiadomienie? 00:12:09:Przepraszam... 00:12:11:Raany! 00:12:34:Hej, ty na werandzie, przesuń to | owietlenie trochę w prawš stronę. 00:12:38:Ostrożnie. 00:12:43:Hiromi... 00:12:45:Spokojnie, nie ma się czego bać. 00:12:48:Wy dwie, przeszkadzacie panom. | Natychmiast idcie do jadalni. 00:12:51:Akita, Fuyuta, zabierzcie obie panie do jadalni. 00:12:55:Tak jest! 00:12:57:Tędy, proszę. 00:12:59:Czy twoi ochroniarze sš dobrze przygotowani? 00:13:02:Oczywicie. 00:13:03:Ale jednego nie rozumiem. 00:13:06:Kaitou Jeanne jest złodziejkš, która kradnie tylko | obrazy i dzieła sztuki, które sš uważane za wybitne. 00:13:14:Dlaczego ona chce zwykłego dziecięcego obrazka? 00:13:21:Ale wie pan, ten rodzaj| obrazka sprawia, że czuję spokój. 00:13:28:Złap jš, to sam jš zapytasz dlaczego go chce. 00:13:33:Tato! 00:13:34:Och, Miyako! 00:13:36:Czy pułapka, o którš cię prosiłam, jest już gotowa? 00:13:38:Kazałem jš rozstawić tak jak mówiła. 00:13:41:Oto "Miyako Special, Part 2". 00:13:44:Dzisiaj zadziała perfekcyjnie, tato. 00:13:53:Uważaj na siebie, Maron. 00:13:55:Nic mi nie będzie. Nie chcę, by Hiromi| musiała przeżywać to, co ja kiedy przeżyłam. 00:14:00:Maron... 00:14:03:Demon, który przeszkadza dziewczynce | z pięknym sercem jest najgorszy! 00:14:06:Gotowa, Fin? 00:14:07:T...Tak, tak... 00:14:16:Wyglšda na trochę zbyt rozentuzjazmowanš... 00:14:32:*Joanno d'Arc, użycz mi swej | mocy, bym mogła pomóc Hiromi-chan.* 00:14:45:*Silna i poważna...* 00:14:47:*Niezrównana i cudowna...* 00:14:49:*Energiczna i nieustraszona!* 00:15:02:Więc to również był pomysł Miyako-san? 00:15:04:Tak, to prawda. 00:15:20:Dobrze, tylko spróbuj przyjć... 00:15:47:Rozbija reflektory. 00:15:49:Tato, nadchodzi. 00:15:51:Natsuda-san, proszę mi dać obraz z kamer noktowizujšcych. 00:15:53:Zrozumiałem! 00:16:03:wietnie, Miyako. Nie umknie kamerom noktowizujšcym. 00:16:06:Reflektory to tylko przynęta. 00:16:08:Teraz jest spokojniejsza, więc szybko się pokaże. 00:16:11:Jeanne, teraz możesz przyjć kiedy tylko zechcesz. 00:16:22:Spokojnie. Pułapka Miyako-san jest | po prostu idealna, no i ja jestem z wami. 00:16:28:Co ty powiedział, Harukawa-kun? 00:16:30:To ja powinienem tak powiedzieć. 00:16:32:Pomimo swojej postury, jestem bardzo silny. 00:16:38:Nie martw si...
Villemo698