Wesoły M., Świadectwa niepisanej dialektyki Platona.pdf

(611 KB) Pobierz
PEITHO / EXAMINA ANTIQUA 1 ( 6 ) / 2015
Świadectwa niepisanej
dialektyki Platona
MARIAN ANDRZEJ WESOŁY /
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
/
In Memoriam
Konrad Gaiser (†03.05.1988)
Hans Krämer (†24.04.2015)
Giovanni Reale (†15.10.2014)
Wstęp do lektury źródeł
Pod tak sformułowany tytuł podpadają trzy specjalnie dobrane zestawy tłumaczonych
przez nas tekstów źródłowych, które dotyczą niepisanej filozofii Platona. Dwa pierwsze
znamy od samego Platona, natomiast zestaw trzeci testimoniów pochodzi głównie od
najzdolniejszego jego ucznia Arystotelesa. Przekłady oraz interpretacje większości tych
tekstów podejmowaliśmy już uprzednio, lecz tutaj proponujemy łącznie ich rozszerzo-
ną i znacznie zmodyfikowaną wersję, mając na względzie przedłożenie Czytelnikowi
polskiemu samych ważniejszych świadectw, dotyczących podstaw nowej interpretacji
206
MARIAN ANDRZEJ WESOŁY / Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu /
Platona, z nieznajomości których wynikają różne nieporozumienia i często pochopne
osądy.
Ostatnia intrygująca partia
Fajdrosa
na temat stosowności i niestosowności pisar-
stwa stanowi nie tylko wymowne jego zakwestionowanie, ale i wyzywające potępienie
(�½��½ειδος), i to z ważkich powodów merytorycznych. Pismo jest niestosowne jako wtórny
i martwy środek przekazu prawomocnej wiedzy, którą nabywa się na żywo w dialektyce
ustnej wraz z dociekaniem istoty rzeczy. Wiedza ta zapisywana jest jedynie w duszach
(umysłach) pojętnych po temu rozmówców. Tworzenie pism to — na podobieństwo
„letnich ogródków Adonisa” — marnowanie nasion, które nie wydają dojrzałych owoców.
Pożytek z pism może zaistnieć jedynie wtedy, gdy ich autor filozof potrafi dowieść, że
wszelkie one są poślednie czy marne (φαῦλα), a jeśli nawet sam je tworzy, to jest w stanie
wspomagać je logosem ustnym i tym sposobem krzewić treści cenniejsze (τιμιώτερα)
do wyrażenia. Od wszelkiego pisma „cenniejsze” są bowiem treści właściwie wpajane
w duszach na temat sprawiedliwości, piękna i dobra itp., które nie są do powierzenia
jedynie martwym znakom graficznym.
Wynika stąd, że autor
Fajdrosa
wszelkie pismo mniej lub bardziej uznawał za literac-
ką ‘zabawę’ (παιδιά), stawiając przy tym istotny wymóg odautorskiego wspierania swych
dialogów w dialektyce ustnej, o czym świadczą bezpośrednie i pośrednie świadectwa
źródłowe.
Czy potępienie pisma w
Fajdrosie
odnosiło się tak samo do tworzonych przezeń
dialogów, które przecież odzwierciedlały sokratejską żywą rozmowę w rozmaitych
sceneriach i sytuacjach problemowych? Nałożenie takich osobliwych wymogów na
nauczanie i uprawianie filozofii może wydawać się nam całkiem niezrozumiałe. Podob-
nie zresztą argumentował przeciwko pismu uczeń Gorgiasza, Alkidamas z Elai (przełom
V/IV wieku p.n.e.) w swej rozprawce
O autorach mów czyli o sofistach.
Drugie doniosłe świadectwo własne Platona na temat niestosowności pisma pocho-
dzi z jego
Listu VII,
którego autentyczność niesłusznie była kwestionowana. To nie
przypadek, że właśnie w tym autobiograficznym wątku wyznał Plato swoje
credo
co do
argumentów przeciwko pismu oraz co do wymogów i wartości właściwie uprawianej
filozofii. Wyznanie to wynikało też z osobistego rozczarowania, jakie spotkało Platona
w jego krzewieniu filozofii. Wobec chełpliwego tworzenia pism przez tyrana Dionizjosa
(czy jeszcze innych) na temat tego, czym on sam się zajmuje, Platon stwierdził wymow-
nie wprost, że „nie ma i nigdy nie będzie jego żadnego pisma”. Z kontekstu wynika, ze
chodziło tu o kwestie pryncypiów, czyli naczelnych zasad natury (τ�½� πρῶτα κα�½� ἄκρα
περ�½� φύσεως —
Ep.
344 d). Otóż ten właśnie motyw stanowił główny przedmiot owych
agrapha dogmata,
o których — jak zobaczymy — wzmiankował Arystoteles.
Istotne jest przy tym to, że Platon powtórzył tutaj swój ważki argument dotyczący
ograniczoności i nieadekwatności pisma w dochodzeniu do prawomocnej wiedzy. To
jeden z najwyraźniejszych jego argumentów filozoficznych, nie ujęty w stylu mitu czy
alegorii, jak to czynił w swych dialogach literackich. Chodzi o cztery składniki wiedzo-
-twórcze (nazwa, definicja, wizerunek, wiedza-intelekcja), które mają też uzasadniać
niestosowność w tym samego pisma. Dociekania wokół cnót i wad, prawdy i fałszu,
Świadectwa niepisanej dialektyki Platona
207
wymagają trudu myślowego w długim czasie, w trybie dialektycznym i elenktycznym
(odpierającym błędy), aby „rozjaśnić pojęcie i rozumienie każdej rzeczy, starając się osią-
gnąć skupienie najwyższe w ludzkiej mocy”.
Wczytując się w intencje obydwu tych tekstów, możemy właściwie zrozumieć, jaką
nadawał Platon wartość swym pisanym dialogom jako wykładni odsyłającej do jego
ezoterycznej filozofii. Platon przecież rozmyślnie nałożył na pismo znamienne zastrzeże-
nia, ograniczenia i niedostatki filozoficznego przekazu. Jego mistrz Sokrates, jak wiado-
mo, niczego w ogóle nie pisał i takie podejście po części przejął Platon w swej dialektycz-
nej oralności, jakkolwiek tworzył dialogi sokratejskie, które okazują się być tylko jedną
stroną jego aktywności filozoficznej.
Okazuje się, że w dialogach Platona występuje wiele takich miejsc, gdzie doraźnie
stawiane ważne kwestie odesłane zostają do dalszej dyskusji na inną okazję, jakby nie
dało się ich dalej rozstrzygać w tej spisanej postaci. Są to niedomówienia, aluzje, odno-
śniki czy odsyłacze, do bardziej ścisłych założeń, racji i uzasadnień. Zazwyczaj Sokrates,
choć w późniejszych dialogach również Gość z Elei, Timajos czy Ateńczyk, stwierdzają
niemożność należytego wyłożenia takich kwestii, które wymagają ściślejszego i bardziej
systematycznego ujęcia gdzie indziej. Te inne okazje to zapewne prowadzone przez
Platona w Akademii ustne wykłady i konwersacje, o którym ślady przekazała tradycja
pośrednia.
W związku z tym podajemy w wyborze z dziesięciu dialogów Platona przekład tych
miejsc, które zdają się stanowić odsyłacze do owej niepisanej dialektyki. Najważniejsze
i najdłuższe z nich, jak np. w
Politei
i
Filebie,
dotyczą metody dialektyki z odesłaniem do
Idei Dobra na wyższym poziomie refleksji, sięgającym teorii pierwszych zasad. Skądinąd
wiadomo, że był to przedmiot specjalnych dyskusji zwanych
agrapha dogmata.
Inne
przytoczone tu miejsca z dialogów odnoszą się do zaplecza matematyzującego i dialek-
tycznego w sensie sprzęgu pryncypiów: Jednego – Wielości. Rozpoznanie i badanie
owych niedomówień czy odesłań w dialogach do czegoś poza nimi wraz z motywem
ustnego wspierania pisanych treści — to nowa perspektywa w zintegrowanej interpre-
tacji filozofii Platona.
Trzeci zestaw tekstów źródłowych w tym zakresie pochodzi głównie od Arystote-
lesa i jego komentatorów. Owe
Testimonia Platonica
podajemy tutaj w dość obszernym
wyborze, jednak w innym porządku systematyzującym, aniżeli w dotychczasowych
ich edycjach (Gaiser, Krämer, Richard, Isnardi Parente). I tak na pierwszym miejscu
stawiamy świadectwa o Platonie z
Fizyki
Arystotelesa wraz z komentarzem Simplikiosa
(nr 1–14), który powołuje się na (zaginione) pismo Arystotelesa
O Dobru.
Platon jawi
się tu inspirująco w kontekście dociekań Stagiryty nad materią, ruchem i przestrzenią.
Chodzi głownie o drugie pryncypium Platona (Wielkie i Małe, Diada nieokreślona).
Arystoteles wzmiankuje o sformułowanej przez Platona nieco inaczej koncepcji materii
w
Timajosie
i w jego
agrapha dogmata.
Na drugim miejscu przytaczamy świadectwa z ksiąg
Metafizyki
Arystotelesa, gdzie
mowa o rodowodzie filozofii Platona o ideach/formach, liczbach i wielkościach ejdetycz-
nych oraz ich naczelnych zasadach/pryncypiach (nr 15–42). W kilku miejscach instruk-
208
MARIAN ANDRZEJ WESOŁY / Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu /
tywny jest tu komentarz Aleksandra z Afrodyzji, również przywołującego wspomniane
pismo Arystotelesa
O Dobru.
Materiał tych tekstów jest nader złożony, referujący i pole-
miczny zarazem. Arystoteles rozważa pogląd Platona łącznie ze stanowiskami Speuzypa
i Ksenokratesa, nawiązując też do pitagorejczyków. Pewnym ułatwieniem w lekturze
może być poniższy wykres ukazujący różne stanowiska Platona i tych jego uczniów łącz-
nie z Arystotelesem w kwestii pryncypiów i bytów od nich pochodnych.
Platon
Jedno – Diada
Wielkie – Małe
Liczby i wielkości
ejdetyczne
Speuzyp
Jedno – Wielość
Ksenokrates
Jedno – Diada
Arystoteles
Forma – Materia – Brak
Nie przyjmuje
Przyjmuje jako
tożsame z liczbami
matematycznymi
Nie przyjmuje
Idee = formy
Nie przyjmuje
Przyjmuje
Nie przyjmuje jako byty
oderwane
Przedmioty
matematyczne
Przyjmuje
Przyjmuje
Nie przyjmuje jako byty
pośrednie
Rzeczy zmysłowe
Następnie przytaczamy świadectwo Diogenesa Laertiosa (nr 43), który za Arysto-
telesem przywołuje Platona podział przeciwieństw oraz bytów na samoistne i relacje.
W dalszej kolejności (nr 44–46) zestawiamy z
Etyk
Arystotelesa te nieliczne, krytyczne
wzmianki na temat Dobra według Platona. Z tym wiąże się słynne świadectwo Arystok-
senosa (nr 47), który za Arystotelesem informuje nas, jak to Platon ujmował Dobro
w aspekcie nauk matematycznych.
Na koniec nie może zabraknąć w naszym wyborze dwóch ważnych świadectw na
temat platońsko-akademickiej teorii pryncypiów. Pierwsze z nich jest bliskie ujęciu
Arystotelesa i pochodzi od jego ucznia Teofrasta z księgi
Metafizyki
(nr 48); drugie zaś
to znacznie późniejsze świadectwo z księgi
Przeciw fizykom
Sekstusa Empiryka (nr 49),
niezależne, jak się wydaje, od wersji Arystotelesa, choć w wielu punktach możliwe do
uzgodnienia z nią.
Na podstawie powyższych świadectw własnych Platona oraz relacji doksograficz-
nych Arystotelesa możemy coś wiedzieć o podwójnym nauczaniu twórcy Akademii:
pisemnym, popularnym czy egzoterycznym w ogłaszanych dialogach oraz ustnym,
Świadectwa niepisanej dialektyki Platona
209
pogłębionym czy ezoterycznym w gronie najbliższych słuchaczy i uczniów. Wiekopo-
mną zasługą szkoły tybingeńskiej (Gaiser, Krämer, Szlezák) jest nie tylko wydobycie
i wnikliwe potraktowanie świadectw o niepisanej dialektyce Platona, lecz także grun-
towna próba zintegrowanej hermeneutyki dzieła pisanego i niepisanego twórcy Akade-
mii. Rzecz pozostaje sporna i trudna dla wielu badaczy do przyjęcia. Zauważmy tylko, że
niezrozumienie i nieporozumienie wokół platońskiej krytyki pisma i dialektyki oralności
zdaje się również wynikać z nieznajomości tekstów źródłowych oraz zwykłej niechęci
wobec
agrapha dogmata.
Ta niechęć spotęgowana bywa jeszcze zwykłym uprzedzeniem
do Arystotelesa ze strony wielu zwolenników Platona i (neo)platonizmu.
Wszelako
sine ira et studio
kwestią szczególnie istotną w tym wszystkim jest rozpo-
znanie owych Testimonia Platonica z perspektywy doksograficznej i aporetycznej
Arystotelesa, skoro to właśnie od niego najwięcej mamy tych świadectw. O tym trak-
towaliśmy uprzednio: jak to Stagiryta przypisał Platonowi pewien ‘system analityczny’
w sensie redukcji wszechrzeczy do idei-form, a dalej do liczb i wielkości ejdetycznych,
których naczelnymi zasadami są Jedno i nieokreślona Diada (Wielkie i Małe). Inspirowa-
ny niewątpliwie niepisaną dialektyką Platona (agrapha
dogmata)
i dyskusjami krytycz-
ni w Akademii przedłożył on konkurencyjną teorię pryncypiów, proponując własne
rozstrzygnięcia tych samych i pokrewnych kwestii.
Z braku miejsca nie podejmujemy tu samej egzegezy tłumaczonych tekstów źródło-
wych. Odsyłamy przy tym do nowszej literatury przedmiotu (zob. Bibliografia), a także
do niektórych artykułów w niniejszym numerze „Peitho” (zwłaszcza do prac Erlera,
Krämera i Szlezáka). W każdym razie
res porro tractabitur.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin