On nadchodzi, zamknij oczy ep.04.txt

(16 KB) Pobierz
0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter.
0:01:43:Dziecko, które wtedy zaginęło...
0:01:46:Czemu nikt nie próbował go szukać?
0:01:48:Dlaczego nikt nie zgłosił tego na policję?
0:01:52:Nie ważne jak ciepłe były dni,
0:01:55:zawsze nastaje po nich noc.
0:01:58:Zawsze nadchodzi ciemnoć.
0:02:00:Nie każdy kwiat dostaje słońce i deszcz.
0:02:06:Nic na to nie poradzimy.
0:02:13:Dziękuję za takš poetyckš odpowied.
0:02:16:Profesorze Bo, chod spojrzeć.
0:02:20:Bo Jinyan.
0:02:24:Idę z tobš.
0:02:41:Pamiętam, że na wszystkie znalezione ciała,
0:02:44:tylko dewa zaginięcia nie zostały zgłoszone.
0:02:48:Dlaczego tak fascynuje cię tożsamoć tego dziecka?
0:02:52:Bo on był pierwszy, to pierwsza ofiara.
0:02:57:Czy to naprawdę takie ważne?
0:03:00:Wyobra sobie, że jaki rok temu,
0:03:05:co sprawiło, że twoja żšdza mordu została uzewnętrzniona.
0:03:09:Ale nie masz metody porwania ani dowiadczenia.
0:03:13:Jak wybrałaby swojš ofiarę?
0:03:17:Czy nie wybrałaby kogo bliskiego, bo łatwiej go zabić i jest to o wiele mniej niebezpieczne?
0:03:30:To znaczy, że morderca i ofiara się znali.
0:03:34:Byli sobie bliscy.
0:03:37:Jak sšsiedzi, rodzina, przyjaciele.
0:03:40:Może najbliżsi krewni.
0:03:43:To znaczy, że gdy poznamy tożsamoć tego dziecka,
0:03:48:to będziemy o wiele bliżej mordercy?
0:03:52:To nie jego.
0:03:56:Autopsja wykazała, że ofiara miała 154 centymetry wzrostu.
0:04:02:Długoć nogawek to 95 centymetrów.
0:04:05:Te spodnie były za duże na ofiarę.
0:04:09:To znaczy, że nie należš one do ofiary.
0:04:15:Nie tylko spodnie nie były jego.
0:04:23:Co to za słowa?
0:04:26:Co?
0:04:28:Co  "di"...
0:04:29:Nie widzę wyranie.
0:04:31:Za bardzo zardzewiało.
0:04:34:Zrób zdjęcie i wylij do Fu Ziyu, on się tym zajmie.
0:04:37:Dobrze.
0:05:03:Psychologia kryminalna.
0:05:07:Najmłodszy profesor Uniwersytetu Maryland.
0:05:10:W dodatku niesamowicie przystojny!
0:05:12:Nie sšdzisz, że jest zbyt nierzeczywisty?
0:05:17:Dla ryb, które codziennie zjada, jest bardzo rzeczywisty.
0:05:21:Ale moja przyjaciółka przysięga,
0:05:23:że pół roku temu widziała tam kogo całkiem innego.
0:05:27:To nie był on. To był...
0:05:30:Duch, prawda?
0:05:35:Pewnie sam co takiego wymylił.
0:05:40:Jest przystojny, więc nie powinna mieć oporów.
0:05:42:A tobie jedno w głowie.
0:05:44:A to co?
0:05:46:Dowód.
0:05:49:Czy to piórnik? Mylę, że gdzie już taki widziałam.
0:05:53:Widziała to?
0:05:57:Mylę, że to piórnik, który dostawalimy w szkole.
0:06:07:- Hej!|- Biegnij!
0:06:09:Dalej!
0:06:11:Mylisz, że to dziecko się tutaj uczyło?
0:06:17:Nie.
0:06:19:To najlepsza szkoła w okolicy.
0:06:23:Gdyby kto zaginšł, na pewno by to zgłosili.
0:06:27:Yao Yao.
0:06:29:Wujku Guo.
0:06:31:Przepraszam, że dzwoniłam do ciebie chociaż masz urlop.
0:06:33:Nie ma problemu. Popytałem trochę.
0:06:35:Piórnik, który znalelicie, był nagrodš za trzecie miejsce na festiwalu sportowym w zeszłym roku.
0:06:39:Brało udział czternacie osób, tu mam listę.
0:06:45:Czy te dzieci z listy nadal chodzš do tej szkoły?
0:06:47:Tak, ale teraz majš wakacje.
0:06:50:Już ich poinformowałem, że majš przyjć do szkoły.
0:06:52:Dobrze, dziękuję.
0:06:53:Pójdę już.
0:06:56:Przepraszam.
0:07:01:Dokšd idziesz?
0:07:02:Zostań tutaj, przepytasz uczniów.
0:07:05:Mam przesłuchać uczniów? O co mam ich pytać?
0:07:06:Jeste mšdrš asystentkš.
0:07:08:Pytaj o to, co uważasz za słuszne.
0:07:31:Co teraz, oficerze? Dokšd mamy ić?
0:07:35:Wzdłuż drogi, popytamy ludzi.
0:07:38:Ten piórnik?
0:07:40:Ten piórnik jest za mały, mieciło się w nim kilka długopisów.
0:07:44:Dałem go młodszej siostrze.
0:07:46:Zawsze go używam, mam go w domu.
0:07:48:Ten piórnik był brzydki, dawno temu go wyrzuciłem.
0:07:52:Nie wiem, gdzie teraz jest. W ogóle go nie używałem.
0:07:58:Ta nagroda?
0:08:00:Nie podobała mi się, więc dałem jš mojemu młodszemu kuzynowi.
0:08:04:Młodszemu kuzynowi? Ile on ma lat?
0:08:07:W tym roku... Jest ode mnie młodszy o rok.
0:08:11:Gdzie teraz jest? Kiedy ostatni raz go widziałe?
0:08:15:Ostatni raz widziałem go...
0:08:17:Widziałem go rano. Przyjechał do nas na wakacje.
0:10:02:Przepytałam wszystkich uczniów, którzy dostali piórnik.
0:10:04:Sami ich używajš albo komu je oddali.
0:10:07:Niektórzy nie pamiętajš, gdzie go zostawili.
0:10:11:Mylę, że ten element układanki w niczym nam nie pomógł.
0:10:14:Pomógł.
0:10:16:Nie był uczniem tamtejszej szkoły, ale miał piórnik.
0:10:19:Spodnie były na niego za duże.
0:10:21:To znaczy, że kto z tych czternastu chłopców go znał.
0:10:26:Co ich łšczyło.
0:10:29:Ale który uczeń? Skšd mam to wiedzieć?
0:10:33:Przelij mi ich adresy.
0:10:35:- Adresy?|- Tak.
0:10:37:Jeli który przeniósł się w cišgu roku, to też stary adres.
0:10:39:Dobrze, rozumiem.
0:10:45:Przepraszam, wujku Guo, że znów cię kłopoczę.
0:11:14:"Postój samochodów"
0:11:15:"Przystanek autobusowy"
0:11:16:"Obwodnica"
0:11:18:"Miasto Tong"
0:11:23:"Jajka"
0:11:24:"Rynek"
0:11:25:"Cel?"
0:11:40:Andy, pokaż mi mapę dziennego działania przestępcy.
0:11:44:Tak, już się robi.
0:11:47:Profesorze Bo.
0:11:48:Pytalimy we wszystkich sklepach, ale nie natrafilimy na żadnš wskazówkę.
0:11:53:A zapis ich dostaw?
0:11:54:Czy w czasie popełnienia zbrodni jakikolwiek sklep otrzymał metal, który mógłby zostać wykorzystany do tej morderczej machiny?
0:11:59:Racja. Jeli morderca miał pozwolenie na stałe dostawy metalu, to same księgi sprzedażowe nam nie pomogš.
0:12:13:Ulica Dong Zhang.
0:12:14:"Ulica Dong Zhang"
0:12:17:Wysłałam ci adresy zamieszkania wszystkich uczniów.
0:12:20:Czy który z nich mieszka w okolicy ulicy Dong Zhang?
0:12:22:Poczekaj.
0:12:27:Tak.
0:12:28:Mieszka pod numerem 73 przy ulicy Dong Zhang.
0:12:32:Znam to miejsce.
0:12:33:Jest tam największy rynek we wschodniej częci miasta. Moja matka często tam chodzi na zakupy.
0:12:37:Dobrze, rozumiem.
0:12:41:Rynek?
0:12:47:Andy, jedziemy na rynek przy ulicy Dong Zhang.
0:12:54:Profesorze Bo, sprawdziłem to.
0:12:56:Trzy sklepy otrzymały dostawy metalowych ostrzy.
0:12:59:Włanie je sprawdzamy.
0:13:02:Nie trzeba. Jeden z nich powinien być w okolicy rynku przy ulicy Dong Zhang.
0:13:10:Tak, jest tam sklep.
0:13:13:Numer 73 przy ulicy Dong Zhang.
0:13:15:Rynek.
0:13:17:Albo właciciel albo pracownik tego sklepu jest przestępcš, którego szukamy.
0:13:20:Dobrze, rozumiem.
0:13:22:Jiu Cheng, szybko, chodmy.
0:14:42:Co chcesz kupić?
0:14:50:- Jeste włacicielkš?|- Mam sklep naprzeciwko.
0:14:53:Właciciel wyszedł. Co chcesz kupić?
0:14:56:Rozejrzyj się. Właciciel zaraz powinien wrócić.
0:15:02:Sun Yong.
0:15:04:Szybko, masz klienta.
0:15:06:Idę, idę.
0:15:30:Nie ruszaj się. Stój!
0:16:12:- Nie ruszaj się.|- Nie ruszaj się.
0:16:23:W przyszłoci nie używaj pałki.
0:16:25:Dobrze.
0:16:34:Zabrać go.
0:16:37:Co robisz?
0:17:19:Czy to jest ta zabójcza machina?
0:17:43:Nie bój się, jestemy z policji.
0:17:46:Jeste ranny? Zabierzemy cię do lekarza.
0:17:53:Potrzebujemy lekarz. Szybko.
0:18:00:Już dobrze, nic ci nie będzie.
0:18:07:Tutaj.
0:20:00:Dowiadczenie.
0:21:55:Co robisz?
0:22:01:Jestem za wysoki. Ty masz wzrost bardziej zbliżony do ofiar.
0:22:06:Połóż się i daj mi obserwować.
0:22:08:Nie, nie chcę.
0:22:11:Nie.
0:22:21:Daj mi apteczkę.
0:23:27:Twój syn chodzi do gimnazjum numer jeden, prawda?
0:23:29:Tak.
0:23:31:Rok temu w sklepie był też innych chłopiec w podobnym wieku, prawda?
0:23:38:Xiao Gan był dla mnie jak daleki krewny.
0:23:41:Nie miał rodziców, było mi go żal.
0:23:45:Dlatego pozwoliłem pomagać mu w moim sklepie.
0:23:48:Dobrze go traktowałem.
0:23:50:Dawałem mu ubrania mojego syna.
0:23:53:Dałem mu nawet piórnik, który otrzymał mój syn.
0:24:00:Dlaczego nie zgłosiłe jego zniknięcia na policję?
0:24:03:Nie wiedziałem, że zniknšł.
0:24:05:Pomylałem, że poszedł pracować w innym sklepie.
0:24:09:Nie wiedziałem, że został porwany i zabity przez Sun Yonga.
0:24:26:Wujku Wang.
0:24:30:I jak? Gdzie Xiao Jin?
0:24:31:Nie martw się. Lekarz powiedział, że nie ma poważnych ran, jest tylko wyczerpany.
0:24:36:Odpoczywa teraz. Powiniene się pójć z nim zobaczyć.
0:24:40:Dziękuję. Dziękuję.
0:24:51:Tato?
0:25:43:Sun Yong się przyznał. Oprócz Xiao Jina, zabił dziewięcioro chłopców. Brakuje więc jeszcze jednego ciała.
0:25:52:Seryjny morderca.
0:25:54:To takie problematyczne.
0:25:57:Sam nigdy bym na to nie wpadł.
0:26:02:Kapitanie, oficerze. Znalelimy co. Chodcie zobaczyć.
0:26:22:"29..."
0:26:30:Te numery napisano krwiš?
0:26:33:Nie, to tylko farba. W całym pokoju nie znalelimy odcisków innych niż te należšce do Sun Yonga.
0:26:42:Najprawdopodobniej to on to napisał.
0:26:45:Zróbcie zdjęcie i wypytajcie go o to.
0:26:48:Dobrze.
0:27:04:Zrobiłem przelew dla Jian Yao.
0:27:06:Po nowym roku możesz przenieć się do Jiang Zhou.
0:27:09:Znalazłem dla ciebie dwa odpowiednie domy. Kiedy pojedziesz je obejrzeć?
0:27:13:Sam zdecyduj.
0:27:15:Na Uniwersytecie Jiang Zhou jest wielu studentów, którzy chcieliby uczestniczyć w zajęciach z psychologii kryminalnej.
0:27:19:Majš niezłe stopnie, więc na pewno znajdziesz wród nich odpowiedniego asystenta.
0:27:25:Czekaj. Dlaczego mamy zastšpić Jian Yao?
0:27:30:Chcę zastšpić Jian Yao?
0:27:32:Szefie, masz problemy z rozumieniem,
0:27:36:a może to ja mam problem?
0:27:38:Jian Yao nie ma odpowiedniego przeszkolenia.
0:27:40:To było tymczasowe rozwišzanie z uwagi na nagłš sytuację.
0:27:43:Poza tym skończyła już studia.
0:27:46:Znalazła również pracę w Jiang Zhou. Jak chcesz jš przekonać by została jako twoja asystentka?
0:27:53:Widać, że to ty masz problemy z rozumieniem.
0:27:57:Ma już dowiadczenie z seryjnymi mordercami.
0:28:00:Gdzie znajdziesz tak dowiadczonš osobę na uczelni?
0:28:04:Poza tym l...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin