Calowac to nie grzech.pdf

(28 KB) Pobierz
Całować to nie grzech
Pierwsze muśnięcie ust, niby przypadkiem niewinne,
wstydliwy policzków róŜ, ot tak zwyczajnie, dziecinnie.
Drugie jakby pewniejsze, budzą się zmysły i ciało,
następne szybkie i
śmielsze.
Trzy? Za mało, och za mało.
JuŜ oczy cudownie ciemnieją i uda drŜą niecierpliwe,
czwarty juŜ bez kontroli, ciało się pręŜy leniwie.
Języki się bawią i droczą, smakując nawzajem siebie,
Ręce szukają miejsc czułych, by spotkać się w naszym niebie.
Więc delektuję się tobą jak najmocniejszym trunkiem
pocałuj raz jeszcze miły, do twarzy ci z pocałunkiem.
autor: nieznany
wykonał: Eugeniusz
Zgłoś jeśli naruszono regulamin