Stara gitara z wstążką różową… Stara gitara z wstążką różową Dawno wyblakła jak uschły kwiat, Sennie podzwania piosnkę echową, Cudną piosenkę trzydziestych lat, Drzwi od przeszłości sercu odmyka, A głupie serce, jak dziecko śni - Stara gitara akademicka, Co na paryskim cmentarzu śpi… Ze strun porwanych tęsknotą wionie I smutnym wdziękiem porwanych muz, Brzęczy tak słodko pieśń o Filonie, Żal za Justyną i gajem brzóz, Bieg srebrnej wody, dworek schylony, Miesiąc co z ciemnych wyziera chmur - I takie lubię gitary tony jak cichy szelest anielskich piór… Jeszcze za mgłami dzień krwawej sławy, Jeszcze nie w burzy spokojna łódź, Skromny salonik starej Warszawy, Białe panienki, w mundurach młódź… Ktoś o cesarzu wspomniał wzruszony, Ktoś z gwiazdą legii łzy otarł z lic. I księcia Reichstat walc ulubiony, Przywołał Jenę i Austerlitz… Stara gitara ze ściany wieje Szarfą koloru powiędłych róż, Akademika dziwne koleje Szemrzą mi struny zagłuchłe już Świętsza od innych przyszła kochanka W złotej purpurze ognistych łun - I runął piorun! I Warszawianka Grzmiała z bijących jak dzwony strun! 992 Echa od Francji… Noc pełna grozy… Ze starych mogił strząśnięta pieśń… ...
Faficzek-10