Jean Racine Fedra.pdf

(369 KB) Pobierz
Fedra - Całość
Jean Racine
Instytut Wydawniczy»Bibljoteka Polska«, Warszawa, 1924
Pobrano z Wikiźródeł dnia 15.11.2016
R A C I N E
F E D R A
PRZEŁOŻYŁ BOY
WA R S Z AW A
INSTYTUT WYDAWNICZY „BIBLJOTEKA
POLSKA”
Zakłady graficzne Instytutu Wydawn. „Bibljoteka Polska“ w Bydgoszczy.
OSOBY:
TEZEUSZ, syn Egeja, król Aten
FEDRA, żona Tezeusza, córka Minosa i Pasifay
HIPOLIT, syn Tezeusza i Antjopy, królowej Amazonek
ARYCJA, księżniczka królewskiej krwi ateńskiej
TERAMENES, ochmistrz Hipolita
ENONA, piastunka i powiernica Fedry
ISMENA, powiernica Arycji
PANOPE, jedna z dworek Fedry
STRAŻNICY
Rzecz dzieje się w Trezenie, mieście na Peloponezie.
AKT PIERWSZY.
SCENA I.
HIPOLIT, TERAMENES.
HIPOLIT:
Tak, zamiar mój powzięty, drogi Teramenie:
Jadę, dłużej nie gościć mi w lubej Trezenie.
W tej śmiertelnej obawie, jaka mną porusza,
Hańbiącej bezczynności nie ścierpi ma dusza.
Od pół roku rodzica z mych oczu straciwszy,
O los jego niepokój muszę czuć najżywszy,
Nieświadom, ni gdzie bawi, ni jakie koleje...
TERAMENES:
Gdzież jeszcze, panie, znaleźć go żywisz nadzieję?
Już, aby uspokoić twych obaw zawiązki,
Zbiegłem dwa morza, które Korynt dzieli wąski,
Pytałem o Tezeja ludów, co są blisko
Acheronu, gdy w piekłach gubi swe łożysko,
Zbiegiem próżno Elidę, Tenarę, by potem
Dotrzeć do mórz, rozgłośnych Ikarowym lotem.
Jakimż nowym wysiłkiem, w jakiej szczęsnej ziemi,
Mniemasz, iż zdołasz zgonić go kroki chyżemi?
Kto wie, panie, król, rodzic twój wielki, azali
Pragnie, abyśmy jego ukrycie poznali?
Może, gdy my tu drżymy wraz o jego głowę,
On, spokojny, miłostki kryjąc jakieś nowe,
Przy boku lubej, która, bądź wcześniej, bądź później...
HIPOLIT:
Wstrzymaj się i Tezeja imieniu nie bluźnij!
Wszak on, z bujnej młodości pokus uleczony,
Dziś przeciw tym zaporom nie jest bez obrony
I Fedra, w trwałych uczuć okuwszy go pęta,
Oddawna już rywalki szczęsnej nie pamięta.
Słowem, mą powinnością jest spieszyć w tę drogę,
Rzucając miejsca, w których dłużej żyć nie mogę.
TERAMENES:
I odkądże to, panie, przykrem ci się stało
Lube miejsce, gdzie młodość swą spędziłeś całą
I w którem przekładałeś spokojne wywczasy
Ponad świetności Aten, nad dworskie hałasy?
I czemuż ci ta ziemia dzisiaj tak niemiłą?
HIPOLIT:
Te czasy już przepadły. Wszystko się zmieniło,
Odkąd na te wybrzeża bogi nam zesłały
Potomkinię Minosa oraz Pazifay.
TERAMENES:
Zgłoś jeśli naruszono regulamin