{1}{1}23.976 {154}{249}www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. {250}{350}Film instruktażowy nr 42 -|jak być niewidzialnym {400}{500}W tym filmie występuje 47 osób.|Żadnej z nich nie widać. {550}{650}Pokażemy państwu,|jak być niewidzialnym. {700}{800}To jest pan E.R. Bradshaw|z Black Lion Road w Londynie. {850}{950}Jest niewidzialny.|Poproszę go, żeby wstał. {975}{1075}Panie Bradshaw, proszę wstać. {1175}{1275}Jak widać,|warto być niewidzialnym. {1275}{1375}Na tym ujęciu nie widzimy|pani B.J. Smegmy, {1375}{1475}zamieszkałej w Belmont.|Pani Smegma, proszę wstać. {1650}{1750}To jest pan Nesbitt|z Harlow New Town. {1750}{1850}Panie Nesbitt, proszę wstać. {1900}{2000}Pan Nesbitt opanował pierwszą zasadę|niewidzialności: nie wstawać. {2050}{2150}Jednakże wybrał|bardzo oczywistą kryjówkę. {2200}{2300}Pan E.W. Lambert z Homeleigh|w Oswestry zabił nam klina. {2350}{2450}Nie wiemy,|za którym krzakiem się schował. {2450}{2550}Ale niedługo się dowiemy. {2725}{2825}Oczywiście,|za środkowym. {2800}{2900}Państwo Watson z Hull wybrali|sprytny sposób na niewidzialność. {2925}{3025}Gdy ich odwiedziliśmy, okazało się,|że wyjechali na urlop. {3025}{3125}Ale sąsiad|powiedział nam, gdzie są. {3150}{3250}A oto ten sąsiad. {3325}{3425}To jego dom. {3400}{3500}A tutaj się urodził. {3825}{3925}A teraz z innej beczki. {4150}{4250}Monty Python przedstawia {4425}{4525}A TERAZ Z lNNEJ BECZKl {4950}{5050}KONlEC {5275}{5375}Dobry wieczór,|panie i panowie. {5375}{5475}Przepraszamy, że film|okazał się krótszy, niż sądziliśmy. {5500}{5600}Dlatego teraz|będzie krótka przerwa. {5675}{5775}Tymczasem pokażemy|krótkometrażówkę pt: {5775}{5875}"Człowiek z magnetofonem|w nosie". {6650}{6750}A teraz człowiek|z magnetofonem w nosie brata. {7425}{7525}A teraz stereo. {8000}{8100}To już koniec przerwy.|Za chwilę dalszy ciąg programu. {8275}{8375}- Kochanie, byłeś wspaniały!|- Serio? {8400}{8500}W 1971 roku lmperium Brytyjskie|leżało w gruzach. {8500}{8600}Grupy emigranckie opanowały ulice,|także węgierskie. Grupy, nie ulice. {8675}{8775}Wielu Węgrów|odwiedzało sklepy tytoniowe. {8775}{8875}Proszę bardzo.|Dziękuję. {8950}{9050}Dzień dobry. {9050}{9150}"Nie kupię tej płyty,|jest porysowana." {9125}{9225}Słucham? {9175}{9275}"Nie kupię tej płyty,|jest porysowana." {9275}{9375}Nie, nie...|To sklep tytoniowy. {9375}{9475}Tytoniowy. {9450}{9550}"Nie kupię tej tytoniowy,|jest porysowana." {9550}{9650}Nie. Tytoń. Papierosy. {9750}{9850}"W moim poduszkowcu|jest pełno węgorzy." {9850}{9950}"W moim poduszkowcu|jest pełno węgorzy." {9950}{10050}- A, zapałki!|- Ja! Zapałki. {10050}{10150}- "Czy chciesz..."|- "Czy chcesz." {10125}{10225}Chcesz. {10150}{10250}"Czy chcesz wpaść|do mnie na bzyku-bzyku?" {10300}{10400}Sześć szylingów! {10350}{10450}"Masz piękne ciało,|przytulisz się do mnie?" {10450}{10550}"Już się wykurowałem!" {10500}{10600}Mogę? {10575}{10675}Płaci pan 6 szylingów. {10700}{10800}O, jest. {10875}{10975}Pomocy! {11275}{11375}- Co tu się dzieje?|- "Masz piękne uda!" {11350}{11450}- Co?|- Uderzył mnie! {11425}{11525}"Ściągaj spodnie, sir Arturze.|Nie myślę czekać do obiadu!" {11525}{11625}"Me sutki|nabrzmiały rozkoszą!" {11600}{11700}Obywatel węgierski|został zwolniony, {11675}{11775}lecz dzięki jego zeznaniom|ujęto winnego. {11775}{11875}W dniu 28 maja dobrowolnie|i w złych zamiarach opublikował pan {11950}{12050}rozmówki angielsko-węgierskie|w celu wywołania zamieszania. {12100}{12200}Jestem niewinny. {12150}{12250}Panie Yalk, czy 28 maja|opublikował pan tę książeczkę? {12275}{12375}- Tak.|- Za pozwoleniem przytoczę przykład. {12400}{12500}Węgierskie zdanie: "Jak się idzie|do stacji kolejowej?" {12525}{12625}po angielsku brzmi tutaj:|"Popieść mój tyłeczek". {12725}{12825}Popieść... mój tyłeczek. {12850}{12950}Minie pan pocztę|i na światłach skręci w lewo. {13050}{13150}W lewo na światłach. {14600}{14700}Wolne pokoje {14650}{14750}Tymczasem Państwo Putey|mieli wejść do pewnego biura. {14800}{14900}Następny! {15425}{15525}Jest pan terapeutą par? {15525}{15625}- Tak. Dzień dobry.|- Dobry. {15625}{15725}l dzień dobry pani... {15800}{15900}- Nazwisko?|- Pan i pani Arthur Putey. {15950}{16050}A jak na imię pańskiej|uroczej małżonce? {16075}{16175}Zaraz.|Niech pan nie mówi. {16150}{16250}To imię jest delikatne|jak światło księżyca, {16250}{16350}niczym spojrzenie jej oczu,|delikatne i łagodne, {16350}{16450}ciepłe i uległe, {16400}{16500}głęboko liryczne, a zarazem czułe|i zatrwożone jak biały króliczek. {16550}{16650}Na imię ma Deidre. {16600}{16700}Jakie piękne imię. {16750}{16850}Jakie piękne... {16825}{16925}... piękne imię. {16975}{17075}- Z czym państwo mają problem?|- Zaczęło się na wakacjach. {17125}{17225}Zawsze się rozumieliśmy,|nie oczekiwałem problemów. {17250}{17350}Myśl o wizycie u specjalisty|była dla mnie odrażająca... {17400}{17500}Choć bynajmniej nie gardzę|pańskim rzemiosłem... {17500}{17600}... czy zawodem... {17600}{17700}Proszę mówić. {17650}{17750}Mieliśmy wspólne zainteresowania:|ogródek i oszczędzanie na wakacje. {17775}{17875}A dwa razy w miesiącu|robiliśmy rachunki... {17875}{17975}Coś, co Deidre - moja żona -|lubiła, bo jest wyrachowana. {18025}{18125}Jestem znany|z poczucia humoru {18150}{18250}choć ostatnio|trzymałem się na uboczu. {18250}{18350}Tak niedawno, że niedawno|zdałem sobie sprawę... {18350}{18450}No, bez przesady... {18425}{18525}Mam wrażenie, że nie jestem|jedynym w jej życiu. {18525}{18625}Podejrzewał pan żonę? {18650}{18750}Mówiąc otwarcie?|Tak. Odrobinę. {18775}{18875}Jej zachowanie wydało mi się, {18875}{18975}a byłem przy tym,|trochę dziwne. {18975}{19075}- Dziwne?|- Owszem. Nie jestem podejrzliwy. {19075}{19175}Zawsze się budzę|na musztardę po obiedzie. {19175}{19275}Rozumiem. {19225}{19325}Ale tam, gdzie mnie znają,|jestem dobrze znany. {19325}{19425}Mógłby pan...? {19375}{19475}Postanowiłem działać,|żeby móc spojrzeć sobie w oczy. {19500}{19600}Mógłby pan wyjść|na jakieś 10 - 20 minut? {19600}{19700}Zaczekam na zewnątrz,|jeśli można... {19750}{19850}Tak chyba będzie najlepiej... {19850}{19950}Pod pewnymi względami|uspokoił mnie pan. {20350}{20450}Arthurze Putey! {20425}{20525}Jesteś mężczyzną czy myszą? {20500}{20600}Zbyt długo już uciekałeś! {20600}{20700}usisz zawrócić|i walczyć jak mężczyzna. {20700}{20800}Wracaj tam, Arthurze Putey. {20775}{20875}Wracaj tam|i wystaw środkowy palec! {20875}{20975}Tak, dobrze! {20925}{21025}Dość tego, Arthurze Putey! {21000}{21100}Nadeszła twoja chwila!|Nareszcie jesteś mężczyzną! {21275}{21375}- Deidre! Wiem, że tam jesteś!|- Zjeżdżaj pan! {21775}{21875}Tak się kończy patos! {22075}{22175}Jakie śliczne, małe... {22375}{22475}Jakie śliczne, małe... {22675}{22775}- Jakie śliczne, małe...|- Dość tego! {22775}{22875}Ohyda!|Nie będę dłużej tego tolerować! {22875}{22975}A teraz zabij! {23025}{23125}Wkrótce szczegóły|Projekt upiększenia miasta {24300}{24400}Nie pozwolimy|na takie świństwa na ekranie. {24400}{24500}Natychmiast przerwać|ten zdegenerowany program. {24500}{24600}A zaczynało się robić|interesująco. {24750}{24850}Dobry wieczór, łaskawco. {25100}{25200}- Pan żonaty?|- Tak. {25175}{25275}Ja jestem kawalerem.|Czy pańska żona się szlaja? {25300}{25400}- Kapuje pan? Bara-bara?|- Co proszę? {25425}{25525}Żonka lubi czasem|iść na ulicę, co? {25525}{25625}- Czasem musi gdzieś wyjść.|- No jasne. Ani słowa. {25650}{25750}- Niestety nie nadążam.|- Doskonale! {25750}{25850}Nie lubię mrugać|do ślepego nietoperza. {25825}{25925}- Czy pan czymś handluje?|- Handluje? Świetnie. {25925}{26025}Nareszcie pan załapał. {26000}{26100}Paskuda z pana, co?|No nie? {26075}{26175}Ślepy nietoperz załapał,|o co chodzi. {26175}{26275}- Żonka ma sportowego ducha, co?|- Owszem, lubi sport. {26275}{26375}Wierzę. {26325}{26425}- Najbardziej krykieta.|- A kto nie lubi? {26425}{26525}Uprawia różne gierki? Jasne.|Była trochę w obiegu, co? {26550}{26650}- Podróżowała. Pochodzi z Purley.|- Nie gadaj pan. {26675}{26775}Ładny numer, z Purley.|Nie gadaj pan. {26825}{26925}Czy żonka interesuje się fotografią?|Pytam, choć znam odpowiedź. {27025}{27125}- Fotografią?|- Pstryk-pstryk, bara-bara. {27125}{27225}- Fotki z wakacji?|- Mogą być i z wakacji. W kostiumie. {27275}{27375}- Scenki z życia.|- Niestety. Nie mamy aparatu. {27375}{27475}Ale mimo to...? {27500}{27600}- Pan coś insynuuje?|- Nie, nie... {27625}{27725}- Tak.|- Więc? {27700}{27800}Jest pan światowcem, szefie?|Bywał pan tu i tam? {27850}{27950}O co panu chodzi? {27900}{28000}O to, czy pan to robił z kobietą.|Spał pan z kobietą? {28050}{28150}- Tak.|- Jak to właściwie jest? {28150}{28250}Sądzę, że to nic takiego. {28250}{28350}Zamknij się! {28350}{28450}Dobry wieczór, uczniowie! {28425}{28525}- Gdzie reszta?|- Nie ma ich. {28475}{28575}-Przecież widzę! Co z nimi?|- Może mają grypę. {28600}{28700}Powinni jeść więcej|świeżych owoców. {28775}{28875}A teraz samoobrona! {28850}{28950}Dziś kontynuujemy temat|z ubiegłego tygodnia: {28950}{29050}obrona przed napastnikiem,|uzbrojonym w świeże owoce. {29175}{29275}- Miało już nie być owoców.|- Jak to? {29250}{29350}- Przerabiamy to od 9 tygodni.|- A to źle? Masz się za mądralę? {29400}{29500}- Poćwiczmy co innego.|- Walkę z napastnikiem z kijem. {29500}{29600}Napastnik z kijem? {29575}{29675}No proszę, on chce się bronić|przed napastnikiem z kijem. {29700}{29800}Woda sodowa uderzyła ci do główki? {29800}{29900}Świeże owoce|są dla ciebie za głupie? {29875}{29975}Wiesz co, chłopcze?|Jeśli dzisiaj w drodze do domu {30000}{30100}napadnie cię psychopata|z garścią malin, {30100}{30200}nie przyłaź mi tu skomleć! {30175}{30275}A teraz marakuja. {30250}{30350}Gdy napastnik|rzuci się na was z marakują... {30350}{30450}- To...
kiperr