0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter. 0:00:00:lizards@DEEP 0:00:00:Tłumaczy: Putek47, korekta: kathryn 0:00:17:[1. sprawa - nocne życie] 0:00:23:Noc... 0:00:25:żyje własnym życiem. 0:00:27:energia, która uwalnia ciemnoć, jest silniejsza niż moc wiatła. 0:00:32:Jak i czasami, bywa prowokujšca. 0:00:36:W ten sposób, ciemnoć... 0:00:38:wnika głęboko... w naszš skórę. 0:01:25:Kim... kim jeste? 0:01:28:Kierujšc się nieskończonš przyjemnociš... 0:01:31:zaciska nas... i trzęsie sercami. 0:01:36:A my... 0:01:38:nie możemy temu odmówić. 0:01:48:[Wampirzy Detektyw] 0:01:52:[5 lat temu] 0:02:59:Yoon San. W porzšdku? 0:03:03:Hej, następnym razem ci pokażę. 0:03:06:Proszę, zrób to. Męczy mnie już cišgłe bicie. 0:03:09:Co ja zrobię... 0:03:10:- Poćwicz kondycję.|- A póniej zostaw go dla mnie. 0:03:14:miało, widać, że samemu nie uda ci się mnie pokonać. 0:03:17:- Rób co chcesz!|- Zrobimy, co chcemy! 0:03:21:Yoon San! Kang Tae Woo! Jung Yoo Jin! 0:03:23:Dziekan was wzywa! 0:03:26:Co, dziekan? 0:03:38:- Denerwujesz się?|- Co? 0:03:39:Trzymasz się za wisiorek. 0:03:42:Kiedy się denerwuję, to pomaga. 0:03:44:Zastanawiam się, o co chodzi. Dlatego się stresuję. 0:03:47:Mylę, że wiem co się dzieje. 0:03:58:Chodmy. 0:04:01:Nie wiedziałem o tym. 0:04:46:Od teraz, wasza trójka wemie udział w specjalnym dochodzeniu. 0:04:49:W tym celu, będziecie musieli przeniknšć do tajnej organizacji. 0:04:54:Proszę was, abycie dali z siebie wszystko. 0:04:58:Zrobicie to? 0:05:01:Zrobicie to? 0:05:02:Tak! Zrobimy to!| 0:05:19:W porzšdku? 0:05:21:Dlaczego tutaj jeste? 0:05:29:Musimy trzymać się razem. Chodmy! 0:05:34:Chodmy. Chodmy. 0:05:47:Yoo Jin, załatwimy to, nie bój się. 0:05:50:Będzie dobrze. 0:06:32:Wsiadaj! Wsiadaj do samochodu! 0:06:52:Yoo Jin, w porzšdku? 0:06:55:Tak, w porzšdku... a co z tobš? 0:06:59:Oh, mam się dobrze. Nie martw się o mnie. 0:07:02:Najprawdopodobniej dostaniemy naganę. 0:07:05:Przez nasz sabotaż. 0:07:08:Hej... w porzšdku. Jeli będš chcieli, to opucimy nasze stanowisko. 0:07:17:Przepraszam, ale nie czuję się dobrze. 0:07:20:Możemy stanšć na chwilę? 0:07:23:Pewnie... 0:07:37:Yoo Jin, poczekaj. 0:07:39:Spójrz na mnie. Naprawdę jeste chora? 0:07:43:To było niebezpieczne. 0:07:46:Co zrobiłe? 0:07:47:Gdyby mnie tam nie było, to kto? 0:07:49:Yoo Jin, jest zimno, wracajmy już. 0:07:51:Nie! 0:07:57:Dobrze więc... załóż to na siebie. 0:08:01:Będę szedł. 0:08:03:Popiesz się. 0:08:05:San! 0:08:14:Yoo Jin... 0:08:17:Przepraszam. 0:09:45:Yoo Jin! 0:10:36:[Obecnie] 0:11:41:San! Chodmy już! 0:11:50:Opanuj się trochę. 0:11:52:Co ci lekarz powiedział o rehabilitacji? 0:11:54:Kazał ci tego nie robić... naprawdę się nie słuchasz, co? 0:11:58:Najgorsze co możesz robić, to ćwiczenia. 0:12:00:A drugš, najgorszš rzeczš jest to, że zapominasz o lekach. 0:12:02:- Hej, wzišłe już swoje lekarstwa?|- Oh, tak, wzišłem. 0:12:05:- We je.|- Naprawdę już wzišłem. 0:12:06:- We je teraz.|- Nie dręcz mnie z samego rana. 0:12:08:- Wow, naprawdę...|- Gdzie idziesz? 0:12:10:Gdzie idę? Mówiłem ci, że mamy dzisiaj robotę. 0:12:12:A, no tak... 0:12:14:Hej, nie bierz tego.|To jest skarb. 0:12:17:Już pożyczylimy jego dom. Dlaczego tego nie możemy... 0:12:20:Jestem pewien, że zrozumie. Jest wyrozumiałš osobš. 0:12:24:Chodmy! 0:12:30:Poczekaj! 0:12:35:Tak chcesz wyjć? 0:12:37:Oh, wezmę kurtkę. 0:12:39:To nie jedyny problem. To spodnie dresowe, co? 0:12:41:Tak, to dresy. 0:12:45:Dlaczego cišgle to robisz? Co? 0:12:47:Za mnš. 0:12:56:Dobrze. 0:13:01:To nie pasuje. 0:13:05:Co powiesz na to? 0:13:24:Nie jestemy podrzędnymi detektywami. 0:13:28:Jestemy prywatnymi detektywami, wysokiej klasy. 0:13:37:Dlaczego robisz tyle zdjęć? 0:13:40:Jeli zrobimy więcej, to możemy się zastanowić nad ostrociš. 0:13:44:Żadne zdjęcie nie pasuje... 0:13:52:Potrzebujemy tylko parę zdjęć, tak chcieli. 0:13:55:A, sam nie wiem... Będš cię gonić, jak cię przyłapiš. 0:14:01:- San.|- Co? 0:14:03:Już nas złapała. 0:14:05:Ta pani biegnie w naszš stronę. 0:14:07:Bardzo dobrze! Dobrze!|Dobrze, bardzo dobrze! Oh! 0:14:18:Wow... emocje na tych zdjęciach sš wietnie ujęte... 0:14:22:- Co dobre?|- Co? 0:14:24:Te zdjęcia. Wow... Wow... emocje wspaniale się spisujš. 0:14:28:To się nazywa sztuka. 0:14:31:Ten drań... 0:14:34:- Halo?|- Jeste zajęty? 0:14:35:Oczywicie, że tak... 0:14:37:Kto w dzisiejszych czasach potrzebuje detektywów? 0:14:39:Jestemy prywatnymi! A nie, podrzędnymi! 0:14:41:Dobrze, prywatny detektywie. Mam idealnš robotę dla ciebie. 0:14:44:Zrób to dla mnie. 0:14:47:Wow, super pachnie.|San, zjedz to, zanim wystygnie. 0:14:51:Nie, w porzšdku. 0:14:52:Hej, co z twoim żołšdkiem przez całe dnie? 0:14:56:Gdzie twoje powietrze? 0:14:58:Dlaczego mam robić przerwę od jedzenia? 0:15:01:Proszę próbować. To mięso sławne w tym rejonie. 0:15:05:Czy tylko ja tak mylę? 0:15:07:Dlaczego te hamburgery sš spiętrzone,|jak kompleks apartamentów? 0:15:10:Wolę domki jednorodzinne.|Wszyscy powinnimy żyć na ziemi. 0:15:14:To dlatego odkupiłe dom wuja? 0:15:17:Ja tylko utrzymuję ład w jego domu, póki jest za granicš. 0:15:21:Nie zakładaj niczego, jak o niczym nie wiesz. 0:15:23:- Co z Mutt?|- Dyrektorem? 0:15:26:Jest tak leniwy, że nie przychodzi do pracy. 0:15:29:Możesz oczerniać alkoholika, ale na niego nie ma słów. 0:15:35:Pewnie jest ci ciężko. 0:15:37:Jakie to ma znaczenie? 0:15:40:A... co z twoim interesem?|Dobrze ci idzie? 0:15:44:To nie oczywiste? 0:15:46:Naprawdę, co chciałe od nas? 0:15:48:Ofiarš jest Kim Hyun Sook, miała 45 lat. 0:15:52:Zmarła wskutek uduszenia, ale frontowe drzwi i okna były zamknięte. 0:15:55:Nie ma żadnych ladów włamania. 0:15:57:Jak i też, klucze do mieszkania znaleziono w portfelu ofiary. 0:16:01:Skoro nie było ladów włamania... 0:16:03:to musiał być kto, kogo znała. 0:16:07:- To jej mšż odkrył ciało?|- Tak. 0:16:10:Wychodzi na to, że zginęła w zeszłym tygodniu, pomiędzy 22:00 a 1:00. 0:16:15:W tamtym czasie, jej mšż był na wyjedzie służbowym. 0:16:18:Sklasyfikowano jako niewyjanione morderstwo, ponieważ nie znamy podejrzanego. 0:16:22:Ale takie przypadki, sš wprost idealne dla was. 0:16:25:Dlatego was wezwałem. 0:16:27:- Nazwałe nas zwykłymi detektywami.|- Co? 0:16:29:Zwykłymi detektywami. 0:16:30:To Mutt tak powiedział. 0:16:32:Kiedy zaczšłe biznes, też chciałem być jego częciš... 0:16:36:Dobrze, już dobrze. 0:16:38:To lista osób, z którymi była blisko. Proszę jš przejrzeć. 0:16:44:Gdzie była torebka, w której były klucze do mieszkania? 0:16:46:Oh, torebka została znaleziona w tym pokoju. 0:16:55:Jeste. Wchod. 0:17:02:Możesz tu poczekać. 0:17:05:Chcesz piwa? 0:17:28:Trzeba było się z nami najszybciej skontaktować. 0:17:31:Ale minšł już tydzień, niczego nie znajdziemy, nawet Sherlock Holmes tego nie zrobi. 0:17:35:Detektywie, czy przypadkiem nie było problemów z pršdem, kiedy ofiara umierała? 0:17:39:Tak, już wam mówiłem, że... 0:17:43:Chwila, nie mówiłem wam tego... 0:17:45:- Ale San, skšd wiedziałe?|- Przepraszam. 0:17:48:Oh, zgadywałem tylko. 0:17:51:Widziałem wiele wieczek w salonie, to dlatego... 0:17:54:Jak mógł to przewidzieć. 0:17:56:Mylę, że mordercš... 0:17:58:była bliska znajoma ofiary, która nosi okulary... 0:18:02:i pali papierosy. 0:18:05:Jeli wemiemy tę listę. 0:18:10:Oh, ta osoba. Choi Jae Kyung. 0:18:12:- To najprawdopodobniej ona.|- Choi Jae Kyung? 0:18:15:Zgadza się... była z ofiarš blisko. 0:18:18:Hej, byłoby dobrze, gdyby to była prawda. 0:18:24:Jeste już. Wchod. 0:18:31:Możesz tutaj zaczekać. 0:18:34:Chcesz piwo? 0:18:38:Jeli to była znajoma twarz... 0:18:40:to przyjaciel mógł bez problemu wejć do rodka mieszkania. 0:18:48:Jeli zamierzała jš zabić, to najpewniej zabrała ze sobš broń. 0:18:56:Walka pomiędzy kobietami była wyrównana... 0:18:59:więc to nie była łatwa walka. 0:19:01:Póniej walka z salonu, przeniosła się do sypialni. 0:19:07:W międzyczasie, okulary napastniczki zostały stršcone rękami ofiary... 0:19:10:i spadły pod łóżko. 0:19:17:Problem się zaczšł, kiedy morderca przestał dobrze widzieć. 0:19:20:W pokoju była latarka, ale jej nie widziała. 0:19:27:Dlatego więc, sprawca użył zapalniczki, 0:19:31:i w końcu, znalazł swoje okulary. 0:19:35:W wyniku tego, ta częć łóżka jest nadpalona. 0:19:39:Potem, sprawca... 0:19:41:zabrał klucze do mieszkania i jej torebkę, po czym wyszedł i zamknšł dom. 0:19:57:A wtedy... włożyła klucze do torebki... 0:20:02:i przerzuciła przez rozsuwane okno. 0:20:20:Ale to, co mnie zastanawia... 0:20:22:dlaczego to przyjaciel zabił ofiarę? 0:20:26:Powodem było... 0:20:29:sam jestem ciekaw. 0:20:32:Detektywie Park, sam musisz to odkryć. 0:20:37:I tak już dużo zrobilimy za darmo. 0:20:39:Następnym razem, nam zapłać. 0:20:45:Nałóż z powrotem tamę. Załóż tę tamę. 0:21:23:Kto tu jest. 0:21:29:To tylko drzwi. 0:21:32:To nasz dom, więc się uspokój. 0:21:39:Przestraszyła mnie! 0:21:41:Kim jeste? 0:21:44:- Minęło trochę czasu.|- Jak się tutaj dostała? 0:21:47:Mam złotš ršczkę! 0:21:53:Hej! Wiesz jaki to rocznik? 0:21:56:To 1995, Chateur! 0:21:59:Co się tak bulwersujesz winem? 0:22:01:To jest Chateur! 0:22:07:Spory ten dom. 0:22:09:Hej, nie dotykaj tego! 0:22:11:Twój wujek to niezła szycha. 0:22:14:- Czy to nie Ryu Seung Ryong?|- Nie, to nie on. 0:22:16:Nie? 0:22:19:Hej, włamała się do domu, pijesz drogie wino, 0:22:23:i zachowujesz się tak, jakby znała mojego wujka.|Kim ty jeste? 0:22:27:Goo Hyung. Nie pamiętasz mnie? 0:22:29:Nie, kim jeste? 0:22:35:Jestem kim, kto spędził trochę czasu w więzieniu. 0:22:38:Ja... nawet pamiętam, w jakim kolorze wysyłam komu skarpetki do więzienia. 0:22:43:Ale, za cholerę nie pamiętam twojej twarzy. 0:22:46:Kim ty jeste? 0:22:47:O nie... s...
johana1984