Filatelista 2004.11.pdf

(17026 KB) Pobierz
ZKU FILATELISTÓW
PISMO POLSKIEGO ZWIĄ
..ce
:.•.
--K.0111.iczria
historia Ziemi •
••s
000000000000000C O000 00.0000,300b0000000000
O
Nr 11
(985) rok
Listopad
2004 r.
Cena 7.- Zł (VAT O `)/0)
PL ISSN 0015-0975
Pamiętali o rocznicy . . .
W bieżącym roku mija 50. rocznica ukazywania się wielce zasłużonego i cenionego czasopisma
filatelistycznego "Filatelista". Pismo, którego Redaktorem Naczelnym jest obecnie Pan Redaktor, od 50
lat służy filatelistam wiedzą, poradnictwem i bieżącą informacją o kolekcjonerstwie znaków
pocztowych,
życiu
organizacyjnym i działalności Polskiego Związku Filatelistów, nowościach
emisyjnych Poczty Polskiej i poczt
ś
wiata, wystawach filatelistycznych, oraz ostrzega przed
fałszerstwami na szkodę filatelistów i in.
"Filatelista" jest jednym z najdłużej nieprzerwanie ukazujących się czasopism filatelistycznych na
świecie,
bezpośrednio związanych ze stowarzyszeniem kolekcjonerów, w tym przypadku z Polskim
Związkiem Filatelistów.
Na Pana ręce dla całego zespołu redakcyjnego przesyłam podziękowanie za wielki trud w
przygotowaniu treści pisma do druku oraz gratuluję tak pięknego Jubileuszu, który sprawia radość
autorom, czytelnikom i każdemu filateliście.
HENRYK BIAŁEK
Prezes Honorowy PZF
* * *
Kochany Jubilacie !
Tyle lat minęło od Twoich urodzin. Zmieniłeś się, wypiękniałeś, wymądrzałeś. Te zmiany są
oczywiste - bo zmienił się kraj, zmienił Związek. Kiedy podejmowałem pracę w "Filateliście" Związek
był bardzo liczny, było w nim wiele młodzieży i wielu początkujących filatelistów. Dlatego
zamieszczaliśmy w nim sporo prostych artykułów i porad. Dużo miejsca poświęcaliśmy też problemom
i sprawom samego Związku.
Dziś mniej jest tych artykułów, a w ich miejscu redakcja zamieszcza artykuły badawcze -
i słusznie. To się w redakcji nie zmieniło: stale starała się odpowiadać na Oczekiwania swoich
Czytelników. (. . .)
Współczesny "Filatelista" spełnia poważną rolę wzbogacając naszą wiedzę o historii polskiej
filatelistyki i o polskich (i nie tylko) znaczkach pocztowych. To zasługa redakcji i jej wiernych
autorów. Myślę,
że
tą wiodącą rolę odgrywa nie tylko w stosunkach na polskim rynku
wydawniczym, ale odważę się stwierdzić - również na
światowym.
Gratuluję! Tak trzymać dalej.
Wyobrażam też sobie,
że
dziś zadania redakcji są trudniejsze niż za moich czasów. Szczególnie
ze względów ekonomicznych. Duża w tym musi być pomoc Związku, co zresztą jest zrozumiałe, bo
dumny musi być Związek ze swojego, tak wspaniałego czasopisma.
Co
życzyć
redakcji z okazji jej Jubileuszu? Redaktorom zdrowia, wytrwalości w przełamywaniu
przeszkód, dalszych
świetnych
pomysłów, dobrych autorów i nowych sukcesów. A czytelnikom? By
umieli korzystać z mądrości zawartych w artykułach, radosnego oczekiwania na każdy nowy numer i
wiernej przyjaźni z ludźmi, którzy potrafią robić tak wspaniały miesięcznik.
Na zakończenie chciałbym podziękować za lata przepracowane w tak miłym towarzystwie i radości,
że
czasopismo ciągle się rozwija. Wielu lat dalszych sukcesów
życzy
JERZY KLIMA
* * *
W 2004 roku mija 50. rocznica ukazania się pierwszego numeru bardzo zasłużonego dla ruchu
filatelistycznego i cenionego czasopisma "Filatelista". (...)
Miło jest przypomnieć,
że
większość polskich publicystów zdobywała ostrogi autorskie na lamach
"Filatelisty". Znając z autopsji trud redakcyjny przesyłam Panu Redaktorowi i całemu zespołowi
redakcyjnemu na czele z długoletnim redaktorem, Panią Beatą Mickiewicz wiele gratulacji z okazji
Jubileuszu 50-lecia i podziękowań za miłą i owocną współpracę.
MARIAN CHABOWSKI
Redaktor Naczelny
Biuletynu Informacyjnego
PZF
563
DLACZEGO POTRZEBNA JEST
WIEDZA FILATELISTYCZNA ?
Obszar zainteresowań filatelistycznych jest bardzo duży i nie do końca zbadany. Obszar ten,
coraz szybciej ciągle się rozrasta, gdyż
z
każdym rokiem lawinowo przybywa nowych
walorów. Opisanie i zbadanie tego wszystkiego jest zaj
ęciem
dla osób prowadzących
systematyczne prace badawcze, a takż e ekspertów i specjalistów z danej dziedziny filatelistyki,
posiadających dużą wiedzę i doświadczenie.
Nie każdy filatelista zostanie ekspertem
jednakże każdemu zbieraczowi potrzebne jest
co najmniej jakieś minimum podstawowej
wiedzy filatelistycznej. Co pewien czas redakcja
miesięcznika "Filatelista" udostępnia nam
opracowania i publikacje z różnych dziedzin
filatelistyki, autorstwa wielu doświadczonych
filatelistów, zatem podam i ja kilka negatywnych
przykładów sprzed lat, aktualnych i obecnie.
pocztowego i są zwyklym nadużyciem
(fot. 1).
Natomiast ktoś inny poszukiwał ostemplowań w
kolorze srebrnym i zlotym, pochodzących z
innego pobliskiego UP.
Kolejne przykłady, to grzecznościowe odbitki
stempli okoliczno
ściowych
na kopertach z
naklejonym znaczkiem niezgodnie z
obowiązującą taryfą pocztową, odbitki stempli
na kartonikach, a nawet na fotografiach.
Niektórzy poszli jeszcze dalej
-omijając przepisy pocztowe,
stemplowali sobie zwykle nalepki
d
(fot. 2).
Szybko doszed
ł
em do wniosku, ze
taka zabawa nie ma
żadnego
sensu i
51 Pr.NWnr~rn.,r.rv
przestrzegam tej zasady do dzisiaj.
fot. 2
fi
r
J.% 11
s C3iv IT Z
MR1CF.N'Air
W Y ZY.r
!V 97 •WC
fot. 1
W latach siedemdziesiątych kilku filatelistów -
tematyków poszukiwał o stempla
okolicznościowego stosowanego w UP Myslibórz
z okazji "Roku Kopernikowskiego", odbitego w
kolorze czerwonym, Wydawał o mi się to
absurdem, jako
że
odciski datowników są
normalnie wykonywane w kolorze czarnym.
Zasięgnąłem więc informacji w tej sprawie w
urzędzie pocztowym, który potwierdził, ze
stosowano tusz tylko w kolorze czarnym.
Dopiero po kilku latach od jednego z
miejscowych zbieraczy otrzymalem odbitkę z
informacją,
że
posiada je nie tylko w kolorze
czerwonym, ale i fioletowym. A produkty takie
powstał y przez brak nadzoru urzędnika
564
iN/11.417)Zt NARODOWY POMNO,
OM AR
r:swigcnvnA
Kolekcjonuję tylko to,
co jest emitowane przez pocztę
Jeżeli brakuje wiedzy i zdrowego rozsądku, to
później w zbiorach zalegają sterty różnych
niepocztowych kopert i kartek, setki
grzecznościowych kasowników z różnych wystaw,
jakichś pseudopoczt itp,
śmieci.
Wiedza i doświadczenie przychodzą z czasem, a
kluczem do tego jest literatura i prasa filatelistyczna,
krajowa i zagraniczna, chociażby nawet przy
elementarnej znajomości języka obcego.
W wiedzę trzeba jednak inwestować. Prasa
filatelistyczna daje dostęp do aktualnych wiadomości
i informacji o nowościach wydawniczych,
wystawach filatelistycznych, umożliwia nawiązanie
kontaktów wymiennych, uł atwia zdobycie
zagranicznych katalogów aukcyjnych itp.
Jeśli nie mamy nawyku czytania, to pozostajemy
w stanie niewiedzy, a stąd już tylko krok do błędów.
Jedno warto zrobić. Przed włączeniem nowości
do zbioru, a nawet zanim je nabędziemy, najpierw
upewnijmy się, czy są to rzeczywiście znaczki
pocztowe. Dotyczy to szczególnie takich krajów, jak
m.in.: Angola, Benin, Mozambik, Mauretania,
Somalia, Dżibuti, Madagaskar, St. Tome, Kongo,
Afganistan, Czad, Burkina Faso, Niger, Burundi,
Gwinea Bissau, Rwanda, Uzbekistan, Kirgistan,
Azerbejdżan, Turkmenistan. Nie kupujmy
bezwartoś ciowych obrazków, które nie są
znaczkami pocztowymi, jeżeli nawet bardzo nam się
podobają
Wszystkie pseudoznaczki należy usunąć ze zbioru
filatelistycznego. Jeśli nie chcemy zadawać sobie
trudu w weryfikację posiadanych walorów, to
wystarczy zaopatrzyć się w katalogi tematyczne,
których na rynku europejskim jest coraz więcej.
. O wiele
łatwiej
jest zweryfikować pseudoznaczki
sygnowane przez niektóre rzekome republiki,
wchodzące w skład Federacji Rosyjskiej, w której
moc obiegową mają wyłącznie znaczki emitowane
przez Pocztę Rosyjską. Istniejące pseudoznaczki
często zawierają nazwy republik i inne oznaczenia
w języku angielskim, natomiast nominał w
nieokreślonej walucie. Są to m.in. Abchazja,
Czeczenia, Korni, Osetia, Wyspy Kurylskie, Karelia
i wiele innych.
Są jeszcze na pseudoznaczkach fikcyjne nazwy
emitenta, jak np. Republic of Marij El, Eastdale
'stand Scotland, Bernera Island, czy też Hildasay
Shetland Islands itp.
Dobrym zwyczajem będzie konsultacja mało
doświadczonych zbieraczy z tymi, którzy mają
doświadczenie i wiedzę, którą zechcą się podzielić z
innymi np. na spotkaniach w macierzystych Kołach
PZF. Z mojej pracy przypominam sobie,
że
kiedyś
do szkolenia młodych filatelistów, na małych
planszach wspólnie opracowywaliśmy temat: błędy
filatelistów i błędy poczty, czyli jak nie należy
postępować.
Filatelistyka dla jednych jest wyzwaniem dla
innych biznesem, a jeszcze dla innych - zwykłą
zabawą. Więc - będą wozić listy poczty szybowe,
dyliżansowe, tramwajowe, czy inne (niedo)rzeczne,
póki takie zainteresowanie bę dzie. Wszak nie
wszyscy filateliści - z różnych względów, mogą się
zajmować kolekcjonowaniem np. "Polski nr I",
dlatego "folklor" nie zginie, bo przecież jakieś
korzyści finansowe organizatorom tych zabaw
przynosi.
Wiedza była, jest i zapewne długo jeszcze
będzie niezbędnym wyznacznikiem w działaniu
każdego filatelisty.
ZDZISŁAW ROMANOWICZ
565
Oddzielny temat to pseudoznaczki
One były, są i będą kierowane przede wszystkim
do pseudofilatelistów, by wykorzystać ich brak
wiedzy filatelistycznej. Drukowane są bardzo
ładnie
i wyglądają zachęcające, prezentując dziesiątki
modnych tematów. Pokazywane są już nawet na
niektórych wystawach filatelistycznych. Kroki
podejmowane przez różne organizacje i związki
filatelistyczne, mające na celu eliminację tych emisji
nie odniosą skutku, dopóki będziemy je kupować i
umieszczać w swoich zbiorach.
Jak się ustrzec tych "wydawnictw"?
Dokonałem analizy informacji opracowanej przez
światowy
Związek Pocztowy (UPU) z Berna o
istniejących pseudoznaczkach. Wniosek jest taki,
że
ze względu na obszerny materiał, nie warto go
publikować, gdyż szkoda na to po prostu
łam
prasowych. W niektórych czasopismach
zagranicznych ukazały się mapki globu ziemskiego
z zaznaczonymi punktami, pokazującymi kraje pod
szyldem których drukuje się takie pseudowałoty.
Niektóre firmy filatelistyczne zza granicy (ale i w
kraju również) informują w swych ofertach o
emisjach pseudoznaczków. Są one wycenione
przeciętnie od 1,5 do 2 USD, a kasowane - hurtowo
np. 100 kompletów, to koszt tylko 7-8 USD.
Przejrzałem też fotoofertę jednej z brytyjskich
firm, która zawiera
16 stron formatu A4 nowości
pseudoznaczków.
Wszystko to jest oferowane
całkiem legalnie, przeznaczone dla ludzi, którzy nie
mają pojęcia o tym, czym jest znaczek pocztowy.
Ten materiał można zweryfikować tylko przy
pomocy katalogów uznanych firm lub Internetu.
Możliwość konsultacji ze
światowym
Związkiem
Pocztowym będzie tu raczej bezskuteczna.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin