Crossbones.1x04.HDTV.XviD.txt

(20 KB) Pobierz
[13][30]/POPRZEDNIO...
[44][81]- Co by za to chciał?|- Hellburnera albo dwa.
[94][120]Sprzedasz to Williamowi Jaggerowi|na Jamajce?
[120][145]Jeli tylko to zrekompensuje|dzisiejsze zajcia.
[147][158]Kapitanie Finnegan.
[159][190]Moja obecna kuracja|składa się z rumu oraz opium.
[191][213]Opium może mieć szkodliwy wpływ.
[213][234]- A komodor?|- Poprosił cię, by mnie zabił?
[235][256]Jeli będę musiał.|Ale nie mógłbym cię skrzywdzić...
[272][293]Anglicy nadchodzš.|Zabiorš wszystko.
[294][319]- Potrzebuję trochę prywatnoci.|- Tylko się popiesz.
[334][358]- Mogę to ułatwić.|- Czego oczekujesz w zamian?
[359][397]- Informacji.|- Zrób to porzšdnie i szybko.
[397][432]Ona umrze, Tom.|Z ršk Anglików lub z ręki komodora.
[433][475]/Proszę cię, nie pozwól,|/aby do tego doszło.
[477][512]Moje bóle głowy się nasilajš|i sš coraz częstsze.
[512][550]- Co pan widzi?|/- Zjawę kobiety.
[550][563]Niech mi więc pan powie,
[564][603]czy będę żył na tyle długo,|aby dokończyć moje dzieło?
[678][718]www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
[718][743]Moja pani.
[980][1028]- Cóż ty wyprawiasz?|- Mylę, że to już czas.
[1122][1181]Cóżkolwiek jest z tobš nie tak,|w ten sposób naprawić się tego nie da.
[1181][1251]Nie okłamiesz mnie... Nie mnie.|A już na pewno nie swym ciałem.
[1356][1386]/JAMAJKA
[1391][1407]Pan to zapewne pan Juniper.
[1415][1435]Ma pan co dla mnie.
[1484][1509]- Gdzie to jest?|- Dowie się pan, jak mi zapłaci.
[1511][1535]- Czy my się znamy?|- Nie sšdzę.
[1536][1552]Prawda.|To niemożliwe.
[1552][1593]Pan Robert Juniper,|handlarz niewolników.
[1596][1631]Proszę wybaczyć poufałoć,|ale gdzie pan zdobył chronometr?
[1632][1663]Od piratów, Wasza Miłoć.|W karczmie nieopodal Santa Domingo.
[1667][1698]- Czyżby?|- Ano tak.
[1699][1736]Kupiłem więc pańskie urzšdzenie|za sporawš sumkę i...
[1747][1775]Ilu twoich ludzi|nas otacza, Williamie?
[1792][1824]Ty William Finnegan,|pierwszy oficer na "Arce",
[1825][1864]poszukiwany za niezliczone|morderstwa i akty piractwa.
[1865][1925]Masz też rodzinę w Yorkshire...|matkę i siostrę. Tak.
[1926][1951]Twoja matka żyje,|ale niedomaga.
[1954][1986]Siostra twoja za,|polubiła dobrego człowieka, szewca.
[1987][2016]Dochowali się czwórki dzieci,|samych dziewczynek.
[2018][2034]Urocze stworzonka.
[2034][2064]Wydałem więc polecenie, aby w przypadku,|gdyby jaka krzywda mnie spotkała
[2064][2102]z ręki łotra,|z którym spotykać się mam,
[2102][2153]twoje cztery siostrzenice,|ich matka oraz babka
[2153][2192]jak prosiaki na rożnie|upieczone być majš.
[2202][2224]Chod więc za mnš, Williamie.
[2225][2275]Tobie, im oraz twym ludziom|włos z głowy nie spadnie.
[2280][2309]Umiechnij się,|ty ociężały gibonie.
[2309][2338]Przynajmniej udawajmy|dobre maniery, dobrze?
[2455][2554]Dlaczego? Popatrz tylko,|jakże nic niewartym mnie czynisz?
[2662][2697]{Y:b}{c:$aa6d3f}.:: GrupaHatak.pl ::.|prezentuje:
[2698][2723]{y:b,u}CROSSBONES 01x04|{y:b,u}{c:$aa6d3f}Antoinette
[2725][2752]{c:$aa6d3f}tłumaczenie: ziomek77 & Blackadder|korekta: Igloo666
[2756][2764]Wejd.
[2801][2852]Pomylałem, że większy pożytek|pan z tego miał będzie nili ja.
[2877][2900]Dziękuję, komodorze.
[2907][2943]- Sš bardzo piękne.|- Wielu uważa je za przerażajšce.
[2944][2961]Nie ci, którzy patrzeć potrafiš.
[2962][2988]Zdaje pan sobie sprawę,|iż podczas tych miesięcy naszej znajomoci,
[2989][3040]nie usłyszałem jeszcze, aby pan w co|zdecydowanie wierzył lub nie wierzył?
[3046][3081]Mylę, iż problem polega na tym,|że głupcy i fanatycy
[3081][3106]zawsze tak żarliwie|wierzš we własnš rację.
[3107][3131]Jako nie spieszno mi|stać się jednym z nich.
[3132][3163]- A duchy?|- Czy w nie wierzę?
[3163][3193]- Wierzy pan?|- Nie.
[3223][3259]Nie wierzę ni w duchy,|ni w zjawy,
[3259][3320]a jednak ta, która mnie przeladuje,|z dnia na dzień coraz prawdziwszš się zdaje.
[3321][3380]Rozum mówi mi, że to omam.|Serce, że to znak.
[3380][3421]Żaden to znak, komodorze.|Przeznaczenie nie zsyła nam zwiastunów.
[3423][3485]Ona nie jest prawdziwa.|Mylę, że to objaw pańskiej choroby.
[3520][3563]Komodorze, proszę patrzeć|prosto na wiatło
[3570][3605]i mrugać powiekami|najszybciej, jak pan potrafi.
[4046][4071]Kiedy prawie cię dopadłem,|Williamie Finneganie.
[4071][4088]Przepędziłem cię|ze wschodniego wybrzeża Kuby.
[4089][4124]- Powiesiłem twego kapitana.|- Powiesiłe wielu z nas.
[4127][4150]Jam jednakowoż, wcišż żyję.
[4151][4187]- W rzeczy samej.|- Znalazł go pan, widzę.
[4187][4219]- Był tam, gdzie rzekłe.|- Proszę więc mnie uwolnić.
[4222][4249]Przypomnij mi jeszcze,|jak na niego natrafiłe.
[4250][4291]Tak jak już mówiłem pańskiemu człowiekowi.|Napadlimy na okręt...
[4292][4355]"Petrel". Na pokładzie znalelimy|zegarmistrza nazwiskiem Nightingale.
[4360][4394]Błagajšc nas o życie wyznał,|że to przedmiot wielkiej wartoci.
[4398][4431]Prawda to.|Przedmiot wręcz bezcenny.
[4432][4484]Odebranie go tobie pozwoli mi|na powrót do Anglii w pełni odzyskanej chwały.
[4495][4514]Jednakowoż nic z tego|prawdš nie jest.
[4519][4590]Twój okręt nie zaatakował "Petrela",|a ty nie zdobyłe chronometru.
[4593][4620]Dziwne, że mówi to pan,|trzymajšc go w rękach.
[4622][4670]To? Ależ nie.|To nie jest prawdziwy chronometr.
[4677][4715]Widzisz tutaj,|to malutkie koło zębate?
[4719][4745]Kazałem na nim wygrawerować|moje inicjały...
[4746][4778]tak malutkie, aby ludzkie oko|ich zobaczyć nie mogło,
[4778][4807]nie wiedzšc uprzednio|o ich istnieniu.
[4810][4847]Nawet gdyby przyszło komu do głowy|urzšdzenie rozłożyć.
[4871][4913]Ja je rozłożyłem|i inicjałów nie ma.
[4936][4967]Cóż pan na to, panie Finnegan?
[4980][5017]To nie jest prawdziwy|chronometr morski.
[5018][5054]To zręcznie wykonana,|acz żałosna kopia.
[5057][5085]Jeden jest człek|na tyle przebiegły,
[5086][5113]aby opracować|plan pozbycia się mnie,
[5114][5161]w fałszywym poczuciu triumfu|do domu mnie wysyłajšc.
[5162][5207]Czarnobrody z długiego|snu się budzi.
[5215][5245]Wiem, iż pragnie|mnie do domu odesłać,
[5247][5286]aby wiat pustoszyć|mógł bezkarnie.
[5286][5356]Muszę spustoszyć twe ciało,|aby szczegóły jego planu mi wyjawił?
[5593][5620]Czyżby planował|zaatakować Jamajkę, komodorze?
[5627][5665]Hellburner to broń|masowego zniszczenia.
[5667][5724]- Na co komodorowi takie co?|- Rze dla samej euforii.
[5726][5772]Cokolwiek jest celem, możesz być pewien,|że umrš niewinni.
[5910][5927]Ostrożnie, komodorze.
[5964][6002]- Wie pan, co to za przypadłoć?|- Wydaje mi się, że tak.
[6015][6064]Znałem niegdy zacnego człeka|o nazwisku John Simm.
[6084][6147]Postrzelono go w głowę i kula przeszła|przez przedni lewy płat mózgowia,
[6148][6182]- niszczšc znacznš częć tkanki mózgowej.|- Wyżył?
[6182][6223]Przez jaki czas nawet.|Straszliwe spronoci jednak opowiadać zaczšł.
[6224][6256]Wszędzie też zjawy,|mary i duchy widywał.
[6257][6293]- Biedaka mierć przeladowała.|- Ozdrowiał?
[6294][6373]Na chwilę. Wkrótce jednak|zaczšł cierpieć na napady konwulsji
[6374][6404]niezmiernie do wywołanego|przeze mnie u pana, podobnych.
[6463][6483]Wiodšc życie pełne przemocy,
[6483][6531]zapewne dowiadczył pan gorszych|niż postrzał w głowę urazów.
[6531][6566]Czy w takim razie umieram?
[6675][6713]Muszę spotkać się z Begum Samsar|wczeniej, niż poczštkowo zakładałem.
[6714][6722]Dlaczego?
[6724][6768]Bo potrzebujemy do obrony armii,|a czasu jest coraz mniej.
[6772][6791]Czasu mamy tyle, co zawsze.
[6792][6863]Nie. Jagger nieomal nas znalazł,|a ja poczułem potrzebę działania.
[6875][6901]- Komodorze.|- Zbierz ich i każ się przygotować.
[6901][6918]Wypływamy o brzasku.
[7072][7102]- Chciałe mnie widzieć?|- Tak, dziękuję.
[7102][7128]Widzę, że komodor|nie pozwala ci się nudzić.
[7129][7163]Lubi dokonywać swych cudów|przedziwnymi metodami.
[7170][7197]Mylę, że cuda to nie jest|najwłaciwsze okrelenie.
[7197][7225]Udzielił mi schronienia, Tom.|Zrobię wszystko, o co poprosi.
[7225][7243]Większoć ludzi na wyspie|powie ci to samo.
[7243][7280]- Różnica jest taka, że ty go nie kochasz.|- On mnie też nie.
[7283][7303]Uważa, że mężczyzna,|który dał się tak urzšdzić
[7303][7349]w imię służby królowi to osioł|i mylę, że może mieć rację.
[7392][7444]- To, co zrobiłe dla Kate, to...|- Nic takiego. Poszedłem na łatwiznę.
[7444][7478]Zaatakowałem od tyłu.|Niewiele odwagi do tego trzeba.
[7479][7512]Jeste więc bardzo|roztropnym człowiekiem.
[7512][7529]Kiedy postšpiłbym tak samo.
[7529][7572]Nie. Zgromadziłby dla sprawy|odważnych mężczyzn i dzielne kobiety
[7572][7608]i pomaszerował na ich czele.|Byliby dumni, mogšc stać u twego boku.
[7609][7666]Nigdy nie postšpiłby tak jak ja,|bo człowiek dzielny i dobry.
[7681][7696]Jam taki nie jest.
[7697][7742]Martwię się w każdym razie,|iż zbyt łatwo pogodziłem się ze swoim losem.
[7743][7777]Że postrzegam ciało swe jako więzienie,|bo zaletš wiezienia bowiem jest
[7777][7820]brak brzemienia,|jakie niesie ze sobš wolnoć.
[7823][7861]- Uszkodzenia twoich nerwów...|- Nie można ich naprawić, wiem.
[7862][7905]Mówiłe jednak, że można zrobić co,|co pomoże i przywróci trochę władzy.
[7905][7943]- Musisz przestać zażywać opium.|- Mogę to zrobić.
[7943][7965]To będzie ciężka|i bolesna praca.
[7966][8015]Ciężkiej pracy nigdy się nie bałem,|a i ból potrafię znieć.
[8062][8077]Zatem zaczniemy jutro.
[8180][8226]/WYSPA ARCHANIOŁA|/200 MIL NA PŁD-ZACH. OD SANTA CAMPANA
[8243][8267]Pragniesz pozyskać|doskonale wyszkolonš armię
[8268][8286]z uzbrojeniem oraz wyposażeniem.
[8287][8315]Nie jest to niemożliwe,|ale logistyka...
[8316][8363]Trzeba opłacić ludzi,|zdobyć prowiant, dać łapówki.
[8364][8393]Czas to co, czego nie mam|pod dostatkiem, Begum.
[8393][8424]- Będš gotowi za trzy miesišce.|- Potrzebuję ich za półtora.
...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin