Szklarski Alfred_Tomek Wilmowski_06_Tomek wsrod lowcow glow.rtf

(19231 KB) Pobierz
Szklarski Alfred_Tomek Wilmowski_06_Tomek wsrod lowcow glow


 

Alfred Szklarski

 

TOMEK
D
ŁOWCÓW GŁÓW

 

Tomek Wilmowski

tom 6


Spis treści:

 

 

Isla de la Mala Gente

Spotkanie w Sydney

Czy Sally zwycięży?

Przygotowania do wyprawy

O włos od śmierci

Piraci mórz południowych

Kapitan Nowicki atakuje

Przewodnik z plemienia Mafulu

U wrót nieznanej krainy

Tchnienie dżungli

Tajemne moce

Dolina Słca

Ludzie i półbogowie

Łowy na rajskie ptaki

Jeszcze krok, a zginiesz!

Czerwony rajski ptak

Podstępny cios

Łowcy głów

Ostatnie życzenie Sally

Zakończenie wyprawy

Epilog


ISLA DE LA MALA GENTE

 

 

Eleli Koghe samotnie szedł ścieżyną przez unglę po­rastają rskie zbocza. Natężonym wzrokiem uważnie rozglądał się po szczu tropikalnej zieleni. Jego wełnistowłosą owę zdobiły brązowozielonoczerwone pióra kró­lewskiego rajskiego ptaka. Ujęte przepasaną wysoko na czubie owy plecionką z łyka, wyglądały jak szeroko rozłony wachlarz, mieniący się purpurą krwi. Według wierzeń niektórych papuaskich plemion, pióra tego wspaniałego ptaka miały nie tylko chronić wojownika przed zranieniem w walce, lecz były wnież skutecznym amuletem przeciwko puripuri, czyli czarom, których obawiali się nawet najodważniejsi. Mężny Eleli Koghe nigdy nie rozstawał się ze swoim cennym pióropuszem i dlatego nie obdarzono go imieniem oznaczającym w miejscowym narzeczu Czerwony Rajski Ptak.

Niemal od chłopięcych lat był wojownikiem i myśliwym, tak jak prawie wszyscy mężczyźni żyjący w głębi tej olbrzymiej, tajemniczej wyspy [Isla de la Mala Gente Wyspa Złych Ludzi nazwa nadana Nowej Gwinei przez portugalskich i hiszpańskich żeglarzy, którzy w XVI w. odkryli tę wyspę. Nazwę Nowa Gwinea nadał jej Hiszpan Ortiz de Retes w 1545r., ponieważ tropikalne lasy i podobna do Murzynów ludność przypominały mu zachodnioafrykańskie wybrzeże]. Na prawym ramieniu nió teraz widome tego oznaki: łuk z palmowego drzewa, ugie strzały z zadziorami, dzidę i kamienny topór, mocno przytwierdzony łykiem do styliska z gałęzi.

Krajowiec był nagi. Jedynie biodra osłaniała opaska z białej kory. Całe ciemnobrązowe, yszczące ciało pomalowane było w czarne i białe pasy. Lekko wydęte usta oraz przenikliwie spoglądające, czarne jak giel oczy otaczały koła z jasnoczerwonego i żółtego barwnika. Wysuszone, nadpleśniałe świńskie ogonki, zwisające z przedziurawionych małżowin usznych i kość kazuara [duży ptak pokrewny strusiom, noc spędza w leśnej gęstwinie, a w dzień żeruje w wysokich trawach. Żywi się...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin