Kosmiczna układanka A. Domała, dr J. Pająk.pdf

(6974 KB) Pobierz
Andrzej Domała i Jan Pająk
„Kosmiczna układanka“
(uprowadzenie do NOL koło Nasielska z 13.VIII.1968 roku i jego
interpretacja)
Traktat, Dunedin, Nowa Zelandia, wrzesień 1998 roku
ISBN 0-9583727-6-4
STRESZCZENIE
traktatu „Kosmiczna układanka“, ISBN 0-9583727-6-4.
Jak wynika z dotychczasowych badań, nasza planeta niemal całkowicie odcięta została od dostępu do niej przedstawicieli cy-
wilizacji kosmicznych które sprzyjają ludziom. Jeśli więc ktoś posiada fizyczny kontakt z UFOnautami, niemal na pewno jest to
kontakt z kosmicznymi pasożytami którzy aktualnie okupują i eksploatują naszą planetę. O rodzaju UFOnautów z jakimi w da-
nej sytuacji ma się do czynienia można zresztą dokładnie wnioskować na podstawie analizy ich filozofii. Przykładowo pasożyci
okupujący naszą planetę wyznają szczególną filozofię jaka w podrozdziale I9 moich monografii [1/3] i [1/2] nazywana jest „pa-
sożytnictwem“, a jakiej cechy m.in. obejmują: że wyznające ją istoty nigdy się nie śmieją i zawsze są ponure, że obowiązuje u nich
ścisła hierarchia, że posiadają sługi i bioroboty, że nie liczą się oni z nikim, że tylko pozorują dobro i nieustannie mają je na
ustach, jednak faktycznie to są ogromnie mściwi i każdy kto miał z nimi do czynienia bezgranicznie się ich boi, itp. Najbardziej
ponurym aspektem tej filozofii jest, że jej wyznawcy rządzą strachem, stąd każde nieposłuszeń stwo surowo karzą. Nic dziwnego,
że osoby które dostaną się w ich szpony zawsze drżą o swoje bezpieczeństwo i boją się uczynienia czegokolwiek co mogłoby wy-
zwolić ich zemstę.
Bardzo brzydkim zwyczajem naszych kosmicznych okupantów jest, że po każdym eksploatacyjnym uprowadzeniu kogoś na
pokład swego statku dokładnie wymazują tej osobie pamięć. Jeśli zaś czyjąś pamięć pozostawili niewymazaną, wówczas to ozna-
cza, że mają w tym jakiś niecny interes. Pamięć z uprowadzenia pozwalają bowiem utrzymywać tylko tym ludziom, którzy wy-
korzystani potem zostaną w jakichś celach propagandowych, kamuflarzowych, dla szerzenia konfuzji, dla mylenia naszej opinii
publicznej, dla kierowania nas na błędne tory, itp.
Jedną z osób które powtarzalnie uprowadzane były na pokład UFO, jednak u których pamięć z przeżytych tam doświadczeń
nie zostawała potem wymazywana, jest współautor niniejszego traktatu, Pan Andrzej Domała. Dokładne raporty z przebiegu je-
go uprowadzeń przytoczone zostaną w rozdziale B niniejszego traktatu. Naszym zadaniem jest więc ustalenie jakież to dodatko-
we i dobrze maskowane intencje UFOnautów kryją się za faktem pozostawienia u niego pamięci uprowadzeń. Bez wątpienia in-
tencje te służyć jakoś mają naszym kosmicznym pasożytom. Czy więc służą okupantowi poprzez umożliwienie mu siania konfu-
zji, fałszywej propagandy, a może denuncjacji, fałszerstwa i nieufności. Treść tego traktatu będzie starała się odkryć i wypunkto-
wać prawdziwe zamiary okupujących nas kosmitów.
Pan Andrzej Domała znajduje się w bardzo delikatnej sytuacji. Aby go do kogoś obrazowo porównać, to jest on jak wolny
Polak podczas okupacji hitlerowskiej który zatrudniony został w biurze obozu koncentracyjnego. Z jednej strony jego przynależ-
ność do rasy ludzi z planety Ziemia nakłada na niego obowiązek dbania o nasze interesy. Z drugiej strony znajduje się on w mo-
cy wroga, który jednym ruchem jest w stanie go całkowicie zniszczyć, a ponadto który zainstalował w jego ciele najróżniejsze
urządzenia jakich zadanie nie jest całkowicie przez nas poznane a jakie najprawdopodobniej ukierunkowują jego poglądy na ta-
kie jakie służyć będą naszemu kosmicznemu okupantowi. W związku z delikatną sytuacją Pana Domały musimy więc być bar-
dzo wyrozumiali w odniesieniu do jego działań i analizować je z dużej perspektywy biorąc pod uwagę wszelkie wpływające na
nią czynniki. Musimy wszakże pamiętać, że inaczej się coś odbiera kiedy ma się poczucie bezpieczeństwa, inaczej zaś kiedy się
naocznie doświadczy, że nawet mury i straże więzienne nie byłyby w stanie powstrzymać naszych kosmicznych okupantów gdy-
by ci zechcieli za coś się zemścić.
Oczywiście Pan Domała nie jest jedynym z obu współautorów tego traktatu, któremu kosmici zagrażają poprzez wkręcenie
go w tryby swojej piekielnej maszyny. Ja również ponoszę wielkie ryzyko biorąc na siebie współautorstwo niniejszego traktatu.
Wszakże nie daje się dokładnie przewidzieć jakiemu planowi okupujących nas kosmitów opisywane w tym traktacie zdarzenia
mają służyć. Jednocześnie już jest wiadomym, że UFOnauci znają przyszłość i stąd tak mogli zaprogramować powstanie i treść
tego traktatu, aby jak najbardziej zaszkodził on idei jakiej faktycznie miał służyć. Jakiekolwiek jednak by nie były niebezpieczeń-
stwa kryjące się za udziałem w napisaniu niniejszego traktatu, podobnie jak w przypadku Pana Domały, ja również mam nie-
przerzucalny obowiązek włączenia się do ich nurtu. Wszakże moją konfrontację z UFOnautami mogę odkładać, jednak nie mo-
1
gę jej uniknąć. Ponadto „wiedza to odpowiedzialność“.
Aczkolwiek niniejszy traktat jest opracowaniem naukowym, czytelnik znajdzie w nim wszystkie te składniki które występują
w najlepszych filmach i w najpopularniejszych kryminałach. Jest więc w nim i międzygwiezdna intryga, wielka polityka, romans,
przygoda, tajemnica, konspiracja, wojna wyzwoleńcza, a także i bezpardonowy pojedynek. Prawdopodobnie na jego treści kiedyś
nakręcony nawet zostanie film lub opracowana sztuka teatralna. Warto więc z nim się zapoznać z wielu różnych powodów.
Wszakże obnaża on dusze obu jego współautorów, ujawnia siły które kierują losami Ziemi, spisuje i intepretuje serię ciekawych
uprowadzeń na pokład UFO jakie miały miejsce w Polsce w ostatnich czasach, poszerza horyzonty, ujawnia nowe filozofie,
a także zaspokaja zwykłą ludzką ciekawość.
SPIS TREŚCI traktatu „kosmiczna układanka“, ISBN 0-9583727-6-4.
Str.
4
5
7
9
11
12
15
17
18
20
24
28
29
41
43
51
53
53
56
63
67
68
Rozdział
A. WPROWADZENIE (napisał Jan Pająk)
A1. Ziemia pod niewidzialną okupacją UFO
A1.1. Przykłady dowodów potwierdzających okupację Ziemi przez UFO
A1.2. Nadchodząca walka wyzwoleńcza ludzkości i jej dzisiejsze następstwa
A1.3. Prawa moralne oraz podział cywilizacji kosmicznych na totaliztyczne i pasożytnicze
A1.4. Alternatywna historia ludzkości oraz dowody jakie ją potwierdzają
A1.5. Metody działania UFOnautów na Ziemi
A1.6. Kosmiczni sojusznicy ludzkości i ich „dostawy broni“
A1.7. Pasożytnictwo i rozpoznawanie jego wyznawców
A1.8. Totalizm
A2. Aspekty akademickie tego traktatu
B. NEA I NEATAŃCZYCY (napisał Andrzej Domała)
B1. Trzydzistolecie (13.VIII.1968 do 13.VIII.1998)
B2. Jak stałem się „sławny“
B3. Drugie uprowadzenie
B4. Wpływ uprowadzeń na moje życie
B5. Szok 1998 roku
B5.1. Nietypowe wydarzenia mojego życia posiadające związek z UFO
B5.2. Spotkanie w trzydziestą rocznicę (13 sierpnia 1998 roku)
B5.3. Moje życie po spotkaniu w dniu 13 sierpnia 1998 roku
B6. TV, a zmowa milczenia i strategia ośmieszania
B7. Chronologiczny zestaw artykułów jakie ukazały się na temat mojego uprowadzenia
70 C. NAŚWIETLENIE ISTOTNYCH PUNKTÓW UPROWADZEŃ (pióra Jana Pająka)
73
C1. Materiał faktologiczny jaki dokumentuje faktyczne zaistnienie doświadczeń Pana Domały
80
C2. Materiał jaki dowodzi, że Neatańczycy należą do pasożytniczej konfederacji UFOnautów okupujących Ziemię
86
C3. Materiał jaki dokumentuje, że Pan Domała został przymuszony do działań w interesie Neatańczyków
90
C4. Komentarz niektórych aspektów spotkania Pana Domały z dnia 13 sierpnia 1998 roku
94 D. PODSUMOWANIE (pióra Jana Pająka)
101 E. LITERATURA UZUPEŁNIAJńĄCA I POSZERZAJĄCA TREŚĆ TEGO TRAKTATU
102 F. O AUTORACH
102
Pan Andrzej Domała
103
Prof. dr inż. Jan Pająk
104-115 12 ILUSTRACJI:
116 Z. ZAŁĄCZNIKI
2
Rozdział A.
WPROWADZENIE
(przygotował Prof. dr inż. Jan Pająk)
Motto tego rozdziału: „Każde zdarzenie zachodzi dla wielu powodów. Każde niezwykłe zdarzenie zachodzi dla wielu nie-
zwykłych powodów.“
Rozważmy całkiem hipotetyczny „przypadek“ jakiegoś turysty filmującego fragment odwiedzanego przez siebie miasta
i przypadkowo ujmującego na filmie dziewczynkę która podchodzi do kiosku, staje w kolejce, głaska przechodzącego obok kot-
ka, kupuje kilo mąki, cukier, marmoladę i olej, usiłuje zapłacić z portmonetki którą trzyma w ręku, zaś wobec braku wymaganej
sumy sięga do trzymanej też skarbonki i dopłaca z niej różnicę, potem idzie w kierunku domu jednak po drodze podchodzi do
niej kilka osób, szybko wpychają ją do samochodu i odjeżdżają. W jakiś czas potem okazuje się, że dziewczynka została porwana,
zaś film owych turystów uchwycił moment jej uprowadzenia. Film staje się sławny, na jego podstawie sporządzane są raporty po-
licyjne, sprawozdania w gazetach i telewizji, rozprawa sądowa, a nawet w oparciu o niego potem udaje się złapać i wsadzić do
więzienia szajkę porywaczy którzy uprowadzali cały szereg dziewczynek, m.in. ową zarejestrowaną na filmie.
Z czasem filmem tym zainteresował się jakiś pisarz który usiłuje napisać książkę na temat owej dziewczynki i jej ostatnich
chwil. Studiuje on film jak również wszelkie raporty i opisy jakie ukazały się na jego temat i usiłuje odtworzyć na ich podstawie
kompleksowy obraz sytuacji wyjaśniającej co naprawdę się zdarzyło, jakie były motywy i przyczyny owych zdarzeń, kto co uczy-
nił lub napisał, itp. Po przeanalizowaniu całego ogromnego materiału zgromadzonego na temat owego krótkiego filmu dochodzi
on do szokującego wniosku, że ów pozornie banalny i krótki ciąg wydarzeń posiada aż kilka poziomów znaczeniowych. Przykła-
dowo z raportu policjantów wyłania się poziom faktologiczny - dziewczynka uczyniła to i to w takiej to a takiej kolejności, itp.
Z raportu rodziców wyłania się poziom uczuciowy - był to dzień urodzin jej ojca, dziewczynka chciała więc uczynić mu niespo-
dziankę i wspólnie z mamą upiec ulubione przez niego pączki, z posiadanych oszczędności kupiła więc składniki, jednak nie do-
niosła ich już do domu. Z kazania księdza bazującego na tym przypadku ujawnia się poziom moralny - dziewczynka oszczędza-
ła przez całe miesiące aby sprawić ojcu przyjemną niespodziankę. Z raportu prasy wyłania się poziom nauczającej lekcji dla spo-
łeczeństwa - życie w dzisiejszych miastach jest ogromnie niebezpieczne i dziewczynka bez nadzoru dorosłych nie może już na-
wet sama wyjść do kiosku na rogu. Z raportu sądowego wyłania się obraz praw wszechświata - złoczyńcom udawało się z wielo-
ma poprzednimi ofiarami, jednak w końcu sprawiedliwość zatriumfowała i trafili na szubiennicę. Itd. itp. - przykłady interpreta-
cji możnaby mnożyć.
Powodem dla jakiego przytaczam tutaj ów hipotetyczny przypadek jest aby ukazać czytelnikowi, że tak jak to wyjaśniono
w mottcie niniejszego rozdziału, za nawet najbardziej banalnym ciągiem zdarzeń kryje się ogromnie kompleksowy system przy-
czyn, skutków, powodów, następstw, związków, itp. Nic nie zdarza się bez ważnych powodów i istotnych następstw, zaś im zda-
rzenia są bardziej niezwykłe, tym bardziej istotne i złożone są ich powody i implikacje. Jeśli więc ktoś patrzy na zdarzenia wy-
łącznie faktologicznie, t.j. podobnie jak ów hipotetyczny policjant z poprzedniego przykładu analizuje tylko co i w jakiej kolej-
ności się zdarzyło, wówczas ogromnie on spłyca obraz zaszłych zdarzeń. Aby bowiem ująć pełną ich wymowę konieczne jest tak-
że ukazanie owych ukrytych sił i motywacji leżących poza polem faktologicznego widzenia, jakie jednak stanowią siłę napędową
dla ich zaistnienia i jakie liczą na konkretne wyniki z ich dokonania.
Dnia 13.VIII.1968 roku, współautor niniejszego traktatu, Pan Andrzej Domała, doświadczył uprowadzenia na pokład UFO.
Na temat tego uprowadzenia ukazało się wiele sprawozdań w prasie i środkach masowego przekazu. Wykaz najistotniejszych
z tych sprawozdań zestawiony został w podrozdziale B7. Niestety Pan Domała czuje na ich temat rodzaj niedosytu i otwarcie
przyznaje że spłycają i sensacjonują one całe zdarzenie - chociaż jednocześnie nie jest on w stanie wyjaśnić dlaczego tak uważa.
Jakby więc dla naprawienia błędów prasy raportującej jego przygodę, przygotował on własny opis zaszłych wówczas zdarzeń, ja-
ki zatytułował „Trzydziestolecie“ i jaki zaproponował do opublikowania jako trzon niniejszego traktatu. Po wielu poszerzeniach,
wygładzeniach, oraz dodatkowych faktach pouzupełnianych przez niego w odpowiedzi na moje szczegółowe zapytania, „Trzy-
dziestolenie“ zaprezentowane zostało w podrozdziale B1. Niestety jeśli ktoś zapozna się z owymi opisami dokonanymi przez
niego samego, również znajdzie w nich jedynie relatywnie banalny opis zdarzeń (czyli raport faktologiczny) jakie niektórzy nadal
cenić mogą jedynie z powodu ich sensacyjności. Ciągle bowiem opisowi temu brakuje „duszy“ w postaci owych dodatkowych
mechanizmów przyczynowo-skutkowych dotyczących owych odmiennych niż faktologiczny poziomów zaprezentowanych tam
zdarzeń.
Ową brakującą opisom Pana Domały „duszę“ można jednak odtworzyć na bazie naszych dotychczasowych badań UFO, oraz
na bazie wypracowanego dotychczas poziomu naszego poznania przyczyn, motywacji, powodów, intencji, czy interpretacji jakie
kryją się za uprowadzeniami ludzi na pokłady UFO. Jednym więc z kilku celów jaki ja sobie postawiłem przystępując do współ-
autorstwa niniejszego traktatu było, iż dodam mu właśnie ową „duszę“. Pozostawiam przy tym ocenie czytelnika czy mi się to
3
udało.
Oczywiście, aby chociaż częściowo wyjaśnić i właściwie naświetlić owe motywacyjne i normalnie nieodnotowywalne aspekty
uprowadzeń Pana Domały, koniecznym jest zaprezentowanie informacji podłożeniowych jakie ukazują tło na jakim zdarzyło się
wszystko co tutaj opisane. Prezentacje tego tła są równie nieodzowne, jak w poprzednim przykładzie owych ostatnich chwil
dziewczynki niezbędna była znajomość całej złożoności uwarunkowań w jakich dziewczynka ta działała. Stąd mój wkład do ni-
niejszego traktatu rozpocznę od wyjaśnienia w specjalnie wydzielonym podrozdziale A1 niniejszego wstępu owego skompliko-
wanego tła sytuacyjnego w jakim nasza cywilizacja się obecnie znajduje, i jakie powoduje że konieczne było zaistnienie zdarzeń
jakie doświadczył Pan Domała. Dopiero po wyjaśnieniu tego tła w owym następnym podrozdziale A1, oraz dopiero po zapozna-
niu się w rozdziale B z tym co sam Pan Domała ma nam do powiedzenia, w kolejnym rozdziale C na tle tym zacznę budować
interpretacje jakie szczegółowiej wyjaśnią co i dlaczego naprawdę Panu Domale się przydarzyło.
Po dodaniu tła ideologicznego oraz motywacji jakie spowodowały że opisywane tutaj zdarzenia przyjęły taki a nie inny obrót,
traktat ten przekształca się w przykład analizy naukowej w której fakty zaobserwowane podczas uprowadzenia na pokład UFO
poddane zostaną próbie interpretacji i wyjaśnienia stojących za nimi powodów. Niestety, jak dotychczas tego typu opracowań
chronicznie nam brakuje, jako że przytłaczająca większość raportów z uprowadzeń na pokład UFO ogranicza się wyłącznie do
raportowania (i to często z wieloma błędami oraz uproszczeniami) tego co tam się stało i nawet nie próbuje zinterpretować wy-
mowy zaobserwowanych faktów. W ten sposób niniejszy traktat stanowi unikalny wkład w nasze poszukiwania prawdy. Jego
unikalność jest jeszcze zwiększona faktem, że wnioski do jakich on dochodzi są raczej szokujące - np. patrz wniosek że Pan Do-
mała zmuszany był przez okupujących Ziemię UFOnautów do działania jako ich „nieświadomy kolaborant do zadań specjal-
nych“.
Zrozumienie treści niniejszego traktatu byłoby większe, gdyby czytelnik przed jego przeczytaniem zapoznał się z traktatem
[7/2], albo też z którąś z monografii jakie na wykazie publikacji z rozdziału E oznaczone są numerami [1/3] lub [1/2] (lub choć-
by z znacznie skróconymi poprzedniczkami tych monografii, które w rozdziale E oznaczone są numerami [3/2] i [3]). Publika-
cje te m.in. można przeglądnąć poprzez Internet, szukając pod adresami wyszczególnionymi na okładce niniejszego traktatu.
A1. Ziemia pod niewidzialną okupacją UFO
Jedna z najistotniejszych informacji jakiej musimy być świadomi aby precyzyjnie zrozumieć co i dlaczego przytrafiło się Panu
Domale, jest znajomość faktu iż planeta Ziemia aktualnie znajduje się pod niewidzialną okupacją wysoko-zaawansowanej tech-
nicznie, jednak podupadłej moralnie, konfederacji UFOnautów. Znajomość tego faktu dla prawidłowej oceny uprowadzeń do
UFO w ogólności, zaś dla uprowadzenia Pana Domały w szczególności, jest równie nieodzowna, jak informacja iż jakiś naród
represjonowany jest przez inny staje się nieodzowna dla zrozumienia dlaczego ktoś naszpikowany dynamitem wysadzony został
w powietrze.
Konfederacja kosmicznych pasożytów jaka okupuje naszą planetę z właściwą dla niej zwodniczością nazywa siebie samą
„Konfederacją Pokoju“. Należy do niej wiele różnych cywilizacji kosmicznych, ponieważ jedna z metod jej działania polega na
stopniowym przetransformowywaniu w eksploatatorów wszystkich tych byłych eksploatowanych których wiedza podniosła się
ponad poziom odnotowywania faktu bycia eksploatowanym. W skład owej konfederacji kosmicznych pasożytów włączonych
jest m.in. kilka planet zamieszkałych przez krewniaków ludzi, czyli przez istoty tej samej co my rasy wywodzące się z tej samej co
nasz Adam i Ewa rodzinnej planety ludzkości nazywanej kiedyś Terra (stąd o istotach tych można się wyrazić że podobnie jak
my przynależą one do „rasy adamowej“). Jedyna różnica pomiędzy nimi a nami jest, że oni są wyżej od nas rozwinięci technicz-
nie, i że wyprzedzają nas w rozwoju naukowo-technicznym o jakieś 500 milionów lat - patrz traktat [7/2]. Dlatego ich niepo-
strzeżone eksploatowanie w sposób w jaki my obecnie jesteśmy eksploatowani nie jest już możliwe, i stąd przetransformowani
oni zostali w eksploatatorów aby teraz móc eksploatować nas, swoich pobratymców z planety Ziemia. Pomimo jednak nazywa-
nia się „Konfederacją Pokoju“ oraz na przekór posiadania w swym składzie pobratymców Ziemian, nie zmienia to jednak faktu,
że metody działania tej konfederacji nie są lepsze od metod działania hitlerowców, że sieje ona strach i przerażenie u wszystkich
tych którzy są świadomi znalezienia się niewygodnie blisko strefy jej wpływów, oraz że rozprzestrzenia się ona w kosmosie jak
rodzaj przeklętej zarazy. Cywilizacje należące do owej złowrogiej konfederacji mają niezwykle brzydki zwyczaj bezpardonowego
eksploatowania mniej od siebie rozwiniętych cywilizacji jakie znalazły się w strefie ich wpływów, nawet jeśli faktycznie należą
one do ich genetycznych braci. Przykładowo w ramach owej eksploatacji, od ludzi z planety Ziemia nasi genetyczni pobratymcy
pobierają m.in. następujące materiały i surowce - dla porównania patrz wykaz form naszej eksploatacji przytoczony w podroz-
działach V1.1 i U4.1.1 monografii [1/3], lub w podrozdziale V4.1.1 monografii [1/2]: spermę i ovule jakie pozwalają im klono-
wać tzw. „bioroboty“, usługi seksualne, energię życiową jaka pozwala im obywać się bez snu i odpoczynku oraz wydłużać niemal
w nieskończoność swoje życie, jednak jaka powoduje skrócenie życia ludzi od których została pobrana, energię moralną w mono-
grafiach [1/2] i [1/3] nazywaną „zasobem wolnej woli“ (zwow) która powoduje że osoby jej pozbawione opuszcza „szczęście“,
cierpnienia odpokutowywania przez wybranych ludzi negatywnej karmy nagromadzonej za przewinienia które UFOnauci po-
4
pełnili jednak których oni sami nie chcą odpokutowywać, oraz wiele więcej.
Szokujące odkrycie, że wysoko zaawansowani technicznie jednak podupadli moralnie UFOnauci okupują, eksploatują, i wy-
niszczają Ziemię, udokumentowane jest szczegółowo w moich publikacjach które na wykazie z rozdziału E oznaczone zostały
symbolami [7/2], [1/3], i [1/2]. Niniejszy traktat nie będzie więc już ponownie dokumentował tego odkrycia, a jedynie powtórzy
najważniejsze z jego wniosków. Ci z czytelników, których zainteresuje ono bliżej, zapraszani są do przeglądnięcia owych publika-
cji [7/2], [1/3], lub [1/2]. Najnowszy traktat [7/2], oraz monografię [1/3] (lub nieco od niej starszą monografię [1/2]), jak rów-
nież inne opracowania na ten temat, znaleźć można pod adresami internetowymi wymienionymi na okładce niniejszego trakta-
tu. Dostępne są one też w niemal każdej kluczowej bibliotece w Polsce, włączając w to Bibliotekę Narodową, większość bibliotek
wojewódzkich, i biblioteki główne niemal wszystkich Politechnik w Polsce. Wysłane one też zostały do wszystkich znanych mi
organizacji UFOlogicznych w Polsce. Ich dane bibliograficzne są następujące. [1/3]: Pająk J.: „Zaawansowane urządzenia ma-
gnetyczne“, Monografia, Dunedin, New Zealand, 1998, ISBN 0-9583727-5-6, około 1400 stron tekstu (w tym około 120 ilu-
stracji i 7 tablic), w 9 tomach. [1/2]: Pająk J.: „Zaawansowane napędy magnetyczne“, Dunedin, New Zealand, 15 stycznia 1998
roku, ISBN 0-9583380-2-7, objętość około 1200 stron (w tym około 7 tablic i około 120 rysunków), w 7 tomach. Na wykazach
publikacji jakie upowszechniam (patrz rozdział E) monografie te zawsze oznaczane są symbolami [1/3] i [1/2], co należy inter-
pretować że należą one do pierwszej i najważniejszej serii moich monografii (seria ta poświęcona jest Teorii Magnokraftu i urzą-
dzeń z tym statkiem związanych), oraz że są one już drugim i trzecim polskojęzycznym wydaniem z tej serii (stąd np. inny czę-
sto używany symbol [7/2] oznacza drugie wydanie traktatu z serii [7] poświęconej telepatycznej piramidzie przekazanej ludzko-
ści w darze jako swoista „dostawa broni“ przez sprzyjających nam sojuszników z kosmosu). Monografie [1/3] i [1/2] zawierają
najaktualniejsze zestawienie wyników badań jakie prowadzę nad: międzygwiezdnymi wehikułami magnetycznymi (m.in. ma-
gnokraftami i UFO), urządzeniami do przechowywania nieskończenie dużych zasobów energii (t.j. komorami oscylacyjnymi),
urządzeniami do generowania darmowej energii (np. bateriami telekinetycznymi), telepatycznymi urządzeniami łącznościowymi
i obrazotwórczymi, urządzeniami samobrony przed kosmitami okupującymi Ziemię (np. ujawniającymi lub porażającymi niewi-
dzialnych UFOnautów), a także nad osobami uprowadzanymi na pokłady UFO, filozofią i motywacją UFOnautów, itp.
Opisane w traktacie [7/2] i monografiach [1/3] i [1/2] odkrycie faktu okupacji Ziemi przez UFO stwierdza, że: „Planeta
Ziemia od samego początku swego zasiedlenia rasą ludzką jest okupowana i eksploatowana przez całą konfederację pasożytni-
czych cywilizacji kosmicznych (UFOnautów), którzy rabują i eksploatują ludzi w niemiłosierny sposób, którzy pretendują że są
naszymi pomocnikami i nauczycielami podczas gdy faktycznie są oni naszymi oprawcami i gnębicielami, którzy nieustannie
ukrywają się przed nami osłaniając swoją ciągłą obecność na Ziemi oraz swe niecne działania poprzez pozostawanie niewidzial-
nymi dla naszych oczu i naszych instrumentów, którzy uniemożliwiają innym, dobrze nam życzącym cywilizacjom bezpośrednie
skontaktowanie się z nami, którzy manipulują poglądami ogromnej rzeszy ludzi tak abyśmy nie zorientowali się iż jesteśmy oku-
powani i eksploatowani i nie mogli zdobyć się na poznanie istotnej dla nas wiedzy, a w rezultacie którzy utrzymują ludzkość
w ciemnocie i nieustannie spychają nas w dół.“ Dokonanie owego odkrycia było niezmiernie trudne. Aby uzmysłowić sobie jak
doskonale UFOnauci ukrywają fakt swej okupacji i eksploatacji Ziemi, wystarczy tu uświadomić że przez ponad 40 000 lat nikt
z nas nie zdołał się zorientować co naprawdę „jest grane“ i nie zaczął bić na alarm. Wprawdzie ogromna liczba ludzi dochodziła
do wniosku, że problematyka UFOlogiczna jest jakaś dziwna, ogromnie trudna do zrozumienia, pełna paradoksów, wzbudzająca
mnóstwo pytań jednak nie udzielająca niemal żadnej pewnej odpowiedzi, itp. Niemniej przełamanie blokady telepatycznej jaka
nałożona została przez UFOnautów na umysły praktycznie wszystkich ludzi, a jaka uniemożliwia nam wyciągnięcie oczywistego
wniosku „jesteśmy okupowani!“ który tłumaczyłby wszystkie te paradoksy i nieciągłości, dla każdego Ziemianina dotychczas
okazywało się całkowicie niemożliwe do dokonania. Tymczasem po uświadomieniu sobie faktu okupacji i eksploatacji Ziemi
przez UFOnautów, wszystkie owe paradoksy i nielogiczności z UFO nagle zaczynają nabierać sensu i stają się łatwe do zrozu-
mienia i wytłumaczenia.
A1.1. Przykłady dowodów potwierdzających okupację Ziemi przez UFO
Oczywiście każdy kto niespodziewanie dla siebie nagle skonfrontowany został z powyższym stwierdzeniem, że „ludzie osie-
dleni zostali na Ziemi tylko po to aby w sposób niezauważalny być eksploatowanymi przez całą konfederację pasożytniczych
UFOnautów“ zapewne zacznie się wewnętrznie buntować i zapyta, „a gdzie są dowody?“. (Wszakże ci sami technicznie wysoko
zaawansowani UFOnauci którzy nas okupują, nieustannie bombardują też nasze umysły telepatycznym nakazem wierzenia że są
„dobrzy“ i przybyli na Ziemię aby nam pomagać, oraz że tak naprawdę to wogóle ich tu nie ma.) Otóż dowodów tych jest tak
wiele, że ich prezentacja zajmuje aż kilka tomów i rozdziałów monografii [1/3] i [1/2], a także szereg podrozdziałów w trakta-
tach [7/2], [4C] i [4B]. Na stronach tych opracowań zawartych jest praktycznie całe zatrzęsienie dowodów. Przykładowo niemal
każdy fakt zaprezentowany aż w kilku ostatnich tomach tekstowych monografii [1/3] i [1/2], bezpośrednio albo pośrednio do-
kumentuje okupację naszej planety przez UFOnautów. Materiału dowodowego nagromadzone zostało dotychczas aż tak dużo,
że tylko jego klasyfikacjom z najróżniejszych punktów widzenia poświęconych musiało zostać aż kilka podrozdziałów monogra-
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin