Babauta Leo - 52 zmiany. Zmień swoje życie tydzień po tygodniu.pdf

(692 KB) Pobierz
Dla moich kochanych dzieci: Chloe, Justina, Raina, Mai, Setha i Noelle. Kocham Was wszystkich
niezmiernie i bezgranicznie.
JAK KORZYSTAĆ Z TEJ KSIĄŻKI
To książka o 52 zmianach, które możesz wprowadzić w ciągu roku do swojego życia, po jednej na
tydzień.
Nie jest przeznaczona do czytania od razu w całości. Zamiast tego proponuję ją przejrzeć, a następnie
otwierać raz na tydzień i koncentrować się na jednym krótkim rozdziale. Będziemy to nazywać
jednozadaniowością.
Nie musisz wprowadzać wszystkich opisanych tu zmian. Możesz swobodnie wybrać 10 albo 20,
skupić się na nich i coś z nich wybrać na dwa, trzy tygodnie. Możesz wybrać 12 i wprowadzać nową
co miesiąc.
Nie wszystkie 52 zmiany będą odpowiednie dla każdego. Niektórzy nie mają długów, więc rozdziały
o pieniądzach nie będą im potrzebne. Jeżeli z jakiegoś powodu któraś propozycja ci nie pasuje,
wybierz inną albo zrób sobie przerwę.
Jeśli jednak wszystkie 52 zmiany ci odpowiadają, śmiało je wypróbuj. Nie musisz się nimi
zajmować w podanej kolejności, ale takie podejście może być całkiem fajne.
To książka o 52 najistotniejszych zmianach, które wprowadziłem w swoim życiu. Dlaczego
dokładnie 52, a nie 45 czy 73? Dla wygody – 52 tygodnie w roku, 52 zmiany, jedna na tydzień.
Mógłbym wybrać 12, ale wtedy byłoby mniej zabawy!
WPROWADZENIE
Nazywam się Leo Babauta. Być może znasz mnie jako twórcę bloga Zen Habits i kogoś, kto pisze o
prostocie i wyrabianiu nawyków.
Co czyni mnie osobą odpowiednią do napisania tej książki? W skrócie: zmieniłem swoje życie,
przyjmując pewne proste zasady. Nauczyłem się, jak wprowadzać zmiany i dobrze się przy tym
bawić. Eksperymentuję z jedną, dwiema rzeczami na miesiąc i sprawdzam, co się dzieje. Utrwalam
zmiany, z którymi czuję się naturalnie, i porzucam te, które nie działają tak dobrze. To samo
proponuję tobie.
W ciągu ostatnich siedmiu lat wprowadziłem do swojego życia niezliczone drobne zmiany. Właśnie
tak, to drobne zmiany sprawdzają się najlepiej. Zacząłem biegać – a w 2006 roku ukończyłem
maraton, dwa kolejne przebiegłem w następnych latach. Uprawiam także inne biegi, triathlony i im
podobne. Zacząłem zdrowiej się odżywiać i teraz jestem weganinem. Zrzuciłem ponad 30
kilogramów.
Zacząłem wcześniej wstawać, medytować i uczyć się koncentracji, przestałem odkładać sprawy na
później, stworzyłem popularną stronę internetową, napisałem kilka książek i opracowałem parę
popularnych kursów. Zacząłem podróżować, przeniosłem się z żoną i sześciorgiem dzieci do San
Francisco z wyspy Guam (no, to dopiero było coś!), jeszcze na wyspie pozbyłem się naszego
drugiego samochodu, a po przeprowadzce całkiem zrezygnowałem z czterech kółek. I tak dalej, i tak
dalej.
Prędzej czy później wprowadziłem w życie wszystkie opisane w tej książce zmiany, chociaż do
niektórych muszę ciągle wracać. Tak – nic się nie stanie, jeśli porzucisz część z nich, kiedy masz taką
potrzebę, a potem do nich wrócisz, kiedy poczujesz się gotowy.
Zmiany, o których piszę, nie są sposobem na poprawę życia. Chciałbym to podkreślić: to nie jest
podręcznik samodoskonalenia. To jest podręcznik do eksperymentowania. Laboratorium zmian.
Sposób na eksplorację samego siebie, na odkrywanie, co działa na ciebie najlepiej, na opuszczenie
strefy komfortu, na naukę wprowadzania zmian i dobre samopoczucie w związku z nimi. I to jest
właśnie najważniejsze: by się nauczyć, jak dobrze czuć się ze zmianą.
To książka o tym, jak żyć życiem, które da ci największe poczucie spełnienia i pomoże ci pomagać
światu – żyć pełniej i żyć teraźniejszością.
Przedstawiam 52 zmiany i jestem wdzięczny za lekturę.
ZASADY
1. Jedna zmiana naraz. Tylko jedna. Nie wprowadzaj kilku jednocześnie, bo wtedy z żadną ci nie
wyjdzie.
2. Tylko małe zmiany. Nie próbuj biegać przez 30 minut, jeśli dotąd nie biegałeś. Spróbuj pobiec
dwie minuty. Łatwiej wprowadzać drobne zmiany.
3. Ciesz się zmianą. Jeśli coś cię nie cieszy, nie warto tego robić. A poza tym nowy nawyk i tak się
nie utrwali.
4. Ponawiaj próby. Jeśli nie powiodło ci się z wprowadzeniem zmiany, zastanów się, czemu tak
się stało, i popraw metodę. Albo wybierz inną zmianę.
5. Wybierz wyzwalacz. Wyzwalacz to coś już zakorzenionego w twoich zwyczajach, czego użyjesz
do zakotwiczenia nowej zmiany. Na przykład idź na spacer (nowy nawyk) zaraz po tym, jak
wypijesz poranną kawę (wyzwalacz).
Pytanie: Jeśli wprowadzę zmianę na okres jednego tygodnia, to czy muszę się jej trzymać przez resztę
roku?
Odpowiedź: Tak, jeśli ma to dla ciebie sens. Niektóre z tych zmian są zasadnicze i potrafią zmienić
całe twoje życie – przy tych powinieneś pozostać. Ale to, które są szczególnie istotne, jest sprawą
indywidualną – będziesz wiedział, kiedy to poczujesz.
P: Nie dam rady robić 52 rzeczy każdego dnia! Jak trzymać się wszystkich nowych nawyków?
O: Nie dasz rady. Niektóre zmiany się utrwalą, inne nie. Niektórych nawet się nie podejmiesz, bo
może brzmią głupio albo nie są dla ciebie. Wprowadź zamiast nich inną zmianę. Niektóre nie będą
konieczne codziennie – jeśli wysprzątasz półkę, musisz tylko nauczyć się utrzymywać na niej
porządek, zamiast sprzątać ją dzień w dzień. Nawet jeśli znów się zagraci, prawdopodobnie będzie
wymagała sprzątania tylko raz na parę miesięcy.
P: Co powinienem zrobić pod koniec roku?
O: Możesz przejrzeć zmiany, których próbowałeś, a także sprawdzić, co działało najlepiej oraz co
nie zadziałało i czego chciałbyś spróbować znowu. Przejrzyj książkę po raz kolejny i wybierz zmiany
do wprowadzenia. Do niektórych i tak będziesz chciał wracać tylko co cztery–sześć miesięcy (na
przykład do sprzątania w szafie).
Zgłoś jeśli naruszono regulamin