WYZNANIA Z PRZEŻYĆ WEWNĘTRZNYCH S.B. Rozalia Celakówna.pdf

(1824 KB) Pobierz
WYZNANIA
Z PRZEŻYĆ
WEWNĘTRZNYCH
S.B. Rozalia Celakówna
Cz. I
str. 1-108
Cz. II
str. 109-218
(1)
Porządek dzienny.
5 godz. wstanie, modlitwy poranne – rozmyślanie.
5.45-6.45 słuchanie Mszy
św.
Komunja
św.
7 godz.
śniadanie
(Ze względu na wczesną godz.
śniadanie
mam w Szpitalu zasadniczo
o godz. 13.) Pracę w Szpitalu rozpoczynam o godz. 7.15. Godziny przyjęć chorych od 8-12,
lecz poza godzinami urzędow. załatwiamy i przyjmujemy chorych, by nie czekali na dzień
następny.
Po załatwieniu chorych załatwiam sprawy administracyjne dotyczące Ambulatorium,
następnie przygotowuję materiał opatrunkowy i wszystkie inne przygotowania na dzień
następny.
Do domu wychodzę koło godz. 17-stej.
O godz. 17-stej – obiad z kolacją.
Godzina 18: Nawiedzenie Najśw. Sakramentu w czasie wieczornego nabożeństwa,
Różaniec, Droga Krzyżowa i medytacja z rachunkiem sumienia. Godzina 20 – przychodzę do
domu (o ile mi czas pozwala to pozostaję w kościele 2 godz., lecz często się zdarza,
że
mogę
sobie pozwolić godz. a czasem mniej niż 30 min., a także ani jednej minuty.) Od 20-22 mam
czas wolny do dyspozycji swojej.
Przynajmniej 30 min. czytam, dalej – szyję, lub inne prace wykonywam. Godz. 22. –
modlitwy krótkie wieczorne, dalsze przygotowanie rozmyślania na dzień następny, także i do
Komunji
św.
22.30. spoczynek.
***
(2) +
Uwielbiajmy Najśw. Serce Jezusowe.
Drogi Ojcze!
Bardzo przepraszam,
że
piszę, lecz zaszła zmiana w mem urlopie, więc chcę o tem Ojca
powiadomić.
Przed samym wyjazdem powiadomiono mię
że
mam nie 2 lecz 3 tyg. urlopu, lecz
miałam tak krótki czas,
że
nie mogłam się telefonicznie z Ojcem Drogim poinformować, bo
ledwo zdążyłam i tak do pociągu. Miałam przyjechać 30/VIII. b.m. by rozpocząć rekolekcje
św.
lecz dlatego,
że
mam jeszcze tydzień czasu przyjadę 6/IX. – do pracy mam się zgłosić
13/IX.
Gdyby jednak dla Ojca Drogiego było niewygodnie, to się wstawię na czas oznaczony
t.j. 30/VIII. b.m. a po skończonych rekolekcjach jeszcze wyjadę, by się trochę wzmocnić na
lepszym górskim powietrzu.
Myślę często o Drogim Ojcu,
że
ja odpoczywam, a Ojciec zapracowuje się.
(3) O! jakże chętnie oddałabym swój wypoczynek Ojcu Drogiemu, by Mu ulżyć w
ciężkiej pracy! Polecam naszemu Najdroższemu Jezusowi i Matce Najśw. wszystkie sprawy i
intencje Ojca.
Ojcze Drogi! Pan Jezus jest nieskończenie dobry! – Jego Boskie Serce pełne miłości,
dobroci, tkliwości zrozumienia dla swych dzieci, On nas kocha! – My też Ojcze Drogi nic
innego nie czyńmy tylko kochajmy Pana Jezusa, tę „Miłość nieskończoną”, a tak bardzo
zapomnianą od ludzi!
Gdy myślę o miłości Pana Jezusa, raduje się moja dusza,
że
nikt tak dla człowieka nie
jest wyrozumiały jak Pan Jezus.
2
Ta myśl mię pociesza,
że
choć Ojciec Drogi jest niezrozumiany od ludzi, nawet od
swoich to Pan Jezus za wszystko wystarczy i wszystkiemu zaradzi – On jest naszą Mocą i
Wsparciem.
Prawda Ojcze Drogi!
że
gdy nam jest ciężko i samotno na tej ziemi, to jak położymy
głowy zmęczone na Sercu Jezusa, to tak nam dobrze jest spoczywać. Pan Jezus jak dobra
matka obsypuje Swoje dzieci pieszczotami tuląc je do Siebie.
Ojcze Drogi! jakże mało dusz rozumie i chce zrozumieć P. Jezusa!
Jak przy pomocy Bożej przyjadę do Krakowa i spotkam się z Ojcem, to (4) Mu dużo
opowiem z czego się Ojciec Drogi ucieszy.
Jestem pewna,
że
wszystkie sprawy Ojca Pan Jezus pomyślnie załatwi, pomimo
przeszkód ze strony ludzi. Ojciec jest Drogi Panu Jezusowi, więc mnie to ogromnie cieszy.
Chcę koniecznie pomóc Ojcu Drog. swoją niegodną modlitwą do wykonania tego
wszystkiego, czego P. Jezus od Ojca zarząda.
Ojcze Drogi! Ja na wypoczynku dziwnie się czuję – jakoś obco. Pomimo
że
jestem z
rodziną i wszyscy są dla mnie za bardzo dobrymi jednak mi czegoś brakuje.
Najlepiej czuję się, gdy jestem zapomniana od wszystkich.
Do domu szczęśliwie przyjechałam, lecz od soboty t.j. 21/VIII. b.m. jest codziennie
deszcz i burze z małemi przerwami. Nigdzie nie można iść, bo woda i błoto.
Jednak dobrze tak bo taka Wola Boża.
Tutaj powietrze jest b. dobre, lecz tak mię odurzyło,
że
jestem taka jakbym dużo
narkotyków używała.
Bardzo Ojca proszę jeżeli potrzeba będzie przyjechać na 30/VIII. by Ojciec mi napisał a
jeżeli nie to niech Ojciec nie pisze.
(5) Jest mi bardzo nieprzyjemnie taki warunek Ojcu postawić i tak za wiele
żądać,
lecz
nie mam innego wyjścia.
Więcej nie piszę – jak przyjadę, to wszystko Ojcu opowiem.
Polecam się modlitwom Ojca Drogiego ja z mej strony pamiętam o tem.
Z głęboką czcią i uszanowaniem pozostaję nadal Waszą Drogi Ojcze najniższą sługą i
dzieckiem duch. oddaną w Najśw. Sercu Jezusa
R. Celakówna.
Jachówka 25/VIII. 37.
W razie potrzeby mój adres:
Jachówka
Maków Podhalański.
***
(6)
Przeddzień: 7/IX.
5-6 Modlitwa prywatna, czas wolny; przepisać porządek dnia.
6-6.45 Kolacja, nawiedzenie, czas wolny.
6.45-7.35 Rozmyśla. przygotowawcze o celu człowieka, więc: 1). Rozmyśl. str. 9-10: ze
św.
Teresy 2). Mt. 24-28 3). Naślad. Ks. III. V.2i
7.35-8 Notatki rekolek..
8-8.30 Czytanie duchowne:
Życie
Mist. od str. XI. wstęp itd.
8.30-8.50 Rozmyśla. ze
św.
Teresy str. 13
8.50 Spoczynek
3
Dzień I.
Hasła „Ku chwale mojej stworzyłem go (człowieka) uformowałem go i uczyniłem go Ja
Pan
Święty
wasz, Stworzyciel Izraelów Król wasz „Miłością wieczną umiłowałem cię” Jer. 31
9
(3)
„Będziesz miłował Pana Boga Izaj. 43,7-15
(7) + 8/9 Rozmyśl. punkt 1) „O celu
życia”
ze
Św.
Teresy str. 13. 2) Z Naślad. Ks. III.
V. 9, 10 i 11 3). Hasła jak wyżej
Najgłów. celem jest miłość Boga, więc ze
św.
Teresy str. 189-193
Rozmyśla. II. 2). Objawienie
św.
Jana 3.19-21 3). 1Kor. XII. (cały)
Kontempl. III. O Miłości Boga i bliźniego Łk. 10,25-37 Rozw. osobiste: zeszyt str. 1).
14, 15, i 16 czy spełnione? 2). str. 35-37 3). str. 54, 55, 56 i 57 mam względem twej duszy
zamiary?.. itd. Pytać, prosić „jakie” Prosić Serce Jezusa o
światło,
czego Ono pragnie w
stosunku do chorych...
Jakby uczynić „Betanię” dla Najsł. Serca Pana Jezusa w oddziale naszym?...
(8)
Porządek dnia.
5-5.25 Wstanie
5.25-6 Akty – kontemp. I.
6-7. Przygot. się do Komunji
św.
Komunia (na ostat) dziękczynienie
7-8 – Czas wolny (notat. duch.)
Śniad.
i Nawiedz.
8-9 Kontempl. II. Kom. duch. Zanot. post. (5 min)
9-10 Czas wolny Notatki, rozm. dziecięca z Panem Jezusem za temat rozmyślania
Różaniec od 1-3 tajem.
10-10.30 Czytanie duch. I.
10.30-11 Czas wolny – Różaniec 2 tajem. ost.
11-12 Kontempl. III. (u siebie w pokoju) Komunia duch. post. (5 min)
12-12 1/2 Anioł Pański, Czas wolny, notatki Rach. sum. (15 min) 0.30
- 3 – Obiad Nawiedz. i Spoczynek
3.10-4 Rozmyślan. osobiste (z notatek)
5-6 Spowiedź
4-5 Czas wolny, notatki, mod. pryw.
6-6.45 Kolacja, nawiedz. m. pryw.
6.45-7.30 Droga Krzyżowa Dłużej przy stacjach:
I., IV., VI., X, XI, XII. XIII. 7.50-8.20 Czyt. duchowne
8.20-8.50 Modl. wiecz. rach. sum przyg. Kontpl. na jutro
9 Spoczynek
(9) 1). Odprawiać kontempl. tam gdzie mi będzie lepiej – zasadniczo w Kaplicy o ile
niema nabożeństwa i dużo osób i głośne modlitwy – wyjątek ranne rozm.
2).W wolnym czasie czytać Pieśń nad pieśniami (można rozdz. lub dwa z komentarzem
lub bez) Z dawnych przyżyć nic nie pisać.
Notować przeżycia rekolekcyjne.
13/IX. Dzień VI. Utkwienia wzroku w niebie i zamieszkania duchem Kontemp. I o
Wniebowstąpieniu P. Jezusa.
X. Szczepański 430 str. do 431
(10) +
Wszystko przez Marię dla Najśw. Serca Jezusowego.
4
(11) Notatki rekolekcyjne.
skreślone przez Różę Celakównę z posłuszeństwa dla jej Spowiednika zarazem
Kierownika sumienia Najczcigodniejszego Ojca Zygmunta Dobrzyckiego Zak. O.O.
Paulinów, pod którego dyrektywą odprawiała rekolekcje
święte
w Krakowie od 7/IX. – 13/IX.
1937.
(12) Hasłem i podstawą zasadniczą tych
św.
dni rekolekcyjnych jest Miłość Boża.
„Miłością wieczną umiłowałem cię”
(Jer. 31. 3)
Będziesz miłował Pana Boga (Iz. 43 7, 15)
Wglądnąwszy w
życie
moje od jego zarania nic innego nie mogę w nim dostrzedz prócz
Niezgłębionej i Nieskończonej Miłości, którą Ten najukochańszy Bóg okazywał mej małej i
nędznej duszy.
On mię uprzedził miłością powołując z nicości do bytu.
Zraniona Jego Boskiem wejrzeniem postanowiłam memu Ojcu niebieskiemu oddać
miłość za miłość. Lecz tu nasunęła się trudność (13) w jaki sposób to uczynić...
Z jednej strony Bóg, ta Wszechmoc Nieskończona, z drugiej stworzenie małe, nędzne,
słabe, lecz posiadające wolną wolę, rozum i serce, duszę nieśmiertelną...
W tej chwili przyszła orientacja.
Tak mój Boże, Tyś mię stworzył dla Siebie, więc ja muszę ukochać Ciebie, Ty moja
Najdroższa Miłości. Dałeś mi rozum, abym Cię nim poznawała, wolę, by się do Ciebie
przywiązała bym przez to niepodzielnie była Twoją własnością; to serce małe, które ma
jednak nigdy niezaspokojone aspiracje, które pragnie kochać i musi ukochać Ciebie, by się
mogło (14) uspokoić i szczęścia zaznać.
Więc ukochać Boga całym sercem, duszą, wolą, było i jest moje najwyższe pragnienie.
I dziwnie pokierował Pan Bóg sprawą mych rekolekcji obecnych.
Natnął mego Drogiego Ojca, by mi dał podstawę miłości, mówił o miłości i uczył
kochać Jezusa Tę „Miłość zapoznaną”.
Pragnę gorąco w czasie tych dni
świętych
zbliżyć się do Jezusa, możliwie jak najwięcej,
poznać Jego Najśw. Wolę i wypełnić jak najdoskonalej.
Zniszczyć w sobie to wszystko, co się Jemu nie podoba i co przeszkadza w dojściu do
najściślejszego z Nim zjednoczenia..
(15) O Jezu mój Najsłodszy! Niech płomienie miłości bijące z Twego Boskiego Serca
zapalą moje serce takim ogniem miłości ku Tobie, bym Cię mogła kochać, tak jak do tej
chwili nikt Cię jeszcze nie kochał na tej ziemi, bez granic, do szaleństwa!..
Żądasz
odemnie ofiary i każesz umiłować Krzyż Twój, ten Krzyż do którego odczuwam
nieprzeparty pociąg i miłość, bo Ty Jezu z Krzyża mówiłeś mi o tajemnicy miłości: Jeżeli
chcesz być Mnie podobną i i Mnie tylko się podobać, to musisz na mój sposób ukochać
Krzyż, wzgardę, poniżenie i zapomnienie”...
(Pan Jezus – sierp.
1928.)
(16) Wnikając w czasie rekolekcji w zamiary mojego Najukochańszego Mistrza
Chrystusa Pana, nic innego nie słyszę prócz tych słów „Ja przez Krzyż zbawiłem ludzkość
całą i ty przez cierpienie miłośnie przyjęte zbawisz nie tylko siebie, ale i te dusze wszystkie,
które kosztem twej ofiary i cierpienia pragnę pociągnąć do Siebie”...
Na wstępie nasunęły się poważne trudności; przeogromny wstręt i bojaźń, pokusy
zwątpienia, chęć zrezygnowania z tych
ćwiczeń,
opuszczenie tego miejsca bez wiedzy mego
Ojca-Kierownika.
Wyznanie na Spowiedzi
św.
przywróciło mej duszy częściowo (17) spokój.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin