48.Hrs..1982.1080p.BluRay.x264-MP4.txt

(47 KB) Pobierz
{1394}{1467}W rolach głównych:
{1828}{1952}.:: 48 GODZIN ::.
{2055}{2137}W pozostałych rolach:
{4688}{4803}Ciekawe z jakiego rezerwatu|go wypucili?
{4899}{4988}Panie władzo...|silnik mi się przegrzał.
{4990}{5096}Do następnej stacji jest 45 kilometrów.|Mogę dostać trochę wody?
{5098}{5230}Mogłe ukrać lepszy wóz, brudasie.
{5345}{5498}- Masz wielkš gębę, skazańcu.|- Spokojnie, wodzu. On tylko żartuje.
{5501}{5569}- Mogę dostać tej wody?|- Wody ognistej, brudasie.
{5570}{5624}Chodzi ci o wodę ognistš, co?
{5645}{5745}Jezu Chryste!|Przestańcie!
{5748}{5820}To więzień, ty dupku!
{5822}{5900}Doć tego, do cholery!
{5901}{5997}Puć go, dupku!
{6072}{6122}Z drogi!
{6223}{6272}Ani kroku, więniu.
{6537}{6652}/APO 657, jednostka 25|do APO 478.
{6657}{6744}Mamy ucieczkę.|Postrzelono dwóch funkcjonariuszy.
{6745}{6826}/Zbiegowie uciekajš niebieskš półciężarówkš.|/Dwóch ludzi.
{6827}{6980}/Indianin. Wysoki, 190 cm, 100 kilo.|/Drugi to Albert Ganz.
{6985}{7119}/Sš uzbrojeni i niebezpieczni.|/Przyjeżdżajcie tu! Szybko.
{7122}{7275}/Ucieczka więniów.|/Indianin i skazaniec, Albert Ganz.
{8304}{8374}Gdyby pozwalał mi|przychodzić do siebie,
{8375}{8447}mógłby rano włożyć|czystš koszulę.
{8462}{8587}Skšd przyszło ci do głowy,|że mam jakie czyste koszule?
{8678}{8754}liczny poranek...
{8937}{9061}/Ma być młoda, wysoka i szczupła.|Naprawdę szczupła.
{9064}{9157}/Musi mieć ładne nogi.|Nogi sš ważne.
{9162}{9240}/Żadnych dżinsów. Nie lubię ich.|Dżinsy sš tanie.
{9241}{9366}/Sukienka. Ładna, letnia sukienka.|Ma wyglšdać wieżo.
{9385}{9423}Wiem, że nie rozumiesz.
{9424}{9546}- A co ze mnš?|- Tak... i chcę jednš dla przyjaciela.
{9553}{9650}To ma być Indianka.|Nie. Nie w turbanie.
{9651}{9740}Squaw.|Tak...
{9742}{9825}Hotel Walden, niedaleko Broadwayu.
{9826}{10011}Niech zapytajš o... Polsona.|G.P. Polsona.
{10018}{10104}Tylko na kilka godzin.|Tak.
{10538}{10641}- Raczej kiepski poczštek dnia.|- Może czeka mnie kiepski dzień?
{10642}{10675}Może to tylko wygodna wymówka?
{10676}{10734}Może nie masz pojęcia,|o czym, do cholery, mówisz?
{10735}{10824}Jack, kiedy się tak zachowujesz,|w ogóle cię nie poznaję.
{10825}{10865}A co chcesz wiedzieć?
{10866}{10909}Czy to co zmieni?
{10910}{10955}Ja ci robię dobrze a ty mi.
{10956}{11065}- Czego jeszcze można chcieć od faceta?|- Chcesz mnie tylko rozzłocić.
{11066}{11186}Nie mam na to czasu.|Muszę ić do roboty.
{11517}{11651}- Naprawdę jeste beznadziejny.|- Wcišż to powtarzam.
{11656}{11717}- Zadzwoń do mnie.|- Chcesz?
{11718}{11767}- Tak.|- Dobrze.
{11773}{11854}Dzięki za kawę.
{11855}{11895}Jack... we go.
{11896}{11945}Zimno tam jak diabli.
{11946}{11994}- Wiesz, co kto kiedy powiedział?|- Nie.
{11995}{12140}"Najzimniejsza pogoda jakiej dowiadczyłem,|to lato w San Francisco".
{13571}{13656}Nie pójdziemy tam znowu.|Mówiłem ci, kurwa, milion razy...
{13657}{13711}musimy zaczšć powoli,|co zaoszczędzić...
{13712}{13791}- Podobał mi się tamten dywan.|- Nie stać nas.
{13792}{13900}Wiem o tym. Mówiłam tylko,|że mi się podobał.
{13902}{13980}Co chcesz, żeby zrobił.|Mam zaczšć krać?
{13981}{14030}Kolor i tak był do dupy.
{14159}{14249}- Niespodzianka, Luther.|- Czego chcesz? Mylałem, że kiblujesz.
{14250}{14358}- Chcę forsę, którš schował Reggie.|- O czym ty mówisz?
{14360}{14415}Chcesz, żeby Indianin|skręcił jej kark?
{14416}{14489}Nie przejmuj się Reggie'm,|tylko mnš.
{14490}{14577}- Daj spokój, bylimy wspólnikami.|- Billy, skręć jej kark.
{14578}{14678}- Nie! Oddam ci pienišdze.|- Kiedy?
{14679}{14759}- Nie wycišgnę ich do poniedziałku. Serio.|- Ty tchórzliwy kmiotku...
{14760}{14827}Tam gdzie sš schowane,|otwierajš dopiero w poniedziałek.
{14828}{14900}Nie da rady wczeniej.|Otwierajš w poniedziałek rano.
{14901}{14977}Wtedy od razu przyniosę|ci pienišdze.
{15051}{15182}Zawsze cię lubiłem, Luther.|Z tobš zawsze było wesoło.
{15185}{15287}- Zatrzymamy jš.|- Przestań... zaufaj mi.
{15288}{15427}Jak zalecisz sobie w chuja,|zrobię jej kilka dodatkowych dziur.
{15428}{15495}- A teraz spierdalaj.|- Ganz, proszę cię...
{15496}{15542}Nie spierdol tego.
{15561}{15614}Rosie!
{16240}{16369}- Algren, potrzebujesz wsparcia?|- Nie, Jack. Przez ciebie się denerwuję.
{16372}{16435}Denerwujesz się przez żonę,|nie przeze mnie.
{16436}{16510}- Przez radio mówili, że co macie.|- Niewiele, Jack.
{16511}{16578}Gociowi o nazwisku Polson|dwignęli karty kredytowe.
{16579}{16640}Kto użył jednej z nich,|żeby wypożyczyć ten zielony wóz.
{16641}{16711}Niewiele jak dla takiego|ważniaka jak ty, Cates.
{16712}{16790}- To jaka płotka, tak?|- Drobnica, Jack.
{16791}{16880}Polson powiedział, że dzieciak z kosš|napadł go i zwiał na motorze.
{16881}{16951}Cóż, jestecie ekspertami|w odbieraniu noży nastolatkom.
{16952}{17021}Zgadza się, więc daruj sobie.|Nie potrzeba nam ciężkiej artylerii.
{17022}{17069}Próbuję tylko pomóc.
{17070}{17129}Uwielbiam obserwować|zawodowców przy pracy.
{17130}{17219}- Nie potrzebuję twojej pomocy.|- Dobra, chcesz pomóc? Nie ma sprawy.
{17220}{17308}Obstawisz hol.|Jak samochód?
{17309}{17377}- Jak żona?|- Wredna jak żmija.
{17400}{17442}Zajebisty lakier.
{17720}{17737}Dzień dobry.
{17738}{17830}Bylicie tu w zeszłym tygodniu.|Nie macie prawa mnie nachodzić.
{17831}{17849}Mam przyjaciół...
{17850}{17920}Zamknij na chwilę buzię, skarbie.|Chcemy tylko sprawdzić pokój.
{17921}{17975}Chyba, że masz nakaz, pysiaczku.
{17976}{18054}Może powinna być prawnikiem,|a nie ciemnotš w recepcji?
{18055}{18104}- Odsuń się, mała.|- Co to za gówno?
{18105}{18130}Jack, przestań...
{18131}{18225}- Szukamy człowieka o nazwisku Polson.|- Polson... pokój 27.
{18226}{18301}- Dobra, ważniaku. Załatw to.|- Jest sam?
{18302}{18370}Dwie dziewczyny poszły do niego|jakš godzinę temu.
{18371}{18415}- Dziękuję.|- Bšdcie ostrożni.
{18416}{18474}Dobrze... i jak mówilimy,|ty obstaw hol.
{18475}{18502}W porzšdku.
{18532}{18613}- Pozwalam ci się tym zajšć, Al.|- Dziękuję.
{19434}{19535}/Słuchaj, nie mam zamiaru robić tego|do końca życia, wiesz?
{19536}{19577}To robota na pół etatu.
{19578}{19670}Próbuję zebrać pienišdze,|żeby odebrać moje dziecko od babci.
{19700}{19839}I tak nie chcesz słuchać tych bzdur.|Słuchasz mnie w ogóle?
{19955}{20052}Słyszałe choć jedno słowo|z tego, co powiedziałam?
{20215}{20267}Ile masz jeszcze forsy?
{20592}{20687}Czeć, Liz. jak się masz?|To ja. Jak leci?
{20711}{20857}Nic, tylko kilka glin.|Nic nowego. Jak randka?
{21455}{21487}Cicho.
{21577}{21670}Zapytaj: "kto tam?", dobra?
{21767}{21830}- Kto tam?|- Policja. Otwierać.
{21831}{21924}- Czego chcecie?|- Sprawy policyjne. Otwierać natychmiast.
{21925}{21957}Przecišgaj to.
{21958}{22076}Chwileczkę, muszę co na siebie włożyć.|Proszę zaczekać.
{22335}{22447}Słuchaj, kiedy powiem: "skacz"...|skoczysz.
{22653}{22732}Dzwoń po pomoc!|Już!
{22783}{22852}Centrala?
{24106}{24185}Jack, jest ich dwóch!
{24435}{24483}Zaczekaj tu.
{24562}{24669}- Centrala, centrala...?|- Rzuć cholernš słuchawkę, paniusiu.
{24670}{24702}Rzuć jš!
{24924}{25007}Puszczaj!
{25070}{25168}Billy, dawaj jš.|On nie strzeli.
{25233}{25307}Dalej!
{25310}{25339}Zamknij się.
{25610}{25662}Stul dziób!
{25739}{25787}O mój Boże!
{26072}{26122}Nie!
{26231}{26330}Ty, rzuć mi tego cholernego gnata,|a on go nie wykończy.
{26365}{26439}Nie rób tego, Jack.|Nie dawaj mu broni.
{26440}{26506}Do cholery, Jack!|Ani się waż!
{26617}{26696}Nie rób tego|ze względu na mnie.
{27221}{27285}Przyprowad samochód.
{28103}{28139}Fajna spluwa.
{28894}{28975}- Co się stało?|- Przeczytaj, kurwa, raport!
{28976}{29044}Drobny złodziejaszek|rozwalił dwóch gliniarzy?
{29045}{29090}- To bez sensu.|- Co ty powiesz?
{29091}{29120}To były dobre gliny.
{29121}{29209}Tak, dobre gliny, którzy spierdolili,|bo byli nieostrożni, ot co.
{29210}{29278}- To twoja wersja Cates.|- Tak, to moja wersja.
{29279}{29370}Zawsze masz takš wersję.|Zawsze to my spierdolimy.
{29371}{29405}Prawda jest bolesna, stary.
{29406}{29477}- Tak, ale to bez sensu.|- Macie jakiego gnata?
{29478}{29513}Zobaczę, czy co jest.
{29514}{29576}Kiedy kto kradnie ci broń,|powiniene napisać raport.
{29577}{29618}Zjeżdżaj z tymi bzdurami.
{29619}{29705}Dwóch gliniarzy zginęło,|bo zjebałe sprawę, a teraz chcesz...
{29706}{29759}- Spokojnie!|- Zostaw go!
{29760}{29804}To nie wróci im życia!
{29805}{29845}Ty wiesz najlepiej!
{29846}{29940}Cates, chcę cię natychmiast widzieć!|Mamy ze sobš do pogadania!
{29941}{29984}Słyszałe, Cates?
{29985}{30093}Słyszałem. Masz donony głos.|Pięć minut.
{30165}{30208}Jeszcze wilgotne.
{30209}{30265}Ostatnio sporo ludzi obrywa z .44-ek.
{30266}{30360}Rok temu strzelali z byle czego.|Teraz rzšdzi ciężki kaliber.
{30361}{30412}Ludziom chyba łatwiej|puszczajš nerwy.
{30413}{30509}Dostaniesz współudział w morderstwie,|więc musisz bardziej się postarać.
{30510}{30545}Daj mi spokój.
{30546}{30629}Mamy odciski z hotelu.|Nazywa się Ganz. Albert Ganz.
{30630}{30703}Cyngiel ze wschodu,|ale działał tutaj kilka lat temu.
{30704}{30774}Napad z broniš w ręku.|Uciekł z więzienia dwa dni temu.
{30775}{30821}Załatwił dwóch strażników.
{30822}{30901}Prawdziwe bydlę.|Przeczytaj sobie.
{30920}{31037}Lubisz ostre gierki,|czy był niezadowolony z usługi?
{31040}{31100}- Pierdol się.|- Może innym razem.
{31101}{31129}To cię zainteresuje, Jack.
{31130}{31215}Te sš z twojej broni,|a te z pierwszej, której użył Ganz.
{31216}{31236}Nie łapię...
{31237}{31303}Pasujš idealnie do pierwszej broni,|której użył,
{31304}{31341}ale nie w Walden Hotel.
{31342}{31425}Strzelał 6 godzin wczeniej.|Z bliska, prosto między oczy.
{31426}{31465}Znalelimy go|na ławce w parku.
{31466}{31533}Po wiecie łazi|mnóstwo popaprańców.
{31534}{31635}Co bymy robili, Ruth,|gdyby ich nie było?
{31637}{31724}Przyjechałam, obcišgnęłam mu,|on z...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin