Perły kina leksykon filmowy na XXI wiek. Tom 1.pdf

(55480 KB) Pobierz
LEKSYKON FILMOWY NA
XXI
WIEK - PERl.Y KINA
to podsumo-
wanie mojej trwaja.cej ponad cwierc wieku wsp6lpracy z Zygmuntem
Kalufyt'lskim, bodaj najwybitniejszym od
czasu
Karola lrzykowskiego
polskim krytykiem filmowym. Zawsze rnialem poczucie wartosci tej
wsp6lpracy i zawsze obiecywalem sobie, ze kiedys zbierzemy jej owoce
i wydamy wsp6lnie
leksykon.
Pan Zygmunt przvgotowywal
si~
do tego
solidnie: robil spisy film6w, kt6re trzeba umiescic w leksykonie, nama-
wial
mnie, bysmy o nich porozmawiali. I robilismy to: z przyjemnüScia.
i z zaciekawieniem, bo zwykle odkrywaliSmy przy okazji nowe spostrze-
zenia o obejrzanych filmach, a
tilie ...
nowe fakty ze swoich
iyciory-
s6w.
Lubilismy
si~
nawzajem zaskakiwac.
Prace nad leksykonem trwaly przez wiele lat; wydawalo
si~,
ie
cia.-
gle mamy czas, aby uzupelniac zbi6r om6wionych film6w. Niestety, we
wrzesniu 2004 roku smiert Pana Zygmunta przerwala
nasZ<\
wsp6lpTa-
c~.
Postanowilem wtedy zebrac wszystko, eo zda.ZyliSmy wsp6lnie przv·
gotowac
i -
ku mojemu zdumieniu - okazalo sit;,
ie
powstal nie
jeden,
lecz pit;c tom6w leksykonu. Dalej post<\l)ilem
tak,
jak zaplanowalismy.
Zgodnie z pomyslem Pana Zygmunta filmy zostaly podzielone na
gru-
PV
odpowiadaj<tce upodobaniom kinoman6w:
tom
l:
sensacje i science fiction
tom 2: ekranUacje
literatury
tom
3:
komedie,
pnvgody
i
animacje
tom
4:
mil<>SC
i
seks
tom
5:
rarytasy,
niewypaly i kurioza
W ten spos6b nasze
om6wienia
zyskaj~
- mam
nadziej~
-
walor
po-
radnika,
pomagaja.cego
w dobieraniu sobie
repertuaru
kina
domowego
5
oraz... w prowadzeniu dyskusji z przvjaci6lmi o obejrzanych filmach.
W imieniu
Pana
Zygmunta i swoim bardzo do tego namawiam: praw-
driwemu kinomanowi nie bowiem nie sprawia wi«:kszej radoki
niZ za-
ci~ty
sp6r, pozwalajqcy nazwac po imieniu wszystkie powody swojej sa-
tysfakcji lub artyscycmego rozczarowania. Dyskutujcie, kl6Ccie
si~
ko-
chani,
o filmy, przefywajcie je jeszcze
raz
w
trakcie rozmowy. Niech
iy-
jq w
was
clluiej
nii
w
kinie!
1
jeszcze jedno: opracowujqc leksykon nie moglem oprzec
si~
poku-
sie, by rozmowy uzupelnic
naszymi
indywidualnymi om6wieniami
cych film6w, o kt6rych nie zdqiylismy porozmawiac.
Dzi~ki
temu Czy-
telnicy
~cb.
mogli przypomniec sobie
mi~dzy
innymi pelne brawury
i dla wielu jui kultowe wywody Zygmunta Kalufytiskiego o glosnych
filmach, a zestaw tytul6w okazal
si~
pelniejszy.
Przed lektur.\ leksykonu zapraszam na
chwil~
rozmowy z Panem
Zygmuntem. Tym razem rozmawialismy nie o filmach, lecz o
tym
dla-
czego
c~le
si«: o nie sprzeczamy.
I
dlaczego ta nasza rozmowa - jak
nam si«: wtedy wydawalo -
nie
ma
konca...
TOMASZ RACZEK
TR
-
Chce pan powiedziec,
ie
skonczylo
si~
kino?! Chce pan powie-
KALUzYNSKI I RACZEK:
NIEKONCZL\CA
SI~
ROZMOWA
TR
-
Panie Zygmuncie, gdy zaczynallimy przygotowywac telewizyjny
program „Perly z lamusa", nie przyszlo nam do glowy,
ie
wkr6tce
na-
sze rozmowy zaczfi::\ si«: ukazywac w forrnie zapisanej - najpierw na
la-
mach
miesi~cznika
„Life Video",
a
potem tygodnika
„Wprost".
Nie sq-
drilismy tez,
ie
kiedys
~dziemy
publikowac ksia,Zki zloione z tych roz..
m6w. Teraz stalo
si~
to faktem i
zadaj~
sobie
pytanie,
czy aby
si~
nie za-
galopowalismy?
ZK
-
Panie Tomaszu, to jest koniecznosc dziejowa. Mam prawo to
oSwiadczyc jako
staruszek,
kt6ry przeiyl prawie cale
XX
stulecie.
W
ciqgu
tego wieku wylonila
si~
kinematografia i uwaia.no,
ie
~dzie
ona sztukq czas6w najnowszych, trwajqC::\
cale
wieki. Tymczasem
jui
za
mojego
iycia
sztuka filmowa skonczyla
si~.
dzieC, ze
racj~
majq ci, kt6rzy nadej5cie telewizji uznali za smiertelny
cios dla
kina,
a
potem
jeszcze stwierdzili, ie
drugi
cios zadany zostal
przez wideo? Wszak wszyscy prawdziwi wielbiciele film6w twierdzq,
ie
wielkie artystycme kino iyje
nadal,
festiwale filmowe cieszq
si~
presti-
zem,
a mlcxlziei studencka i rasowi kinomani wcia,Z biegajq do
kin
z wy-
piekami
na
twarzach i pustycni portfelami, bo bilecy
S<\
coraz
droisze...
ZK -
Kino otrzymalo cios, od kt6rego moie nie
zgin~o,
ale
si~
zmie-
nilo. Polega to
na
tym,
ie
film
do niedawna lq,czyl ambicje sztuki z
wi.-
dowiskowosci(\. Prezentowal gwiazdy, kt6re byly adorowane bardziej
niZ
najwybitniejsi policycy, nawet w czasach dyktator6w,
uwielbianych
obowi<\zkowo. Ot6z
ta
epoka
kina
skonczyla
si~.
Przyszedl cios au dio-
wizualny,
kt6ry zdetronizowal kino, przesunql w inne miejsce.
TR -
A
wlaSnie.
Przeciei sukces
rynku
wideo polega przede wszystkim
na sukcesie film6w. Sukces telewizji
r6wniei
zaleiy od
film6w
i
dzisiaj
trudno sobie wyobrazic dobrze prosperujqcy
kanal
telewizyjny
bez
kil-
ku
film6w
dziennie. Zmienil
si~
byc moze przekamik, ale
filmv
pozo-
staly
te same.
ZK -
Nie tylko.
TR
-
Dobrze, zmienify
si~
tei
kina.
Swego czasu bylem w Hollywood
i widzialem na
p6l
opustoszale palace filmowe, zlocone i pelne czerwo-
nych dywan6w, obok nich odbite w betonie slady dloni i st6p gwiazd
filmowych; a po
tym
wszystkim chodz::\ turyki, iebracy i bezdomne
dzi.eci. W kasie
sm~tna,
tleniona blondynka, nawet nie
zach~cajqca
przechodz::\cych
ulicq
ludzi do zainteresowania
si~
granym w kinie
fil-
mem. Rzeczywiscie, te palace nie majq jui
wzi~cia.
Ale jednoczesnie
powstajq przeciei na
calym
Swiecie multipleksy, zloione
z
kilku,
cza-
sem
kilkunastu malych i
wi~kszych
sal kinowych; w kaidej z nich
gra-
ny jest inny film dla innej publicznosci. Z jednego wielkiego zlocone-
go
serca powstaje
kilka,
kilkanaScie malych serduszek, w kt6rych bije
przeciei milosc do
film6w.
ZK -
Owszem, panie Tomaszu, tylko ze filmy tez
S::\
zupelnie inne
i
niech pan nie udaje,
ie
pan tego nie zauwaia. Nie
S::\
jui takie jak te,
kt6re w dzieciD.stwie oglqdalem z wypiekami
na
twarzy
i
ie
lzacni
w
oczach; z Greta.
Garbo
i
Marlefi::\
Dietrich,
z Johnem Wayne'
em
i
Hen-
rym
Fon&..
Tej
sztuki
filmowej,
kt6ra
lqczyla
popularnooc
ze wzruszeniem,
6
7
z poezja,, z
pewrui
ambici<t tw6l'CZ'l
jui
nie
ma.
Kino stalo
si~
rupelnie
inne. Oczywikie, ie rozpowszechniane jest tei inaczej -
wplyn~a
na
to mentalnosc posiadaczy k.aset VHS, plyt DVD oraz telewizor6w.
Oni SC\ przvzwyczajeni do kameralnoki i chq malych
k:in.
Jeieli my-
smy
si~ wri~li
do tej
rozmowy
i do rozm6w, kt6re nasrym Czytelnikom
chcemy przedstawic, to wWnie dlatego,
ie
ta zmiana nast(\pila. Daw-
ne kino zaczt;lo byc traktowane w spos6b coraz bardziej celebracyjny,
uroczysty, akademicki. Wyfonilo profesor6w, docent6w specjalist6w,
cah\
filmologi~.
Pisalo
si~
wtedy
krytyki
wielostronicowe, analityczne,
pogl~bione,
sotjologiczne. Ot6i, jezeli my dzisiaj - pan i ja - staramy
si~
wymySlic nowC\
form~
m6wienia o filmie, to dlatego, ze staramy
si~
dostosowac
krytyk~
filmow(\ do tego szoku, do tej zmiany, do tej
rewo-
lucji,
kt6ra nast(\pila.
A
••••••••••
••
••
•••••••••
•••••
A.1.
Sztuczna lnteligencja
(Arti/idal
lntelligence: AI)
RriYsERIA: STEVEN SPIELBERG. ÜBsADA: HAuY Jou OsMllN'T, FRANcEs O'CoNNoR,
SAM RoaARDs,
}UDE
1.Aw,
Wuuw
HURT.
USA
2001.
Nie jest to
film
udany: niemniej stanowi
pozycj~
szczeg6lna,, ze
wzgkdu na rozmiary inscenizacji oraz na problem,
w
jakim
stopniu
technika
znieksztalca nasz(\
natur~,
uczucia, ludzkosc.
Temat ten interesowal Stanleya Kubricka,
od
kt6rego pochodzi
po-
mysl: wkr6tce przed swoj(\ smierciC\ przekazal Spielbergowi scenariusz
- na
niln
opiera
si~
obecny film. W
MECRANlCZNEJ POMARANCZY
Ku-
bricka
-
jui ten
tytul
wyraia program, wla.czenie techniki do owocu
- niepodlegly anarchiczny chuligan w swiecie przyszlosci zostaje
pod-
dany edukacji, kt6ra robi z niego
narz~dzie
biurokracji, jaka czeka nas
w
nast~pnym
wieku. Technika przerabia czlowieka
w
jego przeciwieti-
stwo.
w
2001: ÜDYSEJA l<OSMICZNA
maszyna, kt6ra miala slu±yc ludzko-
ki, zabijala. Byl to komputer HAL, kt6ry kierowal wyprawa, statlru ko-
smicznego na Jupitera; zgladzil on dw6ch astronaut6w
i
ostatni ocala-
ly
musial go rozmontowac. Dlaczego
tak
si~
stalo? HAl mial dozoro-
wac podr6i pojazdu
mi~dzyplanetarnego,
ale otrzymal przeciwna, in-
strukcj~
od
niespodziewanej sily z przestrzeni i nie potrafil tych dw6ch
program6w pogodziC; w tej bezradnosci znalazl nieuniknione logiczne
rozwia,zanie: zlikwidowal osoby, kt6rymi mial
si~
opiekowac.
Owe filmy Kubricka
wyraialy
niepok6j, jaki budza, maszyny coraz
hardziej uczestniCZC\_Ce w naszym
fyciu.
Staja,
si~
one nasZ(\
nie~czna.
~Scia,,
ale ich doskonalosc sprawia, ze mozemy czuc
si~
wobec nich
niepewni. Urz<\dzenia
zbudowane
przez geniuszy, kt6rymi moie poslu-
giwac
si~
byle idiota. Ale
im
bardziej SC\ one sprawne,
tym
wi~ks-za,
ma-
rny sklonnosc, by podejrzewac je o
niezalemo~c,
z kt6r<\ nie damy sobie
Dalsz:y
ciqg
rozmowy
Zygmunta
Kalu.iyriskiego
i
Tomasza
Rac:d<.a
o
kinie
w
II
tomie
PEREl:. KINA
-
LEKSYKONU FILMOWEGO NA
XXI
WIEK
Pt Ekrankacje literatury.
KLASYFIKACJA FILM6W:
0
-
00
-stABY
000
-noBR
Y
ZJ:,Y
0000
-
0000
0
-
8
BARDZO
DOBRY
WYBITNY
9
rady.
Co
prawda
specjaliSci
zapewniajq, ze iaden komputer nie moZe
wv·
lonic z siebie
wi~ej,
niZ
wio±q
w niego konstruktorzy, niemniej przewi-
duje
si~,
ie
roboty pi<\tej generacji, do kt6rej technika dojdrie okolo
ro-
ku
2050,
bf;dq
posi.adaly cechy swiadomo§ci typu uczuciowego,
na
przy·
ldad
strach.
Gdy takiemu cyborgowi
~ie si~
lconczvl
akumulator,
wpadnie
w
p~
i nawet je5li mu nie pomoremy, bo nie ma nas
w
do.
mu, uda
si~
do
SC\Siada
i poprosi o pod.h\czenie do kontaktu zapewniaja,c,
ze rachunek za elekt:rycmost zaplaci jego wWciciel. Moiliwost jak naj-
bardziej przewidywana, wedlug tego co
czytam
w „Swiecie Nauki".
W
A.l.
ten niepokoja,cy temat zostal doprowadzony do ostateczno-
sci: mamy tu android, kt6ry doszedl do czlowieczenstwa. Jest on zapro-
gramowany jako 11-lemi David; adoptuje go malzenstwo jako
zast~p­
stwo za syna
w
podobnym wieku, kt6ry nieuleczalnie chory przebywa
w
hibernacji. Jednak syn naturalny zostaje wyleczony, wraca do
rodzi.
ny
i
wtedy David okaruje
si~
niepotrzebny; w
takim
wypadku, wecllug
zasad panuja,cych w owej przyszlosci, cyborg
jui
nieufywany
~ie
zniszczony; by tego unilma,c, matka
wywozi
go i porruca.
Tu
rozpoczyna
si~
rulaczka Davida poprzez
bezwzgl~y
Swiat science
fiction,
w
kt6rym z obsesyjnym uporem usiluje on -
maszyna! -
odzys.
kac
milose
matki
Nikt jednak nie moie mu pom6c, mimo
ie
ttafia
na
zludne moiliwoSci,
nawet
ba8niowe, bo zostaje odeslany do Niebieskiej
Wrozki na dnie morza (okazja do spektaklu podwodnego) oraz skierowa-
ny do Manhattanu bezludnego i zatopionego, bo
Swiat
przeszedl
pow6dZ
(nast~pna
efektowna sekwencja). Wresuie po uplywie
dw6ch
tysi~
lat
(tak
jest)
na
Ziemi~
zajechali przybysze z kosmosu
o
ksztaltach niby-ludz.
kich, lecz
w
postaci plaskich manekin6w, co daje
chwil~
wesoloSci, nieza-
mierzona, przez refysera; owi podroznicy z galaktyki rekonstruuja,
dia
Da-
vida jego przybraru\_
~
na podstawie pasma jej
wlos6w,
ale
tylko
na
do~.
Co,
jak
si~
zdaje,
Davidowi wystarcza: pie§ci
mamusi~
i ona jego,
po czym
ldada.
si~
spac jedno obok drugiego,
ostatnim
obrazem jest
ro-
drinny dom amerykanski
podczas
pogodnej nocy.
Opowiedzialem
wszystlco,
jako ze nie jest to aktja sensacyjnego
na-
pi~cia.
Jaka
jest jej intencja i eo wnosi do problemu technika-czlowiek?
Film r6zni
si~
od
zamiaru,
jaki mial Kubrick, co
wynika
z komentarza
refysera, zamieszczonego
w
angielskim
miesi~cmiku
filmowym „Sight
and Sound", kt6rego tematem byla nie daja.ca
si~
przekroczyc bariera
mi~dzv
ludzka. reakcj<l emocjonalna. a ingeruja,ca,
w
ni<l.
technika,. Da-
vid, mimo doskonalosci
w
na8ladowaniu czlowieczenstwa, jest i musi
pozostac maszyna.; u Kuhricka wynik, podobnie jak
w
MEc HANlCZNEJ
poMARANClY
i
2001,
bylby ironiczny. W filmie Spielberga stal
si~
on
nierozsrrzygni~ty.
Charakterystyczne
dla
intencji Spielberga jest powo-
lanie
si~
na PlNoKIA
Collodiego (oraz na
film
Disneya): matka Davida
czyta
mu owa.
bajk~
o zrobionej przez starego
lalkarza
kukieke, kt6ra
z pomoca. Niebieskiej Wr6zki
(wyst~puje
r6wniei
w
filmie) i
dzi~ki
swojej dzielnosci zostala
fywym
chlopczykiem. Spielberg dodal nawet
Davidowi podobnego pomagaja,cego mu towarzysza; u Collodiego byl
to swierszcz, tutaj jest to misio-cyborg nie mniej sprawny
niZ
David
i nie opuszczaja,cy go do ostatniej chwili; gdy David z mamusia, w
fina.
le ukladaja.
si~
do snu,
miS
znajduje sobie miejsce w nogach.
Ale
PINOKIO
mial
zamiar
pedagogiczny i byl historia. dojrzewania,
tymczasem David jest mechanizmem doskonalym, wif;c skonczonym
i z m.iejsca
fywi
milosc do matki; to nie on ma
si~
zmienit, zreszta, nie
m6glby, lecz ona. Nie da
si~
zaprzeczyc, ie potraktowala go podle,
eo
nie
wplyn~o
na jego uczucie. W duecie maszyna.czlowiek nie techni-
ka wywiera nacisk, deformuje, atakuje emocje ludzkie, lecz czlowiek
pomiata maszyna,. Czy David rano podniesie
si~
jui
bez
mamusi, czy
moie popadnie - on,
maszyna! -
w wieczny sen,
nam.ias~ androic~
nego
sz~scia?
Nie tyle zreszta, androicznego, bo ostatni obraz wysty·
lizowany jest na amerykanski serial familijny.
Spielberg szarpie
si~ mi~dzy
zimn.a..
stanowczoScia, Kubricka
i
wlasna,
sklonnokia, do sentymentalizmu: w rezultacie mamy balagan my8lowy,
poczucie niepewnoSci i
film
traci
temperatur~.
Co nie
znaczy,
ie
nie
ma
swoich wartosci. Sila. film6w Spielberga - wla8nie jako sentymentalisty
- jest krytyka niewrailiwoki
i
tutaj mamy jej
porcj~.
David
zabb.kal
si~
na
J
armark
Zywych Cial, jest to orgia,
w
trakcie kt6rej ludrie, ci
natural-
ni,
niszcza.
na wymyslne sposoby wybrakowane androidy, poSr6d
cyrko-
wego migotania kolor6w, wScieklego zgidku i ogluszaja.cej muzyki.
Miai--
dzenie, palenie, rozrywanie na
strz~py
figur o doskonalej ludzkiej posta-
ci.
blagaja._cych metalicrnymi glosami o litosc, a
wszystko
w
atmosferze
entuzjastycznej radosci, to spektakl o niepokoja,cej dwuznacznoSci.
Nie mniej sugestywne jest miasto zmechanizowanej rozkoszy Rouge
City, kt6re reprezentuje Jude la.w jako Gigolo Joe, cyborg wymalowany
10
11
Zgłoś jeśli naruszono regulamin