Lech Z. Niekrasz - Gdzie jesteście, Prusai.pdf

(7573 KB) Pobierz
Gdzie jesteście,
Prūsai?
Lech Z. Niekrasz
WYDAWNICTWO
J.J.
Lech Z. Niekrasz
Gdzie jesteście,
Prūsai?
Lech Z. Niekrasz
Gdzie jesteście,
Prūsai?
Pamięć o dawnych Prusach nie przeminęła z wiatrem
i dlatego należy się jej nasz szacunek po to,
by historii nie przesłonił fałsz.
WYDAWNICTWO
J.J.
Autor
© Lech Z. Niekrasz
Redakcja
Sławomir Klec-Pilewski
Opracowanie graficzne, skład i łamanie
Jacek Jutrzenka
Okładka
Obraz olejny Wojciecha Kossaka z prywatnej kolekcji
Stowarzyszenie Prus
wyraża wdzięczność za wsparcie w odbudowie Kultury Prusów dla
HUMANITAD FOUNDATION
założyciela Sacha Stone i członków:
Sir John Walsh of Brannagh, Prof. Paul Wilson OAM,
Jerry Prus Butwilowicz BA (hons.) LLB, Barrister-at-Law
Szczególne podziękowania za pomoc przy powstawaniu tej publikacji wydawca
składa Rodzinie Klec-Pilewskich oraz Grażynie i Bohdanowi Stremler
Składamy podziękowanie Panu Wiesławowi Kubiakowi
za twórczość. Prusowie są wdzięczni.
Stowarzyszenie Prus
www.prusowie.pl
kontakt: prus@prusowie.pl
Wydawca
© J.J. Jacek Jutrzenka
Warszawa 2012
Wszelkie prawa zastrzeżone – żadna część niniejszej publikacji nie może być
reprodukowana ani kopiowana bez pisemnej zgody wydawcy.
Druk i oprawa
Drukarnia Narodowa S.A.
Kraków
ISBN 978-83-934245-0-4
„Nikt nie zna Niemców, ukrytej w tym narodzie siły barbarzyństwa
i nieludzkiej pychy. Ten właśnie naród niemiecki, kiedy poczuje się dość
silny i kiedy osiągnie stan pełnej świadomości samego siebie
– wyleje morze krwi i łez, zdobywając się na okrucieństwo o nieznanych
w historii rozmiarach”.
Heinrich Heine
„Tysiąc czy dwa tysiące lat temu południowy brzeg drugiego morza
śródlądowego Europy był praktycznie terra incognita. Jeżeli w ogóle
wiedziano o istnieniu tych ziem, kojarzono je z „bursztynowym
wybrzeżem” – źródłem połyskujących, półprzejrzystych złotawobrązowych
bryłek zastygłej żywicy, które bardzo cenili nabywcy biżuterii
w starożytności. Mieszkające w mrocznych nadbałtyckich lasach tubylcze
plemiona (…) określały siebie jako Prusai lub Pruzzi – nazwa ta pochodzi
od indoeuropejskiego rdzenia oznaczającego wodę. Ponieważ grupy te
identyfikowały się przede wszystkim ze swoim otoczeniem naturalnym,
są podstawy, by myśleć o nich jako o „plemionach wodnych” lub „ludach
pojezierza”, albo też – ze względu na uderzający kształt tamtejszej linii
brzegowej – jako o „ludziach lagun”.
Norman Davies
„Prusy starożytne pod względem rodu swojego, pytań żywotnych, pojęć
filozoficzno-religijnych, światła rzucanego na pierwiastkowy stan Polski,
zasługują na głębszą miłośnika ludzkości znajomość”.
Dominik Szulc
BIAŁA PLAMA W ZBIOROWEJ HISTORYCZNEJ PAMIĘCI
JEST TAKIE MIEJSCE NA ZIEMI
GDZIE Z HISTORII ZNIKNĘŁO
KILKASET LAT, TO BIAŁA PLAMA
ZBIOROWEJ PAMIĘCI
TO WYMUSZONA AMNEZJA
W IMIĘ USUWANIA PRUSACTWA
ALE TEGO NIEMIECKIEGO
USUNIĘTO WSZYSTKO
CMENTARZE I POMNIKI
ZERWANA ZOSTAŁA CIĄGŁOŚĆ
WIERZEŃ I POKOLEŃ
WIELU TEGO CHCIAŁO
ZOSTAŁA TYLKO PUSTYNIA
ZBIOROWA AMNEZJA
ALE JEŚLI TACY SĄ
CO POTRAFIĄ PRZYWRÓCIĆ
CHOĆBY SZCZĄTKI WIEDZY
O KULTURZE, OBYCZAJACH
I BOGACH TEŻ,
TO UCZYNIĆ TRZEBA TO
W INNYCH CZĘŚCIACH ŚWIATA
NA NOWO SĄ DRUIDZI.
I NIKOMU NIE PRZESZKADZA TO.
TRZEBA WYDOBYĆ I POKAZAĆ
ŚWIĘTOŚĆ NASZYCH ŚWIĘTYCH MIEJSC.
LUDZIE MUSZĄ DUSZĘ MIEĆ.
WIARĘ I OBRZĄDKI
WSPÓLNĄ POKOLENIA NIĆ
BO BEZ TEGO POZOSTAJĄ
BEZIMIENNE GROBY – NIC
JAM Z TEJ ZIEMI
CHOCIAŻ NIE Z DZIADA
I PRADZIADA
ALE I TAK JĄ KOCHAM
W NIEJ UKRYTA JEST DUCHOWA MOC
CI CO JESZCZE JAKĄŚ WIEDZĘ
O NIEJ MAJĄ
NIECH SIĘ Z NAMI NIĄ PODZIELĄ
BO SĄ TEGO WINNI
POKOLENIOM PRZED I PO
BO INACZEJ NIKT
NIE BĘDZIE WIEDZIAŁ
ŻE TU KIEDYŚ BYŁ
I ZWYCIĘŻAŁ TEN POTĘŻNY
I NIEZŁOMNY LUD
ORAZ JEGO WIELKI DUCH
SŁOWO WSTĘPNE
G
odna chwili zastanowienia wydaje się kwestia, jaka wyłoniła się
po zakończeniu drugiej wojny światowej. Chodziło o nadanie na-
zwy części terytorium dawnych Prus, które weszło w skład po-
wojennej Polski. Ze względu na niechlubne tradycje germańskiego
prusactwa i związane z nimi najgorsze z możliwych skojarzenia nie
odważono się nadać temu terytorium nazwę Prusy mimo, że jeszcze
wtedy zasiedlała je w znacznym stopniu rdzenna ludność, czyli po-
tomkowie Prusów, którzy nie mając zamiaru opuszczać ziemi swoich
przodków mówili o sobie: „My nie Niemcy ale też nie Polacy, my tu-
tejsi”. Nakazując po wojnie deportowanie do Niemiec z terenu anek-
towanego przez ZSRR tzw. rejonu kaliningradzkiego dziesiątków ty-
sięcy potomków Prusów, Stalin dopuścił się swojej kolejnej zbrodni.
Podobny los spotkał tę ludność na terenach włączonych do Polski
Ludowej z tą tylko różnicą, że poddani prześladowaniom i szykanom
„tutejsi” poczuli się zmuszeni opuścić swoją ojcowiznę i wyemigrować
do Niemiec. To też była zbrodnia na żywym ciele tej ludności. Dlatego
prastare ziemie, które Prusowie zasiedlili tysiąc lat przed pojawieniem
się Słowian na terytorium dzisiejszej Polski, noszą teraz nazwę Warmii
i Mazur.
Wiadomo tymczasem, że w wyniku podjętego przez Krzyżaków w XIII
wieku podboju ofiarą zagłady, która nosiła wszelkie cechy ludobójstwa,
zginęło 50 procent ludności ówczesnych Prus, a dalsze 10 procent rato-
wało się ucieczką przed teutońskim mieczem do sąsiedniej Polski oraz
na Litwę i Ruś. Krzyżacy kierowali też Prusów na pierwszą linię frontu
swoich agresywnych wojen, zmuszając ich niekiedy do tzw. brudnej ro-
boty. Z 1331 roku pochodzi wiadomość o tym, że podczas bitwy od Płow-
cami Prusowie odmówili wykonania rozkazu Krzyżaków, którzy polecili
im wymordowanie wziętych do niewoli polskich jeńców.
7
Wiesław Kubiak
2011
Zgłoś jeśli naruszono regulamin