Trucizna A5.pdf

(1661 KB) Pobierz
Chris Wooding
Trucizna
Przekład Maciej Nowak-Kreyer
Tytuł oryginału Poison
Wydanie oryginalne: 2003
Rok pierwszego wydania polskiego: 2003
Trucizna jest uparta i samowolna. Pewnie dlatego nie ma
przyjaciół wśród mieszkańców rodzinnej wioski, którzy po
wielkiej wojnie schronili się tu, na bagnach, i pogrążyli w apatii.
Lecz Trucizna nie zamierza poddawać się bezwolnie losowi...
Kiedy straszliwe faerie porywają jej siostrę, Trucizna rusza ich
śladem. Koszmary wędrówki wiodą ją przez ponure krainy,
zbrodnicze intrygi i tajemniczą bramę pomiędzy wymiarami, aż
przed oblicze wszechmocnego władcy ludzkich losów, który
objawia dziewczynie wstrząsającą prawdę o jej przeznaczeniu...
-2-
Spis treści:
Wigilia święta Dusz........................................................................................................................................................4
Straszydło i podmieniec................................................................................................................................................18
Łowca ogników.............................................................................................................................................................32
Przedmurze...................................................................................................................................................................44
Lamprey........................................................................................................................................................................59
Dom Kościanej Wiedźmy.............................................................................................................................................73
Kot i dziewczyna...........................................................................................................................................................84
Skóry i kości.................................................................................................................................................................97
Mędrzec rybak............................................................................................................................................................112
Pakt.............................................................................................................................................................................126
Pająki...........................................................................................................................................................................140
Władczyni Pająków....................................................................................................................................................154
Kłopot z faerie.............................................................................................................................................................163
Opowieści...................................................................................................................................................................177
Audiencja u Melcherona.............................................................................................................................................190
Niemoc........................................................................................................................................................................201
Zabójcy.......................................................................................................................................................................213
Ur-Lord.......................................................................................................................................................................225
Wielkoduszna propozycja...........................................................................................................................................238
Noże............................................................................................................................................................................258
Koniec opowieści........................................................................................................................................................269
Palce, ruszając się, piszą; i pisząc,
Ruszają się: ni twa pobożność, ni spryt
Nie sprawią, że cofną się w pół linii,
A wszystkie twe łzy nie zmyją ni słowa.
Ruba’iyat Omara Khayyama
-3-
Wigilia święta Dusz.
Dawno temu była sobie dziewczyna, która mieszkała pośród
bagien, a na imię miała Trucizna.
Wyglądała dziwnie, blada i smukła, o długich czarnych
włosach, spływających z obu stron głowy. Twarz miała owalną,
czoło wysokie, podbródek ostry, wargi wąskie, nos doskonale
prosty, choć odrobinę za długi. Zwłaszcza oczy przyciągały
uwagę - wielkie, ciemne, o niesamowitej fioletowej barwie,
którymi przyglądała się światu z ponurą i niepokojącą zaciętością.
Mieszkała w wiosce zwącej się Mewa, głęboko pośród
Czarnych Bagien. Nazwa osady była zaskakująca, albowiem
żaden z jej mieszkańców nigdy nie widział mewy, o morzu nie
wspominając. Chyba że brać pod uwagę starego Bystrego, który
przewędrował - albo i nie - całą Krainę i widział - albo i nie -
wiele rzeczy, zależnie od tego, czy dawało się wiarę jego słowom.
Wioskę zbudowano na palach, na połączonych drewnianych
platformach nad mrocznym i zarośniętym rzęsą jeziorem,
wciśniętych między wielkie, powykręcane jak korkociągi drzewa
oraz porośnięte trawą skrawki lądu wystające z szarobrunatnej
toni. Czasem owe wysepki zalewała woda, podnosząc się niemal
do podłóg domów. Innym razem poziom jeziora tak bardzo
opadał, że można było dojrzeć ciemne kształty pływających w
nim stworów, czyhających tylko, by złapać nieostrożnego. Tu, na
Czarnych Bagnach, żyło się niebezpiecznie, a stały grunt
budowało się samemu.
Trucizna mieszkała w okrągłej chacie na skraju jeziora, tam
gdzie gęsty szpaler powykręcanej leszczyny stykał się z wodą.
Dzieliła dom z ojcem, macochą i małą siostrzyczką Azalią. Mieli
dla siebie całą platformę. Chatę otaczał ganek z chybotliwych
desek i balustrada z pokrzywionych gałęzi. Na sąsiednią platformę
przechodziło się mostem linowym, w którym ziała wyrwa po
-4-
przegnitej belce. Jak daleko Trucizna sięgała pamięcią, zawsze
musiała przeskakiwać nad szczeliną. Gdy była jeszcze bardzo
mała, siadywała na skraju przepaści i wymachiwała nogami. Jej
matka - prawdziwa matka - ostrzegała, by tak nie robiła, ale ona
zawsze była niesfornym dzieckiem i nie zwracała na to uwagi. Aż
pewnego dnia, kiedy wody podniosły się wyjątkowo wysoko,
wyskoczyła z nich sułtanka... Dziewczyna ujrzała rogaty, szybko
zbliżający się cień niemal w tej samej chwili, gdy potwór
wychynął z toni, rozwierając szeroko paszczę o długiej brodzie z
macek i czułków. Ledwie zdążyła uskoczyć, a straszliwe szczęki
zatrzasnęły się w miejscu, gdzie jeszcze przed chwilą trzymała
nogi. Ryba była tak duża, że mogła odgryźć je jednym
kłapnięciem. Trucizna dobrze zapamiętała tę lekcję.
Jej matka, Daleka, mawiała, że Trucizna nigdy nie słucha rad i
zawsze robi dokładnie na odwrót, niż jej się każe. Przez jakiś czas
dziewczyna zastanawiała się, czy nie robić jeszcze bardziej na
odwrót i w ten sposób co do joty stosować się do poleceń matki,
ale doszła do wniosku, że tylko się zdenerwuje, i szybko
zapomniała o całej sprawie. A potem, zaraz po narodzinach
Azalii, matka umarła na gorączkę bagienną i ojciec, kojąc żal,
poślubił Rosiczkę, wyniosłą piękność z sąsiedniej zachodniej
wioski. Między macochą a pasierbicą od razu zapanowała
niezgoda. Choć w obecności ojca Trucizny kobieta była miła i
wesoła, to nienawidziła dziewczyny o fioletowych oczach, a
dziewczyna nienawidziła jej.
To właśnie na złość Rosiczce przybrała imię Trucizna. Nie
zawsze ją tak nazywano. Którzy rodzice nazwaliby swe dziecko
Trucizną? Wołano ją Naparstnica, aż do czternastych urodzin,
kiedy cała wioska zgromadziła się na głównej platformie, by
usłyszeć, jakie imię sama sobie wybierze. Tak nakazywał obyczaj
mieszkańców bagien. Małym dziewczynkom nadawano imiona
kwiatów i ziół, chłopcom zwierząt albo miejsc. W Dzień Imienia,
-5-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin