1991.05.pdf
(
27348 KB
)
Pobierz
1991
T E C I im
P O P U L A R N Y
M A G A Z Y N
N A U K O W O - T E C H N I C Z N Y
Nr
5
(507)
Maj
1991
Rocznik
XLI
Podrobić strukturę ludzkiego mózgu za pomocą elektroni
ki... Takie marzenie znamy zarówno z literatury fantastyczno-
-naukowej, jak i z westchnień najwybitniejszych speców od
elektroniki, pracujących w najnowocześniejszych laborato
riach świata. Okazuje się, że to marzenie jest coraz realniej
sze. Nie wierzycie? No to przeczytajcie w przyszłym nume
rze artykut o sztucznych neuronach. To ciekawe zestawienie
faktów mówiących o tym, że „elektronowa głowa" ma już
coraz większe możliwości!
Biały - 1. Czarny - 0. Nie, to chyba nie tak! Jak naprawdę
świat kolorów można wyrazić w liczbach? Na to pytanie
musi odpowiedzieć specjalista - dr Zbigniew Engels. Spró
buje on Wam dowieść, że wszystko można wyrazić na spo
sób zmatematyzowany. Może więc warto obliczyć - i to
właśnie w maju - jaka liczba wyraża kolor oczu Twojego
chłopaka lub dziewczyny?
Kolejny ciekawy artykuł z numeru czerwcowego nosi dość
sensacyjny tytuł - „Mafia". Wbrew swemu tytułowi nie jest
poświęcony sycylijskiej organizacji przestępczej, ale jego
treść jest równie ciekawa, jak powieść detektywistyczna,
Ciekawy młody człowiek - Tomasz Berent - opowiada o
tym, jakie nauki są - jego zdaniem - najważniejsze i dlacze
go. Zachęcamy do lektury.
N a s z a o k ła d k a :
O najszybszych kolejach świata przeczyta
cie już wewnątrz tego numeru - a na okładce - nowa loko
motywa projektu koreańskiej firmy HUNDAY.
w d. 27 Kwietnia była naj
mniej, tylko o osiem mili-
W nocy z dnia 29 na 30 jonów mil oddalona. W
Marca r.b. dostrzegł p. miarę zbliżania się do
Barnard w Ameryce nową słońca
blask
komety
kometę teleskopową i wzrastać będzie, ale już to
wiadomość o tern przy z powodu światła księży
niósł telegram z Bostonu cowego, już też z tego
MAJ 1891 R.
pod d. 31. Ale o kilka go względu, że wschód jej po
dzin wcześniej nadeszła północy coraz później na
Ropa
już telegraficzna wiado stępować
będzie, nikt
Niedawno w Krakowie mość z Londynu, że w prawdopodobnie tej no
z inicjatywy p. Wł. Kacz Bristolu znalazł nową ko wej komety gołem okiem
marskiego zawiązała się metę p. Denning w nocy z oglądać nie zdoła.
Wszęchświat
spółka wiertnicza, złożona d. 30 na 31 Marca. Oba te
legramy odnosiły się do
3 maja 1891 r.
z akcyonaryuszów, zre-
krutowanych z lekarzy, tej samej komety, którą
prawników, techników i też niebawem zaczęto ob
Obiad elektryczny
wogóle
„inteligentnej” serwować, ażeby jaknaj-
w New-Yorku
burżuazji. Polem jej dzia prędzej można było obli
Amerykanie korzystają
łalności
przemysłowej czyć jej drogę. Kometa u-
z
elektryczności pod
się
pomiędzy
będą obfitujące w ropę o- kazała
wszystkiemi jej postacia
kolice Iwonicza. Zarząd gwiazdami Andromedy,
przedsiębiorstwa składa jako mała gwiazdka, 10-ej mi. Niedawnemi czasy w
ją młodzi, lecz doświad wielkości; potem przeszła New-Yorku założyli sto
czeni już w poszukiwa do gromady Barana, zmie warzyszenie pod nazwą:
experimental
niach nafty w Argentynie rzając ciągłe ku równiko „Franklin
club”. W r.b. obchodzono
„rodzimi” górnicy. Praw wi. W dniu odkrycia miała
dopodobnie ta „swojska” większą odległość od zie rocznicę założenia klubu
gałązka przemysłu, zasy mi, aniżeli słońce i w dal orginalnym obiadem, któ
cona sporym kapitałem, szym swoim biegu jeszcze ry nazwać by można „e-
o-
bardziej powiększa tę od lektrycznym”. Salę
nie uwiędnie.
świetlono
elektrycznoś
Prawda
ległość, a natomiast zbliża
2 maja 1891 r. się do słońca, od którego cią, potrawy były przyrzą
dzone i podawane z pomo
cą elektryczności; ostrygi
_____________________________________________________J
otwierała machina elek
tryczna; jaja gotowano w
wodzie, wrzącej skutkiem
UWAGA!
prądu elektrycznego; mię
M ie r n ik i c y fr o w e
siwo pieczono, kawę palo
no w piecach elektrycz
nych i t.d.; półmiski były
rozwożone przez miniatu
M O D E L M 3 65 0 - p o m ia r:
rową kolej elektryczną,
która zatrzymywała się
- N A P IĘ C IA
przed każdym gościem i
- N ATĘŻE N IA
posuwała dalej spokojnie.
- OPORNOŚCI
Nakrycie stołu i zmiana
- C Z Ę S T O T LIW O Ś C I
•
talerzy odbywała się ta-
-
P O JE M N O Ś C I
kimże sposobem. Na koń
- BETA TR A N ZY S TO R A
cu stołu siedział automat,
wyobrażający Benjamina
Franklina; zabierał głos
G w a ra n c ja i s e rw is p o g w a ran c yjn y
kilka razy, naturalnie
Pośrednictw o w im porcie:
przy pomocy fonografu, u-
N D N - Biuro O bsłu gi Im portu sp z o.o.
krytego w automacie i
0 2 -7 7 2 W A R S Z A W A , ul. W as ilk o w skieg o 11
powtarzającego słowa za
tel. (0-2 ) 6 4 1 -1 5 -4 7 , tlx 82 52 44
wczasu zapisane w nim
na tę uroczystość. Pod
czas obiadu duża trąbka
S p rzed aż d e ta lic zn a i z a zaliczeniem pocztow ym
akustyczna, umieszczona
- ce n a 8 9 0 tys. zt.
w środku sufitu, dozwoliła
P rzed sięb io rstw o H an d lo w e - A R D E N
słyszeć głos pani Adini,
mowę p. Eiffela i „Marsy-
0 5 -8 0 0 P R U S Z K Ó W , ul. S praw iedliw ości 3 m. 6,
liankę”. Wszystko to było
tel. (0 -2 2 ) 5 8 -7 3 -3 6 .
reprodukcyą
fonografu,
napisaną na wystawie pa-
Nowa kometa
ryzkiej 1889-go r. i prze
chowaną na walcach bez
uszkodzenia. W końcu o-
biadu spadł na stół deszcz
z kwiatów, które, przy
twierdzone na drucikach,
utrzymywane były w po
wietrzu na pewnej wyso
kości, dzięki elektromag
nesom. Gdy nastąpiła wy
brana chwila, prąd elek
tryczny przerwano, mag
nesy przestały przyciągać
druciki, i kwiaty spadły
na biesiadników, ulegając
prawu ciężkości.
Tygodnik Ilustrow any
9 maja 1891 r.
Tunel podmorski
Brzegi Szwecyi połączo
ne zostaną niebawem z
duńskimi - tunelem pod-
fnorskim. Wyżłobiony on
będzie pod dnem sundu
między Helimburgiem (w
Szwecyi) a Elsinore (w
Danii). Długość jego wy
niesie 4 kilometry, koszt
budowy wraz z drogą że
lazną sięgnie 18,000,000
fr.
Prawda
9 maja 1891 r.
Nowy okręg
fabryczny
Rada państwa zatwier
dziła przedstawienie mi
nistra finansów w spra
wie ustanowienia w gub.
piotrkowskiej oddzielne
go okręgu fabrycznego,
gdyż jedyny obecny okręg
warszawski, obejmujący
dziesięć guberni, przed
stawia ogromne trudności
dla składu osobistego in
spekcji fabrycznej. Dodać
musimy, że stworzenie
nowego okręgu fabrycz
nego, do którego należeć
będzie przedewszystkim
cały przemysł łódzki, za
wdzięczać należy ener
gicznym staranom rz. rad.
stanu Millera, gubernato
ra piotrkowskiego, jedne
go z najdoświadczeńszych
administratorów w Kró
lestwie.
K ra j
M ETEX
10 maja 1891 r.
Zebrała:
Jadwiga Orzechowska
Artykuły:
„HUBBLE" WRESZCIE NA ORBICIE! - Jacek Nowicki .......................................................................................
NA RATUNEK WENECJI - Andrzej Niemlerko ........................................................................... ................ 16
NAJSZYBSZE NA ŚWIECIE - Józef Cypel ................................................................................................... 25
WYCHOWANIE FIZYCZNE: PŁYWANIE - Krzysztof Ernst ........................................................................ 32
MIECZ JAPOŃSKI - LEGENDA I TECHNOLOGIA - Bogusław Zamojski ............................................ 40
TA PASKUDNA TECHNIKA - Jerzy Klawiński .......................................................................................................
LABORATORIUM NA KROLLU - Małgorzata Brejnak ........................................................................................
Felieton:
Opowiadanie:
Ne warsztacie:
GLEBOGRYZARKA SPALINOWA - Stefan Zbudniewek ..................................................................................... 55
GAŁKI, UCHWYTY ... - (p k)................................................................................................................................ 66
USPRAWNIAMY OR AMATOR STEREO - Wacław B aclk......................................................................... 67
NOWE I NAJNOWSZE .................................................................................................................................................
CHEMIA NA CO DZIEŃ: MOLIBDEN I JEGO ZWIĄZKI (I) - Stefan Sękow ski.................................... 70
POZNAJEMY SAMOCHODY: PONTIAC TRANS SPORT - Zdzisław Podbielskl................................. 72
FOTONOWOŚCI: ODPOWIEDNI BŁYSK W ODPOWIEDNIM MOMENCIE - Paweł W ó jc ik............ 74
KATEDRA FIZYKI: JESTEM CZY MNIE NIE MA, CZYLI HAMLET W FIZYCE (IV) - Paweł Kaczor.. 76
DAWNE MARKI SAMOCHODÓW: BECKMANN (D) 1900-1926 - Zdzisław Podbielski.................... 80
NAUKA I TECHNIKA NA ZNACZKACH POCZTOWYCH: POCZTA HELIKOPTEROWA - Jan Barczyk
.................................................................................................................................................................................... 81
HISTORIA OKRĘTU: NAPĘD PAROWY A OKRĘTY WOJENNE - Eugeniusz Koczorowski............ 82
CZŁOWIEK I PRZYRODA: SPOSÓB NA WODĘ - Zofia R o k ita .............................................................. 84
RO-MA: NOWA GEOMETRIA - Michał Szurek.....................................................................................................
Z TECHNIKĄ PRZEZ WIEKI (14): BUDOWNICTWO GRECJI I RZYMU - (oprać, h h)......................... 88
SŁYNNE JACHTY: „LEGH" I „OUATRE VENTS" KONTRA HORN - Marian M ickiew icz.................. 90
ASTRONOMIA DLA WSZYSTKICH: NA KARUZELI - Marek T. Szczepański ...................................... 93
Działy:
Różne:
OPTYCZNA DYSKIETKA - (|)..........................i............................................................................. .................... 15
STURGIS’90 - Jan Tarczyński............................... .......................... :................................................................ 30
PLAŻOWY KATAMARAN - (wpj)........ ....................................................................................................................
KONKURS NA POPULARYZATORA MOTORYZACJI........................................................................................ 9
NOWOCZESNY POCIĄG............................................ (........................................................................................ I
SĘDZIWY TE C H N IK ....................................................................................................................................................
KAWASAKI ZZ - R1100 - MOTOCYKL ROKU 1990 - Jan Tarczyński................................................. III, IV
Okładki:
Numer lluatrowall: Jerzy Flisak, Adam Werka, Brunon Nowicki, Bogumiła Niebieszczańska, Roman Gaik, Sabina Uścińska,
Eugeniusz Koczorowski, Jan Desselberger.
Fotografie w num ene: Sylwester Morawski, Władysław P. Jabłoński, Stefan Zbudniewek, Ryszard Kreyser, Zdzisław Pod
bielskl, Zofia Rokita, Marek Moczulski, DaD. „Inter Natlones", „System D", „Bild der Wissenschaft", „Sygnały", „Jugend +
Technik", P.M., SULZER, HERAEUS, ze zbiorów redakcji.
„Młodego Technika” wyda]* Instytut Wydawniczy „Nasza Księgarnia”
Reda Redakcyjne: doc. dr Zygmunt Dąbrowski, inż. Jerzy Jasiuk, dr Zygmunt Kalisz, m gr Zblgnlsw Słowiński, m gr inż. Jerzy Siak, dr Zbigniew
Ptochocki, mgr Inż. Piotr Postawka, prof. dr heb. Andrzel Kajetan Wróblewski (przewodniczący), m gr Inż. Roland Wacławek, mgr Inż. Grzegorz
Zalot.
Z eapół redakcyjny: Sławomir Ga|da (kler. działu techn.), Elżbieta Gaweł (z-ca red. nacz.), W ładysław P. Jabłoński (kier. działu graficznego), Jerzy
Klawlński (kler. działu nauki), Dariusz A. Przygoda (informatyka), Jerzy Pietrzyk (kler. działu twórczości technicznel), Zofia Rokita (kler. działu
zainteresowań i łączności z Czytelnikami), Lidia Sadowska-Szlaga (korekta), Józef Trzionka (redaktor naczelny).
Stall współpracownicy:
Jan Barczyk („Nauka i technika na znaczkach pocztowych"), Adrian Kozanecki (fizyka). Henryk Hollender (historia
techniki), Eugeniusz Koczorowski (technika morska), Marek Moczulski (kolejnictwo), Marian M ickiewicz (jachting), Jadwiga Orzechowska („S ę
dziwy Technik” ), Zdzisław Podbielskl (motoryzacja). Tadeusz Rzepecki (telekomunikacja, krótkofalarstwo), Marek T. Szczepański (astronomia).
Jacek Stępniewicz (wideo), Piotr Górka, Stefan Sękowski (chemia), Michał Szurek („R o-M a” ). Jan Tarczyński (historia motoryzacji), Marek Utkln
(rowery), Roland Wacławek (Informatyka), Paweł W ójcik (foto), Grzegorz Zalot, W ojciech Żurek (elektronika).
Warunki prenumeraty:
Prenumeratę „M T" przy|mu|ą Urzędy Pocztowe i Oddziały „RUCH".
Zam ówić „M T " można również wptacaiąc należność
(ża kwartał)
do
SUNRI8C,
ul. Łukowska 3/226, Warszawa
konto: 320007-76M -1M BPH Kraków XIV Oddsleł w Warszawie.
Prosimy na odwrocie
blankietu zaznaczyć, laklego okresu dotyczy wpłata oraz podać nazwę ęzasoplsma (można tu również zamówić inne czaaoplema wydawane
przez „Naszą Księgarnię").
POZA TYM MOŻNA KUPIĆ „MT":
w Księgarni IW „NK” przy ul. Spasowakisgo
4
w Warszawie, w Klubie Prasy Technicznej „S IG M A" przy ul.
Mazowieckie! i Muzeum Kolejnictwa w d. dworcu Głównym, w Łodzi w Antykwariacie „N IKE" przy ul. A. Struga 2, w Chorzowie w Planetarium
Śląskim.
Adres redakcji:
ul. Spasowsklego 4, 00-369 Warszawa lub skr. poczt. 380, 00-950 Warszawa. Telefony: centrala: 26-24-31 do 36.
DZIAŁ
ŁĄCZNOŚCI Z CZYTILNIKAM I
(czynny 11.00-14.00): wewn. 42. Pozostałe działy wewn. 60 i 47. Redaktor naczelny: 26-26-27 lub wewn. 87.
Redakcla zastrzega sobie prawo skracania i adiustacji nadesłanych materiałów. Nie zamówionych materiałów redakcja nie zwraca.
Druk:
Zakłady W klęsłodrukowe „O kopowa". Zam. 1495. Nakład 70300 eg?
Na burzliwych wodach naszego życia umysłowego A.D. 1991
zaobserwowałem pewną - moim skromnym zdaniem - bardzo
niebezpieczną tendencję. Oto nagle znikło kompletnie ze stron
codziennej prasy, radia i telewizji zainteresowanie upowszech
nianiem nauki i techniki. Nieliczne wyjątki potwierdzają po
wyższe twierdzenie...
A to bardzo niedobrze! Przypomina m i to jako żywo równie
niebezpieczną tendencję z lat minionych, kiedy to jako chłopię
niewinne chadzałem „do szkół”. Wtedy to moi przezacni Nauczy
ciele, w imię szczytnych ideałów humanistycznych, pogardzali
wuefem, zamieniając go na dodatkowe lekcje matematyki lub
polskiego, a swoich kolegów „od fikołków” tak dyskryminowali,
że ci woleli cały wolny czas spędzać w tzw. kanciapie przy sali
gimnastycznej. W wyniku tego stanu rzeczy ilość krzywych krę
gosłupów i niewydolnych serc w pokoleniu moim i „ościennych"
(nie m ylić z „Pokoleniem" Czeszki!) gwałtownie wzrosła, a i
wydajność naszych niedowentylowanych mózgów nie sprostała
potrzebom nadchodzących czasów. Co prawda i tu trafia się ktoś
lepszy, ale albo emigruje, albo wysiada zdrowotnie na długo nie
tylko przed emeryturą, ale i przed szczytem swoich możliwości
intelektualno-zawodowych. A czyja to wina? Oczywiście wielo
letniej, nieukrywanej pogardy dla sprawności ciał tzw. humani
stów, którzy co prawda twierdzili, że „nic co ludzkie nie jest im
obce" i „mens sana in corpore sano" („w zdrowym ciele zdrowy
duch”), ale tak naprawdę brzydzili się wysiłkiem fizycznym i
braki figury woleli tuszować gorsetami i sztywnymi garnitura
mi.
Niestety, w latach osiemdziesiątych, kiedy skończyliśmy
wreszcie z fikcją zawartą w haśle „Polskie znaczy najlepsze”, a
sport stał się nareszcie modą i tym „co się nosi”, niechęć huma
nistów przesunęła się ku technice. Bo to i takie trudne, i zawiłe, i
po co to wszystko wiedzieć
-
się kupi, się włączy, a jak się znisz
czy, to się wyrzuci i znów kupi nowe. I po co to, panie, brać na
rozum! A zresztą od techniki to są, panie, warsztaty, a dżentel
menowi - och, pardon! - damie i dżentelmenowi nie wypada się
znać na rozrządach, fazach, zapłonach itp. W końcu padło hasło
o służebności nauk technicznych wobec nauk społecznych czy
humanistyki i od tej pory nikt, kto miał choć krztę ambicji nie
miał prawa zajmować się tego typu wiedzą. Oczywiście inżynie
rów i techników nadal się kształciło, ale oblegane kiedyś uczel
nie techniczne, a i kierunki „zmatematyzowane" (poza handlem
zagranicznym oczywiście!) zaczęły mieć kłopoty z naborem...
A tu nie da się ukryć, że żyjemy w cywilizacji tak dalece zależ
nej od techniki, że techniczny upadek równa się jednocześnie
obniżeniu standardu życia. Ma się to
w
pewien sposób do ogól
nego upadku przemysłu w Polsce, który to upadek jest właśnie
efektem braku własnej, oryginalnej myśli technicznej, konku
rencyjnej na rynku techniki światowej! Nie myślmy o pro
dukowaniu na rynki co to „wszystko wezmą" - ta epoka już
odeszła bezpowrotnie!
Kiedy patrzę na technikę w świadomości przeciętnego Pola
ka, sprowadzoną do formy ciekawostek ze świata („Patrz pan, co
to już ludzie potrafią!") zaczynam się bać, że nasza droga do
wspólnej Europy będzie bardzo długa, ciężka i pod górę. Jedzie-
my tam wozem zaprzężonym jak za czasów Piasta Kołodzieja w
woły - woły naszego myślenia o świecie, podczas gdy inni mkną
tam nowoczesnymi samochodami. A to dlatego, że owi inni wie
dzą, iż szybki postęp obecnie już w każdej dziedzinie życia
zapewnia im właśnie technika, którą się nie brzydzą...
JER ZY KLA W IŃSKI
Plik z chomika:
KinoManiak_12
Inne pliki z tego folderu:
1991.09.pdf
(51264 KB)
1991.08.pdf
(51450 KB)
1991.10.pdf
(53221 KB)
1991.11.pdf
(53351 KB)
1991.12.pdf
(60836 KB)
Inne foldery tego chomika:
1932
1933
1934
1935
1936
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin