scenariusz.pdf

(52 KB) Pobierz
Scenariusz
Lecim na Szczecin
Artur Łopi´ski
n
Wszelkie publikowanie oraz udost˛pnianie osobom trzecim
e
wyłacznie za zgoda autora
˛
˛
nord.star@onet.pl
1. PLENER, PRZYSTANEK AUTOBUSOWY, DZIE´.
N
Antek(24)stoi na przystanku autobusowym, w r˛ce trzyma
e
indeks. W tle wida´ Uniwersytet. Rzuca do góry indeks,
c
który laduje kilka centymetrów od kału˙y. Antek oddycha z
˛
z
˙d˙ajacy samochód chlapie go woda z
ulga po czym przejez z ˛
˛
˛
kału˙y moczac zarówno jego jak i indeks. W tym samym
z
˛
momencie dzwoni przyjaciel Janek(25).
JANEK
Halo Antek, jak tam koniec
nerwów?
ANTEK
Ko´czy si˛ szkoła, zaczyna si˛
n
e
e
prawdziwe ˙ycie! Wiesz jak jest.
z
Pojutrze wyje˙d˙am na sta˙ do
z z
z
Londynu.
JANEK
A ta twoja Monia co ona na to
leci z toba?
˛
ANTEK
Nie, ojciec załatwił jej prace w
˛
swojej klinice, ale spróbuj˛ ja
e ˛
jeszcze namówi´.
c
JANEK
Tego kwiatu jest pół ´wiatu,
s
Londyn, pomy´l, tyle towarów,
s
ANTEK
Daj spokój, wiesz, ˙e jeste´my
z
s
zar˛czeni.
e
JANEK
A co to szkodzi? Ty obraczki na
˛
palcu nie nosisz. Ale tak serio,
to chyba nie my´lisz, ˙e ona
s
z
b˛dzie na ciebie czekała, a˙ ty
e
z
wrócisz? Ja bym nie czekał.
ANTEK
Tobie to si˛ nie chce czeka´
e
c
nawet do drugiego spotkania.
JANEK
˙ycie Antek, ˙ycie! To co
Z
z
powodzenia i zadzwo´ jak
n
dolecisz.
Antek wchodzi do autobusu, który odje˙d˙a.
z z
2.
2.WNETRZE,AUTOBUS,DZIE´.
˛
N
Antek stoi w autobusie i przyglada si˛ budynkowi
˛
e
Uniwersytetu w oddali. Na tylnym siedzeniu autobusu siedzi
bezdomny(55), pije wino owocowe i zaczepia ludzi.
BEZDOMNY
(´piewa pijanym, dono´nym
S
s
głosem)
B˛dzie si˛ działo, b˛dzie zabawa.
e
e
e
´
3. PLENER, DWORZEC, DZIEN.
Antek wychodzi z biletem autobusowym w r˛ce z biura
e
podró˙y przy dworcu głównym PKP Szczecin. Z dworca
z
wychodza kibice piłkarscy z szalikami Pogoni Szczecin i
˛
´piewaja na głos piosenk˛ klubowa.
s
˛
e
˛
KIBICE POGONI
(´piewaja)
S
˛
Pogo´, pogo´, pogo´, pogo´,
n
n
n
n
pogo´, nana nana, nana nana, nana
n
nana, nanana.
4. PLENER, BULWAR, WIECZÓR.
Bulwar nad rzeka,Wały Chrobrego. W tle wida´ tras˛ zamkowa
˛
c
e
˛
przy zachodzie sło´ca. Antek rozmawia z narzeczona,
n
˛
Monika(23).
˛
MONIKA
(Mówi szybko, podniesionym
głosem)
No i po co mnie tu ´ciagnałe´ i
s ˛ ˛ s
tak nigdzie z toba nie pojad˛, w
˛
e
ogóle to zimno mi jest, komary
mnie zaraz zjedza.
˛
ANTEK
No widzisz, a tam gdzie lec˛ to
e
nie ma w ogóle komarów, bo jest
dla nich zbyt wietrznie. Le´ ze
c
mna, przecie˙ wiesz, ˙e to dla
˛
z
z
mnie szansa, ˙eby zdoby´ praktyk˛
z
c
e
i zarobi´ do tego. B˛dzie fajnie,
c
e
zamieszkamy tylko we dwoje w
jednym małym pokoiku. Wrócimy i
wtedy si˛ pobierzemy.
e
MONIKA
Tak, jasne.
Antek i Monika kłóca si˛, ale nie słycha´ nic, plan
˛
e
c
przechodzi w widok z góry.
3.
5. PLENER, DWORZEC, DZIE´.
N
Antek wsiada do autobusu, przed tym pokazuje bilet
pilotowi, a torb˛ podró˙na, która ma ze soba oddaje
e
z ˛
˛
˛
kierowcy na baga˙ do luku autobusowego. Autobus odje˙d˙a.
z
z z
Nast˛puje ´ciemnienie.
e
s
´
6. WNETRZE, HOTEL, DZIEN.
˛
Antek pracuje w hotelu. Ubrany jest w strój boya
hotelowego. W tle recepcjonistka obsługuje klientów,
wszyscy rozmawiaja po angielsku. Antek próbuje si˛
˛
e
dodzwoni´ do Moniki bez skutecznie. Obok przechodzi
c
kierownik hotelu, widzac Antka z telefonem w r˛ce
˛
e
sugeruje, wskazujac r˛ka, ˙eby wział walizki klienta.
˛
e ˛ z
˛
KIEROWNIK HOTELU
Come on you lazy Polish.
ANTEK
Sorry boss.
Antek zabiera walizki klienta i wchodzi za nim do windy.
Zamykaja si˛ drzwi windy. Nast˛puje ´ciemnienie.
˛
e
e
s
´
7. PLENER, LOTNISKO GOLENIÓW, DZIEN.
Napis rok pó´niej. Samolot laduje na lotnisku. Antek
z
˛
wychodzi z lotniska na zewnatrz głównym wyj´ciem
˛
s
u´miechajac si˛ i mówiac do siebie.
s
˛
e
˛
ANTEK
Nareszcie w domu.
8. WNETRZE, POCIAG, DZIE´.
˛
˛
N
Antek wsiada do pociagu z lotniska do Szczecina. Jadac,
˛
˛
patrzy si˛ w okno. Obok przyglada si˛ m˛˙czy´nie i
e
˛
e ez
z
kobiecie w widocznej cia˙y, po czym spoglada na telefon ze
˛
z
˛
zdj˛ciem Moniki na wy´wietlaczu, próbuje si˛ dodzwoni´ ale
e
s
e
c
spostrzega, ˙e nie ma zasi˛gu.
z
e
9. PLENER, DWORZEC/POSTÓJ TAXI, DZIE´.
N
Antek wychodzi z dworca z du˙a torba podró˙na i podchodzi
˛
z ˛
do taksówkarza, stojacego na postoju jako pierwszy w
˛
kolejno´ci.
s
(KONTYNUACJA)
KONTYNUACJA:
4.
ANTEK
Dzie´ dobry, wolny Pan?
n
TAKSÓWKARZ
To zale˙y.
z
ANTEK
Od czego?
TAKSÓWKARZ
Od tego dokad chcesz jecha´.
˛
c
ANTEK
Na stare miasto.
TAKSÓWKARZ
Panie, za blisko, nie opyla mi
si˛, jak bym miał ka˙dego tak
e
z
wozi´ to gówno bym zarobił. Id´
c
z
pan do ostatniego, mo˙e pana
z
we´mie a jak nie to pieszo.
z
ANTEK
To po co pan tu stoi?
TAKSÓWKARZ
Czasem si˛ trafi jaki´ dłu˙szy
e
s
z
kursik albo klient na poziomie,
na przykład taki Niemiec, a nie
jaki´ gołodupiec jak ty.
s
Antek odchodzi kr˛cac głowa i idzie do ostatniej taksówki
e ˛
˛
stojacej na postoju.
˛
´
10. PLENER, POSTÓJ TAXI, DZIEN.
Antek podchodzi do taksówki. Kierowca niech˛tnie otwiera
e
szyb˛. Antek pyta si˛ taksówkarza.
e
e
ANTEK
Zawiezie mnie pan na Stare
Miasto, czy panu to te˙ za
z
blisko?
TAKSÓWKARZ 2
Wsiadaj pan.
11. WNETRZE, TAXI, DZIE´.
˛
N
Antek jedzie taksówka. Zauwa˙a, ˙e licznik za szybko
˛
z
z
nabija kwot˛, a kierowca jedzie okr˛˙na droga.
e
ez ˛
˛
(KONTYNUACJA)
Zgłoś jeśli naruszono regulamin