Spis treĹ›ci PROLOG CZÄŚĆ I RozdziaĹ‚ 1 RozdziaĹ‚ 2 RozdziaĹ‚ 3 RozdziaĹ‚ 4 RozdziaĹ‚ 5 RozdziaĹ‚ 6 RozdziaĹ‚ 7 RozdziaĹ‚ 8 RozdziaĹ‚ 9 RozdziaĹ‚ 10 RozdziaĹ‚ 11 RozdziaĹ‚ 12 CZÄŚĆ II RozdziaĹ‚ 13 RozdziaĹ‚ 14 RozdziaĹ‚ 15 CZÄŚĆ III RozdziaĹ‚ 16 RozdziaĹ‚ 17 RozdziaĹ‚ 18 RozdziaĹ‚ 19 RozdziaĹ‚ 20 RozdziaĹ‚ 21 RozdziaĹ‚ 22 RozdziaĹ‚ 23 RozdziaĹ‚ 24 EPILOG PODZIÄKOWANIA OD AUTORA TytuĹ‚ oryginaĹ‚u MANNEN SOM SĂ–KTE SIN SKUGGA Redakcja Agnieszka Niegowska Projekt okĹ‚adki © Jörgen EinĂ©us / VALENTIN&BYHR Adaptacja okĹ‚adki Magda Kuc Korekta Maciej KorbasiĹ„ski Redaktor prowadzÄ…cy Anna BrzeziĹ„ska MANNEN SOM SĂ–KTE SIN SKUGGA © David Lagercrantz & Moggliden AB, first published by Norstedts, Sweden, in 2017. Published by agreement with Norstedts Agency. Copyright © for the Polish edition by Wydawnictwo Czarna Owca, 2017 Copyright © for the Polish translation by Maciej Muszalski, 2017 Wszelkie prawa zastrzeĹĽone. Niniejszy plik jest objÄ™ty ochronÄ… prawa autorskiego i zabezpieczony znakiem wodnym (watermark). Uzyskany dostÄ™p upowaĹĽnia wyĹ‚Ä…cznie do prywatnego uĹĽytku. Rozpowszechnianie caĹ‚oĹ›ci lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci bez zgody wĹ‚aĹ›ciciela praw jest zabronione. Wydanie I ISBN 978-83-8015-385-1 Wydawnictwo Czarna Owca Sp. z o.o. ul. Alzacka 15a, 03-972 Warszawa www.czarnaowca.pl Redakcja: tel. 22 616 29 20; e-mail: redakcja@czarnaowca.pl DziaĹ‚ handlowy: tel. 22 616 29 36; e-mail: handel@czarnaowca.pl KsiÄ™garnia i sklep internetowy: tel. 22 616 12 72; e-mail: sklep@czarnaowca.pl KonwersjÄ™ do wersji elektronicznej wykonano w systemie Zecer. PROLOG HOLGER PALMGREN siedziaĹ‚ na wĂłzku inwalidzkim w pokoju dla goĹ›ci. – Zawsze chciaĹ‚em zapytać o ten tatuaĹĽ ze smokiem – powiedziaĹ‚. – Dlaczego jest dla ciebie taki waĹĽny? – Chodzi o takÄ… jednÄ… sprawÄ™ z mamÄ…. – Z AgnetÄ…? – ByĹ‚am maĹ‚a, miaĹ‚am moĹĽe sześć lat. UciekĹ‚am z domu. – Chyba juĹĽ sobie przypominam. JakaĹ› kobieta przyszĹ‚a w odwiedziny, tak? MiaĹ‚a znamię… – WyglÄ…daĹ‚o jak wypalone na szyi. – Jak Ĺ›lad smoka? CZÄŚĆ I SMOK 12–20 czerwca Sten Sture Starszy w 1489 roku kazaĹ‚ stworzyć rzeĹşbÄ™ dla uczczenia zwyciÄ™stwa nad krĂłlem Danii w bitwie pod Brunkebergiem. RzeĹşba stoi w koĹ›ciele ĹšwiÄ™tego MikoĹ‚aja w Sztokholmie i przedstawia Ĺ›wiÄ™tego Jerzego na koniu, z uniesionym mieczem. U jego stĂłp leĹĽy umierajÄ…cy smok. Obok stoi kobieta w burgundzkich szatach. Postać kobiety ma wyobraĹĽać dziewicÄ™, ktĂłrÄ… ratuje jeĹşdziec. UwaĹĽa siÄ™, ĹĽe modelkÄ… byĹ‚a najstarsza siostra Stena Sturego – Ingeborg Ă…kersdotter. Dziewica wyglÄ…da na dziwnie obojÄ™tnÄ…. RozdziaĹ‚ 1 12 czerwca LISBETH SALANDER wyszĹ‚a spod prysznica po siĹ‚owni. W korytarzu zatrzymaĹ‚ jÄ… szef straĹĽnikĂłw, Alvar Olsen. ZaczÄ…Ĺ‚ o czymĹ› glÄ™dzić. ByĹ‚ podekscytowany. Dziko gestykulowaĹ‚ i wymachiwaĹ‚ jakimiĹ› papierami. Ale Lisbeth nie sĹ‚yszaĹ‚a ani sĹ‚owa. ByĹ‚a siĂłdma trzydzieĹ›ci. Najgorsza pora we Flodberdze. O tej godzinie z hukiem przejeĹĽdĹĽaĹ‚ pociÄ…g towarowy, Ĺ›ciany siÄ™ trzÄ™sĹ‚y, klucze dzwoniĹ‚y i rozchodziĹ‚ siÄ™ zapach potu i perfum. Nigdy wiÄ™zienie nie byĹ‚o tak niebezpieczne jak o siĂłdmej trzydzieĹ›ci wieczorem. To wtedy, w haĹ‚asie i w ogĂłlnym chaosie, ktĂłry panowaĹ‚ tuĹĽ przed zamkniÄ™ciem drzwi cel, dochodziĹ‚o do najbrutalniejszych atakĂłw. O tej godzinie Lisbeth Salander zawsze wÄ™drowaĹ‚a wzrokiem tam i z powrotem po oddziale. Z pewnoĹ›ciÄ… nieprzypadkowo wĹ‚aĹ›nie wtedy zobaczyĹ‚a FariÄ™ Kazi. Faria Kazi pochodziĹ‚a z Bangladeszu, byĹ‚a mĹ‚odÄ… i piÄ™knÄ… kobietÄ…. SiedziaĹ‚a w swojej celi, na lewo od nich. Choć Lisbeth ze swojego miejsca widziaĹ‚a tylko jej twarz, nie miaĹ‚a wÄ…tpliwoĹ›ci, ĹĽe ktoĹ› jÄ… policzkuje. Jej gĹ‚owa odskakiwaĹ‚a raz za razem i mimo ĹĽe ciosy nie byĹ‚y przesadnie silne, miaĹ‚y w sobie coĹ› rytualnego, wyćwiczonego. Cokolwiek tam siÄ™ dziaĹ‚o, trwaĹ‚o juĹĽ od dĹ‚uĹĽszego czasu. Widać to byĹ‚o w samym akcie przemocy, a takĹĽe w reakcji. Nawet z daleka daĹ‚o siÄ™ wyczuć siĹ‚Ä™, ktĂłra dotarĹ‚a do gĹ‚Ä™bi i zĹ‚amaĹ‚a wszelkÄ… chęć oporu. Ĺ»adne rÄ™ce nie prĂłbowaĹ‚y przerwać policzkowania, a w oczach nie byĹ‚o widać zdziwienia, jedynie cichy, stĹ‚umiony strach. Faria Kazi byĹ‚a za pan brat z przemocÄ…. Lisbeth to zrozumiaĹ‚a, jak tylko przyjrzaĹ‚a siÄ™ jej twarzy. Wynik tej obserwacji zgadzaĹ‚ siÄ™ ze wszystkim, co zauwaĹĽyĹ‚a w ciÄ…gu tygodni spÄ™dzonych w wiÄ™zieniu. – Tam – powiedziaĹ‚a i wskazaĹ‚a celÄ™ Farii. Ale kiedy Alvar Olsen siÄ™ odwrĂłciĹ‚, byĹ‚o juĹĽ po wszystkim. Lisbeth czmychnęła do swojej celi i zamknęła drzwi. Na zewnÄ…trz sĹ‚ychać byĹ‚o gĹ‚osy, zduszone Ĺ›miechy i uparte dudnienie trzÄ™sÄ…cego siÄ™ pociÄ…gu towarowego. Przed sobÄ… miaĹ‚a bĹ‚yszczÄ…cÄ… umywalkÄ™, wÄ…skie łóżko, półkÄ™ na ksiÄ…ĹĽki i biurko, a na nim obliczenia kwantowe. Czy miaĹ‚a kontynuować? Nadal prĂłbować znaleźć pÄ™tlowÄ… grawitacjÄ™ kwantowÄ…? SpojrzaĹ‚a na swojÄ… dĹ‚oĹ„. CoĹ› w niej trzymaĹ‚a. Papiery, ktĂłrymi Alvar wymachiwaĹ‚ przed chwilÄ…. Mimo wszystko byĹ‚a trochÄ™ ciekawa. Ale okazaĹ‚o siÄ™, ĹĽe to jakieĹ› bzdury – test na inteligencjÄ™ z dwiema plamami po kawie na samej gĂłrze strony tytuĹ‚owej. Prychnęła. NienawidziĹ‚a być waĹĽona i mierzona. WypuĹ›ciĹ‚a kartki z rÄ™ki, na betonowej podĹ‚odze uĹ‚oĹĽyĹ‚y siÄ™ w coĹ› w rodzaju piĂłropusza. Na krĂłtkÄ… chwilÄ™ caĹ‚kowicie zniknęły z jej pamiÄ™ci. Wtedy znĂłw pomyĹ›laĹ‚a o Farii Kazi. Nie widziaĹ‚a, kto jÄ… biĹ‚. A jednak dobrze znaĹ‚a odpowiedĹş. Nawet jeĹ›li poczÄ…tkowo nie obchodziĹ‚a jej atmosfera w wiÄ™zieniu, mimo woli daĹ‚a siÄ™ wciÄ…gnąć w to ĹĽycie i krok po kroku rozszyfrowywaĹ‚a widzialne i niewidzialne znaki. WiedziaĹ‚a, kto rzÄ…dzi na oddziale. OddziaĹ‚ byĹ‚ znany jako B albo pawilon bezpieczeĹ„stwa. UwaĹĽano go za najbezpieczniejsze miejsce w wiÄ™zieniu. Dla kogoĹ›, kto przychodziĹ‚ w odwiedziny albo robiĹ‚ szybki przeglÄ…d, mogĹ‚a to być prawda. Nigdzie indziej w wiÄ™zieniu nie byĹ‚o tak wielu straĹĽnikĂłw, kontroli i programĂłw resocjalizacyjnych. JeĹ›li jednak ktoĹ› siÄ™ przyjrzaĹ‚ dokĹ‚adniej, dostrzegaĹ‚, ĹĽe coĹ› tu nie gra. StraĹĽnicy udawali twardych, wĹ‚adczych, a nawet współczujÄ…cych. Tak naprawdÄ™ byli trzÄ™siportkami, ktĂłrzy stracili kontrolÄ™ nad sytuacjÄ… i oddali wĹ‚adzÄ™ wrogowi – mafiosie Benito Andersson i jej sĹ‚ugusom. Benito co prawda za dnia byĹ‚a przyczajona i zachowywaĹ‚a siÄ™ wzorowo, ale po wczesnej kolacji, kiedy osadzone mogĹ‚y ćwiczyć albo spotykać siÄ™ z rodzinÄ…, przejmowaĹ‚a to miejsce i o ĹĽadnej porze dnia i nocy jej terror nie byĹ‚ tak potężny jak przed zamkniÄ™ciem drzwi cel. Więźniarki krÄ…ĹĽyĹ‚y pomiÄ™dzy celami, sĹ‚ychać byĹ‚o szeptane groĹşby i obietnice. Grupa Benito trzymaĹ‚a siÄ™ po jednej stronie, a jej ofiary po drugiej. TO OCZYWIĹšCIE BYĹ WIELKI SKANDAL, ĹĽe Lisbeth Salander siÄ™ tu znalazĹ‚a i ĹĽe w ogĂłle trafiĹ‚a do wiÄ™zienia. Jednak okolicznoĹ›ci jej nie sprzyjaĹ‚y i, szczerze mĂłwiÄ…c, nie walczyĹ‚a ze szczegĂłlnym przekonaniem. Dla niej to wszystko byĹ‚o niczym idiotyczny nawias i przez dĹ‚ugi czas uwaĹĽaĹ‚a, ĹĽe siedzieć moĹĽe rĂłwnie dobrze w pierdlu, jak gdziekolwiek indziej. ZostaĹ‚a skazana na dwa miesiÄ…ce za bezprawne pozbawienie wolnoĹ›ci i nieumyĹ›lne sprowadzenie niebezpieczeĹ„stwa powszechnego. To wszystko byĹ‚o konsekwencjÄ… dramatycznej sytuacji po zamordowaniu profesora Fransa Baldera. DziaĹ‚ajÄ…c na wĹ‚asnÄ… rÄ™kÄ™, ukryĹ‚a oĹ›mioletniego chĹ‚opca z autyzmem i nie chciaĹ‚a współpracować z policjÄ…, bo uznaĹ‚a, ĹĽe w Ĺ›ledztwie jest przeciek. I sĹ‚usznie. Nikt zresztÄ… nie kwestionowaĹ‚ tego, ĹĽe wykonaĹ‚a kawaĹ‚ dobrej roboty i uratowaĹ‚a dziecku ĹĽycie. Mimo to prokurator generalny Richard Ekström z wielkim patosem wszczÄ…Ĺ‚ Ĺ›ledztwo, a sÄ…d w koĹ„cu siÄ™ przychyliĹ‚ do jego stanowiska, choć jeden z Ĺ‚awnikĂłw byĹ‚ innego zdania, zaĹ› adwokat Lisbeth – Annika Giannini – doskonale siÄ™ spisaĹ‚a. Ale poniewaĹĽ nie otrzymaĹ‚a ĹĽadnej pomocy ze strony Lisbeth, byĹ‚a bez szans. Przez caĹ‚y proces Lisbeth milczaĹ‚a z kwaĹ›nÄ… minÄ… i nie chciaĹ‚a siÄ™ bronić. ZaleĹĽaĹ‚o jej tylko na jak najszybszym zakoĹ„czeniu caĹ‚ego tego spektaklu. Zgodnie z przewidywaniami trafiĹ‚a do Björngärda GĂĄrd – zakĹ‚adu typu otwartego, w ktĂłrym miaĹ‚a sporo swobody. PojawiĹ‚y siÄ™ jednak informacje, ĹĽe istnieje zagroĹĽenie – naleĹĽaĹ‚o siÄ™ tego spodziewać, biorÄ…c pod uwagÄ™, z kim zadarĹ‚a – i dlatego zostaĹ‚a przeniesiona do pawilonu bezpieczeĹ„stwa w wiÄ™zieniu Flodberga. Nie byĹ‚o to znĂłw takie dziwne, jak siÄ™ nad tym dobrze zastanowić. Wprawdzie umieszczono jÄ… w jednym miejscu z najgorszymi przestÄ™pczyniami w kraju, ale ona sama nie miaĹ‚a nic przeciwko temu. Przez caĹ‚y czas otaczali jÄ… straĹĽnicy. I rzeczywiĹ›cie od wielu lat na oddziale nie zgĹ‚aszano ĹĽadnych napaĹ›ci czy aktĂłw przemocy. Personel mĂłgĹ‚ nawet okazać caĹ‚kiem imponujÄ…ce statystyki dotyczÄ…ce zresocjalizowanych osadzonych, choć pochodziĹ‚y one z czasĂłw przed przybyciem Benito Andersson. LISBETH OD POCZÄ„TKU doĹ›wiadczaĹ‚a prowokacji, co rĂłwnieĹĽ nie byĹ‚o szczegĂłlnie zaskakujÄ…ce. ByĹ‚a więźniarkÄ… znanÄ… z mediĂłw, plotek i informacji przesyĹ‚anych tam i z powrotem kan...
TOMI-3231