Spis treści:
Rozdział 1. Drzewo
Rozdział 2. Wieża
Rozdział 3. Wróżka i smoki
Rozdział 4. Imiona bogów
Rozdział 5. Jęcząca Góra
Rozdział 6. Ostatni bastion i Woda
Rozdział 7. Droga czarownika
Rozdział 8. Górski szlak
Rozdział 9. Dom Ognia
Rozdział 10. Erg Krańca Świata
Rozdział 11. Włócznia Głupców
Jarosław Grzędowicz
ROZDZIAŁ 1
DRZEWO
Wiem, że wisiałem na wiatrem owianym drzewie
przez dziewięć nocy,
oszczepem zraniony, Odynowi ofiarowany,
sam sobie samemu.
Na tym drzewie, o którym nikt nie wie,
z jakich wyrasta korzeni.
Rúnatháttr Othins – Pieśń Odyna o runach
[wszystkie cytaty za: Edda poetycka]
Wiesz, co to jest piekło?
Piekło to dwa zamglone szczyty tulące się do siebie niczym półdupki. To wciąż te same szarpane linie skał osnute niebieskawym oparem. To widoczne w oddali dwie plamy lasu wspinające się po zboczach, płonące królewskimi barwami jesieni. To siedemdziesiąt trzy iglaste krzewy, pokręcone, jakby wyszły spod ręki mistrza bonsai. To rozsypane wokół białoszare bryły wapiennych skał, sine jak zepsute mięso. To roziskrzona plwocina śnieżnych czap na wierchach. To prześliczny niczym z pocztówki górski pejzażyk, który staje się wszystkim. Niezmienny, nudny i piękny. Pocztówka nagle awansowana do roli wszechświata. To uwięziony w słojach drewna wieczny gniew i wściekłość. To wyschłe drewniane gardło, które nie zna krzyku. To jest piekło.
To korzenie wijące się w skalistej górskiej ziemi na podobieństwo robaków, rozpaczliwie szukające pomiędzy kwaśnymi, kruchymi jak trupie paznokcie płytkami łupku odrobiny pożywnej próchnicy. To pachnące lepką słodyczą światło słońca.
To tkwiący w drewnianych trzewiach wąski, kuty grot. To obca, martwa gałąź przebijająca pień niczym zastygły piorun.
To modlitwa o burzę. O nagły wodospad elektrycznego wyzwolenia. O grom, popiół i ogień.
To jest piekło.
Być drzewem.
Groza... groza... groza...
Pojawia się znienacka, wprost z jesiennej mgły. Wynurza się gwałtownie zza grani, blada twarz pocięta zygzakowatymi znakami tatuażu, wytrzeszczone czarne oczy błyskające na brzegach wąskimi paskami białkówki. Zaschnięte bryzgi krwi na policzkach i czole.
Chwyta gwałtownie korzeń i kawałek skały, usiłuje wejść wyżej, ale coś ciągnie go do tyłu. Jest młody. Ma najwyżej siedemnaście lat i jest skrajnie, śmiertelnie przerażony....
renfri73