Karol Żojdź Instytut Historyczny, Uniwersytet Warszawski Traktat z Radnot i udział Bogusława Radziwiłła w planach podziału Rzeczypospolitej.pdf

(271 KB) Pobierz
Studia historyczno-wojskowe
Tom V
red. M. Nagielski, K. Bobiatyński i P. Gawron
Karol Żojdź
Instytut Historyczny, Uniwersytet Warszawski
Traktat z Radnot
i udział Bogusława Radziwiłła
w planach podziału Rzeczypospolitej
Literatura przedmiotu dotycząca drugiej wojny północnej jest niesłycha-
nie bogata, a choć bazy źródłowej nie przybywa, stan naszej wiedzy mimo
wszystko poszerza się z uwagi na nowe interpretacje znanych świadectw
źródłowych oraz dzięki większym możliwościom wyjazdów na zagraniczne
kwerendy. Jednym z mniej wnikliwie zbadanych epizodów „potopu” jest in-
terwencja siedmiogrodzka w Rzeczypospolitej. Od czasu wydanej przeszło
sto lat temu pracy Ludwika Kubali
najazdem Rakoczego zajmowało się nie-
wielu polskich historyków. Należy przede wszystkim wymienić prace An-
drzeja Borcza
, Adama Przybosia
, Mariusza Stangreciuka
, Piotra Wojto-
wicza
oraz najnowszą monografię poświęconą historii tego konfliktu pióra
Marcina Markowicza
. Ta ostatnia jest z tego grona zdecydowanie najlepsza,
jednak nawet ona w niewielkim stopniu uwzględnia dorobek zagranicznych
autorów, bazując w sprawach siedmiogrodzkich na słabej książce Jeana No-
uzille’a
. Praca Markowicza niewątpliwie stanowi udane podsumowanie wy-
L. Kubala,
Wojna brandenburska i najazd Rakoczego w roku 1656 i 1657,
Lwów 9.
A. Borcz,
Przemyśl 1656–1657,
Warszawa 00.
A. Przyboś,
Samuel Grądzki, ariański dziejopis wojny polsko-siedmiogrodzkiej 1657 r.,
„Ma-
łopolskie Studia Historyczne”, t. , 99.
M. Stangreciuk,
Traktat w Radnot (6 grudnia 1656), jako pierwsza próba rozbioru ziem Rze-
czypospolitej: przyczyny, realizacja
[w:]
Z dziejów stosunków Rzeczypospolitej Obojga Naro-
dów ze Szwecją w XVII wieku,
red. M. Nagielski, Warszawa 00.
P. Wojtowicz,
Szlak wyprawy Rakoczego,
„Teki Historyczne”, t. , Londyn 90–9.
M. Markowicz,
Najazd Rakoczego na Polskę 1657,
Zabrze 0.
J. Nouzille,
Transylwania: obszar kontaktów i konfliktów,
Bydgoszcz 99.
– 176 –
Traktat z Radnot i udział Bogusława Radziwiłła w planach podziału Rzeczypospolitej
ników badań prowadzonych przez krajowych historyków, w oparciu o pol-
skie źródła, natomiast nie jest obrazem kompletnym, w równym stopniu
oddającym perspektywę zaatakowanej Rzeczypospolitej, co siedmiogrodz-
kiego agresora, o czym zresztą uczciwie pisze sam autor.
Naturalnie zdecydowanie bardziej zaawansowane w tej tematyce są ba-
dania węgierskich historyków, co ma swoje odzwierciedlenie w dużej licz-
bie i wysokim poziomie publikacji dotyczących panowania Jerzego II Ra-
koczego. Spośród prac zbiorowych warto w szczególności wymienić tę pod
redakcją Gábora Kármána i Pétera Szabó
oraz jeden z tematycznych nu-
merów czasopisma „Századok”
9
. Na przestrzeni kilku ostatnich lat powstały
także dwie ważne monografie związane z osobą Jerzego II Rakoczego, oraz
szerzej – z dyplomacją siedmiogrodzką od schyłku lat 0. po drugą połowę
lat 0. XVII w. Pierwszą z nich jest książka Sándora Gebeiego
0
, analizująca
panowanie Jerzego II Rakoczego. Autorem drugiej pracy jest wspomniany
już Gábor Kárman, który skupił się na polityce zagranicznej prowadzonej
przez dwór siedmiogrodzki po pokoju westfalskim
. Z punktu widzenia ni-
niejszego artykułu obie prace godne są odnotowania nie tylko dlatego, że
w ogóle powstały. Są świadectwem żywej dyskusji pośród węgierskich ba-
daczy na temat udziału Rakoczego w wojnie przeciwko Rzeczypospolitej.
O ile S. Gebei stoi na stanowisku, że inicjatorem koalicji był wyłącznie Karol
X Gustaw, o tyle G. Kárman (moim zdaniem słusznie) dostrzegł inicjującą
rolę siedmiogrodzkiego księcia w całym przedsięwzięciu.
Tymczasem w polskiej historiografii zawiązaniu się sojuszu siedmio-
grodzko-szwedzkiego i prowadzącym do niego negocjacjom dotychczas
poświęcano miejsce wyłącznie na marginesie szerszych rozważań. Wyjąt-
kiem jest tu artykuł M. Stangreciuka – jak sugeruje tytuł, w całości dotyczą-
cy traktatu z Radnot. Niestety wywód oparto wyłącznie na opracowaniach,
nie sięgając nawet do treści dokumentu z grudnia r. Autor skupił się
głównie na pobieżnym opisie kryzysu, w jakim Rzeczpospolita znalazła się
pomiędzy r., a najazdem Rakoczego, w związku z czym nawet o naj-
Szerencsének elegyes forgása II. Rákóczi György és kora,
red. Gábor Kármán, Péter A. Szabó,
Budapest 009. Wadą tej publikacji dla czytelnika, dla którego barierę stanowi nieznajomość
języka węgierskiego, jest brak streszczeń w języku angielskim.
9
„Századok”, /0. W tym miejscu pragnę podziękować mgr. Szymonowi Brzezińskiemu
za udostępnienie mi swojego egzemplarza czasopisma oraz za wartościowe wskazówki bi-
bliograficzne, jakich mi udzielił, zwłaszcza na temat węgierskiego stanu badań nad tym za-
gadnieniem.
0
S. Gebei,
II. Rákóczi György külpolitikája (1648–1657),
Budapest 00.
G. Kárman,
Erdélyi külpolitika a vesztfáliai béke után,
Budapest 0.
– 177 –
Karol Żojdź
mniejszy szczegół nie udało mu się wzbogacić ustaleń L. Kubali.
W niniejszym artykule nie mam ambicji całkowitego uzupełnienia tej
historiograficznej luki, wiązałoby się to bowiem z szeroką kwerendą w wie-
lu zagranicznych archiwach, od Paryża po Moskwę i od Sztokholmu po
Kijów, a nawet Stambuł, co naturalnie ma związek ze wzmożonym zainte-
resowaniem, jakie niemal wszystkie europejskie dyplomacje poświęcały to-
czonej na terytorium Rzeczypospolitej wojnie. Zasadniczo skoncentruję się
na problematycznej kwestii udziału Bogusława Radziwiłła w negocjacjach
oraz pozwolę sobie na bardziej ogólną refleksję na temat znaczenia trakta-
tu w dziejach „nieuniknionego” upadku Polski. Jednak zanim przejdę do
sedna, niezbędna jest nieco wnikliwsza, niż sugerowałby to tytuł artykułu,
próba odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób wykrystalizowała się koalicja
skierowana przeciwko Rzeczypospolitej.
Rozpoczynając kampanię wojenną latem r. Karol X Gustaw nie mógł
przypuszczać, jak wielki sukces odniesie w pierwszych miesiącach konflik-
tu. Owszem, Szwedzi decydując się na wojnę o
Dominium Maris Baltici
wahali się, czy obiektem ich agresji powinno być państwo polsko-litewskie,
czy Moskwa. Ostatecznie wobec słabości zmagającej się z dwoma przeciw-
nikami Rzeczypospolitej, zasiadający na sztokholmskim tronie Wittelsbach
uznał za korzystniejszy ten pierwszy wariant. W ciągu kilku miesięcy obsza-
ry Korony nieobjęte powstaniem kozackim znalazły się w szwedzkiej strefie
wpływów, zaś liczna szlachta i część elity litewskiej skupionej wokół osoby
wojewody wileńskiego, w zamian za obronę przeciwko Moskwie zdecydo-
wała się na zerwanie unii z Polską i zastąpienie jej przymierzem z północną
sąsiadką. Na stronę Karola Gustawa przeszła armia koronna wraz z hetma-
nami, oddziały z dywizji prawego skrzydła, które pozostały wierne hetma-
nowi wielkiemu litewskiemu Januszowi Radziwiłłowi, nie wspominając już
o przyjmujących szwedzką protekcję miastach, województwach oraz indy-
widualnych osobach zwracających się do obcego władcy z prośbą o objęcie
ich dóbr
salva guardią.
Karol Gustaw zawdzięczał swoje powodzenie nie
tylko pasmu sukcesów militarnych. Kluczowe znaczenie miała decyzja Jana
Kazimierza o opuszczeniu granic Rzeczypospolitej. Jak donosił królowi pol-
skiemu jego wysłannik do wojska, instygator koronny Daniel Żytkiewicz,
za
tym już własnym wyjazdem WKM za granicę, będzie i jest już między ludźmi
certamen, kto by się miał wprzód poddać królowi szwedzkiemu
. Schyłek fa-
talnego r. i rok następny były dla ostatniego Wazy na polskim tronie
D. Żytkiewicz do Jana Kazimierza, Lubowla 15 X 1655, BCzart., rkps 133, s. 661.
– 178 –
Traktat z Radnot i udział Bogusława Radziwiłła w planach podziału Rzeczypospolitej
znacznie pomyślniejsze. Stronę szwedzką porzuciła duża część oddziałów
koronnych z hetmanami na czele, a w kraju powoli rósł w siłę opór prze-
ciwko najeźdźcy, często o charakterze oddolnym i lokalnym. Co prawda
przewaga w dalszym ciągu była po stronie nieprzyjaciela, ponadto w podpi-
sanym na początku roku traktacie królewieckim Fryderyk Wilhelm stawał
się lennikiem Karola X Gustawa z tytułu panowania w Prusach Książęcych,
w zamian za co obiecywał swojemu nowemu suwerenowi wsparcie w posta-
ci 00 ludzi. Tymczasem nieudana kampania zimowo-wiosenna, podczas
której zaprawieni w bojach weterani wojny trzydziestoletniej nie zdołali
opanować Lwowa ani Zamościa, a w dodatku zostali osaczeni w widłach
Wisły i Sanu, uzmysłowiła Karolowi Gustawowi, że nie wygra tej wojny
w pojedynkę. Najwięcej zyskał na tych bolesnych doświadczeniach elektor
brandenburski, z którym w dowództwie szwedzkim wiązano duże nadzieje.
W wyniku nowych szwedzko-brandenburskich rokowań, uwieńczonych
czerwca podpisaniem w Malborku traktatu sojuszniczego, Fryderyk Wil-
helm nie uzyskał co prawda upragnionej suwerenności w Prusach Książę-
cych, natomiast w tajnym aneksie załączonym do układu strona szwedzka
zobowiązała się do przekazania mu na dziedziczną własność i w niezależne
władanie województw poznańskiego, kaliskiego, łęczyckiego, sieradzkiego
i ziemi wieluńskiej.
Kolejne ustępstwa na rzecz elektora wymusił sojusz Rzeczypospolitej
z Moskwą. Przygotowania do jego zawarcia były na bardzo dobrej drodze
już w kwietniu r., tzn. podczas misji marszałka orszańskiego Piotra
Galińskiego na dworze Aleksego Michajłowicza
. Przedstawiciel Jana Ka-
zimierza zawarł konwencję przedwstępną przeciwko Karolowi Gustawowi,
a już maja Moskwa wypowiedziała Szwecji wojnę i niebawem rozpoczęła
działania wojenne na terenie Inflant. Traktat polsko-moskiewski ostatecznie
został podpisany listopada r. w Niemieży. W zamian za sojusz strona
polsko-litewska wyrażała zgodę na elekcję cara na najbliższym sejmie i jego
koronację po śmierci Jana Kazimierza. Czynne wystąpienie Moskwy prze-
ciwko Szwecji, czego Karol X Gustaw i jego doradcy od początku konfliktu
z Rzeczpospolitą tak bardzo pragnęli uniknąć, wymusiło na stronie szwedz-
kiej poważną korektę planów. Co prawda już wcześniej dążono do wykroje-
nia z terytorium państwa polsko-litewskiego kilku prowincji. Projekt, który
powstał na przełomie i r. zakładał włączenie pod bezpośrednie
Я. Федорук,
Віле½ський договір 1656 року. Схід½оєвропейська криза і Украї½а у середи½і
XVII століття,
Kiïv 0, s. ; M. Nagielski,
Warszawa 1656,
Warszawa 009, s. 9.
– 179 –
Karol Żojdź
szwedzkie panowanie Prus Królewskich, części Wielkopolski, Kujaw i Ma-
zowsza, a także Żmudzi, części terytorium Litwy niezajętego przez Moskwę
oraz Inflant polskich. Ponadto przewidywano utworzenie kilku księstw
lennych na Mazowszu, Podlasiu, Polesiu i Litwie, zapewne z myślą o człon-
kach rodziny królewskiej
. Jednak wobec bieżących potrzeb, w zamian za
pomoc militarną Karol Gustaw mógł rozważać dopuszczenie do łupu in-
nych graczy. Pierwszym wyrazem nowego kursu był zawarty 0 listopada
r. traktat w Liabawie
. Na jego mocy elektor uzyskiwał suwerenność
w Prusach Książęcych, Warmię, aktualna pozostawała również obietnica
otrzymania czterech województw wielkopolskich pod warunkiem, że nie
stanie to na przeszkodzie do zawarcia pokoju. W międzyczasie król wziął
pod uwagę sojusz z Siedmiogrodem, choć jak już podkreślałem, kwestia ini-
cjacji kontaktów jest dyskusyjna.
Widzimy zatem, że droga Karola X Gustawa do Radnot nie była usłana
różami. Dopuszczenie do spółki kolejnych partnerów było w pewnej mierze
przejawem słabości. Król, zmuszony do rezygnacji ze swoich pierwotnych,
bardziej ambitnych planów podjął współpracę z politykami, z którymi co
prawda już wcześniej utrzymywał pewne kontakty, lecz były one wyłącznie
sporadyczne i miały charakter czysto sondażowy. Równie ważna i intere-
sująca wydaje mi się historia wzajemnych relacji zbuntowanej Kozaczyzny
i Siedmiogrodu. Warto poświęcić temu zagadnieniu kilka słów choćby dla-
tego, aby móc odpowiedzieć sobie na pytanie, czy świeżo upieczeni sojusz-
nicy mogli sobie zaufać i czy nie mieli sprzecznych interesów, albo czy nie
dzieliły ich wydarzenia z bliskiej i co gorsza bardzo burzliwej przeszłości.
Oczywiście w kompleksowym spojrzeniu na stosunki kozacko-siedmio-
grodzkie należałoby się cofnąć do roku , kiedy zarówno Jerzy II Ra-
koczy, jak i Bohdan Chmielnicki sięgnęli po władzę. Z uwagi na wiodący
temat moich rozważań ograniczę ten wątek do kilku zasadniczych uwag.
Stroną, która zainicjowała kontakty, był najprawdopodobniej hetman zapo-
roski; pierwszym potwierdzającym to świadectwem jest list z paździer-
nika r., w którym Chmielnicki, wskazując na przykład Stefana Bato-
rego, oferował księciu pomoc w sięgnięciu po koronę polską, w zamian za
przywrócenie i uszanowanie praw Kozaczyzny
. Ze strony kozackiej pły-
L. Kubala,
Wojna szwedzka w roku 1655 i 1656,
Lwów 9, s. 9–0.
R. Frost,
After The Deluge: Poland-Lithuania Commonwealth and the Second Northern War
1655-1660,
Cambridge 99, s. .
B. Chmielnicki do Jerzego II Rakoczego, X , [w:]
Transsylvania et bellum boreo-
orientale,
t. , oprac. S. Szilágyi, Budapestini 90, s. .
– 180 –
Zgłoś jeśli naruszono regulamin