DOBRY PASTERZ CZ 054 - PRZEZ TELEFON KAPŁANI MOGĄ MODLIĆ SIĘ O UWOLNIENIE A KSIĘŻA EGZORCYSCI ODMAWIAĆ EGZORCYZM.docx

(1021 KB) Pobierz

PRZEZ TELEFON KAPŁANI MOGĄ MODLIĆ SIĘ O UWOLNIENIE A KSIĘŻA EGZORCYSCI ODMAWIAĆ EGZORCYZM

 

Czy egzorcyzmy mogą być wykonywane na odległość?

Tak, egzorcyzmy można odprawiać z oddalenia. Ja wykonuję wiele egzorcyzmów przez telefon, np. nad osobami, które już znam i wiem, że tego potrzebują.

 

Ze strony kapłanów nie zdarza się to często.

Znam egzorcystów, którzy wykonują egzorcyzmy przez telefon, prawie z tym samym skutkiem jak wtedy, kiedy osoby są obecne. Ja wykonuję przez telefon krótkie egzorcyzmy. Są skuteczne. Pewna Szwajcarka, która jest opętana przez demona, dzwoni do mnie często. Prowadzę dialog ze złym duchem, który używa języka bardzo swobodnego. Mówi: „Tutaj, w Szwajcarii, robimy to, co chcemy. Nie ma tu żadnego drania podobnego do ciebie". W tym kraju nie istnieją egzorcyści. Jest wiele państw, w których nie ma żadnego egzorcysty.

Jak często dzwonią do księdza?

Różnie z tym bywa. Jest sześć osób, które dzwonią do mnie prawie we wszystkie wieczory, by otrzymać błogosławistwo.

 

Jak często wykonuje ksiądz egzorcyzmy osobiście?

 

Przypadki najcięższe przyjmuję raz w tygodniu, ale są one nieliczne.

To szlachetny akt pokory, aby oprócz rozeznania, podołać temu, by przyjmować tych ludzi raz w tygodniu, będąc tak bardzo poszukiwanym?

Tych przypadków jest mało, zdarzają się trzy lub cztery razy w miesiącu. Postępuję odpowiednio według możliwości, które posiadam. Egzorcyzmuję od rana do wieczora, rano i po południu. Jednak czas jest ograniczony, nawet gdy ktoś nieustannie się poświęca swoim obowiązkom.

Przypuszczam, że ksiądz posiada pozwolenie nie „ad personam", ale pozwolenie ogólne. Czy mogą zwracać się do księdza również osoby z innych diecezji?

Tak, oczywiście, przybywają również z innych diecezji. Ja staram się unikać osób, które mieszkają daleko, ponieważ twierdzę, że jeden egzorcyzm na nic się nie przyda. Jeśli egzorcyzmy pomagają, wymagają dłuższej serii. Czasami po-trzeba lat, by skutek był widoczny. Dlatego nie ma sensu, żeby Sycylijczyk lub Piemontczyk przybywali do Rzymu. Proszę ich, by szukali egzorcysty bliżej.

Przypominam sobie pewne zdanie, które ksiądz mi powiedział dawno temu: „Ja egzorcyzmuję zawsze, nawet gdy czynię mały egzorcyzm, nawet gdy mam wątpliwość, ponieważ pomimo wszystko jest to modlitwa o uwolnienie osoby, która zawsze na tym korzysta". Postępowanie księdza jest aktem wielkoduszności.

Mam swój mały egzorcyzm. Jest bardzo krótki. Nie czyni zła. Jest użyteczny dla rozeznania, czy ktoś potrzebuje egzorcyzmu, czy też nie. Chociaż ja, by to zrozumieć, proszę, by ludzie udawali się do grup modlitewnych, aby tam korzystać z modlitw o uwolnienie. Nie jest łatwo rozeznać, kto potrzebuje egzorcyzmu. Nie istnieją dwa jednakowe przypadki opętań. Czasami osoby takie nie są w stanie się modlić, niekiedy mogą modlić się bez trudu.

Ów „mały egzorcyzm", który wykonuję przez telefon lub osobiście, jest streszczeniem właściwego egzorcyzmu i brzmi następująco:

 

„Egzorcyzmuję ciebie, duchu nieczysty, wszystkie napaści nieprzyjaciela, wszystkie zjawy, wszystkie zastępy, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, wyjdź i uciekaj z tego stworzenia Bożego. Rozkazuję tobie, który z wysokości niebios zostałeś strącony do piekła. Odejdź w imię Ojca, odejdź w imię Syna, odejdź w imię Ducha Świętego, przez wstawiennictwo Niepokalanej Dziewicy, Matki Bożej Maryi, przez moc Ducha Świętego, przez ten święty znak Krzyża Jezusa Chrystusa, naszego Pana, który z Ojcem i Duchem Świętym żyje i króluje Bóg przez wszystkie wieki wieków Amen".

 

Egzorcyzm jest krótki? A co najważniejsze skuteczny.

 

Pomoczą pośrednictwem egzorcyzmu przez telefon jest stosunkowo mało znaną rzeczą... Potwierdzam, że jest skuteczny, ale osoba musi być obecna przy telefonie.

Rozmawiał - Egzorcysta ojciec Gabriel Amorth

 

SWIADECTWO ODMAWIANIA EGZORCYZMÓW NA ODLEGŁOSĆ PRZEZ O. EGZORCYSTĘ FRANCUSKIEGO RENE CHENESSEAU

Zauważyłem, że niektórzy są zbulwersowani „egzorcyzmem na odległość". W rzeczywistości w przypadku wielu sióstr i braci zakonnych sprawowałem „egzorcyzm na odległość" tylko z powodu obowiązku zachowania maksymalnej dyskrecji albo dla uchronienia wspólnoty przed niepotrzebną sensacją, lub też osobistych duchowych powodów.

Zdałem sobie sprawę, że jestem obdarzony tą „mocą", mniej Więcej dziewięć lat temu. Dowiedziałem się wówczas, że pewna p .głęboko wierząca osoba z mojej diecezji jest nękana przez demona. Sytuacja była bardzo nagląca, a ja nie mogłem spotkać się dręczoną osobą osobiście. Zdecydowałem więc, że odprawię modlitwę „egzorcyzmu na odległość". Kobieta została na skutek tej modlitwy uwolniona od wpływów złego ducha.

Rozmawiałem o owym zdarzeniu z moim biskupem, który zachęcił mnie do kontynuowania również takiej formy duchowej pomocy. Nie widział żadnego problemu w sprawowaniu „egzorcyzmu na odległość". Do dzisiaj odmawiałem w ten sposób modlitwę egzorcyzmu wiele razy.

Potrzebowałem opinii biskupa, gdyż byłem świadomy, że niektórzy egzorcyści byli zbulwersowani z powodu moich innowacji. Ostatecznie uznałem, że doświadczam szczególnego daru, charyzmatu, którego Pan mi udzielił, i najlepiej będzie korzystać z niego dla dobra innych, pozostawiając tę praktykę w możliwie największej dyskrecji.

 

Niedawno ktoś zwrócił mi uwagę, że egzorcyzm jest jednym z sakramentaliów, co znaczy, że sprawuje się go w łączności z sakramentami, z czego miałoby wynikać, że powinno się to czynić tylko w obecności danej osoby.

Według Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Niemiec (wypowiedź z 28 kwietnia 1978 roku) egzorcyzm jest najpierw  usilną modlitwą Kościoła, a następnie rozkazem, który kieruje się do demona, aby opuścił dręczoną osobę. Sama więc istota tej modlitwy nie jest uzależniona od fizycznej odległości, z jakiej się ją odprawia.

Ostatecznie poszedłem za radą ojca Guillore'a.

Całość jego nauczania jest tak niezwykła i wymagająca, że nie ośmieliłem się zastosować dosłownie do następującej rady: „Kapłan odpowiedzialny za życie duchowe (we wspólnotach zakonnych] powinien starać się używać egzorcyzmu w obecności osoby dręczonej tak rzadko, jak to tylko jest możliwe. Znane są wspólnoty zakonne, które duchowo całkowicie się pogubiły z powodu zbyt częstego używania egzorcyzmu w obecności wspólnoty. Oczywiście nie ośmielam się przy okazji tej sugestii negować, by  kierownik duchowy sprawował egzorcyzm i by czynił to również w sytuacji, gdy dręczona osoba jest fizycznie nieobecna".

Byłem mocno poruszony tą radą z powodu bolesnego do-świadczenia, które sam przeżyłem. Jeszcze jako młody i mało doświadczony egzorcysta znalazłem się pewnego razu w zgro-madzeniu, w którym przebywało wielu zakonników dręczonych przez demona. Poprosiłem biskupa miejsca o pozwolenie na sprawowanie egzorcyzmu. Ordynariusz udzielił mi stosownej misji. Odprawiłem egzorcyzm w obecności licznych członków wspólnoty. Niestety była to całkowita katastrofa. Doszło do ogromnego konfliktu, wręcz zaciekłej walki pomiędzy tymi, którzy byli za, i tymi, którzy byli przeciwko sprawowaniu egzorcyzmu.

W pewnej chwili jedynym wyjściem z tej niezręcznej i bolesnej sytuacji było zaprzestanie modlitwy. Zrozumiałem wtedy,  jak w wielkim stopniu ojciec Guillore miał rację, udzielając tak i ndykalnej rady. Od tej chwili nie zgodziłem się ani razu na odprawienie egzorcyzmu w obecności innych osób ze wspólnoty, jak tylko osoby bezpośrednio dotkniętej dręczeniem i dodatkowo osoby odpowiedzialnej za nią.

Jestem też przekonany, i wiele razy tego doświadczyłem, że egzorcyzm sprawowany na odległość, w sytuacji kiedy jest to użyteczne albo niezbędne, może wypędzić demona z taką samą skutecznością jak modlitwa sprawowana w obecności dręczonej osoby.

Egzorcyzm odprawiany na odległość może więc okazać się niezbędny lub przydatny choćby w sytuacji, gdy musimy go odmawiać w intencji dziecka. Taka forma modlitwy jest także przydatna w sytuacji, gdy chcemy odkryć Przeciwnika, który dobrze się ukrył, wtedy bowiem nie wchodzi w grę żadna sugestia natury psychologicznej. Jeśli osoba, nad którą odprawialiśmy egzorcyzm, doświadczała w sposób wyraźny jego skutków podczas lub po nim, a nie mogła wiedzieć, że w danej chwili modliliśmy się o jej uwolnienie, daje nam to ogromną pewność, że rzeczywiście mieliśmy do czynienia z obecnością demona.

Jeżeli sprawujemy egzorcyzm na odległość, warto zadbać, aby przynajmniej jeden z rodziców, przyjaciel, siostra lub brat z tej samej wspólnoty byli obecni podczas modlitwy. Oczywiście mam na myśli dyskretną obecność przy osobie dręczonej. Zdarza się bowiem dość często, że w trakcie egzorcyzmu dochodzi do bardzo gwałtownych reakcji. Chodzi zatem o czystą przezorność. Ponadto może się okazać bardzo pożyteczne, by jakiś świadek, który nie jest bezpośrednio zainteresowany sprawowanym egzorcyzmem, mógł zebrać fakty i znaki tak przed, jak i po posłudze, dzięki którym łatwiej będzie w sposób obiektywny ocenić skutki tej modlitwy.

 

Egzorcyzm sprawowany na odległość bywa jedynym rozwiązaniem w sytuacji gdy:

              mamy do czynienia ze wspólnotą zakonną

              istnieje poważny problem z dojechaniem na miejsce

              wymaga tego sytuacja samej osoby egzorcyzmowanej. Istotnym elementem posługi egzorcysty jest towarzyszenie

osobom egzorcyzmowanym po zakończeniu modlitwy. To duchowe towarzyszenie powinno trwać tak długo, jak to okaże się konieczne. Są nam już znane przypadki osób, które po oswobodzeniu przez modlitwę uwolnienia od wpływów złego ducha znowu padały jego ofiarą. Trzeba było więc powtórzyć modlitwę egzorcyzmu. Szczególnie gdy zachodzi konieczność powtarzania modlitwy, egzorcyzm odprawiany na odległość może być jedynym rozwiązaniem przynoszącym najszybszą ulgę w cierpieniu.

Czas wreszcie, by wspomnieć również o niedogodnościach sprawowanego w ten sposób egzorcyzmu:

1.              Osoba egzorcyzmowana uczestniczy w mniejszym stopniu w modlitwie, a czasami nawet nie zdaje sobie z niej sprawy. Zdarza się, że lepszym rozwiązaniem jest nieinformowanie osoby o sprawowanym w danej chwili egzorcyzmie.

2.              Egzorcysta nie jest w stanie obserwować procesu uwalniania osoby egzorcyzmowanej, a to bardzo pomaga przy modlitwie w obecności dręczonej osoby.

3.              Uwolnienie od demona jest czasami o wiele trudniejsze.

Doświadczenie uczy także, że niewłaściwa dyspozycja osoby

dręczonej (na przykład brak wystarczającej wiary lub pokory, aby zawierzyć egzorcyście) praktycznie uniemożliwia sprawowanie „egzorcyzmu na odległość".

Liczni wierzący są przekonani, że cała siła i skuteczność eg-zorcyzmu opiera się na efekcie psychologicznym. Z pewnością w przypadku fałszywych egzorcystów, którzy modląc się, wykrzykują różnie dziwaczne zdania oraz próbują rozkazywać demonowi rykiem, by odszedł, taki efekt może mieć miejsce.

W przypadku prawdziwych egzorcystów takie zachowania nie wchodzą w ogóle w grę. Kapłan stara się, żeby efekt psychologii znacznie był ograniczony do minimum. Egzorcyzm sprawowany na odległość praktycznie eliminuje ryzyko psychologicznej sugestii, gdyż często osoba dręczona wcale nie zdaje sobie sprawy, że właśnie w tej chwili ktoś się za nią modli.

Mój sposób postępowania, który stosuję w ogromnej większości przypadków, jest następujący. Będąc świadomy niedogodności wynikającej z braku uczestnictwa osoby egzorcyzmowanej w modlitwie, z zasady odmawiam „egzorcyzmu na odległość". Nie waham się natomiast zbytnio, jeśli egzorcyzm dotyczy księdza, osoby zakonnej lub świeckiej bardzo zaangażowanej w życie Kościoła i służbę Ludowi Bożemu. Nie obawiam się również sprawować „egzorcyzmu na odległość" w przypadku osób, które wcześniej doświadczyły już w mojej obecności uwolnienia i które z tej racji dobrze znam.

Z powodu coraz większej liczby osób, które proszą o modlitwę, i coraz mniejszej ilości czasu, którym dysponuję, nie mam żadnych oporów przed sprawowaniem mojej posługi również na odległość. Zresztą i w tej konkretnej sytuacji doświadczenie odgrywa rolę w zasadzie decydującą i wyraźnie pokazuje, że jest to także działanie zgodne w wolą Pana, gdyż osoby, za które się w ten sposób modlę, zostają rzeczywiście uwolnione.

Istnieje jeszcze jedno bolesne ryzyko. Ludzie dzwonią do mnie zazwyczaj wtedy, gdy dzieje się coś złego. Znam jednak i takich, którzy są niezwykle wrażliwi i nawet jeśli są niszczeni przez demona, nie zdecydują się wezwać pomocy. Mam wreszcie do czynienia i z taką grupą osób, która domaga się pomocy, choć lak naprawdę nic poważnego się nie dzieje. Gotowa na wszystko cierpliwość jest w tej posłudze jak najbardziej niezbędna.

Dlatego w każdej kwestii, nawet tej dotyczącej moich osobistych darów i charyzmatów, poddaję się ocenie i nauczaniu Kościoła, a dokładnie Stolicy Apostolskiej.

 

 

 

 

 

str. 1

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin