Zbigniew Siemaszko, Brygada Świętokrzyska (1945-1946) [w] Zeszyty Historyczne 1976 zeszyt 38.pdf

(861 KB) Pobierz
Z. S. SIEMASZKO
:'
BRYGADA
śWIĘTOKR2YSKA
*
1945-1946
Brygada
Swiętokrzyska została powołana
do
życia
11 sierpnia
1944, jednak jej bardziej barwne dzieje
rozpoczęły się
dopiero
w styczniu 1945, w momencie wymarszu na Zachód. Zanim to
nastąpiło,
Brygada
została
przeorganizowana rozkazem z 8 stycz-
nia 1945 roku.
,,Dotychczasowe
pułki (noszące
numery 202 i 204)
przestały istnieć,
natomiast
powstały
trzy bataliony. Pierwszy pod
nazwą nadwiślański;
drugi
świętokrzyski
oraz trzeci jasnogórski. W
skład każdego
batalionu
wchOdziły
cztery kompanie liniowe, pluton broni
towarzyszącej (ciężkie
karabiny ma-
szynowe.)
i
pluton
łączności.
Dowództwo pierwszego baonu
otrzymał
kpt.
"Step"
(Adam
Goldfinger), drugiego mjr "Rusin", trzeciego kpt. Jerzy
Wojski.
Oddział
Rozpoznawczy pod dowództwem mjra "Lubicza" oraz pluton
artylerii z por.
"Jacyną"
na czele,
pozostały
do dyspozycji dowódcy Brygady.
ł.tczność miał
pod
sohl!
w dalszym
ciągu
mjr
"Wołyniak".
Oficerem tabo-
rowym Brygady
został
rtm.
"Żuraw".
Przy dowództwie Brygady
pozostał
również
pluton
żandarmerii
z por. "Grotem" nn czele.
Została także
zorgani-
zowana Kompania Szturmowa dla ochrony sztabu Brygady.
Dowódcą
jej
został
mianowany
przybyły
z Puszczy Kampinoskiej, po powstaniu warszaw·
skim, por. "Skalski".
Nowopowstałe
baony
miały się stać zaczątkowymi
ka·
drowymi
przyszłych
brygad, z których
miała się składać
planowana Grupa
Operacyjna - Zachód.
Późniejsze okolicznOści
nie
pozwoliły
na zrealizowa·
nie tych planów. W praktyce baony
zostały
baonami, a Grupa Operacyjna
- Zachód
ograniczała się
do Brygady
Swiętokrzyskiej,
której stan do stycznia
1945
wyniósł
ponad
tysiąc
oficerów i szeregowych"
(Zeszyt III do Historii
NSZ,
str. 66).
Dowódcą
żastępcą był
Brygady
pozostawał
nadal
płk Dąbrowski,
jego
mjr Marcinkowski, a szefem sztabu - mjr Zub-
Zdanowicz.
• Jest to jeden z
rozdziałów
pracy, która obejmuje dzieje zarówno przed-
wojennego ONR, jak
również
Grupy
Szańca
i NSZ
w
czasie wojny. Praca
ta jeet obecnie w stadium przygotowania do druku.
31
Stan Brygady
zmniejszył się
o 60 ludzi, którzy odeszli
5
stycznia 1944 pod dowództwem
Kołacińskiego
w celu
zlikwi-
dowania posterunku niemieckiego
odległego
o 80
km.
od miejsca
postoju Brygady
1 •
Oddział
ten nie
zdążył już powrócić
przed
wymarszem na Zachód i
pozostał
w kraju. Jeden z autorów
Zeszytu III do Historii NSZ
(Karolewicz, str. 67) podaje,
w momencie wymarszu na Zachód Brygada
liczyła
zaledwie
850
ludzi.
Zimowa ofensywa sowiecka
była
niespodziewana.
"Wywiad NSZ nie
dostarczył wiadomości,
które
by
pozwalały przypuaczać,
Rosjanie
ruszą
przed
wiosną,
w
połowie
zimy. NSZ z
Grupą Operaeyjną
i
Brygadą Swiętokrzyską,
nie
spieszył
z
wypełnieniem
swoich stanów. Wolano
zimę przetrzymać
na stopie zredukowanej tak
ze
względu
na
wyżywienie,
jak
i
ze
względu
na zakwaterowanie w warunkach zimowych, na terenie
okupo-
wanym przez nieprzyjaciela.
Niemałe były również trudności
komunikacyjne.
Nie liczono
na
ożycie
frontu
przed
końcem
kwietnia 1945. Zaskoezeni byli
wszyscy" (Boguszewski, Zeszyt
III do Hiatarii NSZ,
str.
37).
że
W momencie sowieckiego uderzenia
członkowie
zaplecza
po-
litycznego NSZ znajdowali
się częściowo
w Krakowie, a
częściowo
na
przedmieściach
Warszawy. Komendant
główny
NSZ wraz ze
swym nielicznym sztabem
przebywał
w rejonie
Kraków-Często­
chowa. Brygada
Swiętokrzyska znajdowała się
w
miejscowościach
Giebułtów
i Maciejów,
kilkanaście
kilometrów od Miechowa.
Natomiast Hubert Jura ("Tom")
przebywał
w Radomiu, a
człon,
kowie jego organizacji byli rozrzuceni na poszczególnych punk-
tach kontaktowych w Krakowie,
Częstochowie,
Radomiu
i
innych
miastach.
Oddziały
sowieckie
posuwały się
szybko na zachód.
Należało więc pobierać
natychmiastowe decyzje.
.
Hubert Jura
ewakuował się
z Radomia do Berlina, prawdo-
podobnie razem z kapitanem SS Fuchsem i
nawiązał
kontakt
z
Brygadą Swiętokrzyską
dopiero na terenie
Czechosłowacji
w marcu 1945 r. Natomiast jego ludzie z placówki
częstochow­
skiej ewakuowali
się
samochodem
ciężarowym
razem z
oddziałem
Akcji Specjalnej (AS)
okręgu
kieleckiego NSZ i
dołączyli
do
Brygady 27 lutego w
miejscowości
Kaubitz
(koło
obecnych
Ząbkowic)
na Dolnym
Sląsku
2
.
Spośród
bardziej znanych
członków
zaplecza politycznego Kasz-
nica,
Sobociński
i Kazimierz
Gluziński
pozostali na miejscu.
Natomiast Todtleben, Wawrzkowicz i
Iłłakowicz
udali
się
przez
Wiedeń
na zachód i
nawiązali
kontakt z
Brygadą Swiętokrzyską
dopiero po
zakończeniu
wojny
3
W okresie
styczeń-kwiecień
l.
Mifdz:y
młotem
a
swaatyką,
str. 270.
2.
Zeszyt III
do
Hiatarii NSZ,
str. 47 i 72.
3.
Kozłowski,
list do. autora z 30
lipca
1971.
.32
1945 r. w ramach Brygady
przebywał
tylko jeden
spośród
zna-
nych przywódców politycznych -
Władysław
Marcinkowski,
który
spełniał funkcję zastępcy
dowódcy. Natomiast Wawrzko-
wicz, który
był
szefem informacji w Brygadzie przed
rozpoczę­
ciem ewakuacji,
przebywał
poza
Brygadą
w momencie ofensywy
sowieckiej i dlatego
ewakuował się
oddzielnie. Jego
funkcję
w Brygadzie
objął
rtm. Jerzy
.
Dobrzański-Zaleski
( "Zaremba").
Rankiem 13 stycznia 1945 roku dowódca Brygady
otrzymał
kartkę przywiezioną
przez
gońca
z dowództwa NSZ
następującej
treści:
,):adnej pomocy nie
możemy dać. Cofać się
na zachód
w
myśl
ustnych
rozkazów
na
własną rękę"
(Zeszyt 111
do
Historii NSZ,
str. 67).
Na skutek tych
zarządzeń
dowództwo Brygady
wydało
rozkaz
marszowy. Wymarsz
nastąpił
13 stycznia o godz. 16-tej
4 •
Tej
nocy z 13 na 14 stycznia warunki atmosferyczne
były
niezmier-
nie
niesprzyjające, panował
mróz i
śnieżna
zadymka. Jednak
Brygada
zdołała przebyć trasę
15 do 20 km. i
zatrzymała się
na
postój w
miejscowościach Kępie
i Marcinkowice.
O
godz, 13-tej
oddziały
NSZ
zostały
zaatakowane przez
Niemców.
Zdołały
jednak
odeprzeć
ten atak
ponosząc
straty
dziewięciu
zabitych.
Wśród
nich
zginął
artysta grafik Jachimo-
wicz (ppor. "Boryna")
.
Następnej
nocy z 14 na 15 stycznia
Brygada
wyruszyła
z miejsca postoju o godz. l-ej i nad ranem,
w czasie przeprawy
przeż Pilicę
w okolicy Zarnowca,
została
zaatakowana
przez sowieckie
czołgi, tracąc
kilka wozów taboro-
wych.
Późnym
wieczorem
tegoż
dnia 15 stycznia Brygada pokry-
wając trasę
20 do
25
km.
,
osiągnęła miejscowość
Solca, gdzie
zatrzymała się
na nocleg.
Stąd wysłano
patrol na wschód do
dowództwa NSZ.
Tej nocy z 15 na 16 stycznia, na skutek inicjatywy niemiec-
kiej
,
doszło
do narady
w
lokalnym dowództwie frontu. Ze strony
niemieckiej
wystąpił pułkownik,
major i
mówiący
po polsku
Leutnant Mrotschy, adiutant
pułkownika.
Natomiast
Brygadę
reprezentował
rtm. Zaleski i pchor. "Topaz". Odrzucili oni
żąda­
nie
podporządkowania się pułkownikowi
niemieckiemu i
wzięcia
udziału
w walce na froncie sowieckim,
twierdząc, iż
ich zadaniem
jest marsz
nach Western.
Narada
zakończyła się
wystawieniem
przez niemieckiego
pułkownika
listu
polecającego,
pod warunkiem
·
Brygada nie
będzie atakować oddziałów
niemieckich i w swym
marszu
będzie unikać większych
miast
5 •
4.
Zeszyt 111 do Historii NSZ,
str. 67
i
Zał.
10.
S.
Relacje "Topaza", patrz:
W m.ar•zu
i
boju,
str. 63-70, oraz
Zeszyt
111
do
Historii NSZ,
str. 69.
33
2
Rano 16
stycżnia
o godz. 7-mej
rozpoczął się
dalszy marsz
w kierunku na Zawiercie. W ostatniej chwili przed
odejściem
Brygada
została
ostrzelana przez
czołgi
sowieckie. Pod miejsco-
wością Koziegłowy
marsz
został
wstrzymany i z rozkazu
dowódcy
delegacja w
składzie
mjr
"Rusin",
por. "Most" i ppor. Karole-
wicz
udała
się
do niemieckiego dowództwa w celu uzyskania
zezwolenia na
przejście
linii obronnej.
Pułkownik
niemiecki
wydał
rozkaz przepuszczenia Brygady przez rowy
przeciwczołgowe,
które
przekroczono
o
god.
16-tej,
zatrzymując się
na nocny
postój
w
miejscowości
Kamieniec
6 •
Następnego
dnia, 17
stycznia
rano
rozpoczął
się
dalszy
marsz
przez
Koszęcin
w kierunku na Lubliniec. Brygada
została
prze-
puszczona przez
granicę
Generalnego Gubernatorstwa bez
żad­
nych
trudności
i
zatrzymała
się
na nocleg pod
Lublińcem.
18 stycznia lokalne dowództwo niemieckie
zażądało
złożenia
broni. Jednak nie
doszło
to do skutku,
gdyż
mjr Marcinkawski
zdołał uzyskać
od niemieckiego
generała dowodzącego
na tym
terenie, zezwolenie na
przejście
Brygady do
Czech
1 .
Fotwier-
dzenie zawarcia tej
umowy
z wojskowymi
władzami
niemieckimi
znajduje
się
w rozkazie dowódcy Brygady z 19 stycznia
1945 r.
nr 159, który zawiera
między
innymi takie stwierdzenie:
"Weszliśmy
w stan niewojowania z
Niemcami
na czas
nieokreślony.
Mam
nadzieję, że
szybko
toczące się
wypadki wojenne
pozwolą
nam
w
niedalekiej
przyszłości
zameldować się
u
Naczelnego Wodza
i
prawowitego
Rządu
Pol-
skiego
i
według
jego rozkazu
zwrócić
nasz
oręż
przeciwko
wrogowi, którego
każe
nam
zwalczać"
(Zeszyt
III
do
Hiltorii
NSZ,
Zał.
11).
W
dniu 18
stycznia
Brygada
zatrzymała się
na nocleg
w
miej-
scowościach
Solarnia
i Dziewicza
Góra,
a 19 stycznia, po
prze-
kroczeniu granicy
polskiej
z 19 39 roku, w
miejscowości Łazisk.
Tej
nocy,
na
skutek
zbliżania
się
oddziałów
sowieckich,
miał
miejsce alarm i wymarsz o godz. 2-ej. Przez most na Odrze,
między miejscowościami Otmęt
i Krapkowice, Niemcy
przepuścili
najpierw swoje
własne
oddziały,
potem
uchodźców
cywilnych
i
wreszcie na
końcu
nad ranem,
Brygadę
Swętokrzyską.
Pomiędzy
20
i 26 stycznia Brygada
kontynuowała
dalszy
marsz
na zachód przez
miejscowości
Elgut, Hammer, Feldheim
(koło
Neisse - obecna Nysa),
Gruenwald
i
Kaubitz
(koło
Franken-
stein- obecna
nazwa
Ząbkowice
Sląskie),
oddalając się
od
frontu
kilkadziesiąt
kilometrów.
W
czasie
postoju w Kaubitz
dogoniła
Brygadę ciężarówka,
którą przyjechał
kielecki
oddział
AS
pod
6.
Relacja
Karolewicu z tej
narady, patrz:
Zuzyt 111 do Hiltorii
NSZ,
str. 70.
7. Zeszyt
III do Hutarii
NSZ,
str. 38.
34
dowództwem kpt. "Gustawa" wraz z
członkami
organizacji
"Toma" z
Częstochowy.
Ekipa ta
musiała mieć jakieś
specjalne
względy
u
władz
niemieckich, co
znalazło
swój wyraz w tym,
z miejsca po jej przybyciu, w nocy z 26 na 27 stycznia, do-
w6dca Brygady
płk Dąbrowski,
szef sztabu mjr Zub-Zdanowicz,
rtm. Zaleski, oraz
świeżo
przybyli kpt. Maciej Niedziela ("Gus-
taw") i ppor. "Jacek" udali
się
do dowództwa niemieckiego
w
Ząbkowicach Sląskich.
Jako
środek
lokomocji
użyto cięża­
rówki,
którą
przybyli ludzie "Toma" i kielecka AS.
Niemiecki
pułkownik,
z którym przeprowadzano
naradę,
suge-
rował, iż
Brygada powinna
objąć
odcinek na przygotowanej
linii
obronnej.
Odpowiedział
na to Zub-Zdanowicz
stwierdzając,
że
żołnierze
Brygady w obecnym stanie nie
nadają się
do walki regu-
larnej i mogliby
być użyci
do tego rodzaju
zadań
po odpowiednim
przeszkoleniu. W czasie narady niemiecki
pułkownik był
w kon-
takcie telefonicznym z Berlinem i po
zakończeniu
rozmowy, wy-
raził zgodę
na przemarsz Brygady bocznymi drogami w kierunku
Pragi
czeskiej.
Niewątpliwie
sprawy
zaopatrzenia
Brygady w cza-
sie
przemarszu
zostały
również załatwione
na tej naradzie.
Między
27 stycznia i 8 lutego Brygada
przechodziła
przez miej-
scowości
Peterswald, Seifersdorf, Altlaessig, Petersdorf i Kottwitz
koło
Arnau w
pobliżu
granicy protektoratu Czech i Moraw, gdzie
zatrzymała się
na
dłuższy
postój. Nie
udało się ustalić dokład­
nego
położenia miejscowości
Kottwitz, prawdopodobnie znajduje
się
ona w Sudetach, na
południe
od
Jeleniej
Góry.
Wieczorem
8 lutego,
wzdłuż
pobliskiej szosy,
przechodziła
kolumna AK'owców,
jeńców
wojennych z Powstania
Warszaw-
skiego,
ewakuowanych z
obozu
Lamsdorf na
śląsku. Widząc
polskie mundury
żołnierzy
Brygady 120
jeńców uciekło
z
kolumny
marszowej i
dołączyło
do Brygady.
Przyczyniło się
to do stwo-
rzenia w dniu
15
lutego czwartego batalionu pod dowództwem
kpt. Niedzieli; batalion ten nazwano
poznańskim.
Rozkazem
z 7 lutego
powołano
do
życia
kurs
przygotowujący
do
działań
na
tyłach
nieprzyjaciela. Przydzielono
nań
60
żołnierzy
spośród
ochotników,
którzy
zgłosili się
w
ilości
paru setek. Kilku
oficerów i
podoficerów
niemieckich
przebywało
stale w rejonie
tego kursu
8 •
Dnia 12
lutego,
w
czasie postoju
w Kottwitz,
władze
niemiec-
kie
wystąpiły
ponownie z
żądaniem podporządkowania
im
całości
Brygady. Jednak
żądanie
to
zostało
przez dowództwo Brygady
odrzucone.
Po kilkunastodniowym postoju,
w
dniu 20
lutego,
Brygada
8.
Zeazyt III do Hiatarii NSZ,
str.
40
i
74.
35
Zgłoś jeśli naruszono regulamin