Jak inwestować w trakcie recesji.pdf
(
263 KB
)
Pobierz
Jak inwestować w trakcie recesji
Zła koniunktura nie jest niczym niezwykłym na rynkach finansowych.
Naturalną koleją rzeczy, po hossie, podczas której można zarobić niemal na każdych akcjach,
przychodzi bessa, kiedy indeksy giełdowe biją kolejne rekordy spadków. Niemniej jednak, w
każdym momencie można znaleźć okazje do zarobku, trzeba ich tylko szukać.
W samej rzeczy, recesja to najlepszy możliwy czas na rozpoczęcie długoterminowej inwestycji.
Po gwałtownych spadkach, można przebierać w przecenionych akcjach, obligacjach i
jednostkach funduszy inwestycyjnych. Inwestorzy z większą gotówką mogą tanio kupić
nieruchomości i firmy. Podczas gdy inni zmuszeni są do wyprzedawania swoich aktywów,
sprytny inwestor może nabyć je za ułamek ich prawdziwej wartości.
Wymaga to jednak mocnych nerwów. Niełatwo jest kupić upatrzone walory dokładnie wtedy,
gdy ich cena sięgnie dna. Na ogół zakup jest albo przedwczesny – wtedy inwestor będzie musiał
zaakceptować przejściowe straty – albo opóźniony. W tym drugim przypadku mniejszy będzie
także przyszły zysk.
Często popełnianym przez początkujących błędem jest „łapanie spadających noży”, to jest
kupowanie udziałów w spółkach, które dopiero co zaliczyły spektakularny spadek notowań.
Gwałtowny spadek, o kilkanaście lub więcej procent nie musi wcale oznaczać, że zaraz nastąpi
odbicie.
Zdecydowanie lepszą strategią jest odczekanie, aż pojawią się sygnały zakończenia spadków i
powrotu do wzrostu. Nie warto też od razu wchodzić na rynek z całą przygotowaną na
inwestycję kwotą. Warto rozważyć stopniowe wejście w rynek, tzn. kupować akcję małymi
porcjami. Częściowo zabezpiecza to inwestora przed skutkami dalszych spadków notowań, a
jednocześnie ma on szanse odnieść korzyści ze zmiany trendu.
W trakcie bessy z góry wiadomo, że zakupione aktywa trzeba będzie zatrzymać na dłużej.
Przejściowy spadek notowań poniżej ceny zakupu nie powinien więc być aż tak bardzo
stresujący. Z drugiej strony, inwestując długoterminowo, tym staranniej należy wybrać rodzaj
kupowanego waloru. Nie warto oszczędzać czasu przeznaczonego na studiowanie danych o
spółce. Skoro o czasie mowa – im więcej inwestujący wie o spółce, w którą planuje
zainwestować, tym łatwiej mu wybrać optymalny moment wejścia.
Recesja to doskonały czas na przejęcia i akwizycje. Dla biznesmena dysponującego gotówką
bądź zdolnością kredytową, zła koniunktura na rynku to okazja do przejmowania placówek,
majątku lub firm bankrutujących konkurentów. Przejmowane przedsiębiorstwa nie od razu
muszą przynosić zysk. Przecież gdyby były zyskowne, nie dałoby się ich tanio kupić. Czasami
korzystne jest przejmowanie konkurentów tylko po to, by zwiększyć swój udział w rynku.
Zaprocentuje to, gdy koniunktura powróci.
Spółki odporne na kryzys
W trakcie recesji, gdy rośnie poziom bezrobocia, a pensje pozostają bez zmian (albo nawet
spadają), konsumenci rzadziej wydają pieniądze na dobra luksusowe lub takie, których zakupy
można odłożyć na później. Przykładem wydatków wrażliwych na kryzys mogą być posiłki w
restauracjach, meble, biżuteria albo samochody. Spada też popyt na dobra inwestycyjne, gdyż
większość firm ogranicza wydatki na ekspansję i rozwój.
Pewne kategorie dóbr wydają się jednak odporne na kryzys. W krajach rozwiniętych są to na
pewno żywność, podstawowe artykuły higieniczne, artykuły dla niemowląt i wiele innych.
Inwestycja w akcje producentów takich dóbr może być interesującą alternatywą dla tych
inwestorów, którzy nie chcą wyjść z giełdy na czas spadków.
Jeśli w danym segmencie gospodarki konkurują ze sobą dostawcy produktów lub usług drogich
i dobrej jakości z producentami dóbr z niższej półki - w trakcie kryzysu lepiej powinni radzić
sobie będą ci drudzy. Przykładowo, właściciel luksusowych sklepów prawdopodobnie odnotuje
większy spadek przychodów, niż operator sklepów dyskontowych. Ten drugi może wręcz
zwiększyć obroty, gdy klienci, przestraszeni wizją bezrobocia lub niższych zarobków zaczną
uczyć się kupować tanio.
Dobrze jest zwrócić uwagę na spółki wypłacające dywidendy. W przypadku załamania rynku,
środki z dywidend można reinwestować, kupując akcje po niskiej cenie, co ogranicza straty i
pozwala na wyższe zyski w przyszłości. Poza tym, sama wypłata dywidendy jest
potwierdzeniem, że zysk o którym firma pisze w raporcie rocznym jest obliczony rzetelnie.
Inwestycje w producentów dóbr podstawowych, dóbr z niższej półki, spółki wypłacające
wysokie dywidendy pozwalają ochronić kapitał i zredukować straty, a może nawet osiągnąć
zysk pomimo niekorzystnego klimatu inwestycyjnego. Niemniej jednak, na tzw. rynku
niedźwiedzia spadki mogą dotknąć każdy walor. Jeśli inwestor decyduje się pozostać na
giełdzie, lepiej, żeby trzymał się spółek z powyższych kategorii albo innych spółek o których
wiadomo, że dobrze radzą sobie w czasie kryzysu. Warto jednak rozważyć, czy nie lepszym
pomysłem byłoby całkowite wycofanie kapitału z giełdy i zainwestowaniu go z powrotem, gdy
pojawią się sygnały powrotu koniunktury. W szczególności, to ostatnie rozwiązanie poleca się
mniej doświadczonym inwestorom.
Podsumowując, inwestowanie w trakcie kryzysu jest niewątpliwie trudniejsze niż podczas
hossy. Nie wystarczy kupować pierwszych z brzegu papierów, koniecznie trzeba poświęcić
dużo czasu każdej transakcji. Dla inwestorów planujących długoterminowo, recesja może
dostarczyć doskonałych okazji, które pozwolą na pomnożenie kapitału, gdy wróci koniunktura.
Plik z chomika:
rajmundos9
Inne pliki z tego folderu:
Rynek_kapita_owy_i_gie_da.pdf
(3593 KB)
Obligacje_komunalne_na_Catalyst.pdf
(1903 KB)
Obligacje_korporacyjne_na_Catalyst_.pdf
(1584 KB)
Indeksy_GPW.pdf
(1941 KB)
Giełdy świata.pdf
(284 KB)
Inne foldery tego chomika:
Pliki dostępne do 01.06.2025
Pliki dostępne do 19.01.2025
# Kurs języka angielskiego -1000 godzin nauki PL
# Niemiecki
_ Sieci Instalacje Maszyny
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin