1957-02-Ludzie - torpedy.pdf

(1308 KB) Pobierz
STANISŁAW BISKUPSKI
LUDZIE-TORPEDY
| SCAN & OCR by blondi@mailplus.pl |
WYDAWNICTWO MINISTERSTWA OBRONY NARODOWEJ
1
„ŻÓŁTY TYGRYS“ 1957/02
Stanisław Biskupicki
Okładkę projektował
M. Wiśniewski
Scan & OCR
blondi@mailplus.pl
© Copyright by Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej Warszawa 1957 r., Wydanie I
SCAN & OCR by blondi@mailplus.pl 2009
Printed in Poland
Nakład 100 000 egz. Objętość 3,9 ark. wyd. 5-ark. druk. Papier druk. mat. VII kl. 70 g. Format 70 x 100/32 z
Fabryki Papieru w Myszkowie. Oddano do składu 4.10.57 r. Druk ukończono dn. 20.11.57. Wojskowa Drukarnia
w
Łodzi.
Zam. nr 901 z dn. 7.10.57
Cena zł 5.-
D-8
2
„ŻÓŁTY TYGRYS“ 1957/02
Stanisław Biskupicki
SPIS TREŚCI:
WYBUCH NASTĄPI ZA PIĘC MINUT........................................................... 5
WIELKA MISTYFIKACJA............................................................................. 13
GOŚCIE Z WILLI „CARMELLA”.................................................................. 17
„OLTERRA” .................................................................................................... 23
„DECIMA FLOTTIGLIA MAS” ..................................................................... 30
DROGA DO RAJU .......................................................................................... 35
ZEMSTA KAPITANA HASIMOTO ............................................................... 43
ZAKOŃCZENIE .............................................................................................. 49
3
„ŻÓŁTY TYGRYS“ 1957/02
Stanisław Biskupicki
Wszystko zaczęło się jeszcze
ćwierć
wieku temu. Rankiem 1 listopada 1918
roku, a więc zaledwie na dziesięć dni przed zakończeniem pierwszej wojny
światowej,
cichym portem austriackim Pori wstrząsnął potężny wybuch. Zanim
ktokolwiek zdołał się zorientować, krążownik „Viribus unitis” poszedł na dno.
Był to okres, kiedy ludzkość miała już tak dość wojennych sensacji,
że
nawet
owo niezwykłe zdarzenie przeminęło bez większego echa.
Sprawa była jednak godna uwagi.
Energiczny i pomysłowy porucznik marynarki włoskiej Rafael Paolucci
zameldował się któregoś dnia u swych przełożonych przedstawiając projekt
minowania nieprzyjacielskich obiektów przez wytrawnych pływaków. Aby
przekonać swe władze o realności tego projektu, postanowił osobiście przygotować
się do eksperymentu. Długotrwałe
ćwiczenia
nie przyniosły jednak oczekiwanych
rezultatów. Młodemu zapaleńcowi przyszedł z pomocą inżynier Rosetti. Wspólna
praca przyniosła w rezultacie oryginalną konstrukcję przypominającą kształtem
torpedę, którą kierować miał uczepiony za nią człowiek. Głowica torpedy, w której
znajdowało się 170 kilogramów materiału wybuchowego, zaopatrzona była w silny
magnes utrzymujący
ładunek
przy burcie statku. Po wielokrotnych próbach
Paolucci doczekał się wreszcie swego Wielkiego Dnia. 31 października dokonał
wypadu do Pori i wypad ten uwieńczył sukcesem.
W dowództwie włoskim wydarzenie to zanotowano jednak nie tyle jako fakt o
znaczeniu historycznym, ile jako pomysł godny szerszego zastosowania w
przyszłości...
4
Zgłoś jeśli naruszono regulamin