0:04:05: *Tłumaczenie Soneri* 0:04:25: Wyjmij paczkę. 0:04:30: Dawaj, Shamsher. | Dajesz. 0:04:49: No pośpiesz się! 0:05:23: *PENDŻAB NA HAJU* 0:05:42: *Spójrz!* 0:05:46: *Spójrz, stoję przed tobą,* | *a ty przede mną.* 0:05:49: *Wszyscy zaczęli trzymać się serc.* 0:05:53: *Czy życie masz* | *powolne, czy szybkie...* 0:05:56: *...wolność i zabawa jest* | *wtedy, gdy zwijasz trawkę.* 0:06:00: *Bez zmartwień bądź na haju.* | *Nikt nie może cię kontrolować ani zatrzymać.* 0:06:04: *Ktokolwiek ci* | *coś gada, zabij go.* 0:06:07: *Czy śpiewam w majtkach czy nago.* 0:06:11: *Kim jesteś by mnie* | *pouczać? Idź do diabła!* 0:06:14: *Kimkolwiek jestem,* | *super ze mnie kolo.* 0:06:18: *Nie zadzieraj ze mną,* | *jestem latającą iskrą.* 0:06:21: *Mam dumę i splendor. Jestem tsunami i burzą.* | *Mam fanów w każdym kraju. Kiedy będę miał spokój?* 0:06:25: *Kiedy gra moja piosenka, tańczcie.* | *Nie dawajcie mi wykładów. Jestem wszechwiedzący.* 0:06:29: *Śpiewacie o chwale Pana,* | *a ja jestem urodzonym draniem!* 0:06:54: *O biały.* | [chodzi o działkę narkotyków, która | w wersji proszku jest w kolorze białym] 0:06:59: *Tylu uszczęśliwiłeś!* 0:07:01: *Jesteś słodki.* 0:07:05: *Otwórz paczkę narkotyku i patrz.* 0:07:09: *Pendżab jest na haju!* 0:07:17: *O biedna duszo!* 0:07:21: *Oto twoja prawdziwa Meera!* 0:07:24: *Działka...* 0:07:28: *...wciągnij ją nosem i patrz!* 0:07:35: *Pendżab jest na haju!* 0:07:57: *O biały.* 0:08:01: *Ktokolwiek go próbował, wygrywał!* 0:08:08: *Otwórz paczkę narkotyku i patrz.* 0:08:14: *Pendżab jest na haju!* 0:08:29: *Biały jest nie z tego kraju,* | *ale mówi po pendżabsku.* 0:08:33: *W całym Pendżabie panuje jak król.* 0:08:36: *Jest ogniem i kulą ognia.* 0:08:40: *Jest bliski każdemu sercu.* 0:08:51: *Jest na polach, na straganach.* 0:08:54: *Jest przyjacielem handlarzy* | *z pod ciemnej gwiazdy.* 0:08:58: *Jest w dolinach, na* | *weselach i pogrzebach.* 0:09:01: *Jest na imprezie* | *i w odgłosach kroków.* 0:09:05: *Przekracza wszelkie granice.* 0:09:08: *Najpierw daje radość,* | *a potem śmierć.* 0:09:12: *To biznes śmierci. Ma ciągle* | *apetyt. Atakuje wszędzie.* 0:09:15: *Czy jesteś chłopakiem, dziewczyną, kobietą, czy mężczyzną.* | *Najpierw się w nim zakochasz, a potem będziesz płakał.* 0:09:22: *Pendżab, jest na haju jak iskra!* 0:09:50: *Pendżab jest na haju!* 0:09:59: ZAPRASZAMY DO PENDŻABU | ZIEMI PIĘCIU RZEK 0:10:55: Słucham? Mówi Bhandi. 0:11:00: Mówiłem, byś | nie brał Shamshera. 0:11:04: Ta niedojda nie | umie celować. 0:11:09: Myślisz, że nie mam nic lepszego | do roboty? Nie mogę tego znaleźć! 0:11:14: No nie mogę! | Jaja se robisz. 0:11:18: Nie mam na to czasu! 0:11:22: O cię kurwa! | Patrol jedzie! 0:11:29: Złapią mnie, sukinsynu! 0:12:04: *Tommy Singh jest na imprezie!* 0:12:12: *Słuchajcie!* 0:12:13: *Tommy ma język ostry jak Ecstasy.* 0:12:17: *Wargi Tommiego* | *smakują jak Heroina.* 0:12:21: *Kokaina Tommiego jest biała jak kokos.* 0:12:28: *Kokaina!* 0:12:53: Wyłączcie to! 0:12:56: Bracie, to zajebisty kawałek. | Mówię ci, rynek będzie nasz! Co nie? 0:13:00: *Kokaina!* To będzie hymn, | człowieku! Widzę to, kurwa! 0:13:04: To jest kawałek! 0:13:07: To międzynarodowy materiał! | Mówię ci, to będzie następny hicior! 0:13:11: Wielka Brytania, Kanada... | Tommy, jesteś cholernym poetą! 0:13:15: Gabru! 0:13:17: Czyż to nie super hit? 0:13:22: Możemy usłyszeć resztę piosenek? | -Są w fazie przygotowań. 0:13:27: W niedzielę, może w poniedziałek, | środę będą już gotowe. 0:13:31: Słyszę to już od trzech miesięcy. Data | premiery została przesunięta już dwukrotnie. 0:13:35: Dwa razy wieszaliśmy bilbordy. | -Wie pan co? Nie pisaliśmy się na to. 0:13:41: Synu, wysłuchaj mnie! | No weź mu wytłumacz! 0:13:45: Naprawdę mi przykro. 0:13:47: Musimy zerwać umowę, ok? | -Posłuchaj, wymyślimy coś! 0:13:52: *Nie było mnie przez kilkanaście lat, | przyniosłem ze sobą trochę łaszków.* 0:13:58: *Tommy robi imprezkę* | *z białą kokainą.* 0:14:03: *Kokaina!* 0:14:08: *Czas uwolnić umysł. Kokaina!* 0:14:16: *Tym, którzy się* | *nudzą daj im kokainę.* 0:14:22: Skurwiele! 0:14:26: Nici z umowy! 0:14:28: Żongluj teraz | swoimi jajami! 0:14:37: Kuźwa! 0:14:42: Tommy, jesteś tam? 0:14:45: Zwolniłeś mnie, dupku. | -Nie. Źle mnie zrozumiałeś. 0:14:50: Ależ zwolniłeś. | -Nie, nie mów tak. Wiesz... 0:14:54: Po prostu coś nie wypaliło, ok? | -Nie wypaliło? Skurwielu, kim jestem? 0:15:00: Twoją cholerną dziewczyną? 0:15:04: Co chcesz żebym powiedział, Tommy? | -Powiedz mi w twarz, że mnie zwolniłeś. 0:15:09: Powiedz to. 0:15:12: Powiedz to! | -Dobra! Zwolniłem cię, pasuje ci?! 0:15:17: Mówi, że mnie zwolnił. 0:15:20: Zwolnił mnie, skurwiel! | Nikt nie zwalnia Tommiego! 0:15:25: Kumasz?! | -Bracie... -Nikt! 0:15:28: Dowal mu. | -Ty skurwielu! Pojebie! Posłuchaj mnie! 0:15:33: Wytwórnie płytowe ustawiają się do | Tommiego w kolejce od Jalandharu do Chandigarhu! 0:15:37: Tylko Tommy może | zwolnić Tommiego! 0:15:40: Słuchaj, skurwielu! | -Co się kurwa śmiejesz? 0:15:43: Twój tatuś błagał o koncert Tommiego! 0:15:47: Ty gówno! 0:15:50: Cholerne gówno! | -A ile ty jesteś warty? 0:15:52: Najlepsze wytwórnie | na świecie chcą Tommiego! 0:15:56: Kim jest Gabru!? | -Spytaj się swojej żoneczki! 0:16:02: Skopiemy ci tyłek! | -Ty skurwielu! 0:16:07: Ty! 0:16:08: To ja cię zwalniam! | I to dwukrotnie! 0:16:11: Kupiłeś sobie autko klasy S?! | -Jedź! 0:16:20: Ty skurwysynie! 0:16:24: Nikt nie zwalnia Tommiego! 0:16:27: Tylko Tommy zwalnia | Tommiego! Jestem Gabru! 0:16:30: Już ja ci przypieprzę! 0:16:35: Wyprzedź go i zatrzymaj! 0:16:49: Zaatakuj jego | cholerny samochód! 0:17:20: Ostrożnie, brachu. | -Kurwa, zwariowałeś? 0:17:24: Uważasz, że to śmieszne? 0:17:26: Tak!? Oni anulowali umowę, | a ty się śmiejesz?! 0:17:30: Twoja data ważności się | skończyła, kochanie! To koniec! 0:17:35: Naprawdę? | -Naprawdę. 0:17:37: Twoja też, Tommy! | Twoja też! 0:17:56: Dlaczego tu ciemno?! 0:18:00: Włączcie światło! | Jest tu ktoś?! 0:18:05: Wszystkiego najlepszego! 0:18:12: Tommy, Gabru! 0:18:17: Imprezka! 0:18:25: Wiecie, że | w Meksyku są miasta... 0:18:29: ...gdzie policja nie ma wstępu? | -Naprawdę? 0:18:31: Rządzą tam | narkotyczni lordowie. 0:18:34: Nie zrozum mnie źle, | ale co tu zrobiła policja? 0:18:40: Sytuacja jest taka sama. 0:18:44: Sytuacja jest taka sama? | -Tak, bracie. 0:18:48: Zatrzymajcie tego skurwiela! 0:18:51: Spokojnie, bracie! 0:18:54: Zatrzymaj się! Wyłaź! 0:19:10: No pięknie. 0:19:12: Gdzie masz dokumenty? 0:19:14: Są wybory. | Jeździsz bez dokumentów, dupku?! 0:19:18: Spójrz na zawartość! 0:19:21: Teraz dali odpowiednie naklejki. | Najpierw dostarczali je małymi furgonetkami... 0:19:25: ...a teraz jeżdżą ciężarówkami. | -To się nazywa postęp. 0:19:30: Zielona rewolucja, część druga. | -A co z naszym postępem? 0:19:34: Nasz udział wynosi tyle samo. | Cholerne 10.000 rupii! 0:19:38: Dostaniemy coś za tyle? | -Nie. 0:19:41: Chyba nie przejmują się | policją z Pendżabu. 0:19:44: Nie mają szacunku dla prawa i porządku. Jeśli | będzie tak dalej, Pendżab stanie się Meksykiem. 0:19:49: Sukinsynu, chcesz zamienić | Pendżab w Meksyk? -Nie, proszę pana. 0:19:53: Czuję, że zamieni. | -Nie, proszę pana, nie zamienię! 0:19:57: Powiedz szefowi, aby podniósł nam prowizję. | Tu jest czerwone światło! Nie zielone! 0:20:04: Spieprzaj! 0:20:07: Ruchy! 0:20:11: Zobaczyłeś moc policji? | -Tak. 0:20:15: Kto tam drynda? | Tak, proszę pana? 0:20:21: Przyjadę. Już się zbieram. | -Dziadostwo! 0:20:26: Jedźmy, Sartaj. Pokażę ci, | co może zrobić "prawo i porządek". 0:20:30: *Kochanie, usiądź w moim samochodzie,* | *będziemy świętować twoje urodziny.* 0:21:16: Gliny są tutaj! 0:21:20: Wyłączyć muzykę! | -Koniec imprezy! 0:21:24: To urodziny... -Stul dziób! | -To przyjęcie urodzinowe. 0:21:28: Gdzie jest Tommy? | -Nie ma go. To impreza urodzinowa. 0:21:31: Gdzie jest Tommy? | -Nie ma go. 0:21:34: Odsuń się! | Nie ma go. 0:21:36: Kłamie. | -Kłamca! 0:21:38: Nie kłamię. Przysięgam. 0:21:41: Co się stało? Dlaczego zaszczycasz nas | swoją obecnością o trzeciej nad ranem? 0:21:46: Jakiś problem? 0:21:47: Przynieście herbatę | i ciasteczka! Mamy gości. 0:21:50: Nie potrzeba! | Mamy rozkaz z góry. 0:21:53: Sprowadź tu Tommiego, albo | aresztuję tych skurwieli. 0:21:57: Tommy? Wyleciał | wczoraj do Londynu. 0:22:43: Kim jest Gabru? 0:22:47: To ja jestem Gabru. 0:22:50: Nie słyszałem. 0:22:53: Jestem Gabru. 0:22:57: Jadłeś? 0:22:59: Jestem Gabru! | Nie słyszę cię! 0:23:02: Jestem Gabru! 0:23:04: Jestem Gabru! 0:23:10: To Tommy nie | poleciał do Londynu? 0:23:15: Zatem najwyraźniej tu jest. 0:23:18: Ale rzucił kokainę. | Nie dotyka jej! 0:23:23: Słuchajcie skurwysyny! | Jestem cholernym królem Gabru! 0:23:38: Aresztowanie Tommiego Singha jest postępem | w kryzysie narkotykowym dręczącym Pendżab od kilku lat. 0:23:43: Jest z nami wybitny polityk, | poseł Maninder Brar. 0:23:48: Dlaczego zamiast podejmować konkretne | kroki w celu rozwiązania grozy narkotykowej, rząd | bierze się za taki łatwy cel jak Tommy Singh? 0:23:54: Ludzie tacy jak Tommy Singh zachęcają do narkotyków | w naszym społeczeństwie poprzez muzykę i styl życia. 0:24:02: Spójrz chociażby na | to jakie robią filmy. 0:24:05: Myślę, że młodzież w Pendżabie zasługuje | na lepszy wzór do naśladowania niż Tommy Singh. 0:24:09: Cholerny fałszywiec. 0:24:16: Śniadanie! Zawieś Balliego | do collegu. Jeszcze śpi. 0:24:19: Też ci życzę dzień dobry! 0:24:21: Chłopiec z Phagwary zmienił się | z Pendżabskiego Gabru na zagrożenie dla społeczeństwa. 0:24:27: Pozdrowienia. 0:24:28: Pozdrowienia, synu. | Jesteś gotowy? 0:24:32: Dzień dobry, babciu. | -Żyj długo, synu. 0:24:35: Martwię się o Balliego. | Nosi okulary nawet w domu. 0:24...
shahruk0211