„Cokolwiek serca i afektu Pańskiego mieć dla siebie upraszam”. Dzieje romansu księcia Janusza Aleksandra Sanguszki z jego sekretarzem Kazimierzem Chylińskim_2013 [Jarosław Pietrzak].pdf
(
292 KB
)
Pobierz
A
rtykuły
Klio. Czasopismo poświęcone dziejom Polski i powszechnym
PL ISSN 1643-8191, t. 27 (4)/2013, s. 3–32
DOI: http://dx.doi.org/10.12775/KLIO.2013.049
Jarosław Pietrzak
(Łódź)
„Cokolwiek serca i afektu Pańskiego mieć dla
siebie upraszam”
*
. Dzieje romansu księcia
Janusza Aleksandra Sanguszki z jego sekretarzem
Kazimierzem Chylińskim
uż w XVII wieku starano się
quasi-naukowo
wytłumaczyć fenomen „mi-
łości” w oparciu o astrologię i wpływ ciał niebieskich (makrokosmosu)
na jednostkę (mikrokosmos). W XVIII wieku uznano, że miłość jest pra-
wem natury, sferą wolności, nieograniczoną ludzkimi zakazami i nakazami.
Pogląd ten wyraził m.in. Udalryk Radziwiłł: „Miłość jest ufundowana na
prawie przyrodzonym. Wszystko w naturze dowodzi, żeśmy się porodzili
dla kochania”
1
. Uzmysławia to, w jak niejednoznacznym świecie rozegrała
się miłość zakazana, uznana wówczas zgodnie za przejaw dewiacji i wyna-
turzenia. Do tej pory w polskiej literaturze historycznej pojawiło się dość
niewiele opracowań poświęconych związkom homoseksualnym. Wstępne
Cytat pochodzi z: Archiwum Państwowe w Krakowie [dalej: APK], Archiwum San-
guszków Teki Arabskie [dalej: AS TA], sygn. 100/2, [K. Chyliński] do [J. A. Sanguszki],
b. m., b. d., s. 199.
1
Cyt. za: W. Konopczyński,
Od Sobieskiego do Kościuszki,
Warszaw 1921, s. 188.
*
J
3
KLIO 27.indb 3
2014-05-15 14:20:29
Jarosław Pietrzak
studia na ten temat podjął obok Zbigniewa Kuchowicza
2
także Janusz Ta-
zbir
3
, a w ostatnim czasie do tego grona dołączyli Paweł Fijałkowski
4
, Piotr
Oczko
5
i Wojciech Śmieja
6
. Trzeba w tym miejscu wskazać na niedostatek
literatury, co naturalne, traktującej o sprawach wstydliwych, stanowiących
tabu, nieakceptowanych społecznie czy po prostu bulwersujących opinię
publiczną.
Przed przystąpieniem do właściwego tematu rozważmy kilka kwestii
związanych z nomenklaturą pojęć „homoseksualność” i „homoseksualista”
oraz założeń metodologicznych. W staropolskim słownictwie znajdujemy
bogaty zestaw określeń miłości do osoby tej samej płci. Szeroka paleta wy-
nikała między innymi z wielości przekładów dzieł, przede wszystkim Pi-
sma Świętego, publikowanych przez różnych wydawców: Jakuba Wujka
i Leopolita, czy luterańskiego postyllografa, Adama Gdacjusza
7
. Zjawisko
uzyskało zatem miana: „aktu sodomskiego”, „bestialstwa”, „paziolubstwa”,
„mężczyńskiej psoty”, „mężołożnictwa”, „tureckiego niewstydu”, „męż-
czyzny z mężczyzną brzydliwego bawienia się”, „paskudnego wschodnie-
go narowu”, „sodomii”, „grzechu sodomskiego”, „samcołożnictwa”. Oso-
ba żywiąca skłonności homoseksualne nazywana była „samcołożnikiem”,
„mężołożnikiem”, „gomorczykiem”, „sodomitą”, „gamratem nieczystym”,
„niewieściuchem”, a także „armafrodytem”. Niektóre z tych pojęć miały
jednak szerokie pole semantyczne, zależne od kontekstu całości tekstu. Dla
Z. Kuchowicz,
Miłość staropolska. Wzory – uczuciowość – obyczaje erotyczne XVI–
–XVIII wieku,
Łódź 1982; idem,
Człowiek polskiego baroku,
Łódź 1991, s. 318–321; idem,
Społeczne konsekwencje postępującej degeneracji możnowładztwa polskiego w XVII–XVIII
wieku,
„Kwartalnik Historyczny” 1969, R. 29, z. 1, s. 31–42.
3
J. Tazbir,
Staropolskie dewiacje obyczajowe,
„Przegląd Humanistyczny” 1985, R. 19,
nr 7/8 (238/239), s. 1–13.
4
P. Fijałkowski,
Homoseksualizm. Wykluczenie – transgresja – akceptacja,
Warszawa
2000.
5
P. Oczko,
Dlaczego nie chcę pisać o staropolskich samcołożnikach? Przyczynek do „ar-
cheologii” gay studies w Polsce,
„Teksty Drugie” 2008, t. 5, s. 32–50; P. Oczko, T. Nastal-
czuk,
Homoseksualność staropolska. Przyczynek do badań,
Kraków 2012.
6
W. Śmieja,
Historie (homo)seksualności od studiów gejowsko-lesbijskich do queer stu-
dies,
„Przegląd Historyczny” 2012, t. 53, z. 1, s. 129–151.
7
Stosowane przez autorów odmiany analizuje szczegółowo Janusz Tazbir w swoim
artykule, zob.: J. Tazbir,
Staropolskie…,
s. 1–3.
2
4
KLIO 27.indb 4
2014-05-15 14:20:30
„Cokolwiek serca i afektu Pańskiego mieć dla siebie upraszam”
przykładu „sodomczyk” oznaczał nie tylko homoseksualistę, ale też onani-
stę, zoofila czy człowieka uprawiającego seks analny z kobietą. Podobnie
definicja „armafrodyt” odnosiła się do homoseksualisty oraz osoby posiada-
jącej obojnacze cechy płciowe
8
. W tej sytuacji analiza pojedynczego utworu
stanowi jedyny klucz do prawidłowego odczytania intencji autora. John
Boswell postuluje, by używać terminologii „gej”, „lesbijka”, ponieważ ter-
miny „homoseksualizm” i „homoseksualista” narodziły się dopiero w XIX
wieku. Zdaniem badacza posługiwanie się tego typu terminami w niczym
nie narusza godności osób, zaakceptowały one bowiem swoją tożsamość
i ma to charakter afirmujący, a nie piętnujący
9
.
W ostatnich latach na łamach „Tekstów Drugich” Piotr Oczko zaini-
cjował spór, odwołując się do stwierdzenia Zbigniewa Kuchowicza, doty-
czący skali i natężenia zjawiska homoseksualności w Rzeczypospolitej na
przestrzeni XVI–XVIII wieku. Skrytykował on pogląd historyka, że zjawi-
sko miłości homoseksualnej w Polsce wcale nie występowało
10
. Dodajmy,
że Kuchowicz swoją tezę oparł na przekazie niemieckiego lekarza Kuscha:
Co się tyczy pederastii, cieszącej się takim powodzeniem u sąsiadów Polski, trzeba
na chwałę Polakom powiedzieć, że jest ona tutaj nieznana i prawie tak samo wzgar-
dzona jak w Anglii
11
.
Krytyk w swym
ad vocem
uznał w sposób bezsprzeczny i niemal dogma-
tyczny, że liczebność osób homoseksualnych w danym społeczeństwie, nieza-
leżnie od epoki i warunków, zawsze waha się od 2 do 7% populacji ludzkiej
12
.
W artykule podjęta zostanie próba zajęcia własnego stanowiska w tej
polemice. Oczywiście nie możemy zaufać sądowi Zbigniewa Kuchowicza,
ponieważ wówczas badania podjęte w pracy byłyby bezzasadne, dlatego
P. Oczko, op. cit., s. 45.
J. Boswell,
Chrześcijaństwo, tolerancja społeczna i homoseksualność,
Kraków 2006,
s. 51–67.
10
Z. Kuchowicz,
Miłość staropolska…,
s. 444.
11
J. J. Kusch,
Wizerunek narodu polskiego,
[w:]
Polska stanisławowska w oczach cud-
zoziemców,
t. 2, wyd. W. Zawadzki, Warszawa 1963, s. 291.
12
P. Oczko, op. cit., s. 38; P. Oczko, T. Nastalczuk, op. cit., s. 60–61.
8
9
5
KLIO 27.indb 5
2014-05-15 14:20:30
Jarosław Pietrzak
przyjmujemy, że opieranie się na pojedynczym przekazie nie dowodzi pra-
wie niczego. Z drugiej strony nie możemy zaufać Oczce, który nie popiera
danych statystycznych gruntowniejszymi badaniami, nie podaje też pod-
stawy źródłowej. Kompromisowo można jednak przyjąć, że liczba osób
homoseksualnych w społeczeństwach europejskich, w tym i polskim, nie
była duża. Pogląd taki akceptuje Andrzej Wyrobisz, zauważając, że skala
zjawiska na przestrzeni dziejów i w różnych środowiskach jest elementem
stałym, ale niszowym, ograniczonym
13
.
Marginalizacja orientacji homoseksualnej w czasach staropolskich wy-
nikała z silnego wpływu licznych prądów ideowych, w tym religii. W cza-
sach polskiego odrodzenia popularność zyskały poglądy greckiego filozofa
Plutarcha, który związek kobiety i mężczyzny uznawał za jedyny i święty.
Myśl ta zdyskontowała koncepcję miłości platońskiej oznaczającą wyłącznie
miłość w obrębie płci męskiej
14
. Zakaz obcowania przedstawicieli tej samej
płci był silnie zakorzeniony w kulturze judeochrześcijańskiej. Jego złama-
nie oznaczało wystąpienie przeciw woli Bożej i pogrążenie się w religijnej
nieczystości. Wspierał się on na fundamencie i autorytecie Pisma Święte-
go, jako kanonu praw sankcjonujących ludzkie występki. Liczne passusy
Starego i Nowego Testamentu piętnują zachowania i skłonności homosek-
sualne. Najczęściej wymieniany jest obraz Sodomy i Gomory, miast sym-
bolizujących siedliska występku i grzechu. Kara, która wymierzona została
mieszkańcom, miała ilustrować sprawiedliwość Bożą i przestrzegać przed
jej następstwami. Motyw Sodomy został wykorzystany później w dziełach
apokryficznych na określenie zagłady ludzkości w dniach ostatecznych
15
.
Biblia jasno wyraża się o homoseksualizmie:
Kto obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak obcuje się z kobietą, wraz z nim do-
puszcza się obrzydliwości; obaj muszą ponieść śmierć, bo ściągnęli na siebie ten
wyrok
16
.
A. Wyrobisz,
Rodzina w mieście doby przedprzemysłowej a życie gospodarcze. Przegląd
badań i problemów,
„Przegląd Historyczny” 1986, t. 77, z. 2, s. 312.
14
Z. Kuchowicz,
Miłość staropolska…,
s. 102.
15
P. Fijałkowski, op. cit., s. 91.
16
Stary Testament. Księga Kapłańska,
20,13, [w:]
Pismo Święte Stary i Nowy Testa-
ment,
wyd. M. Petera, M. Wolniewicz, Poznań 2007, s. 148.
13
6
KLIO 27.indb 6
2014-05-15 14:20:30
„Cokolwiek serca i afektu Pańskiego mieć dla siebie upraszam”
Homoseksualizm został naznaczony grzechem, ponieważ jego konse-
kwencją było zerwanie przymierza człowieka z Bogiem. W ujęciu nowote-
stamentowym rozbrat pomiędzy człowiekiem a Bogiem wynikający z popeł-
nionego grzechu równał się potępieniu i zagrodzeniu duszy wejścia do raju:
Królestwa Bożego nie osiągną rozpustnicy, bałwochwalcy i cudzołożnicy, ludzie
nieumiejący się oprzeć rozkoszom i mężczyźni współżyjący ze sobą
17
– grzmi święty Paweł. Kultura staropolska, która wyrosła między in-
nymi na korzeniu chrześcijańskim, w której głos Kościoła był decydujący,
akceptowała w pełni tę naukę. „Nieprzystojne amory” naruszały sakramen-
talną zasadę małżeństwa, czym gwałciły chrześcijańską moralność
18
. Dla
religijnych piewców homoseksualista oznaczał człowieka do szczętu złego,
nieumiejącego panować nad swymi emocjami i uczuciami. Podobną posta-
wę zajmowały Kościoły reformowane, kierujące się zasadą moralnej sanacji,
praktykowanej skromności i czystości w życiu codziennym. Pastor Adam
Gdacjusz pisał:
Sodomia jest to haniebna nieczystość […], przed którą aniołowie uciekają, którą
diabli widząc oczy zawierają, którą mężczyźni z mężczyznami płodzą
19
.
Homoseksualność w czasach staropolskich była synonimem patologii,
zniewieścienia i upadku obyczajów w narodzie. Prawdopodobnie w tym
można upatrywać popularności tego określenia wśród repertuaru obelg
stosowanych w komunikacji społecznej. Wynikało to z faktu nieformalnej
reakcji na dewiację bez uciekania się do represji
20
. Technika dyskredytacji
Nowy Testament, I List św. Pawła do Koryntian,
6,9 [w:] ibidem, s. 1622.
Inne stanowisko zajmuje w tej sprawie John Boswell, powołując się na skłonności
króla Dawida do Jonatana wyrażone w jednym z psalmów, który uznaje za przykład poezji
homoerotycznej, zob.: J. Boswell, op. cit., s. 59–156.
19
A. Gdacjusz,
O pańskim albo rycerskim stanie dyszkurs,
[w:]
Wybór pism,
wyd.
H. Borek, J. Zaremba, Warszawa–Wrocław 1969, s. 402.
20
A. Perzanowski,
Odmieńcy. Antropologiczne studium dewiacji,
Warszawa 2009,
s. 30–31.
17
18
7
KLIO 27.indb 7
2014-05-15 14:20:30
Plik z chomika:
valdemaroff
Inne pliki z tego folderu:
Chorążowie w parlamentaryzmie litewskim przed unią lubelską_1965 [Witold Kamieniecki].pdf
(2765 KB)
Cztery listy księcia Krzysztofa Zbaraskiego do prymasa Wawrzyńca Gembickiego z lat 1620-1623_1991 [Zbigniew Anusik].pdf
(529 KB)
Czas upadku - czas postępu_okres stanisławowski 1764-1795_2014.pdf
(4455 KB)
Cyd albo Roderyk_1999 [Pierre Corneille - Jan Andrzej Morsztyn].pdf
(6447 KB)
Chrzest Polski w źródłach archeologicznych (2016).pdf
(20264 KB)
Inne foldery tego chomika:
!!!! Nowości ode mnie
!1-9
!A
!B
!D
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin